Są jakieś staraczki z rocznika '89? :)
-
WIADOMOŚĆ
-
adk_1989 wrote:I jak tam laseczki się czujecie dzisiaj? Ja padam na twarz. Chyba pogoda wysysa ze mnie sił witalne bo jestem tak oklapła, że masakra.
A dalej zamarzamHashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNatalia dokładnie W ogóle to ja uwielbiam kawę, pod każdą postacią I szczerze mówiąc to hamuje się do jednej dziennie, ale wiecie nie tam filiżanka, ale wielki kubek mam I taką jedną sobie strzelę i musi wystarczyć, ale czasami, szczególnie w week robię wyjątki Właśnie Dorota gdzie się wybierasz? Ja mam urlop od 11 do 26 sierpnia I już nie mogę się doczekać
-
Ja bym, chetnie wybyla do hiszpanii albo grecji ale z moim mezem to cud nad wisłą bedzie jak nad morze pojedziemy. Myśle nad sopotem, władkiem (ale to raczej odpada). Tak gdzies zeby moc pojezdzic troszke a nie miec wszedzie daleko. Mój nie lubi lezec plackiem na sloncu wiec bardziej krajoznawcza wycieczke chce zorganizowac. A moze do tego czasu cos bedzie rosło w brzuszku to i ja sie nie poopalam za mocno.
a wy Kobietki gdzie sie wybieracie na wakacje? -
Ja właśnie jestem na tym ważnym przełomowym zakręcie roku czyli dyskusja na temat urlopu. Wiemy mniej więcej kiedy (druga połowa sierpnia). Gorzej tylko z gdzie. Mój dusigrosz oczywiście staje okoniem na zagraniczne wakacje a jak sobie pomyślę, że mam dwa tygodnie spędzić nad polskim morzem (które ubóstwiam ale nie na tak długi czas bo jest po prostu nudno i pogoda nieprzewidywalna a do tego niekoniecznie taniej niż w Egipcie) to wolę zostać w domu.
-
nick nieaktualnyMy zaplanowaliśmy w takim samym czasie, więc cieszę się, że nam się udało, bo wiadomo różnie bywa. My spokojnie, jedziemy do rodzinki męża na tydzień, a później jako, że mieszkamy w trójmieście skorzystamy z naszych atrakcji :)Miałam pomysł jak Ty, żeby wyjechać do hiszpani, grecji albo włoch, ale akurat w wakacje mojego K bratowa urodzi pierwsze dziecko, więc Mój nie wyobraża sobie nie pojechać do brata, wesprzeć go i oczywiście opić Z jednej strony się cieszę, a z drugiej obawiam. Jakbym była już w ciąży to miałabym wylane, cieszyłabym się razem z nimi, a tak. Szczerze mówiąc wydaje mi sie, że ciężko może być
-
U nas ciezki orzech do zgryzienia bo to co na wakacje bysmy wydali to akurat moglibysmy splacic ostatnie raty sporego kredytu i miec go z głowy. Moj nie ma ochoty na wakacje jak wie ze wroci z nich a tu jeszcze raty do splaty. Wolałby jechac z lekką głową ale wtedy bysmy musieli spiąc sie mocno aby odlozyc wiecej kasy a z tym ciezko bedzie. chcialabym nad morze pojechac ale jak sie wkurze to pojedziemy w strone białegostoku do rodziny mojego i tak sie troche odpocznie. I wtedy duuuzo taniej bedzie.
Ania napatrzysz sie na bobo i zarazisz sie wiruskami pociązowymiAna89 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzięki, Kochane jesteście No mam nadzieję, że tak będzie No chyba, że wcześniej sama będę już zarażona...hahaha Ehhh żeby to wszystko było takie proste. Mój K też trochę dusigrosz Remontowaliśmy troszkę i kasa poszla, więc teraz upiera się, że trzeba to co wydaliśmy znowu odłożyć, żeby "kupkę" uzupełnić i wtedy mogę wymyślać Dorotka chyba wybrałabym drugą opcję, spłaciła dziadowski kredyt i pojechała do białegostoku. Będziesz miała kłopot z głowy, więc o jeden problem mniej Nie będziesz się tak zamartwiała
-
napisalam właśnie do mojego to pow ze pogadamy w domu. Ja chyba wole spokojnie spłacac do pazdziernika ten kredyt i tyle. Nie kombinowac a jesli na wakacjach sie przyoszczedzi to tez dobrze. On teraz po lekarzach jezdzi, leczy zatoki i zeby i juz spora kasa na to idzie a konca nie widac. Jak zajde do wakacji to bedzie po problemie i nad morze bym pewnie juz nie ryzykowala.
-
kwiatuszek789 wrote:Dokładnie. A ja bym wolała w lipcu juz wypoczac niz czekac do sierpnia bo bysmy mogli sobie pozwolic dopiero na wyjazd 9z rownoczesna spłata kredytu) na przelomie sierpnia/wrzesnia. Nad morzem to juz nie to samo co w lipcu
Powiem Ci, że byliśmy w zeszłym roku tydzień nad możem po 15 sierpnia i było fajnie. Wieczory już co prawda nie były takie ciepłe ale za to było dużo mniej ludzi, taniej noclegi załatwiliśmy. I ogólnie polecam.