Rocznik '87 - Zapraszam :)
-
WIADOMOŚĆ
-
pirelka wrote:7 lat... długo ale fajnie, że się Im udało!
Wyniki mojego M. na szczęście są dobre, choć muszę je pokazać jeszcze lekarzowi, zobaczymy co powie.
A u Was Mężowie mają dobre wyniki ?
Mojego pierwsze wyniki to był wyrok - teratozoospermia i tylko In Vitro, ale na szczęście okazało się, że za długo przed badaniem się nie kochaliśmy i jak poszedł 2x na badanie po 3 dniach abstynencji, to wszystko wyszło superKlementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
nick nieaktualnypolkosia wrote:Mgiełka, kochana, skoro to już 10 cykl, to ja bym nie czekała i wysłała męża na te badania, a sama poszła na monitoring. Wiesz dlaczego? Dlatego, że ja właśnie przy 10-11 cyklu doznałam olśnienia, że coś jest nie tak i zamiast pójść do gina i zacząć działać, to kolejne pół roku sama robiłam testy owulacyjne (nic to, że ani razu nie wyszły pozytywne), aż w końcu mąż sam kazał mi pójść do lekarza i tak się zaczęło. Żałuję, że wtedy zamiast testów nie zainwestowałam w wizytę, bo może już bym była w ciąży...? Czekać można 4, 6 może nawet 8 miesięcy, bo wiadomo, że nie zawsze się udaje, ale skoro jest już prawie rok, to nie ma co zwlekać. Mi hormony też wyszły OK (sama robiłam), a dopiero na monitoringu okazało się, że mogłam wcale nie mieć owulacji i dopiero 2 cykl po 1,5 roku starań owulkę miałam. Także nie łam się i do dzieła!
Podobnie z Nami, niby to u mnie jest do wyregulowania prolaktyna i progesteron, obserwacja pęcherzyków ale Mąż sam zaproponował, że zbada się na początku i faktycznie lekarz dał Nam nawet zniżkę bo nie chcieliśmy bym brała leki kilka miesięcy czy rok a później by się okazało, że u Męża coś nie gra i moje leczenie wszystkiego nie zdziała. Na szczęście u mojego Męża badania są w normie więc już wiem, że to moja kwestia i można działać dalej.polkosia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnypolkosia wrote:Mojego pierwsze wyniki to był wyrok - teratozoospermia i tylko In Vitro, ale na szczęście okazało się, że za długo przed badaniem się nie kochaliśmy i jak poszedł 2x na badanie po 3 dniach abstynencji, to wszystko wyszło super
Co do Mamy, to masz szczęście jak mówisz sama bo chcesz to co innego niż ktoś kto rozpowiada bez Twojej zgody i wiedzy -
nick nieaktualnyGdzieś tam pisałam przestaliśmy się zabezpieczać w listopadzie ale tak naprawdę starania bez przeszkód (choroby, wyjazdy, goście) można powiedzieć, że 2-3 miesiące z czego dostinex biorę 2-gi miesiąc a z duphastonem za mną dopiero pierwszy cykl.
Za badania zabrałam się już październik-listopad i początkiem roku wyszła ta prolaktyna i progesteron, pęcherzyki miesiąc temu
Mimo to jestem dobrej myśli, że się uda.
Dopiero w tym cyklu zdecydowałam się na mierzenie temp. i zapisywanie tegopolkosia, ewcia21k lubią tę wiadomość
-
polkosia wrote:Mojego pierwsze wyniki to był wyrok - teratozoospermia i tylko In Vitro, ale na szczęście okazało się, że za długo przed badaniem się nie kochaliśmy i jak poszedł 2x na badanie po 3 dniach abstynencji, to wszystko wyszło super
polkosia lubi tę wiadomość
-
Mi prolaktyna wyszła podwyższona w badaniu po owu, ale musiała być czymś zaburzona, bo potem robiłam jeszcze 2x i była w normie, więc jakby to to nie sugeruj się po jednym badaniu. Progesteron miałam za niski, dlatego teraz biorę Luteinę po owulce, to dopiero mój 1 cykl z lekami. Dziś lub jutro powinna przyjść @, ale mam nadzieję, że nie przyjdzie! W poniedziałek lecę na betę, jeśli @ nie będzie.
