Rozmawiamy o wszystkim - wspólnie dążymy do spełnienia marzeń.
-
WIADOMOŚĆ
-
A jakie działanie ma ta witamina na płodność ? Szkoda że nie ma takiego badania które za jednym razem pokaże poziom wszystkich witamin w organizmie
A bitter, Nel, magdax gdzie się podziały?Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lipca 2016, 11:00
Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Milka88 wrote:A jakie działanie ma ta witamina na płodność ? Szkoda że nie ma takiego badania które za jednym razem pokaże poziom wszystkich witamin w organizmie
A bitter, Nel, magdax gdzie się podziały?
właśnie, gdzie one są??
co do związków,
my patrząc na nasz młody wiek jesteśmy dla siebie pierwsi -
Coś u mnie temperatura nisko. Aż takiej nigdy nie miałam
marciaa - no i oby ostatni Myślę, że to nie kwestia wieku. Zawsze mówię, że takie związki mają większe szanse na przetrwanie. Ostatnio właśnie tak myślałam o znajomych. To aż niemożliwe, że tyle związków się rozpada. -
K22 wrote:Coś u mnie temperatura nisko. Aż takiej nigdy nie miałam
marciaa - no i oby ostatni Myślę, że to nie kwestia wieku. Zawsze mówię, że takie związki mają większe szanse na przetrwanie. Ostatnio właśnie tak myślałam o znajomych. To aż niemożliwe, że tyle związków się rozpada.
co do wieku chodziło o to, że młodo się poznaliśmy więc nie mieliśmy "okazji" mieć kogoś wcześniej
ja się cieszę z tego bardzo, że nam się tak udało -
a my stare pryki (36/37), poznaliśmy się prawie trzy lata temu, trochę szkoda, że tak późno, ale z drugiej strony z 10 lat temu to byśmy się pozabijali przy pierwszej okazji jak tak patrzę na nasze charakterki, a tak to zdążyliśmy trochę zmądrzeć i załapało w odpowiednim momencie choć bywa różnie, na to nie ma reguły
-
My się poznaliśmy jak ja miałam niecałe 17 ( tydzień wcześniej) mój miał 19, a ślub wzięłiśmy 2 miesiące przed moimi 22 urodzinami
-
nick nieaktualnyto my się poznaliśmy jak ja byłam przed 15 urodzinami a on 20 po 3msc znajomości zostaliśmy parą po 3 latach zaręczyny i 7 msc temu ślub
jeżeli chodzi o seks to jesteśmy pierwszymi on moim ja jego ale chlopaka niby miałam wcześniej ahhaha ale wiecie gówniarskie związki nie nigdy nie myślałam że z mężem będziemy tyle razem -
Milka88 - co do wit. D to jest ona tak naprawdę hormonem, który nasz organizm wytwarza po espozycji na słońce (do tego jest potrzebny cholesterol i magnez), jego niedobory mają fatalne skutki w całym organizmie, a wiadomo, jak coś niedomaga, to organizm wyłącza to co jest mu zbędne (np. układ rozrodczy), ma duży wpływ na płodność, jest elementem tej kruchej układanki hormonalnej
Landryneczka - to jak będziecie w naszym wieku, to będziecie mieli prawie 20letni staż o kurczeWiadomość wyedytowana przez autora: 6 lipca 2016, 15:36
Milka88 lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny! ja jestem z Wami codziennie, cały czas Was podczytuje i Wam kibicuje:) Ja poznałam mojego męża mając 13 lat i wtedy juz wiedziałam że to ten (może glupie gowniarskie przeczucie,ale tak wtedy czulam;)) trochę nam się rozeszły drogi na 3 lata i od 16stki jesteśmy para. W sierpniu wybija nam dyszka! aż ciężko pomyśleć kiedy to zleciło;) Jak tam u was ? U której najbliższe testowanie?termin wg OM +tydzien
-
Milka88 wrote:A bitter, Nel, magdax gdzie się podziały?
Melduję się Kochane, jestem, czuwam, czasem już tak jednym okiem przed snem, ale jestem, nie myślcie sobie, że nie. Wielka siostra czuwa...haha...
Mam ciut mało czasu, bo zaczęły się wakacje, a ja pracuje z dzieciakami, więc jak wracam do domu, to zawsze coś znajdę do zrobienia w domu, sprzątanie, gotowanie, okna, dywany...ehhh.....szał na porządki A wieczorem padam na twarz
Do do moich potencjalnych objawów - brak. No czasem jak już pisałam tylko to takie sympatyczne rozpieranie w dole brzucha, ale nie wiem co to, kto to, na co i po co
No nieee i jeszcze jedno...piersi...osz cholera! No bolą...czasem same sutki, czasem całe...ale ja w tym cyklu niczego nie wiąże z ciążą, bo tak też mnie bolą zazwyczaj przed @, więc same wiecie jak to jest. Poza tym zero objawów, a do @ pozostało już tak niewiele. Dziś 23 dzień cyklu.....czekam zatem, tylko jeszcze nie wiem czy na @, czy na jej brak
-
Iśka79 wrote:a my stare pryki (36/37), poznaliśmy się prawie trzy lata temu, trochę szkoda, że tak późno, ale z drugiej strony z 10 lat temu to byśmy się pozabijali przy pierwszej okazji jak tak patrzę na nasze charakterki, a tak to zdążyliśmy trochę zmądrzeć i załapało w odpowiednim momencie choć bywa różnie, na to nie ma reguły
-
Ja mojego poznałam jak miałam 19 lat. Spotkanie służbowe przez pomyłkę (miałam się spotkać z jego kolegą ale ten pomylił numer pokoju) Byłam w związku, on też. Każde z nas poszło w swoją stronę. Jego kolega czasami dzwonił pogadać o głupotach. Po 4 latach zadzwonił, że znów będą u mnie w pracy służbowo. Wypiliśmy kawkę we trójkę. Okazało się, że mamy ze sobą wiele wspólnego. Wieczorem dostałam już SMS od mojego M. Mój związek się sypał wiec go zakończyłam, tydzień później okazało się, że on też zakończył swój i następnego dnia byliśmy już umówieni
Czasami żartujemy, że gdyby nie to nasze spotkanie to pewnie związki by się nie posypały ale to była miłość od drugiego pierwszego wejrzenia -
Z innej beczki mój M dziś już przeprosił i powiedział, że nie chce, żeby przez jakieś złości przepadła szansa. Nie wiem czy już nie przepadła, bo test owu wczoraj był pozytywny. Dziś jest jeszcze lepszy niż wczoraj i skoku temperatury nie odnotowałam, wiec może jeszcze jest jakaś szansa?
