Rocznik '84 stara się o dzidziusia :)
-
WIADOMOŚĆ
-
No wlasnie Vesna co tam porabialas? Ja wlasnie jade z moim lubym na oboz przetrwania... Masakra jakas, ja mientka nie jestem, choc twardzielka tez ze mnie zadna! Ale bede twarda, potrzebne nam wlasnie teraz takie odskocznie... Takze wracam za dzien lub 2 dluga droga przed nami... Tzn. Jakies 1,5h, dlugo I krotko. Zalezy od perspektywy... Wazne, ze stac nas jeszcze na spontany
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia 2014, 23:06
paaulla84 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyRudziutka życzę udanego wypadu ! i czekam na relację jak było
Vesna ja też sobie mówię już od kilku miesięcy, żeby zrobić sobie odpoczynek, ale to jest silniejsze ode mnie i zawsze można ciekawych rzeczy się dowiedzieć, a jak bardzo się nakręcam to poprostu przestaję mierzyć tempkę, tak jak w tym cyklu -
nick nieaktualnyZnam to uczucie, tez sie potrafilam niezle nakrecac, zostawilam ovu na jakis czas ale stesknilam sie i wrocilam chociaz przestalam sie mierzyc i sprawdzac, ale nie wykluczone, ze do tego wroce. Mysle, ze zlapalam odrobine dystansu, ktorego bardzo potrzebowalam.
Rudziutka oboz przetrwania brzmi super! Daj znac, czy bardzo dali wam popalic.
Ja wczoraj wyganialam mole z szafy, wszystkie ciuchy wyjelam z szafy, wywietrzylam, niektore popralam, obwiesialm szafe woreczkami z lawenda, polki wymylam woda z octem i na koniec dnia padlam na twarz ale z usmiechem na twarzy szafa jak nowa!
paaulla84 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Hello rybeczki! Wróciliśmy wczoraj ale wieczorem i padliśmy na twarz... dziś z kolei byłam u babci, u znajomków na nowym mieszkanku i dopiero teraz zleciałam.
Obóz nie był męczący, a wręcz przeciwnie Wieczorem ognisko, potem spaliśmy pod gołym niebem, na materacach wojskowych w śpiworach, kaptur na głowie i stopery w uszach i spałam jak zabita. Ognisko paliło się całą noc i ogrzewało nas.Poszliśmy spać o po 2ej w nocy a wstaliśmy o 7ej. Potem kiełbaska z grilla i ogarnięcie strzelnicy, mój mąż trochę postrzelał, ja tylko dotykałam broni... o 11 zjechali się ludzie z całej Polski i do późnego popołudnia odbywały się zawody strzeleckie. WIeczorem znów kiełbaska, pogaduchy i droga powrotna. Typowy survival to nie był, ale wiecie - przetrwać tyle godzin z facetami, ja jedna kobietka a reszta prawdziwych facetów... wypoczynek przednipaaulla84, Anulkaa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Hhehe to tatus bedzie mial duzo roboty zeby odganiac od niej "nie własciwych " mezczyzn hihi
Malenq lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyoj Aniu....ja naprawdę nastawiałam się na chłopaka..."ochota na słodkie, brzuch podobno typowo na chłopca" itp......ale gdzieś w głębi serca czułam że to dziewczynka, pierwszą moją myślą po zobaczeniu II kreseczek była "mała Konstancja"....i się sprawdziło...pierwsze głębokie, nie zaburzone rozumem uczucie/przeczucie.....
ale cieszę się ogromnie, bo w rodzinie większość to chłopcy, więc będzie "mała księżniczka" hehehe...mój siostrzeniec (17lat) wczoraj na kompie patrzył "zaplatanie warkoczyków" hehehehe - bardzo obstawiał dziewczynkę i aż "rogala" miał na twarzy przez cały wieczór:) jego dziewczyna będzie musiała "przywyknąć" do spacerów z dzieckiem w przyszłym roku hehehehehAnia_84 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyGratulacje Malenq
Paaulla daj znac jak tam wyniki, trzymam kcuki za pomyslne!
U mnie malpa zbliza sie wielkimi krokami wiec kolejny cykl bezowocny i mimo ze wiem jaka jest sytuacja i nie robilam sobie nadziei to jest przykro. Musze koniecznie po pracy kupic sobie jakies wielkie ciacho
Wczoraj zeby sie rozerwac poszlam do kina na Podroz Na Sto Stop i super sie zrelaksowalam, a jak ktos lubi pichcic to juz w ogole polecam.
Malenq, paaulla84, Ania_84 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
mam wiadomosc ..
lekarze ktorzy mnie zrobili w jajo na poczatku tego roku
podpytuja sie przez asystentke czy bym nie wrocila do nich zajac sie rozliczeniami
4 lata im to robilam..a dziewczyna zrezygnowala po pol roku nastepna przyszla zrezygnowala w dniu kiedy przyszla
i teraz maja podobno do mnie dzownic ale sie wstydza
my ostatnio bylismy na Kucharzu i straznicy galaktyki
teraz planujemy sie wybrac na jakas baje -
dzien dobry kochane
W lublinie pochmurno a ja mam chyba jakas jesienną depresję
Ania widzisz jak Cie teraz doceniono Zgodzisz się jak zadzwonią?
Ja wczoraj zrobiłam mega zakupy: kupilam małżowi fortilmen lkarnityne witamine c sobie kompleks witaminek testy owulacyjne i ..żel conceive juz spróbuje wszystkiego przed tą ewentualną insemninacje przez kolejne 3 cykle.