Roślinne staraczki - weganki i wegetarianki :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Joanna_blondi wrote:
Moja faza lutealna trwała tylko 10 dni. Trochę krótko. Niedługo idę do mojej ginekolog i się jej podpytam czy to nie jest powód problemów z zajściem w ciąże i jednego poronienia.
Z tego co wiem to może, idź koniecznie. Tak czy inaczej ściskam Cię z powodu wrednej @, trzymaj się wszystkie to co chwilę przeżywamy,ludzie sobie nawet nie zdają sprawy z tego jakie to trudne. Ja mam dostać w sobotę, też będę potrzebowała tulenia już sobie kupiłam wino i chipsy. Tym razem nie będzie histerii, zniose to z godnością
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2018, 17:58
3 lata starań, 29 lat
04.2018- ciąża obumarła 9 tc- prawdopodobnie czynniki genetyczne
Ja: niedoczynność tarczycy nieimmunologiczna, wszystkie badania ok
On: badania nasienia ok
kilka cykli z Lamettą- bez efektu
09.2019- 1 IVF- 16 komórek, 0 zarodków- szukamy odpowiedzi dlaczego????? -
ja w czwartek już mam prenatalne, nawet nie wiem kiedy minęło :0 jak maluch będzie pięknie pozować jak ostatnio to wrzucę Wam fotkę
A co u pozostałych Dziewczyny??Kreatorka lubi tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Rucola, podejrzewam, że szybko leci czas
I to, że z tygodnia na tydzień tyle zmian następuje... Koniecznie, podeślij nam fotkę maluszka
Ja biorę metforminę tymczasowo, choć dziwny miałam skok temperatury tym razem, taki, że w następny dzień spadek, tak że nie wiem, czy ovu była. Choć teraz od 4 dni mam znowu fazę wyższych temperatur. No i miałam tym razem ewidentnie dodatni test ovu i mnóstwo śluzu w tym czasie.
Jedziemy w środę do kliniki z M. Pierwsza wizyta. Przedstawię lekarzowi dotychczasowe badania moje i M. Zobaczymy też na USG czy była owu, zrobią mi jakieś dodatkowe badania...
A teraz po urlopie mam przymusowy kolejny chill-out, L4, bo bóle w lędźwiach powróciły jeszcze mocniejsze niż przed wyjazdem. Także mam czas na regenerację dodatkowy.Szczęście po prawie dwóch latach starań... Niech trwa!
#30 lat #hashimoto #wegemama
-
Ja w tym cyklu miała mieć po raz pierwszy stymulacje CLO,ale jak byłam u gina 9dc okazało się, że jest pęcherzyk dominujący więc jest szansa na naturalną owulację (u mnie to rzadkość ). Co prawda teraz jest 14dc i nadal nie było skoku temperatury, a testy owulacyjne negatywne. No ale zobaczymy co będzie za kilka dni.
Poza tym mój mąż zrobił badania nasienia i wyniki miał super! Tak więc problem jest u mnie.Laura 6.11.2018
Aniołek (*)04.04.2017 12tc (poronienie zatrzymane) -
Rucola wrote:ja w czwartek już mam prenatalne, nawet nie wiem kiedy minęło :0 jak maluch będzie pięknie pozować jak ostatnio to wrzucę Wam fotkę
A co u pozostałych Dziewczyny??
Tak z ciekawości się zapytam, jak Twój lekarz prowadzący ciąże zareagował na Twoją dietę roślinną?Laura 6.11.2018
Aniołek (*)04.04.2017 12tc (poronienie zatrzymane) -
Joanna_blondi wrote:Tak z ciekawości się zapytam, jak Twój lekarz prowadzący ciąże zareagował na Twoją dietę roślinną?
ogólnie mam świetnego lekarza, mój emek też go uwielbia. Kulturalny, ostrożny, dobry człowiek#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Dziewczyny,
byłam wczoraj w klinice. Na bardzo miłego lekarza trafiłam, zobaczymy, czy jego działania się sprawdzą.
Otóż przede wszystkim ucieszył mnie, że widział na moich jajnikach, że owu była, bo coś gdzieś w tym jednym się progesteron wydzielał (nie wiem, o co chodzi, ale miał bardzo dobry sprzęt). Także jakaś tam szansa jest. Chyba zatestuję we wtorek, będzie wtedy 13dpo. A jak nie to będziemy działać na moich naturalnych cyklach, czyli po 12dc zastrzyk, a w następny dzień
Ogólnie powiedział mi, że z tymi wynikami męża, które dopiero w styczniu jako tako wyglądały, to mamy za sobą nie ponad rok starań, tylko kilka miesięcy, bo jakby po jego wyleczeniu się licznik zrestartował
Zobaczymy, zobaczymy...
