Rocznik 1981. Jesteście Staraczki?
-
WIADOMOŚĆ
-
Aqga, wytrwałości
plan na testowanie jest na niedzielę. dziś mąż zapytał "a jak tam z twoimi temperaturami" no i popsuł wszystko po okazaniu wykresu i streszczeniu sytuacji powiedział, żebym testowała jutro. ale ja się trzymam pierwotnego zamysłu. poza tym jest u nas do jutra teściowa, wolę "zdawać" gdy będziemy sami. chyba małżonek się lekko wystraszyłGreetta, Vesper lubią tę wiadomość
-
hej dziewczyny,
AQga trzymaj się mocno, dużo teraz spadło na Ciebie, ale wierzę, że masz siły. My baby twardkie nie miętkie jesteśmy
Katta, może jeszcze nie wszystko stracone?
Alicja, my po ponad 8 latach zobaczyliśmy pierwsze dwie kreski.. nikomu nie życzę tyle czekać, wierzę, że w ten tok dla 81 będzie mega szczęśliwy!
Hewa, jak cudnie, ale ten czas zasuwa! dopiero co dzieliłaś się z nami zielonością!
Ja tak z doskoku doczytuję co i jak
Młyn się zrobił.. wczoraj ten monit, estradiol, progesteron super, pęcherzyki.. w prawym nadal 1 urósł, reszta nie reaguje na leki, w lewym 4 jakoś rosną, więc dostałam końską dawkę menopuru (aż 300) i dziś musimy znów jechać..
Wczoraj nie byliśmy przygotowani na nocleg, nie spodziewaliśmy się, więc na 21 w domu a dziś o 10 znów wylot.. ale jak mus to mus
Zależnie od tego, czy zareagują dziś pęcherzyki punkcja w poniedziałek albo wtorek.
dziękuję Wam za słowa otuchy i wielkie wsparcie!!
Działam, bo nie chcę kiedyś żałować, że nie spróbowałam wszystkiego
Czy ja dobrze kojarzę, że Katta i ja nie mamy dzieci?
i Hewa z 1 maluchem w ciąży?
Poprawcie mnie, jeśli się mylę
Tak mi chodzi po głowie podsumowanie takie, zestawienie - kilka słów o każdej w 1 poście
Zastanawiałam się nad wątkiem na fiolecie
Sama kiedyś byłam zwolenniczką, a teraz tak mi do głowy przychodzi - a może zostaniemy tu, w takim gronie, już się trochę poznałyśmy, zżyłyśmy, a tak, to się rozdzielimy ..
Chyba, że wszystkie zaciążymy to jak najbardziej
M robi śniadanie, ja przełykam chemię z gardła i zbieramy się powoli do wylotu
A Podlasie było piękne tego roku
Pooglądamy sobie, jak tam się wiosna rozwija |
W wolnych chwilach zaglądam.
Buziaki!!!!Greetta, Vesper lubią tę wiadomość
starania od 2007
mama bliźniaków [*] [*] grudzień 2015 10tc
"..nie mieliśmy szansy na dotyk.."
ivf czerwiec 2016 [*] [*] -
Cześć dziewczyny, czytam Was cały czas tylko jakoś tak nie ma co napisać.
U mnie 3 dc nowego i całego mojego. Wyzdrowialam a mój syn się rozchorował... Szkoda gadać.
Jak tylko mąż wróci i @ się skończy działamy. Zakupiłam witaminy w tym D3 i działamy
Wszystkiego najlepszego hewa. Nie ukrywam że kibicuje Ci z całego serca.
Agqa wytrwałości. Rozumiem co przeżywasz. Moja teściowa co miesiąc na hematologii... Marzę by zdążyła nacieszyć się drugim wnukiem lub wnuczką.
Miłego weekendu wszystkie dziewczyny
Działamy aby spełnić nasze marzenia!Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 kwietnia 2016, 09:59
hewa81, Greetta lubią tę wiadomość
Antek ur.24-06-2005 Janek ur. 29-04-2017
Aniołki [*] (14 tc) 15-09-1998, (9 tc) 02-04-2008 (6tc) 26-03-2018, Gabrysia 11.06.2018 (11tc)
Szósta ciąża w toku -
Dziewczyny wspieram wszystkie, które mają problemy. Tak to już jest w życiu. Ciągle coś. Ale nie poddajemy się. Życzę dużo siły.
