Rocznik '84 stara się o dzidziusia :)
-
WIADOMOŚĆ
-
ja bralam i dupka i lutke
dziewczynki dzieki wielkie za mile slowa
podejlismy deczyje z M
Jelsi tylkodadza nam kredyt podchodzimy do mTESE ..jelsi nic nie znajdziemy to na tym koniec bniebedziemy robic drugiej .. i idziemy w kierunku dawcyMirabelka30, Mg, Rudziutka7 lubią tę wiadomość
-
tak po owulce 10 dni
mi dawali po to zeby dobrze sie zgniezdzilo.. przez 9 miesiecy faszerowalimnie bo lekarz ukrywal fakt ze umeza jest brak plemnikow ;/
generalnie lutke daja po to aby lepiej fasola sie zagniezdzila -
Mirabelka30 wrote:Hej;)
A i dziewczyny tak dla pocieszenia, moja koleżanka po 5 latach starań u wielu lekarzy i klinikach niepłodności po 2 miesiącach naprotechnologi zaszła w ciążę!
Wspaniała informacja! Gratuluję wytrwałym rodzicom!
Ja tez brałam duphaston, jeden cykl tylko, ale podejrzewam, od następnego cyklu, jeśli teraz nic nie wyjdzie będę znów dostawać.
-
Aniu! Bardzo Was wspieram! Czytając Twoją historię, niejednokrotnie myślę sobie - Ci ludzie mają tyle wytrwałości i miłości w sobie, że w końcu musi ich los nagrodzić, więc mam dobre przeczucia do Waszych podjętych decyzji!
A lekarz dając Ci dupka, może miał nadzieję, że jednak jakiś jeden plemnik będzie? Nie wiem, nie umiem inaczej tego tłumaczyć!
Miłego dzionka dziewczynki!Ania_84 lubi tę wiadomość
-
Hej kochane
a dzis mialam straszna noc. najpierw o 2 w nocy obudzil nas kot .. nie wiem co jej bylo ale siedziela a ..skulonai tak dziwnie prychala jakby sie zaksztusila.. ale nie wymiotowala..pewnie bencwal znowu zjadl jakas folie.. !!
po jakims czasie przyszla i wtulila sie miedzy nas do mnie pod paszke..
poznije sie obudzilam o 4 nastepnei o 6 i teraz o 8 .. plus to o 2 ..i nonstop siusiu... chyba ten bol wczorajszy brzucha to idzie w kierunku pecherza..
cycki dlaje odpadja.. krzyz.. blee czujesie jakby za rogiem byla @
znowu mialam zryte sny .. o moja matko jedyna kochana..
snilo mi sie ze schdze do piswnicy a tam wsyztsk poprzestawiane.. piec przestawiony otwarty.. goraco jak cholera.. patrze a tam skladzik na wegiel otworzony i pali sie jak w piecu ide do nastepnego pokoiku w piwnicy a tam szafeczki sie tlom i niektore pala jak wp piecu..
lece do mojego a ten do mnie ze luz przeciez normlanisie pali w piecu .mowie mu ze i skladzik i pokoj i piec a ten do meni no preciez skladzik pokoj i piec - to jeden wielki piec i tak zawsze sie pali .. nie no kosmmosc wyszlo na to ze piwnica to jeden wielki piec
Rudziutka ..niestety bylo to z czytsego wyrafinowania..doskonale wiedzial ze nie ma plemnikow.. i po pierwszym wyniku powinien kaza c zrobic badania dodtakowe i skierowac chociaz do urologa..na usg nie zrobil tego tylkood I cyklu namawial na s na inseminacje.. i kazal sie starc.. i tak 9 mieisecy , 9 jmiesiecy okalmywal nas na beszczela.. nawte jelsi myslal ze to infekaca..infekcie wyleczylismy w czerwcujakos czy lipcu .. wiec od razu powinien dac na badania nasiena..ale tego nie zrobil i dalej tnamawial na IUI i profertil.. i tak do stycznia 2014 nie wierze ze lakrz pracujacy w poradni leczenia nieplodnosci .. notabene endokrynolog nie pomyslalzeby chodz zrobic hormony mezowi .. i usg ..
ale jest tojuz za nami jestesmy na finishu jesli chodzi o zamkniecie jednego rozdzialu.. czyli poszukiwan plemnikow.
pozniej otwieramy nowy rodzical.. albo IVF albo IUI z nasieniem dawcyMg lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitajcie Dziewczyny dawno mnie tu nie było a ty tyle zmian i dobrych wieści. Gratulacje dla wszystkich, które te dobre wieści dostarczyły:)
Choć wielokrotnie tu zaglądałam, żeby zobaczyć co u Was nie miałam odwagi pisać...miałam strasznego doła:( Świeta Bożego Narodzenia i Nowy Rok ciągle bez serduszką bijącego pod moim...
