Rocznik 92-95 zapraszam :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyNo u nas chillout ogromny, jest nam lepiej bez tej całej staraniowej napinki, więc po co to znowu zaczynać. Dziecko dla ratowania związku to najgorsze co moze być.
Jak się kiedyś jakimś cudem uda to będzie tym bardziej super
Na razie dbamy o siebie nawzajem i o swoje zdrowie, bo to podstawa
haha, ten udział to chyba jednak musiał być sporykusiczka lubi tę wiadomość
-
hhahaha on tylko zapodał plemnika a ja zrobiłam resztę
ale ponoć podobna mocno do mnie i włoski itp ma jak ja mialam
(bo mąż był łysy) hahah
Właśnie jest tak jak piszesz Ewka... nawet sprawdzam momentami czy oddycha tylko.
Schiza niezła, a juz jak ulewała i nosem i buzią i krztusiła się to myślałam że na zawał padnę i płakałam jak głupia.
Teraz powoli wracam do normy... ale nadal się uczymy siebie.
Boję się że właśnie z drugim dzieckiem będę mieć tą deprechę tak samo.. ale pocieszyłaś mnie historią koleżanki.. i oby ze mną tak było
Dziewczyny macie racje konkretną... będzie co ma być, a my wpływu na to nie mamy.
Czy by człowiek płakał i się załamywał to i tak niczego nie zmieni...
A udać się... na pewno udaEwa99 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnySprawdzanie czy oddycha - znam to Jak przyjaciółka pierwszy raz mi małą na parę godzin zostawiła jak miała niecałe 2 msc to co chwile siedziałam i patrzyłam, a jak coś mi się uwidziało to aż ją głaskałam albo szturałam, czy na pewno tylko śpi, czy może już nie żyje... Te śmierci łóżeczkowe itd człowiekowi tak do łba wchodzą, że potem to normalnie idiotę z siebie robi
-
nick nieaktualny
-
To super, że Ci ten czas nie zapiernicza, lepiej zapamiętasz.
Haha, musi być naprawdę nieźle, skoro masz już apetyt na
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2015, 22:59
-
u mnie już koniec krwawienia
a co tam u was kobietki?
dziś małą ważyłam i już złapała 4400 rośnie jak na drożdżach
i lubi walić niezłe minki
tu jak tatuś dzwonił (po rozmowie jeszcze zdążyłam cyknąć zdjęcie)
pozdrawiamy i życzmy miłego weekenduMartoszka, baba_Jagna, sylwiaśta159, Ewa99, kusiczka lubią tę wiadomość
-
dziewczyny, zajrzałam do was bo nie mogłam uwierzyć jakie roczniki się tu starają. Pomyślałam "takie młode, życia nie znają i już do pieluch się pchają". Poczytałam i szczerze powiedziawszy podziwiam was bardzo. Najbardziej smuciły mnie wasze posty i informacje o poronieniach. Jestem w szoku, tak młode dziewczyny i mają problemy z zajściem w ciąże, tak dużo młodych kobiet doświadcza poronień że nie zdawałam sobie sprawy. Myślałam że to zdarza się tylko starszym paniom, a tu zonk!
Sama jestem po poronieniu. Zmagam się z niedoczynnościa tarczycy i pcos.
Czasami śmieje się do męża, że jakbym wiedziała że to takie trudne to zdecydowałabym się na dziecko szybciej.
Ważniejsze od wieku jest dojrzałe podejście do dzieci. Powodzenia !Ewa99 lubi tę wiadomość
-
Mizzelka dla takich minek i fotek to aż chce się starać bardziej!
rybkunia może i stwierdzisz, że jesteśmy niepoważne lecz patrząc na to wszystko z czym się zmagamy to nie takie proste. Zazdroszczę niekiedy tym , którzy 'od tak' zachodzą w ciążę i nie mają z nią problemów. Współczuję tym, które poroniły. Lecz podziwiam te, które pomimo wielu upadków i bólu psychicznego z powodu problemów z zajściem w ciążę nie poddają się i walczą o swoje potomstwo Patrząc na dziewczyny i na zdjęcia ich maluchów po prostu warto. Aby każdego dnia rano móc budzić się i mieć dla kogo żyć.Nie ważne ile razy upadniesz. Ważne jest ile razy się podniesiesz. -
baba_jagna właśnie widziałam Twoj wykres i szok, tak długie cykle, masakra. Pisałaś że jestes na etapie zmiany lekarza, chodzisz na nfz czy prywatnie?
ja na Twoim miejscu poszłabym jak najszybciej na prolaktynę i tsh, bo to one najczęściej zaburzają cykle.
Może powinnaś coś brać na regulacje cykli, jakieś ziółka np. te baby&mama med. Ja je pije.
W ogole jak lekarz reaguje na Twoje cykle? -
póki co muszę zrobić badania hormonalne i dostałam cały pakiet lecz... organizm stwierdził że czas na owulację i wydłuża mi wszystko w czasie.
Chodzę prywatnie, gdyż na NFZ (patrząc po opiniach innych) nie znalazłam póki co dobrego lekarza. Mój ostatni kazał mi brać luteinę między 16-25 dniem cyklu. Jak widać powodował tylko blokadę. Zauważyłam że mój organizm rządzi się swoimi prawami.
Ziół nie mogę pić ze względu na problemy z innymi układami. Piłam swojego czasu inofolic ale nie przyniosło to zbyt dużego efektu. Czekam na @ i robię badania. Póki co na oku mam jednego lekarza który ma względnie dobre opinie. Mimo to i tak poszukuję wśród znajomych lekarza, który zajmie się mną na poważnie, a nie będzie ładował chemią 'bo tak'.
Ostatnie badania TSH robiłam ok miesiąca temu - wynik był prawidłowy, bez odchyleń.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca 2015, 09:30
Nie ważne ile razy upadniesz. Ważne jest ile razy się podniesiesz.