X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Są jakieś staraczki z rocznika '89? :)
Odpowiedz

Są jakieś staraczki z rocznika '89? :)

Oceń ten wątek:
  • alternatywa Autorytet
    Postów: 383 155

    Wysłany: 24 czerwca 2014, 19:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    pleasure wrote:
    Ja też nie potrafię się wyluzować. Czasami mam atak paniki.
    Ja przez wakacje odpuszczam. Nie chce mi się nawet mierzyć temp. Zakupie sobie inofolic, donga i mleczko pszczele. /

    ja nawet jak w jednej chwili postanowię, że odpuszczam, to za moment łapię się na tym, że np. trzymam się za brzuch i się zastanawiam - czy się udało, czy się uda w tym cyklu itp

    dodatkowo biorę leki, kwas foliowy, euthyroks, probiotyki, witaminy itp i zastanawiam się wypić wapno, a może magnez, a może jakiś zestaw witamin dzisiaj wziąć, a brać codziennie, czy co drugi dzień... męczące to jest.
    a no i jeszcze, że np muszę zjeść chociaż nie mam ochoty,ale to po jedzeniu się bierze, a to przed.... eh:(

    chciałabym odpuścić przez lato i się wyluzować, ale nie wierzę że może to mi się udać i że nie będę myślała o temperaturze, o tym w którym dniu cyklu jestem, jaki mam śluz i co to znaczy - wszystko będzie mi przynosiło na myśl jedno - starania, poczęcie, ciąża, dziecko...

    [email protected]
    uwo93e3k1dtt2470.png
  • pleasure Autorytet
    Postów: 1414 354

    Wysłany: 24 czerwca 2014, 20:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2015, 18:46

    Marzec x 2 <3 <3
  • Marronek Autorytet
    Postów: 1882 504

    Wysłany: 24 czerwca 2014, 20:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Eye - witamy Cię w naszym gronie :)

    Madziu - chyba każdej z nas się czasem robi smutno na widok matek z dziećmi. No a jak do tego dochodzą hormony to i rozbeczeć się potrafimy.


    A mnie dziś w drodze do domu taka złość chwyciła. Normalnie miałam ochotę zatrzymać auto (jedyne co mnie powstrzymało to wizja kolizji jaką bym spowodowała), wyjść i dać po pysku tej chodzącej komorze gazowej... Powiedzcie mi co trzeba mieć we łbie aby na spacerze z dziećmi - jednym w wózku a drugim w wielkim brzuchu - palić papierosy!

    Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
    25.03.2015 - biochemiczna.
    6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).

    Naturalny cud w czerwcu 2020 roku :) Spodzewamy się synka :)
  • pleasure Autorytet
    Postów: 1414 354

    Wysłany: 24 czerwca 2014, 20:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2015, 18:46

    Marzec x 2 <3 <3
  • Januszkowa Autorytet
    Postów: 1664 1888

    Wysłany: 24 czerwca 2014, 20:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczynki nie załamujcie się, będzie dobrze, ja też miałam chwile zwątpienia i udało się w najmniej spodziewanym momencie:) Pamiętacie- byłam waszą nadzieją. Będąc w kiepskiej sytuacji (badania) udało się. Wam też na pewno się uda, jak nie ten tylko to następny, a może Wasz dzidziuś chce poczekać jeszcze 3. Będzie dobrze kochne, bardzo mocno w Was wierze i trzymam kciuki.
    Brałam kiedyś wiesiołek, nam udało się w cyklu gdzie nie brałam żadnych specyfików, jedynie kwas foliowy.

    16.02.2015 Powitaliśmy na świecie Natalkę :)
    z789jaq.png
  • Marronek Autorytet
    Postów: 1882 504

    Wysłany: 24 czerwca 2014, 20:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Januszkowa wrote:
    Dziewczynki nie załamujcie się, będzie dobrze, ja też miałam chwile zwątpienia i udało się w najmniej spodziewanym momencie:) Pamiętacie- byłam waszą nadzieją. Będąc w kiepskiej sytuacji (badania) udało się. Wam też na pewno się uda, jak nie ten tylko to następny, a może Wasz dzidziuś chce poczekać jeszcze 3. Będzie dobrze kochne, bardzo mocno w Was wierze i trzymam kciuki.
    Brałam kiedyś wiesiołek, nam udało się w cyklu gdzie nie brałam żadnych specyfików, jedynie kwas foliowy.

