Rocznik '84 stara się o dzidziusia :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Witajcie!
Ale się rozpisałyście!paaulla84 wrote:Rudziutka kupiłaś te ozdoby ?
Milcia, to super, że problemy z karmieniem minęły. Tak jak Mamissima, życzę, żebyś nie musiała odczuwać trudów wczesnego macierzyństwa
Mg, będzie dobrze, tempka ciuteńkę spadła, bo jesteś osłabiona po chorobie. Bierz na przeziębienie wszystko co naturalne i pod ręką. Polecam też mleko z czosnkiem, paskudne (choć ja to paskudztwo nawet lubię ale jest to bardzo skuteczny naturalny antybiotyk! Mi pomagało!
WIdzę, że wszystkie jesteśmy zagonione ostatnio! No cóż, taki czas...
Mi zostały 4 dni Visanne, wczoraj dostałam intensywnego plamienia, więc mam nadzieję, że organizm potraktuje to jako @ i od poniedziałku będzie spokój i owocne starania
My ze względu na remont nie myślimy o choince, ale wyjęłam parę ozdób i kupiłam malutką choineczkę w doniczce i dziś ją przystroję czymś. Tak żeby chociaż coś było
Miłego czwarteczku
PS. Ja też mam specjalną świąteczną playlistę na dysku. Muszę ją sprawdzić to wyślę Wam parę tytułówWiadomość wyedytowana przez autora: 11 grudnia 2014, 07:56
paaulla84 lubi tę wiadomość
-
Milcia nie martw się! To minie! Tak to już jest z tymi Maluchami:) Jak zacznie spac to będą się żeby wyrzynac... i znowu jazda! Musicie wspierać z mezem i dzielic dyżurami z Olenka, bo kazde z Was potrzebuje odpoczynku! Dzialaj intuicyjnie i na pewno odkryjecie z Olenka swój rytm i wszystko się poukłada! Ja miałam naprawdę ciężkie pierwsze 3 miesiące po porodzie, Mala non stop w dzień straszliwie plakala i ciagle była na rekach, ja ciagle myslalam ze robie cos zle i to moja wina...i przyplatala mi się depresja. Ale dalam rade:) I Ty tez dasz! Pamitaj, ze swietnie sobie radzisz i jesteś dla Olenki najlepsza Mama na swiecie! Moja pediatra (najlepsza lekarka jaka znam) powiedziała mi , ze tak to już jest! W medycynie hinskiej funkcjonuje takie pojecie jak pierwszych 100 dni placzu noworodka, i wcale nie musi to być uzasadniony placz. I u mnie wlasnie tak było:) po tych 3 miesiącach minelo i jest super:) Mowila tez ze pomimo, ze dzidzia jest zdrowa i nic jej nie dolega ma po prostu niedojrzaly układ nerwowy i musi się dostosować))))
paaulla84 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCześć dziewczyny
Tak czytam co piszecie i sobie myślę kurcze jak fajnie, że wśród nas są staraczki, ciężarne i mamy, bo można powymieniać się spostrzeżeniami, poradzić i zdobyć wiedzę na przyszłość
Rudziutka, przepraszam myślałam o rumianku, bo to ona coś wspomniała o kupowaniu ozdób
Mamissima, te moje ciasto jak je podglądam to wydaje mi się już twarde hehe dam radę to rozwałkować? W sobotę będę piekła, żeby zmiękły tak jak radzisz.Rudziutka7 lubi tę wiadomość
-
Hej kochane
Paaulla84 wywołałaś wszystkie dziewczyny do tablicy i jak pięknie się posty posypały. Jak przyjemnie się czytało )
Ja ozdoby przytargałam od rodziców i mam ich dwa razy za dużo w tym roku planowałam małą choinkę i teraz chyba połowę bombek i innych dekoracji bede musiała spowrotem odnieść na strych do rodzinnego domu.
Mamissima robie pierniczki koniecznie w takim razie. Mam nadzieje, że w weekend mi się uda. Przeziębienie się odczepiło został maleńki katar ale widze że to już końcówka.