Ja też nie mam dzieci. Ale to się zmieni. Tak czy siak kiedyś będę mamą. To moje powołaniekattalinna, Greetta, hewa81, doty22, Vesper lubią tę wiadomość
-
Karoluś najważniejsze to nie tracić nadziei
A jak sobie pomyślę że moje najstarsze dziecko miałoby dzisiaj 17 lat to mnie smutek bierze jak nie wiem co...Ale wiem że będzie dobrze i kiedyś jeszcze raz zostanę matką
Tego życzę i tym, co już dzieci mają ale i tym, które jeszcze nie znają smaku macierzyństwa :-*Antek ur.24-06-2005 Janek ur. 29-04-2017
Aniołki [*] (14 tc) 15-09-1998, (9 tc) 02-04-2008 (6tc) 26-03-2018, Gabrysia 11.06.2018 (11tc)
Szósta ciąża w toku -
doty22 wrote:Karoluś najważniejsze to nie tracić nadziei
A jak sobie pomyślę że moje najstarsze dziecko miałoby dzisiaj 17 lat to mnie smutek bierze jak nie wiem co...Ale wiem że będzie dobrze i kiedyś jeszcze raz zostanę matką
Tego życzę i tym, co już dzieci mają ale i tym, które jeszcze nie znają smaku macierzyństwa :-*
Hejka
Doty domyślam się, że nie ważne ile lat minęło my matki które utraciły swoje dzieci to i tak chyba zawsze będziemy myśleć o swoich utraconych dzieciach jakby to było... Widzę że Ty pomimo upływu czasu pamiętasz o swoich dzieciach. Z perspektywy czasu ta strata nadal jest taka sama tylko patrzymy na nią "inaczej" i sama nie wiem jakimi słowami to wyrazić, myślę że aniołkowe mamy mnie rozumieją co mam na myśli jednak żal i tęsknota jest ta sama...
Natasza odnośnie pozostania na tym wątku ciężarnych aby się "nie rozstawać" to jest słuszny argument i dobrze by było jeśli pozostałe rówieśniczki wyraziły by swoje zdanie
Daj znać co dobrego po bocianie ?Eni_gma, doty22 lubią tę wiadomość
Synio 02.02.2006 31tc cc Aniołek [*] ( 8/11tc ) XI.2015 Synio 05.01.18 39tc sn
-
dziewczyny, mój stoicki spokój zaczął mnie opuszczać... zaczynam się stresować tym jutrzejszym testem jak jakimś egzaminem normalnie po południu powiedziałam mężowi, że w ogóle nie chcę go robić, wolę poczekać- przecież jak urośnie brzuch to się zorientuję brzuch mnie boli i już nie wiem czy to bóle okresowe, stresowe czy jeszcze wszystkie inne. coś czuję, że jutrzejsza temperatura nic mi nie powie ciekawego bo kiepsko spać będę z nerwów... strasznie to głupie i denerwuję się na siebie samą za to. i chciałabym, i boję się wiedzieć
baby to som gupie
włączę sobie serial i postaram się nie reagować na dźwięki z dużego pokoju - kot coś rozwala strasznie... -
Katta rozumiem stres... i lęk przed rozczarowaniem... Jak nie chcesz tego przeżywać, to się nie stresuj, tylko poczekaj w miarę spokojnie na rozwój wydarzeń. Co ma wisieć nie utonie
Nanatasza ale emocje! Punkcja już niebawem! mimo całej medycznej otoczki, człowiek ma poczucie, że na "jego oczach" właśnie wydarza się coś niezwykłego. Mocno kibicuję!
AQga strasznie mi przykro z powodu kłopotów zdrowotnych w Rodzinie...
Trzymaj się, kochana! Życzę, żeby wszystko się ułożyło...
