Rozmawiamy o wszystkim - wspólnie dążymy do spełnienia marzeń.
-
WIADOMOŚĆ
-
Aśka - witaj w naszym gronie
Mia - a u mnie powolutku Na razie jeszcze toczę się w dwupaku Już mam powoli dosyć i chciałabym tulić moje maleństwo Męczą mnie te ciągłe zmiany pogody, bóle bioder i kręgosłupa Jeszcze dodatkowo na ostatnim usg wyszło, że młody ma znowu trochę bardziej poszerzone kanaliki nerkowe Nawet lekarz stwierdził, ze lepiej by było abym nie przenosiła ciąży, bo te poszerzenia będą rosły, a po urodzeniu jest największe prawdopodobieństwo, ze zaczną się wchłaniać i bez zabiegu się obejdzie... -
Mia jeśli chodzi o te plamienia, to ja bym póki co zachowała spokój. Kiedyś, lata, lara temu miałam takie plamienie w połowie cyklu, ale to był jednorazowy przypadek i więcej się nie powtórzył. Poczekałabym do kolejnego cyklu, jeśli będzie tak samo, wtedy bym powiedziała to lekarzowi, ale jeśli to był ten jeden przypadek, to chyba bym się nie przejmowała.
Ja czuję się w miarę ok. tzn. poza wahaniami nastroju (jak sądzę spowodowanymi braniem duphastonu - to kolejny w tym cyklu hormon), a tak poza tym nic mi nie dolega. Od wczoraj mam delikatne plamienia, a raczej brudzenia w kolorze kawy z mlekiem (taki podbarwiony na ten kolor śluz) okres powinnam dostać dziś lub jutro, więc na pewno w ciągu doby wszystko się wyklaruje. Wygląda to tak jak w każdym miesiącu, więc na 99% lada moment pojawi się okres.
Aśka, witamy w Twojej sprawie mam pytanie, co dokładnie masz na myśli pisząc, że nie masz owulacji takiej, jaka być powinna? Miałaś robiony monitoring, pęcherzyki pękają? napisz coś więcej to łatwiej nam będzie pomóc jeśli z hormonami jest u Ciebie w porządku, a np. pęcherzyki nie rosną jak powinny, to pewnie potrzebna będzie stymulacja owulacji, a jeśli rosną, a nie pękają, to wtedy pewnie lekarz spróbuje podać zastrzyk na pęknięcie. Ważne jest ustalenie co dokładnie jest u Ciebie problemem, wtedy będzie można ocenić, czy lekarka ma słuszne założenie. Faktycznie gorsza jakość nasienia niekiedy kwalifikuje od razu do inseminacji, ale jeśli leczenie męża da dobre rezultaty, to może wcale nie będzie to jedyne wyjście.
A jaki masz wynik amh(piszesz tylko obniżonej rezerwie, a pamiętasz może wynik?) A mąż robił też badania hormonalne (LH, FSH, testosteron)? Kiedy mąż powtarza badanie nasienia? i jeszcze jedno, czy Ty miałaś badaną drożność jajowodów, bo to także istotne. Gdyby np. oba jajowody były niedrożne, to nawet najpiękniejsza owulacja nic nie da.
Insulinooporność
Niedoczynność tarczycy, hashimoto
03.02.2018 - trzecia inseminacja
-
Figulina, a może to plamienie jest związane z ciąża? Ja brałam duphaston w pierwszej ciąży, na szczęście nie odczuwałam skutków ubocznych. Ja jestem 3 miesiące po porodzie, więc te plamienia też łącze trochę z szaleństwem hormonów... lekarka mowila mi, że to się może do jakiś 3 okresów regulować.... jednak to plamienie to bardziej nitki krwi, trwało dwa dni. Szyjka coraz wyżej mocno otwarta i miękka No I płodny śluz...
Karolcia mam nadzieje że lada dzień dzidziuś przyjdzie na świat... i bedzie u Was wszystko dobrze. Czekam na wieści od Ciebie.