    Wiemy i pamiętamy. Ale czasami emocje biorą górę nad rozumem...

    Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
    25.03.2015 - biochemiczna.
    6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).

    Naturalny cud w czerwcu 2020 roku :) Spodzewamy się synka :)
  • adk_1989 Autorytet
    Postów: 2316 2507

    Wysłany: 24 czerwca 2014, 21:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tez dzisiaj minęłam taka komorę gazową w drodze do pracy. Ale troszkę rozumiem. Sama, wstyd się przyznać, palę papierosy ale nie mam zamiaru palic w ciąży! Nie mniej jednak odrobinkę rozumiem. Nie rozumiem za to jak można z oddziału patologii ciąży wychodzić przed szpital chodzić palić! To już obłęd! Jak byłam ze swoim na ostrym dyżurze jak skręcił kostkę to siedziałam tam trzy godziny a obok soru była wlaśnie patologia ciazy. Były takie trzy aparatki, które przez ten czas wychodziły przynajmniej pięć razy na dwór zajarać.

    ckaivfxm1aofa92y.png

    atdcx1hp01myo4wh.png
  • kwiatuszek789 Autorytet
    Postów: 5541 1639

    Wysłany: 24 czerwca 2014, 21:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I takie właśnie nie zasługuja na bycie matkami. Takie patologiczne dziewuchy, które juz krzywdza nienardzone dziecko.

    Słyszałam, ze takie rzucenie fajek w momencie kiedy okaze sie ze jest sie w ciąży jest złe bo negatywniej odbija sie na dziecku niz stopniowe rzucanie. Nie wiem ile w tym prawdy bo troszke nielogiczne sie to wydaje ale podobno te pozostałosci po paleniu przenikaja do dziecka a są gorsze niz zapalenie papierosa w ciazy.

    klz9io4pkfldzhbc.png
  • kwiatuszek789 Autorytet
    Postów: 5541 1639

    Wysłany: 25 czerwca 2014, 06:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czesc

    Ale jestem wkur....a! Leze i rycze glupia z samego rana ale tak mnie denerwuje to jak moj ma ranki w robocie ze szok. Nie raz opieprz dostal ze wali szafkami i lodowka rano to nauczyl sie byc cicho,nawet rzadko kiedy slysze ze wstaje ale jak wychodzi to wszyscy musza wiedziec o tym. W korytarzu skrzypi nam troche podloga i ciezko pomyslec zeby isc bardziej przy scianie gdzie nie skrzypi... no bo po co? Opieprzylam go i dzis juz bylo ok ale co tym razem? Trzeba najpierw kurtke zalazyc cos taka jakby a'la wiatrowka ktora szelesci dosc mocno a dopiero buty i krecic sie w niej pod drzwiami gdzie ja spie :-\ no zesz ku..a :-\ i tak jakbym mogla milo pospac do 7 prawie to juz od 5.20 patrze w sufit i nie moge zasnac. I juz mnie nerwy ogarnely i glowa zaczela bolec i wszystko mnie drazni. W samochodzie i w garazu wszystko potrafi przemyslec a jesli chodzi o dom to po co. Nawet juz temperatury nie zmierze a dzisiejsza byla dla mnie mega wazna. I jak zwykle wszystko pod gorke i nie tak jak byc powinno. Niema to jak zlapac dola o 6 rano :-\ sorry ze tak pesymistycznie od rana ale musialam sie wyzalic. Pewnie pomyslicie ze robie problem z niczego ale tak jest czesto i nie wiem jak ale musze cos z tym zribic :-(

    klz9io4pkfldzhbc.png
  • alternatywa Autorytet
    Postów: 383 155

    Wysłany: 25 czerwca 2014, 07:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kwiatuszku - ja też chciałam zmierzyć dziś temperaturkę, ale kilka godzin nad ranem to był taki półsen, kręciłam się, otwierałam oczy, znów na chwilę zasypiałam, więc nie mierzyłam, bo i tak nie byłaby wiarygodna.