Mg kuruj się! Musisz dbać o siebie teraz chuchać i dmuchać! Mi pomogł sok malinowy miód i czosnek. I dużo dużo duuużo piłam. nawet jak obudziłam się w nocy to miałam szklanke wody z miodem przy łóżku.
Milcia dacie radę! Wiadomo, ze maluch płacze i to wcale nie znaczy że coś robicie źle. Tak po prostu jest chociaż tak mówię a sama na pewno bym panikowała jak nie wiem.
Nie wiem czy Wam mówiłam ale na Sylwestra wybieramy się w góry biegam aktualnie po ciuchlandach bo nie mam ubrań ciepłych i już nie moge sie doczekać
Rudziutka trzymam kciuki za nowe starania
Jak tylko zabiore pendrive z samochodu to wrzuce kilka tytułów ze swiatecznej playlisty ale to raczej znudzone klasyki będą )))
pozdrawiam was ciepłopaaulla84 lubi tę wiadomość
-
Taka nostalgia mnie ogarnęła - fajny ten nasz rocznik 84
Dzięki, Dziewczynki, za to wsparcie. Jest znacznie lepiej. Po katarze i kaszlu śladu nie ma. Czosnek, miód i cytryna zdały egzamin. Tempka tak różnie, zależy od pory dnia, ale w granicach 36,90 - 37,20. W sobotę idę na kolejną wizytę. Dzisiaj miałam przez jakieś kilkanaście minut bóle jak przed miesiączką i skurcze macicy. Różne są opinie w necie: a to że macica się rozciąga, a to że sygnał przed najgorszym, więc wolę chuchać na zimne
Ten okres przedświąteczny jest jednak magiczny. Z przyjemnością mi się czyta, jak każda z Was go przechodzi na swój indywidualny sposób.
Ja choinkę ubrałam już wczoraj W ogóle mnie wzięło na domowe robótki manualne: ozdoby, dekoracje i takie tam. Jakoś tak się cieszę, że mogę się poopier... w domu Praca w korporacji uniemożliwia "normalne" życie. Człowiek zabiegany, zawsze w "locie", nie ma czasu na żadne przyjemności. A tu popichcić wreszcie mogę, porobić na drutach, dziury pozszywać, porządki w domu porobić. A co najważniejsze - mam czas na badania - uff...
Rumianek, Sylwester w górach...! ZAZDRASZCZAM ! Dla mnie Sylwek w górach to najlepszy Sylwek, bo kocham góry Będzie super
Milcia, dla Ciebie i Oleńki mocne uściski ślę to będą dla
Was piękne święta
Rudziutka, trzymam kciuki za ten cykl! Niech magia świąt udzieli się w Waszych staraniach
Walcząca, mi na korporacyjnego wkur*a pomagał niepokalanek. Zaraz zaczynasz nowy ckl starań, więc za Ciebie również trzymam kciuki i niech tam świąteczne aniołki mają nad Wami pieczę.
Mamissima, a u Ciebie nie nadchodzi przypadkiem pora testowania, Kochana?
A gdzie nasza Ania?
Uściski, Kochane.
P.S. Część wyników już mam, badanie moczu mnie niepokoi: liczne bakterieWiadomość wyedytowana przez autora: 11 grudnia 2014, 22:14
Rudziutka7, paaulla84 lubią tę wiadomość
-
Hello Ryby! Ja wczoraj myknęłam na remont, pogoniłam chłopaków, bo stali i debatowali nad futrynami i drzwiami z piwem w ręku! Pomalowali sufity, ja pokój 3 ściany, niedociągnięcia poprawiliśmy i dziś kładą płytki od rana, a wieczorem jedziemy po panele. Oby były. Wróciliśmy o 21:30... potem robiłam opłaty i zrazy... poszłam spać o 24... czas leci jak skurkobaniec! Nie mogłam spać, budzilismy się, gorąco na zmianę z zimnem... ale przetrwałam. Piję wodę i za chwilę kawkę.
