Rozmawiamy o wszystkim - wspólnie dążymy do spełnienia marzeń.
-
WIADOMOŚĆ
-
Bitter - ani się obejrzymy a kropek będzie dawał mamusi popalić ale co tam. To bycie mamą to najlepszy zawód na świecie i gdyby nie sprawy finansowe, znaczy, że raczej nie stać mnie na więcej dzieci, to mogła bym robić tylko to. Być zawodową mamą
A masz jakieś marzenie co do płci pociechy? Tzn wiem, że nie ważne jaka płeć ale zawsze gdzieś tam coś się marzy. Ja chciałam mieć chłopca i dziewczynkę a mam dwóch cudnych chłopaków a starszy syn zacałowałby tego malucha -
Hm nie powiem, że nie chciałabym synka. W rodzinie same baby Mój mąż i tato ucieszyliby się na pewno. Z drugiej strony mam córkę i wiem jak fajnie się ją wychowuje. To takie moje oczko w głowie.
Według kalendarza chińskiego wyszła dziewczynka, ale co ma być to będzie
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
Karoolcia według kalendarza Belly na 7.04., ale pewnie dzidzia będzie później. Obstawiam połowę kwietnia
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
Od 7 miesiący staramy sie o dziecko za mną jedno poronienie w 8 tygodniu ale nie poddajemy sie walczymy dalej , według lekarza wszystko jest w porządku mam brać tylko kwas foliowy i napewno sie uda i oczywiście nie myślec i nie stresować sie ale jak dobrze wiecie tak sie nie da. Za mną kolejny cykl starań czekamy bedzie testowanie ale niewiem kiedy z racji tego ze mam nie regularne miesiączki ale za 12 dni bede sprawdzać tak myśle ... Mam nadzieje ze zobaczę dwie grube krechy czerwone , tego i wam wszystkich życzę , mam jeszcze pytanie , jaki powinien byc śluz po owulacji ?
-
Witamy Helunie
U mnie z tym śluzem to różnie bywało. Najważniejsze, żeby gdzieś koło owulacji przypominał białko jaja. Potem u mnie robił się biały, gęsty i taki trochę jakby lepki. No taka biała papka Ale prawda jest taka, że w szczęśliwym cyklu u mnie nic nie było książkowo. Nawet krwawienie miałam jak na @ a potem plamienia nieznanego pochodzenia do 20tc a jednak dziś mam już 8 tygodniowego malucha w domu.
Jeśli już o maluchu mowa to ważymy 5900g. Chyba nawet to cmokanie mu nie przeszkadza w najadaniu się. Dalej walczymy i próbuję go nauczyć pić bez cmokania z tym, że efekt marny. Wczoraj pił super a dziś znów cmoka -
Bitter - Widzisz, a pamiętam jak już chciałaś się poddać. Cierpliwość popłaca, teraz niech maluszek zdrowo rośnie w brzuszku A jak objawy??
K22 - mój pewnie by też zacałowałby braciszka
Helunia- Witaj, już raz się udało, więc i kolejny raz się uda zobaczysz. Najważniejsze, że jesteś pozytywnie nastawiona A lekarz coś mówił, co spowodowało że ciąża się nie utrzymała?? Z śluzem nie pomogę, bo ja od paru lat nie mam owulacji
U mnie już brak @ przez 2 tygodnie co też nerwy nie zrobią z człowiekiemStaramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Tak miałam śluz taki jak kurze jajko bardzo rozciągliwy , przezroczysty i duzo go było były wtedy przytulanki i przed tez al na drugi dzień był juz lepki a pare dni pózniej pokazał sie kremowy z domieszka wodnego i cały czas tak mam boli podbrzusze jak na miesiaczke . A jeśli chodzi o moje poronienie to było samoistne lekarz powiedział ze 40 %kobiet nie wie o tym ze było nawet w ciąży i Straciły dziecko . Byłam u 3 lekarzy i każdy mowi to samo wszystko w porządku tylko musi pani trafić w owulacje
-
K22 bardzo dziękuję
Bitter - właśnie się zastanawiałam jak tam Twój Kropek i cieszę się, że wszystko jest tak, jak być powinno, jestem pewna, że tak będzie do samego końca. A właśnie jak tam się czujesz, masz już jakieś klasyczne objawy i czy zanim zrobiłaś test coś podpowiadało Ci, że mogło się udać?