Greeta no, nie opuszczajcie nas bo nie wiadomo, ile my tu jeszcze pobędziemy Ale to wcale nie znaczy, że wątek 81 na fioletowej nie może powstać
Karoluś też ma poczucie, że dzieci to moje powołanie trochę mi zeszło, żeby to w spokoju w sobie odkryć, więc mam nadzieję, że moje ciało się na mnie nie wypnie i marzenia wcielę w życie na razie, kiepsko to widzę, bo małż szykuje się do wzięcia antybiotyku (nie da rady tego uniknąć), więc miesięczna suplementacja zaraz pójdzie się rypać Leki wytłuką armię. Nastawiam się więc na zaciążanie latem
Enigma Gratuluję synka!
Hewa trzymam kciuki za dobre wyniki, szczególnie cukru! A tak z ciekawości, jaki masz pakiet wykupiony? Sama się zastanawiam nad takim, bo ostatnio robiłam podsumowanie badań z krwi od września i spoooro tego wyszło To luxmed?
Alicja nadzieja, to wszystko, co mnie trzymakattalinna, Greetta, hewa81 lubią tę wiadomość
staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
Vesp, chętnie bym olała ten test, ale małż mi już nie odpuści. niepotrzebnie mnie wczoraj zapytał o temperatury o dziwo nie stresuje mnie wynik, bez względu na to jaki będzie, ale samo to czekanie i "procedura". jak będzie biel vizira to będę musiała w końcu wybrać się do gina i posprawdzać co się zaczęło psuć w mojej doskonałej maszynerii, że cykle wariują. zaczynam obstawiać menopauzę
-
Kochana Katt, o ile wiem, częstsze przy wygasaniu jajników są skrócone cykle i niedomoga lutealna, a z wykresu to 'tak nie wygląda' A my nie jesteśmy maszynkami. Kibicuję mocno!!!
hewa81 lubi tę wiadomość
staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
internety mówią o nieregularnych cyklach i skąpych miesiączkach, mój poprzedni cykl miał 26 dni a Ridż to w zasadzie tylko przeszedł obok także ten, może się zaczyna
a tak w ogóle to czuję się już jak ciężarna słonica, co jest zawsze zwiastunem hollywoodzkiej małpy kończę pić meliskę i spadam spać. -
Kochane dziewczyny! Dłużej mnie nie było, więc nie nadrobiłam dokładnie wszystkiego, przerzuciłam tak mniej więcej troszkę wstecz i widzę, że o mnie pisałyście, pamiętałyście, to jest SUPERFAJNE - bardzo Wam dziekuję.
Niestety w tym wpisie nie jestem jeszcze na tyle na bieżąco, by odnieść się do poszczególnych Waszych postów, w ogóle "zaczynam od nowa", miałabym duuużo do nadrobienia;)
Jedyne, co chciałabym wspomnieć, to te plamienia - Kattalinna - u mnie one tez były nowością i ewidentnym zwiastunem "szykowania miejscówki", jak to chyba Natasza ładnie ujęła;)
U mnie mini-plamienie pojawiło się jeszcze trochę później, wtedy od razu pobiegłam na badanie i dostałam luteinę, potem wszystko się na szczeście uspokoiło. Natomiast od kilku dni zbierałam się by Was poczytać, ale wierzcie mi - trudno mi było zabrac się za ckolowiek wymagającego większego skupienia intelektualnego;) Czułam się przefatalnie, naprawdę - na skraju depresji. Przez co? Przed mdłości. Nagle moje zycie uległo zawieszeniu, a do tego nei jestem przyzwyczajona, dla mnie rpacowo teraz jest sezon, powinnam działać choć trochę bo niestety ja jak nie pracuję, to nei zarabiam - tak to jest na swoim - to akurat ta ciemna strona. Jakichs problemów finansowych nie mamy, bo mąż ma pracę stabilną, ale ja nie chcę tracic klientów, wypaść z obiegu... natomiast te mdłości i moje przy nich płacze jeszcze dodatkowo pogrążały mnie myślami o ty, że pewnie mięczak ze mnie etc...