Sylwester w górach... ja też zazdraszczam baaardzo! My raczej idziemy w spontan, bo w tej chwili remont jest pierwszą sprawą, ale może zdarzy się owulka w okolicach końca roku to będziemy chrzcić mieszkanie heheheMg, paaulla84 lubią tę wiadomość
-
Hej kochane
Ja osttanio troche zabiegana
praca.. angielski, i jeszcze oriflame mis ie zachcialo
U nas bez zmian ja troche odpoczywam od OVU .. dlatego za czesto sie nie udzielam
generalnie jestemy troche rozbici ..bo sama nie wiem.. czy dobrze robimy z ta biopsja.. czy jest sens meczyc meza i takie tampaaulla84 lubi tę wiadomość
-
Hej Babeczki:)
Ale sie tych postow tutaj pojawilo:)))SUPER!
U mnie dzis w miare fajny dzien:) Malutka wstala z usmiechem na twarzy i od razu caly moj smuteczek zniknal:)
Przecierz mam taki skarb w domu, wiec o co ten smutek!!!!!!!))))
Wczoraj przyszla @ i dzien byl troche lzawy, pomimo ze wiedzialam ze przyjdzie…Tak juz ze mna jest. Moze bede mogla zatestowac za miesiac. Chociarz watpie, bo plodne dni mi wypdaja w Wigilie i Swieta a bede wtedy miala pelny dom ludzi i kupe obowiazkow…a to nie sprzyja staraniom. Ale kto wie…moze akurat:)
W pracy mam straszny mlynek i to tez pozwala skupic mysli na czyms innym:) Teraz chwila przerwy i wracam do pracy:)
Mg super ze juz lepiej:) Bakteriami sie nie przejmuj, zurawina sprawe zalatwi:)
Rumianku piecz koniecznie:) Daja meeeega swiateczny nastroj ja pachna z piekarnika:))) I mnostwo radochy przy dekorowaniu:) Najlepiej robic to z kims bo to wiekszy fun i troche mniej pracy przy okazji:))
Paaulla dasz rade rozwalkowac:) Podziel na male kawalki to bedzie latwiej:)
Rudziutka powodzenia z tym remontem:) To mega fajna sprawa tak sobie calkiem po swojemu wic gniazdko!!! Duuuuuzo sily zycze:) I owocnego chrzczenia;)
Ania moze to dobrze ze na chwile dalas sobie wytchnienie od intensywnych staran. Ciezko mi sie odniesc do Waszej sytuacji ale ja wiem ze zrobilabym wszystko co mozliwe i wykorzystalabym kazda mozliwa opcje zeby sie udalo! Zycze Wam powodzenia ,moze ta kuracja przyniesie odczuwalna poprawe i sie uda!!!!!)))
Milcia a co u Ciebie i Olenki?? Jak sobie radzicie??? Pozdrawiam Was goraco! Mam nadzieje ze jest juz lepiej ze spaniem Malutkiej i macie juz spokojniejsze noce!
Rudziutka7, Ania_84, paaulla84 lubią tę wiadomość
-
Wiesz kochana.. my tez chcemy zrobic wszystko co mozliwe..ale ostatnie wydarzenia.. i slowa meza troche mnie rozbily .. iwdze jak on to przechodzi i mimo iz liczymy sie z tym ze nic nie znajdziemy to mimo wszytsko .. fakt ze jesli to uslyszy po raz kolejny wiem ze strasznie to przezyje...
bardzo bym chciala zeby okazalo sie ze nzajda plemniki ..
wiecie jak slyszycie od meza/partera jak z lazami mowi do was ze chcialbyzbey choc jeden sie znalazal odpowiedni zeby zaplodnil komoreczke..zeby miec choc jedno dziecko..
albo podczas mowi ze tam i tak nic niema.. to po porstu siad to na psychice..