Shantelle będę brała regularnie te tabletki i zamiast mojej odżywki używała tą Biotebal. Po lewej stronie z boku mam prześwity az płakać się chce. Widzę, że odrastają nowe, ale co z tego jak wyciągam ich tyle, jakbym obcięła garść i poborowych wyjęła. Po myciu to już w ogole masakra jest, a potem garści zbieram papierowym ręcznikiem z kafli.... miałaś aż tak mocno? -
Mia, Karolcia powiem Wam, że przez moment takie myśli przeszły mi przez głowę, ale mam silne przeczucie, że jednak to zwiastun miesiączki. Wiem, że najłatwiej zrobić test, ale postanowiłam się wstrzymać jeden dzień. Z moich obserwacji jutro okres powinien się rozkręcić na dobre. Jeśli tak się nie stanie, kupuję test, jeśli nadejdzie sprawa sama się rozwiąże:)
Wkurzają mnie trochę te plamienia, bo raz są bardzo delikatne, później znikają całkiem, po kilku godzinach zaczynają się robić ciemniejsze, więc już wtedy wiem, że za chwilę nadejdzie okres, po czym znowu przez kilka godzin czysto i tak już od 24 godzin. Duphaston bardzo działa na moje nerwy (tak dosłownie) bo chodzę strasznie wkurzona, potrafię się rozpłakać z byle powodu, żadnych innych objawów nie mam (w ogóle nie bolą mnie piersi, brzuch czy jajniki) żadnych mdłości czy wrażliwości na zapachy, dlatego uważam, że plamienie niestety jest złą oznaką.
Insulinooporność
Niedoczynność tarczycy, hashimoto
03.02.2018 - trzecia inseminacja
-
Karolcia - ja mam sprawdzony niedawno sposób, żeby maleństwo przyszło na świat troszkę wcześniej Delikatny seksik Naprawdę działa, tylko proponuję rano, żeby na noc w szpitalu nie wylądować
Trzymam kciuki i już nie mogę sie doczekać, kiedy ogłosisz, że już po krzyku i jesteście cali i zdrowi. -
Figulina ja w terminie @ nie miałam żadnych objawów, to za szybko. Dopiero tydzień po zaczęły się zawroty głowy. 6 tygdzień rozkręciły się na dobre mdłości. Także kochana nadzieja jest. W ciąży z córka tez miałam plamienia.
K22 u mnie ten seks podziałał dopiero 3dni pózniej.
Shantelle ja też mam blond ale bardzo długie. Niestety takiej ilości nie da się nie zauważyć bo garściami wychodzą. Jakby odkleiły się.... moje kochane włosy... po tym Biotebalu przestały Ci wychodzić? U mnie też już rosną nowe, ale co z tego kiedy ciagle tyle ich tracę... -
K22 wrote:Karolcia - ja mam sprawdzony niedawno sposób, żeby maleństwo przyszło na świat troszkę wcześniej Delikatny seksik Naprawdę działa, tylko proponuję rano, żeby na noc w szpitalu nie wylądować
Trzymam kciuki i już nie mogę sie doczekać, kiedy ogłosisz, że już po krzyku i jesteście cali i zdrowi.
Wiesz co ja bardzo chętnie tylko ten mój średnio, bo boi się, ze coś się stanie... A jak jest z tą spermą? To prawda, że może przyśpieszyć poród? -
Karolcia - moj gin mówił, że zmiękcza szyjkę i skurcze tam w środku pomagają się rozkręcić. Mój też nie był chętny. Ani ja. Czułam się jak wieloryb, ale potem już mu się zrobiło mnie żal a że akurat zaczął mu się urlop to wziął to na klatę Krzywdy nie zrobi ani Tobie ani maleństwu. Jedyne co ważne to żeby nie miał jakiejś choroby ale to chyba akurat nie wchodzi w grę.
-
K22 wrote:Karolcia - moj gin mówił, że zmiękcza szyjkę i skurcze tam w środku pomagają się rozkręcić. Mój też nie był chętny. Ani ja. Czułam się jak wieloryb, ale potem już mu się zrobiło mnie żal a że akurat zaczął mu się urlop to wziął to na klatę Krzywdy nie zrobi ani Tobie ani maleństwu. Jedyne co ważne to żeby nie miał jakiejś choroby ale to chyba akurat nie wchodzi w grę.