Milka dzięki za słowa wsparcia i podpowiedź jak ustawić owulację
Helunia witamy, jak widzisz nas walczących jest tu sporo, ale też wielu już udało się spełnić marzenia o dzidzi, reszta dalej dzielnie walczy. Robiłaś kiedyś może testy owulacyjne? One oczywiście nie dają gwarancji, że owulacja wystąpi, ale mogłyby Ci podpowiedzieć kiedy może mieć ona miejsce. Najbardziej wiarygodny jest monitoring, no ale jeśli się chodzi prywatnie do lekarza, to jest to wydatek. Póki co staraj się nie denerwować i nie starać się dopracować wszystkiego co do dnia, bo często dopiero, gdy temat się troszkę odpuści, to wtedy się udajeInsulinooporność
Niedoczynność tarczycy, hashimoto
03.02.2018 - trzecia inseminacja
-
figulina - tak próbowałam testy owulacyjne lecz przy nich bardziej sie denerwowałam i miałam większe parcie dlatego odpuszczam testy . Na monitoring nie moge sobie pozwolić bo mieszkam w norwegi i tu nie ma tak jak w Polsce badań itp. Jak zajdziesz to zajdziesz , dlatego mierze tylko temperaturę , bada, śluz i szyjkę
-
Helunia, rozumiem, no to musisz się niestety uzbroić w cierpliwość i po prostu wsłuchać się w swój organizm. Wiem, że łatwo powiedzieć, bo u mnie samej to się nie sprawdzało, ale im mniej będziesz się denerwować i o tym myśleć, tym będzie trudniej. Mam nadzieję, że lada moment doczekasz się dwóch pięknych kreseczek na teścieInsulinooporność
Niedoczynność tarczycy, hashimoto
03.02.2018 - trzecia inseminacja
-
Helunia - z doświadczenia wiem, że to przychodzi z zaskoczenia. Ja też miałam przeboje tak z pierwszą, jak z druga2 i trzecią ciążą. Najpierw stwierdzone przez konowała pcos(nie wiadomo na jakiej podstawie. Podobno na usg moje jajniki były całe w pęcherzykach), przepisał mi jakieś sterydy i leki na cukrzycę (Bóg raczy wiedzieć po jakiego diabła), których nie wzięłam. Wpierdzielałam jakieś ziołowe tabletki od Chińczyka, bo tonący brzytwy się chwyta. Po 1,5 miesiąca brania ziółek u innego ginekologa na usg nie było śladu i zaraz byłam w ciąży. Okazało się, ze2 mam niewydolność ciśnieniową szyjki i od 19tc leżenie, w 21tc szew. Piękny syn. Kolejna ciąża po 5 latach i niestety strata. Na kolejną było trzeba czekać znów 7 miesięcy. Już sobie zwątpiłam i znalazłam nową pracę a tu niespodzianka. I znów krwawienia gdzieś do 20tc, potem skracanie szyjki i rozwieranie ale jest drugi cudny syn. Można powiedzieć, że jestem szczęściarą. Mąż ma rację, żeby to trochę tak na luzie wziąść ale co zrobić skoro tak już mamy, że szczęściu chcemy dopomóc.
Shantelle, Mia - mój właśnie skończył 9 tygodni i mam do was pytanie ile wasze pociechy spały w ciągu dnia w tym wieku? Mój szef śpi 1 raz godzinę i dwie drzemki po 30 minut. Jestem pewna, że starszy syn spał więcej ale może to od temperamentu zależy? -
Hej dziewczyny ja ciągle w biegu, mały ma ciągle problem z zaparciami. Zaryzykowałam i kupiłam wcześniej herbatkę koperkową z sokiem jabłkowym z hippa i w końcu się załatwia bez płaczu.
K22 mój mało spał i do dzisiaj mało śpi. Od dłuższego czasu przesypia całe noce od 20-21 do 6 rano. Może to ma z tym związek. Ciągle się buntuje i całe pięści wkłada do buzi. Zasypia najczęściej na 15-30 minut. Czasem raz dziennie zdarzy mu się pospać np godzinkę...
Shantelle właśnie chcę zamówić ten Biotebal i odżywkę też. Powiedz po jakim czasie zauważyłaś poprawę. Ja stoję w łazience i płacze... tak mocno wychodzą mi włosy, jakbym ucięła je nożyczkami i wyjęła... po bokach widzę prześwity... chce mi się ryczeć.
Karolcia jak się masz?
Bitter moje wielkie gratulacje kochana! Trzymaj się ciepło z bobaskiem. Musizz teraz uważać na siebie.
Helunia witaj, ja też poroniłam, niewiadomo dlaczego. Z córką plamiłam w ciąży, z synem miałam skurcze od 20 tc... Z synem w ciąże nie było mi łatwo zajść, chociaż wg lekarza owulacje były... także myslę że i Tobie się uda.
Figulina jak samopoczucie?
Milka Sskorka co u Was?
Dziewczyny czy któraś miała plamienie owulacyjne? Ja jestem w 12dc i widzę drugi dzień nitki krwi i bardzo słabe plamienie i też nie zawsze... może hormony wariują, a może to objaw owu? Po porodzie @ miałam już drugi raz, na kontroli byłam i jest ok... -
Witam wszystkich serdecznie. Dolaczylam do ovu niedawno... Staramy się z mężem o pierwsze dziecko... jesteśmy już po serii badań. Z moich wyników wyszło,ze nie mam owulacji takiej jaka powinna być i obniżony hormon Anti-Mullerian. Poza tym wszystkie hormonalne są ok. Prolaktyna w normie,tsh takze,cytologia idealna. Maz ma troche obnizona ilos plemników.Moja gin z Bydgoszczy nastraszyla mnie,że z tym nasieniem męża i moja owulacja jest tylko 1 wyjście... inseminacja. Po kilku dniach mąż miał wizytę u swojego lekarza i był zdziwiony,ze moja pani dr nie wdrożyła mi żadnej kuracji hormonalnej tylko odrazu wysyła mnie do kliniki niepłodności w Gdyni. Mężowi natomiast zastosował kurację i bierze zastrzyki Pregnyl 5000 żeby jądra zaczęły produkować więcej plemników. Do Gdyni jadę 22 sierpnia na wizytę. Co Wy o tym myślicie? Moja gin mnie poprostu zalamala.