Milcia jak tam dajesz sobie rade -
No u nas noc była straszna. Teraz w dzień jest w miarę ok. Położna dziś była i mąż ją kąpał. Wizytę u pediatry mamy już zamówiona, teraz mąż pojechał umówić usg bioderek. Mamy jeszcze skierowanie do kardiologa. Ogólnie czujemy się coraz pewniej, tylko mało śpimy.
Malenq, paaulla84 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnia_84 wrote:Wiesz kochana.. my tez chcemy zrobic wszystko co mozliwe..ale ostatnie wydarzenia.. i slowa meza troche mnie rozbily .. iwdze jak on to przechodzi i mimo iz liczymy sie z tym ze nic nie znajdziemy to mimo wszytsko .. fakt ze jesli to uslyszy po raz kolejny wiem ze strasznie to przezyje...
bardzo bym chciala zeby okazalo sie ze nzajda plemniki ..
wiecie jak slyszycie od meza/partera jak z lazami mowi do was ze chcialbyzbey choc jeden sie znalazal odpowiedni zeby zaplodnil komoreczke..zeby miec choc jedno dziecko..
albo podczas mowi ze tam i tak nic niema.. to po porstu siad to na psychice..
Milcia jak tam dajesz sobie rade
Aniu kochana trzymajcie sie..ech jesteście bardzo dzielni...Tule i wspieram! -
nick nieaktualnyCześć dziewczyny ! Brrrr, ale się pogoda popsuła, pada deszcz i wieje silny wiatr, fajnie być już w domku Mam nadzieję, że jutro będzie troszkę lepiej, bo muszę troszkę za prezentami pochodzić. Nadal nie mam pomysłu, co kupić mojemu Mężowi, może jutro coś mnie natchnie.
Aniu_84 mogę się tylko domyślać jak Wam jest bardzo ciężko, ale wydaje mi się, że podjęliście dobrą decyzję co do tej biopsji, bo potem przez całe życie moglibyście sobie zadawać pytanie, dlaczego nie spróbowaliśmy?!?
Ja w Was mocno wierzę i czuję że się uda, nie poddawajcie się !
Rumianku zazdroszczę sylwestra, na pewno będzie cudownie . A w lumpie często są fajne kombinezony, albo spodnie narciarski za grosze. Poluj, poluj masz jeszcze trochę czasu:)
Milcia pierwsze tygodnie są najtrudniejsze, dacie radę
Idę wypić herbatkę...
Mg bakteriami się nie przejmuj na pewno lekarz Ci coś doradzi i szybko się ich pozbędziesz Przyjemnie jest z choinką w domku prawda?
Rudziutka jesteś niemożliwa, masz takie tempo z tym remontem, że szok. Pochwal się jak wrócisz, czy udało się kupić te panele:)
Mamissima jak pierniczki nie wyjdą to zgonie na Ciebie ok?
Idę na herbatkę do męża...
-
Hej kochane
JEstem namówiona na pierniki ale bede robić na tygodniu bo męża nie ma w weekend a ja jak jestem sama to zupełnie ale to zupełnie nie mam ochoty robic nic
Mg dziewczyny mają racje bierz się za żurawinkę. Ja mam zawsze zapas od babci i dodaje sobie do herbatki a teraz kupiłam w sklepie internetowym cały kg i wcinam garść jak mi sie chce coś słodiego.
Milcia! jestescie dzielni i dacie rade
Ania w końcu zajrzałas bedzie wszystko ok. Najwazniejsze to mieć plan i go punkt po punkcie realizować.
Rudziutka remont idzie jak burza:) Wyrobicie się na święta?