Trzeba się było otrząsnąć i funkcjonować dalej
Pisałam Wam kiedyś, że wybieram się do instruktora metody Craigtona- wizyta napełniła napełniła mnie ogromną nadzieją następnie wizyta u lekarza naprotechnologa ginekologa i androloga w jednym :)dokopał się on, być może przyczyn tylu miesięcy starań tak więc po dwóch i pół roku dowiedziałam się,że mam hiperprolaktynemię i niedoczynność tarczycy a u M słabiuchne żołnierzyki. Od miesiąca biorę bromergon, luteinę, naltrekson i ostatnio novothyrol na tarczyce. Miałyście może doświadczenie z tarczycą?
pozdrawiam Was cieplutkuRudziutka7 lubi tę wiadomość
-
Hej Dziewczynki:)
Ja dzis z nowa nadzieja ze bedzie dobrze rozpoczelam nowy tydzien:)
Bylam na becie i ladnie przyrosla:) 1031:) wiec na wizyte ide dopiero 22, ale moze juz wtedy cos zobacze:) Do tego czasu koniec z badaniami, tylko nadzieja i pozytywne myslenie:))
Aniu ciesze sie, ze macie taki konkretny plan dzialan! Na pewno sie uda z taka checia, miloscia i motywacja! Doczekacie sie Waszego upragnionego Malenstwa!!!
A jezeli chodzi o kliniki leczenia nieplodnosci, to roznie z nimi bywa…znam malzenstwo ktore 7 lat sie staralo o dziecko w klinice leczenia nieplodnosci i bez zadnych efektow (wlacznie z iui i ivf), ale zmienili klinike, tam im zrobili nowe badania nowe leczenie i za pierwszym ivf sie udalo:) Maja teraz poltorarocznego bobasa:)))
Takze czasami warto zmienic lekarza, nowe podejscie, nowe leczenie i moze wlasnie to bedzie ten moment!!!!
Pozdrawiam Was wszystkie Dziewczyny i jeszcze raz dziekuje za cale wsparcie:))))
paaulla84, Mg, Ania_84 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCześć Dziewczynki !
Jestem po wizycie u gina, powiedział mi że lada dzień dostanę @ i dostałam dziś hehe Zaczynam nowy cykl, ale powiem Wam że jakiś pesymizm u mnie się wkradł i coraz więcej zaczynam czytać o inseminacji i in vitro mimo, że wcześniej w ogóle tego nie brałam pod uwagę, ponieważ chciałam naturalnie. Boję się, że nigdy może się nie udać w lutym kolejne badanie nasienia u męża... -
Hej:)
ja już pogodziłam się z tym, że Nam z mężem naturalnie się nie uda:( Psychicznie już przygotowuje się do tego, że jednak będzie in vitro. U mnie raczej inseminacji nie będą stosować skoro mi pęcherzyki nie pękają (ale Kto tam wie co wymyślą) Dowiem się w kwietniu:) Mam nadzieje, że cały proces przygotowawczy nie trwa tak długo i do końca roku uda Nam się zajść w ciążęDwie nieudane IUI
2 nieudane ICSI - 3 transfery - dwie ciąże biochemiczne
Szczepienia immunologiczne
do 31.12.2016 liczymy na naturalny Cud potem 3 procedura
Odpuść, odpocznij, odzyskaj siły... Dopiero wtedy będziesz mógł zacząć na nowo walkę, dopiero wtedy będziesz mógł wygrać. -
Hej! Paaulla, nowy cykl - nowe nadzieje - powtarzamy to jak mantra... moja tempka też nie robi szału, powoli odczuwać zaczynam jakieś ciągnięcia w macicy, więc @ pewnie w pon-wtorek się zjawi... Ale jak to u nas jest, nadzieja jest do końca! Wy też nie traćcie jej! Bardziej nei umiem Was dziś pocieszyć, bo sama ostatnio zaliczam jakieś dołki, ale staram się podnosić i iść dalej! Udanej Środy!
paaulla84 lubi tę wiadomość
-
Kochane, czy któraś z Was potrzebuje Duphaston? Mam 1/4 opakowania + jedno prawie całe do oddania. Lekarz mi wczoraj powiedział, że jest zbędny, więc nie chciałabym, żeby takie drogie leki się zmarnowały. Mam też cały worek Ziół Ojca Sroki, których nie zdążyłam nawet otworzyć, bo 2 kreski się pokazały, zanim przyszła przesyłka.
-
Cześć Dziewczyny Można się przyłączyć do grupy? Rocznik'84 - nie da się ukryć - PESEL nie kłamie Ja co prawda od roku już bez antykoncepcji, ale na poważnie wzięłam się za obserwacje dopiero od mijającego cyklu - będzie raczej bezowocny, bo plamienie się zaczęło i @ nadchodzi Ale liczę w kolejne cykle Będzie fajnie mieć wsparcie w rówieśniczkach i wspierać Was oczywiście
-
Mirabelka30 wrote:Mg a te zioła ojca sroki to w jakiej cenie? muszę poczytać od czego to i na co to może odkupię
Oddam w prezencie z wiruskami ciążowymi, hue hue
http://allegro.pl/show_item.php?item=4790085616 - tutaj zakupiłam. Sprzedawca chyba miesiąc mi to wysyłał, aż zdążyłam zajść w ciążę Tak więc ziółka są nietknięte.
Tak jak czytałam na ovu, to wielu dziewczynom pomogły. Mam też Femifertil, zużyłam chyba jedną pastylkę, bo też ten sam cykl. Mogę dorzucić do paczuszki.
_sky_, witamy serdecznie ))