-
nick nieaktualny
-
ello:) A ja dziś po wizycie u gina. 40 dc @ brak ale ciąży też nie ma. Brzuch mnie pobolewa od kilku dni. Dostałam dupka na wywołanie chociaż zrobił USG i stwierdził, że lada chwila okres powinien przyjść. No i we wrześniu będę miała laparoskopię Super. Może wtedy coś się ruszy w tym temacie:) A tak ogólnie to jestem dziś zrypana jak koń po westernie i zaraz idę w kimę.
-
Kochane ja tylko wpadłam napisać dobrej nocki. Jestem na L4 córka ma anginę zapalenie oskrzeli i do tego alergię, spuchła. W pracy szefowa pewnie noże ostrzy... Jutro jak ogarnę chałupkę zrobię młodej inhalację napiszę więcej. Czytam Was. Buziaki :*
-
K22 - rozpadają się bo wszyscy działają pod wpływem impulsu, nie umieją rozmawiać. To co się dzieje u mnie wśród znanych mi osób to jakiś matrix, jeden zdradza drugiego i tak w kółko. Czasami się zastanawiam, że to ja chyba jestem z kosmosu Szansa jest i to duża, w dzień owulacji testy zazwyczaj już nie wychodzą , a mówiłam że wszystko będzie dobrze
Landryneczka - ja wprawdzie miałam chłopaka na krótko ok 2 miesiące, mąż miał dwie dziewczyny, ale również seks był naszym pierwszym dla mnie i dla niego. Nie raz tak sobie myślę, że to fajne uczucie kiedy mąż nie próbował z nikim innym
ankaa - dobrze, że dostałam dupka może ci wszystko wyreguluje, a progesteron nigdy nie zaszkodzi przy staraniach
Mia- Dużo zdrówka dla córci
maggdax i Nel - no macie szczęście, bo już was chciałam listem gończym szukaćStaramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
A ja swojego męża poznałam przez internet, jednak takie związki też powstają
Ja miałam 18 lat, a on 20 lat. Po pół roku pisania spotkaliśmy się, zaczął przyjeżdżać co 3 tygodnie, później dwa, a skończyło się na spotkaniach tydzień w tydzień. Mieliśmy do siebie ponad 70 km. W lutym 2007 się spotkaliśmy, a w październiku już planowaliśmy że po roku bierzemy ślub w czerwcu przeprowadziłam się do jego miejscowości i po tygodniu zaszłam w ciążę, a w październiku 2008 zgodnie z wcześniejszym planem braliśmy ślub w dniu ślubu kończyłam 20 lat, a w marcu kolejnego roku urodził się synek. Wczesne macierzyństwo było najlepszym co mogło mnie spotkać tym bardziej, że od zawsze kochałam dzieci, a lekarz powiedział że mam z tym moim PCOS starać się jak najszybciej, aby później nie żałować, bo jak będę czekać to mogę w ogóle nie mieć dzieci.
Pierwszy rok po ślubie musieliśmy się dotrzeć, więc i spięcia były, ale po 2-3 latach małżeństwa rozumiemy się i znamy jak łyse konie. Rzadko się kłócimy, a jak już coś nam leży na serduchu to siadamy i rozmawiamy, pewnie to dlatego, że mamy takie same ugodowe charaktery
Jutro na 16:30 wizyta u ginekolog, trochę się stresuje co powie na te moje wyniki, które wołają o pomocWiadomość wyedytowana przez autora: 7 lipca 2016, 01:59
Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Milka88 - u mnie wśród znajomych tez taki matrix. Ja należę do osób raczej tolerancyjnych i wyrozumiałych ale aż mi czasami oczy wychodzą. Z innej beczki powiem Ci, że kiedyś więcej było związków z miłości. Teraz wśród znajomych widzę, że najważniejsza jest kasa a takie związki ciężko mają przetrwać.
-
Bo kiedyś to był wstyd wziąć rozwód, bali się co ludzie powiedzą. Było mniej pieniędzy dlatego sąd kojarzył się z czymś drogim i złym. Potrafili sobie wybaczać, a teraz mała blachostka i papiery rozwodowe są szybciej składane niż sama rozmowa.
Czasami sobie myślę, że tak bardzo bym chciała aby mój syn dostał żonę, z którą się zgodzi tak jak ja z mężem. Już nawet teraz niektóre jego koleżanki jak przychodzą się pobawić to dominują, jak nie zgadza się na daną zabawę to potrafią go uderzyć, a on biedak się nie obroni bo nie tak został przez nas wychowany, cały czas mu tłumaczymy że ma wszystkich tolerować i szanować.
Uciekam się szykować bo za dwie godziny wyjeżdżam do gin na wizytęStaramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1