No nic - dzisiaj - alllleluja, troszkę lepiej. Od 2 dni łykam vit B6, imbir w tabletkach a dziś odkryłam herbatę z mlekiem;)
Kibicuję Wam wszystkim mocno!!!Nanatasza, Greetta, hewa81, Karoluś81, Vesper, Maggia lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczynki, aleście naprodukowały
Katta jak Twój test? Ja w cyklu ciążowym pierwszy raz miałam bardzo,skąpa miesiączkę, 1 dzień i plamienia, wiec nie wij czarnych scenariuszy menopauzalnych w naszym wieku do meno jeszcze hoho!
Gretta, Dotty to prawda, nie ważne ile czasu,minie, zawsze nasze aniołki będą z nami wierze ze czuwają
Hewa, dbaj kochana o siebie, wierze ze i cukier bedzie ok i pięknie przeżyjesz kolejne 6 miesięcy
Szyszko jak milo Cie słyszeć. Rozumiem Cie doskonale! Ja tez ns swoim i tez ciągle mysle klienci, jak nie zrobię nie zarobię.teraz wiszą nade mną terminy, a wiem ze po transferze nie będę mogla sie wysilać i spinka okrutna..
Po wizycie chyba ok. Wczoraj miałam potworna migrenę a wizyta sie jeszcze o ponad godzinę przesunęła, w weekendy jakiś tłok.
Pęcherzyki nie zareagowały ns końską dawkę.menopuru. Także mam te 5 które było. Estradiol i progesteron ok. Niestety zaczynają mi sie pojawiać mięśniaki - rok temu miałam.wycinane. Wiec to ostatni gwizdek na ciążę..
W poniedziałek o 12 punkcja. Dostałam rozpiskę A4 jakie leki którego dnia i o której godzinie. Nowe zastrzyki, antybiotyki, globulki. A ja myślałam ze te co miałam to bylo duzo hahaha mama ze mnie ryje ze największa lekomanką jestem
Wczoraj sobie uświadomiłam, ze to faktycznie nowe życie powstanie i ze 30 kwietnia będę miała w brzuchu malucha. Ze to nie taki luz, jaki sobie wyobrażałam, zastrzyki, piguły i koniec. Ze to tak poważna sprawa ze nie ma żartów. dopiero zaczyna docierać ci sie tak naprawdę dzieje..
Dziewczyny, dziękuję Wam ze jesteście. Zawsze wysłuchacie biadolenia, macie sile sluchac o transferach i jajeczkach, dziękuję za wsparcie! M mi ostatnio znów powiedzial ze on ma dość tego słuchania, ze raz uslyszal i nie trzeba mu powtarzać.. Okrutnie sie pokłóciliśmy. Wczoraj tez. Do rana sie nie odzywal. Tłumacze mu ze potrzebuje wsparcia i jego czułości. Ze jestem rozwalona tymi lekami i nie mam zamiaru sie przejmować jego humorami, ale.nie dociera..
Niech spada na szczaw nie będę psuć sobie dniaGreetta, kattalinna, hewa81, ktosiowa, Karoluś81, Vesper, Szyszka1 lubią tę wiadomość
starania od 2007
mama bliźniaków [*] [*] grudzień 2015 10tc
"..nie mieliśmy szansy na dotyk.."
ivf czerwiec 2016 [*] [*] -
Natasza, ale jeszcze nie świecisz w nocy od tej chemii?? Trzymaj się kochana, jak chcesz marudzić to u nas zawsze możesz
U mnie dziś test negatywny ale to wiedziałam od wczoraj, więc spokojna jestem. Teraz czekam na rozwój wypadków i cieszę się, że dziś niedziela bo zapowiada mi się niezły hardcore.
Miłej niedzieli dziewczyny, mimo obrzydliwej pogody! -
Kochana Kat, przykro mi.. M pewnie zasmucony..
Ale jak ma byc dzis 1 dc to faktycznie lepiej, ze niedziela. Odpoczniesz sobie.
Nie świecę, chyba
Pogoda okrutna.. Zimno bardzo.. Ale na poprawę humoru idę dzis na gołąbki
starania od 2007
mama bliźniaków [*] [*] grudzień 2015 10tc
"..nie mieliśmy szansy na dotyk.."
ivf czerwiec 2016 [*] [*]