Co do tempki, to też mój 1 cykl, kiedy mierzęKlementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
ewcia21k wrote:to samo stwierdzono u mojego szwagra,poszłam z siostra do gin z wynikami jej męża i dr powiedziała,że z takimi wynikami to tylko in vitro,uświadamiając siostrę, że zbliża się owu i żeby mimo wszystko próbować w week,wizyta była w piątek a w sobotę-niedzielę miał pęcherzyk pęknąć i wtedy właśnie siostra zaszła
No właśnie, Ewcia, już ktoś pisał na forum, że w rodzinie ma faceta z teratozoospermią, który pomimo to ma 2 zdrowych dzieciKlementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
nick nieaktualnyProlaktynę miałam za wysoką po obciążeniu 17-krotnie, bez obciążenia była w normie dlatego dostałam na spadek i spadła szybko, po 3 tygodniach po obciążeniu była tylko 2 razy większa a bez obciążenia była nawet troszkę poniżej normy dlatego lekarz zmniejszył mi dawkę, pod koniec mies. będę robić ponownie badanie prolaktyny.
Progesteron też miałam za niski w 19 dc tylko 1,19... ponoć ciąża nawet by się nie utrzymała gdyby się udało wcześniej zajść.
Widzę, że jesteśmy na podobnym etapie miło mi.polkosia lubi tę wiadomość
-
Ja mierzę 2 cykl-ale ten jest mało wiarygodny bo biorę ovulastan na torbiel.Jutro ostatnia tabl i czekam na @ i wizytę u gin,zobaczymy co powie.
arizona 87 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa mam 2 dc od wtorku bede brac clostilbegyt, pozniej monitoringi, zastrzyk i dupek. Zobaczymy co z tego wyjdzie, w kazdym badz razie nadziei wielkiej nie mam bo nie pierwszy raz bede brac te leki, oprocz dupka. M wraca juz w przyszly piatek, wiec znowu nam zlecialo. Pozdrawiam i zycze abyscie wszystkie w koncu zaskoczyly
ewcia21k lubi tę wiadomość
-
polkosia wrote:Pirelka, to może w końcu i nam się uda
Ewcia21k, życzę owocnego nowego cyklu w takim razie Czy ta torbiel to po nie pękniętym pęcherzyku? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny19ilonka87 wrote:Dopisuję się staramy się 11 miesięcy, w 10 cyklu udało się ale niestety poroniłam.
arizona ma rację, pomyśl pozytywnie że jesteście oboje zdrowi, płodni i szybko się uda Pozdrawiam. -
Dziewczyny bardzo dziękuję za wsparcie o dzieciątko staramy się prawie od roku,w tym czasie u męża wykryto Łuszczycowe Zapalenie Stawów, zalecono terapię lekiem Methotrexat i Sulfalazine (dopiero gdy zajdę w ciążę).
Udało się w 10 cyklu starań byłam w ciąży, w 8 tc zaczęłam plamić, szpital,badania,USG,diagnoza w 7tc zatrzymał się rozwój ciąży, zarodek 8mm brak akcji serca,kolejne USG potwierdziło najgorsze,tabletki poronne,łyżeczkowanie. Dziś wiem jedno nadzieja umiera ostatnia. Wszyscy lekarze tłumaczyli poronienie wadami genetycznymi i nie zalecali badań, zrobiłam na własną rękę, wszystkie wyniki w porządku,poza P/c. p. jądrowe i p.cytoplazmatyczne (ANA1) wynik dodatni,stwierdzona obecność przeciwciał antycytoplazmatycznych,jestem w trakcie dalszej diagnostyki. Tydzień przed poronieniem mąż rozpoczął kurację. Po ostatniej wizycie u Gina dostałam zielone światło, jest szansa że u męża zachowały się jeszcze zdrowe plemniki,możemy próbować teraz i w przyszłym cyklu. -
nick nieaktualny