To go zaciągne dzis na przytulanko -
Karolcia mój mąż od 6 miesiąca także unikał mnie. Miałam skurcze wcześniej, więc on się bał, że wywoła wczesny poród. No, ale tydzień przed terminem to jakoś się przekonał.
Dziewczyny morfologia mi się posypała. Mam zaniżone białe krwinki. Eh leukocyty 3,66 limfocyty i neutrocyty 1,43 i 1,57. Lekarka mowila, że to nieznaczny spadek. Jednak limfocyty i neutrocyty od kwietnia tak sie utrzymują i się martwię. Tym bardziej że za miesiąc kazała mi zrobić LDH dała witaminy. Mowila też, że jak za miesiąc z włosami się nie poprawi to mam przyjść... Norma leukocytów jest od 4 wiec faktycznie spadek nie duży. Mam nadzieje że to tylko osłabienie i brak jedzenia, a nie coś poważnego...Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 sierpnia 2017, 18:31
-
A byłam z moim małym u lekarza, bo kropelki które miał na ropiejące oczko nie pomagały. Dostał antybiotyk ale jak nie pomoże to czeka nas okulista i klinika okulistyczna, żeby udrożnić kanalik
Są też dobre wieści... Mój maluch przy tym swoim cmokaniu waży już 6200g Mały pulpecikSzczęśliwa_Mama lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny i ja już po wizycie... Mam cholernie mieszane uczucia. Niestety gin stwierdził, że w środku wszystko się bardzo dobrze trzyma (szyjka ok 2 cm, zamknięta i sprężysta) i na poród się nie zapowiada. Główka nie jest ani nisko ani wysoko. Zapytałam o masaż szyjki macicy ale stwierdził, że masaż dałby cokolwiek gdyby szyjka była już "zgładzona" a ona nadal jest i nadal trzyma. Zalecił abym z moim D. dużooo się przytulała (najlepiej codziennie albo kilka razy dziennie i żeby sperma zostawała w środku) i masował mi sutki Bo to może przyspieszyć akcję. Dodatkowo dostałam receptę na lek żeby w moczu zabić bakterie. A no i skierowanie do szpitala (i to kuźwa do tego w którym za nic w świecie nie chcę rodzić) na dzień porodu jeżeli nic się nie będzie działo, bo wtedy będzie wywoływany poród (jedyne pocieszenie, ze on już będzie po urlopie i będzie w tym szpitalu). Ogólnie zalecił dużo seksu, dużo ruchu itp.
-
Karolcia - to bierz chłopa w obroty i poszalej jeszcze teraz, bo potem trzeba trochę odczekać a jak już można to nie zawsze są siły Nasz szef w nocy śpi ale w dzień potrzebuje dużo uwagi i potrafi się o nią upomnieć, więc jak już głowa dotknie poduszki to nic mnie nie ruszy
Karooolcia :) lubi tę wiadomość
-
K22 - i to samo powiedziałam mojemu D. że ma zakonczyć to co zaczął w ten sam sposób dzwoniłam do szpitala w którym chcę w razie czego rodzić. Odebrała przesympatyczna kobitka i mi wszystko wytłumaczyła. Opowiedziałam jej o mojej sytuacji i powiedziała, że jeżeli nawet nie urodzę do terminu porodu to wystarczy, że zgłoszę się do nich tego dnia. Nie muszę mieć żadnego skierowania, bo nie ma już rejonizacji. Powiedziała jakie mam mieć dokumenty i że jak mam życzenie to moge podjechać do szpitala to oni mnie oprowadzą i rozwieją wątpliwości. Okazało sie, ze sprzęt maja też bardzo dobry, bo nowy (szpital po remoncie) więc mam się tym nie martwić
-
Karolcia - no to teraz będzie już z górki
Mia, Shantelle - pytanie do Was. Czy miałyście taki etap, że nie miałyście na nic siły? Ja naprawdę od kilku dni każdy wieczór padam. Mały w nocy dobrze śpi więc ja też śpię a czasami koło południa już nie mogę wyrobić. Nie wiem co się ze mną dzieje i jak ja sobie dałam radę z pierwszym dzieckiem jak on się budził co godzinę.