Ja chyba za dużo się naczytałam o wszystkich możliwych komplikacjach i sobie roję, że jeszcze gdzieś jakieś problemy nie zostały odkryte. Można od tego oszaleć, a jednocześnie muszę wyluzować z tym i cieszyć się tym, co powiedział ten lekarz.
A co u Was Dziewczyny?
Zafasolkowane i przed zafasolkowaniem?Szczęście po prawie dwóch latach starań... Niech trwa!
#30 lat #hashimoto #wegemama
-
My ciągle walczymy w tym cyklu jeszcze się zwyczajnie staramy, ale z monitoringiem. Za to 5 marca mamy wizytę w klinice niepłodności, masa badań przed nami.
Kreatorka lubi tę wiadomość
3 lata starań, 29 lat
04.2018- ciąża obumarła 9 tc- prawdopodobnie czynniki genetyczne
Ja: niedoczynność tarczycy nieimmunologiczna, wszystkie badania ok
On: badania nasienia ok
kilka cykli z Lamettą- bez efektu
09.2019- 1 IVF- 16 komórek, 0 zarodków- szukamy odpowiedzi dlaczego????? -
Joanna_blondi wrote:Ja juz jestem po owulacji i za parę dni mam sprawdzić progesteron. Jak w tym cyklu nie zdaję w ciążę ma zrobić HSG i strasznie się tego boję.
Joanna, HSG do przeżycia... boisz się bólu przede wszystkim?Szczęście po prawie dwóch latach starań... Niech trwa!
#30 lat #hashimoto #wegemama
-
Joanna, ból jest do zniesienia, jakieś ewentualne 2-3 min mocnego bólu, a potem lżejszy. Zależy też jak bardzo Cię znieczulą. Z tego co pamiętam to Rucola chyba miała nawet pod narkozą...
Joanna_blondi, Rucola lubią tę wiadomość
Szczęście po prawie dwóch latach starań... Niech trwa!
#30 lat #hashimoto #wegemama
-
Ja dziś ujrzałam taki widok:
https://zapodaj.net/f5ade99981b00.jpg.html
Dwa dni wcześniej robiłam test i był negatywny, do tego zaczęło mi się delikatne plamienie więc myślałam, ze zbliża się okres. Jednak plamienie nie rozkręciło się, tylko przeszło w zwykły kremowy śluz. Dziś rano ujrzałam dwie kreski na teście. Jestem przeszczęśliwa, a jednocześnie bardzo się boję, że znowu poronię.
W końcu udało się zajść w ciąże zupełnie naturalnie. Chociaż to był mój pierwszy cykl z inofemem. Może to pomogło, a może to był tylko przypadek.
Wam też życzę takiej niespodzianki.Kreatorka, Rucola, Toczuszek lubią tę wiadomość
Laura 6.11.2018
Aniołek (*)04.04.2017 12tc (poronienie zatrzymane) -
Joanna_blondi wrote:Ja dziś ujrzałam taki widok:
https://zapodaj.net/f5ade99981b00.jpg.html
Dwa dni wcześniej robiłam test i był negatywny, do tego zaczęło mi się delikatne plamienie więc myślałam, ze zbliża się okres. Jednak plamienie nie rozkręciło się, tylko przeszło w zwykły kremowy śluz. Dziś rano ujrzałam dwie kreski na teście. Jestem przeszczęśliwa, a jednocześnie bardzo się boję, że znowu poronię.
W końcu udało się zajść w ciąże zupełnie naturalnie. Chociaż to był mój pierwszy cykl z inofemem. Może to pomogło, a może to był tylko przypadek.
Wam też życzę takiej niespodzianki.
Joanna, gratuluję!! To świetna wiadomość, bardzo się cieszę
Trzymam kciuki, żeby ciąża rozwijała się pomyślnie!
Coraz nas tu więcej zafasolkowanych, wierzę mocno, że wkrótce do Was dołączęJoanna_blondi lubi tę wiadomość
Szczęście po prawie dwóch latach starań... Niech trwa!
#30 lat #hashimoto #wegemama