Roślinne staraczki - weganki i wegetarianki :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Rucola wrote:No cóż, lipa totalna> Beta negatywna ale mam gorsze wieści... moje ASA wróciły do max stężenia mimo brania encortonu 10 mg przez 3 miesiące. Już nie mam pomysłu jak się ich pozbyć ;/
Rucola, przykro mi .
A wiesz może dlaczego wróciły gorsze wyniki mimo tego, że brałaś cały czas tę samą dawkę leku?
Ja jestem dziewczyny po badaniu HSG... W moim przypadku rzeczywiście w momencie podawania kontrastu bardzo bolało, ale przeżyłam. Ale nawet teraz, po kilku godzinach, czuję się wyczerpana fizycznie, strasznie słabo.
No i ogólnie okazało się, że jajowody są drożne, więc nie wiem czy ten zabieg w czymś pomoże. Oby mi coś tam przeczyściło przy okazji oraz żeby nasienie męża się poprawiło... no bo inaczej nie wiem, co dalej robić, nawet nie miałam za bardzo czasu i otumaniona byłam, żeby porozmawiać z moją lekarką.Szczęście po prawie dwóch latach starań... Niech trwa!
#30 lat #hashimoto #wegemama
-
A jeszcze z rzeczy śmieszniejszych - w szpitalu, w którym byłam (największym w moim mieście) nie było nawet w elektronicznym wykazie bezmięsnej diety, dlatego pani z izby przyjęć wpisała mi "alergiczną" i ręcznie w wywiadzie wpisała "vegańska".
A co dostałam na obiad, no co?
Nogę z kurczaka, ziemniaki i ugotowane buraki! Zupy bałam się nawet próbować. Przynajmniej podziubałam ziemniaki i buraki.
Ale coś słabo to widzę, jakbym miała tam rodzić, to mąż będzie mi codziennie musiał catering przynosić z jakiegoś vege bistroSzczęście po prawie dwóch latach starań... Niech trwa!
#30 lat #hashimoto #wegemama
-
Cześć Dziewczyny
Pilik ja już obstawiałam, że będzie fasolka.
Ja dzisiaj nie dotarłam do gina. Takie osobiste sprawy... Mam dzisiaj ból jajników raz prawy raz lewy... Oprócz tego dzisiaj boli mnie gardlo, glowa, katar... Trzeba działać
#10 dzień cykluNikusiia -
Kreatorka - podobno jak boli przy podawaniu kontrastu to znaczy że było coś przytykane i to odetkało. Więc trzymam kciuki!
Na mnie wręcz krzyczały położne że nie chcę obiadu, a zawsze jakaś dziwna zupa a na drugie mięcho...Kreatorka lubi tę wiadomość
-
pilik wrote:Kreatorka - podobno jak boli przy podawaniu kontrastu to znaczy że było coś przytykane i to odetkało. Więc trzymam kciuki!
Na mnie wręcz krzyczały położne że nie chcę obiadu, a zawsze jakaś dziwna zupa a na drugie mięcho...
Pilik, obyś miała rację, że kontrast mnie przetkał! byłoby cudownie.
Choć nie wiem, kiedy będę miała ovu, lekarka dzisiaj na USG powiedziała mi, że widzi dużo pęcherzyków, ale żadnego dominującego, więc może będzie potrzebna mi stymulacja...Szczęście po prawie dwóch latach starań... Niech trwa!
#30 lat #hashimoto #wegemama
-
Kreatorka wrote:Rucola, przykro mi .
A wiesz może dlaczego wróciły gorsze wyniki mimo tego, że brałaś cały czas tę samą dawkę leku?
Ja jestem dziewczyny po badaniu HSG... W moim przypadku rzeczywiście w momencie podawania kontrastu bardzo bolało, ale przeżyłam. Ale nawet teraz, po kilku godzinach, czuję się wyczerpana fizycznie, strasznie słabo.
No i ogólnie okazało się, że jajowody są drożne, więc nie wiem czy ten zabieg w czymś pomoże. Oby mi coś tam przeczyściło przy okazji oraz żeby nasienie męża się poprawiło... no bo inaczej nie wiem, co dalej robić, nawet nie miałam za bardzo czasu i otumaniona byłam, żeby porozmawiać z moją lekarką.#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Kurczę, Rucola, przykro mi... Nie wiem, co to pct, ale niech będzie tak, jakbyś chciała, żeby było.
Ja sobie czasami myślę, czy nie lepiej byłoby od razu by spróbować IUI lub nawet IVF, przynajmniej prawdopodobieństwo powodzenia byłoby większe, niż próbować tak naturalnie bez wiedzy, czy to rzeczywiście najlepszy moment i najlepsze parametry etc.Szczęście po prawie dwóch latach starań... Niech trwa!
#30 lat #hashimoto #wegemama
-
A ja mam dopiero 23.10, bo niestety nie było wcześniej miejsc. Mam nadzieję, że uda mi się jednak nieco wcześniej wbić.
Chyba wszystko na to wskazuje, że miałam już ovu (mimo tego, że w środę gin widziała dużo pęcherzyków, ale żadnego dominującego) bo przez ostatnie 2 dni test pozytywny, a dzisiaj już nie ma drugiej kreski. Ale gorzej jest mi tym razem rozpoznać ovu, bo pierwszy raz od dłuższego czasu temperatura mi strasznie skacze w tej pierwszej części cyklu.
Jakie macie dziewczyny doświadczenie z temperaturą po dniu, w którym piło się wino? Zmienia Wam się? Ma to wpływ na temperaturę u Was? Chodzi np. o dwa, trzy kieliszki wina.Szczęście po prawie dwóch latach starań... Niech trwa!
#30 lat #hashimoto #wegemama