Paula właśnie odwiedziłam dwa ciuchlandy i kupiłam sweter dla męża dla siebie sukienkę za 8 zł idealna na swięta. do tego pakiet 35 kartek i karnecików świątecznych papier do pakowania i zupełnie całkowicie nową zabawkę dla jednej siostrzyczki małej. Taką maszynę do ciastoliny nawet nie rozpakowana tylko pudełko podniszczone ale to się ładnie opakuje,
Potem ruszylismy do outletu i zaopatrzyliśmy się w rękawice narciarskie kominiarki i przefantastyczne narciarskie skarpety, Że ja nie wpadłam wcześniej na to zeby po domu w takich paradować. Uwielbiam grube skarpeciochy hahahah
rozłżyłam ozdoby i właśnie migają mi lampeczki kolorowe na parapecie i pierze się swiąteczny obrus w mikołaje itp.
Buziaki
Mamissima zadraszczam pełnego domu na Święta
-
nick nieaktualnyCześć dziewczyny !
Rumianku to nieźle się zatowarowałaś hehe
Ja zrobiłam sobie przerwę w pieczeniu pierniczków, już mam ponad 50 upieczonych, a wydaje mi się że będzie jeszcze ze 100. Mamassima są pyszne !!!! Dziękuję za przepis
Mamissima lubi tę wiadomość
-
hej:)
Do mojego mieszkanka zawitały już Święta. Choineczka ubrana i od razu poprawia nastrój:) Brak tylko śniegu za oknem(tak bym chciała aby w tym roku na Święta chociaż troszkę go spadło). Prezenty mam prawie wszystkie pokupowane jeszcze z Mamusią muszę się ugadać co mam na wigilie zrobić do jedzonka:)Mhhh już nie mogę się doczekać karpika;)
Pozdrowienia dla Wszystkich staraczek, przyszłych Mamuś i Mamuś
paaulla84, Mamissima lubią tę wiadomość
Dwie nieudane IUI
2 nieudane ICSI - 3 transfery - dwie ciąże biochemiczne
Szczepienia immunologiczne
do 31.12.2016 liczymy na naturalny Cud potem 3 procedura
Odpuść, odpocznij, odzyskaj siły... Dopiero wtedy będziesz mógł zacząć na nowo walkę, dopiero wtedy będziesz mógł wygrać. -
Ale fajnie ze mnie tak nakrecacie swiatecznie Dziewczyny!!!))
Ja dzis caaaaly dzien w pracy jestem i moze jutro bede piekla moje pierniki:)
Aniu! Wyobrazam sobie jak Ci ciezko w tej sytuacji , ta bezradnosc jest w tym najgorsza… Pewnie cokolwiek bys nie mowila Twoj maz i tak ma swoje czarne mysli… Ale moze powinniscie sprobowac terapii, ona naprawde pomaga! Mysle ze nastawienie Twojego meza tez jest baaaardzo istotne w procesie leczenia, ale tez nie mozna sie dziwic ze ma takie przemyslenia. Kazdy przezywa to na wlasny sposob. A moze akurat osoba z zewnatrz ze swoim niezaleznym spojrzeniem pozwoli mu nabrac nowego dystansu do calej tej sytuacji i moze odbije sie to pozytywnie w efektach leczenia! A poza tym taka wspolna terapia moze pomoc Wam obojgu uporac sie z Waszymi emocjami w kwestii rodzicielstwa i moze duzo dobrego wniesc do Waszych wspolnych relacji zupelnie niezaleznie od staran…
Nie tylko my kobiety przezywamy tak intensywnie caly proces staran o dziecko, mezczyzni tez maja swoje zmartwienia w tej kwestii, a szczegolnie Ci u ktorych pojawia sie jakis problem natury medycznej… Mam nadzieje, ze uda Wam sie razem zwalczyc ten trudny czas i czarne mysli odejda w niepamiec! Aniu sciskam Cie mocno i zycze duuuzo sily i wspieram Was z calych moich sil!!!!!
Ania_84 lubi tę wiadomość
-
Ja tylko z doskoku i na chwilkę, żeby zdać relację: pęcherzyk z 6 mm urósł do 15 mm. Pokazał się wreszcie zarodeczek - mierzy 2,2 mm i jeszcze coś - widziałam bijące serduszko
buziaki, Dziewczynkipaaulla84, Ania_84 lubią tę wiadomość