    [email protected]
    uwo93e3k1dtt2470.png
  • adk_1989 Autorytet
    Postów: 2316 2507

    Wysłany: 25 czerwca 2014, 07:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rozumiem Cie! Mialam to samo. I chyba problemem twoim jest wlasnie to ze ma rozne zmiany. Bo moj codziennie wychodzi o tej samej godzinie i ja juz nawet nie slysze ze wstaje. Jak by mnie nie budzil zebym wpuscila psa do domu to bym spala jak kamien :)

    ckaivfxm1aofa92y.png

    atdcx1hp01myo4wh.png
  • margoo Przyjaciółka
    Postów: 82 51

    Wysłany: 25 czerwca 2014, 07:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dorotko mój mężulek też zawsze tak hałasuje i praktycznie nie zwraca na mnie uwagi bo trzaska, stuka eh:/ ale też go opieprzyłam kilka razy i jest lepiej :p ale przyznaje Ci racje to jest strasznie wkurzające. W związku z tym mam pytanko czyli jak choć na chwilkę się przebudzę jak on wstaje czyli ok 5.15 a jeszcze śpie do 6.20 tzn że moja temp jest niewiarygodna? Chyba że zaczne mierzyć jak on wstanie i potem jeszcze sie prześpie? Ale to pewnie od kolejnego cyklu?


    11062b8cc08e487db376590295550f10.png

    margoo89
  • kwiatuszek789 Autorytet
    Postów: 5541 1639

    Wysłany: 25 czerwca 2014, 07:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Widze, ze nie tylko mój taki jest :/ teraz jeszcze teściowa mnie dobiła bo miałam jej cos wyniesc jak bede przed 8 wychodziła do pracy a ta dokładnie o 7,04 dzwoni ze jest pod bramą! Tez jej sie oberwało przez tele, poczekałam kilka minut zeby postała jak durna na ulicy, wyszłam wkurzona a ta sie jeszcze pyta co ja taka zła. Wiec dostała kolejnego z.e.a i odwróciłam sie na pięcie i poszłam do domu. Wrrr co za dzien :/

    A co co tempki to wszedzie w NPR pisza, ze taka pobódka chwilowa wpłynie na tempke ale ja sprawdzałam u siebie i nie ma wpływu to zadnego. Nawet dzis mierzylam raz a za 40 min drugi raz i tempka była taka sama a to był juz czas mojego szału i płaczu. Ale nie zapisuje bo to na pewno nie jest temp jaka by byla o stalej porze, bez wstawania do wc i nerwow. No i ja wychodze z założenia że to wykres jest tylko poglądowy i nie chce bardzo sie spinac nad nim bo po co dodatkowe stresy. W weekendy nie ustawiam budzika na 7 tylko nawet jesli pospie do 8 czy 9 to odejmuje za kazda godzine 0,1 stopnia. A jakby miałbys skok owulacyjny to i tak byłoby to charakterystyczne patrzac na cały wyskres.

    klz9io4pkfldzhbc.png
  • Marronek Autorytet
    Postów: 1882 504

    Wysłany: 25 czerwca 2014, 08:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mój na szczęście nie hałasuje - wstajemy o tej samej porze, a jak w weekend mogę pospać dłużej to cichutko jest :)
    Ale z tymi pobudkami i wiarygodnością temperatury też mam "problem". Od kilku dni budzę się koło 4-5 rano... I to widać wyraźnie na moim wykresie... Tam gdzie większe piki (7,9 i 11 dc) pobudka była bliżej 5... Niby powinnam dać ignoruj, ale w moim przypadku to bez znaczenia.

    Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
    25.03.2015 - biochemiczna.
    6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).

    Naturalny cud w czerwcu 2020 roku :) Spodzewamy się synka :)
  • kasss Autorytet
    Postów: 2098 2407

    Wysłany: 25 czerwca 2014, 08:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    czesc wszystkim z moim jest to samo i zawsze mierze temp o 6 jak wstaje i do 7 nie spie a jak wychodzi to zasypiam na godz jeszcze. mnie najbardziej wkurza to ze beze mnie nic nie znajdzie i wole wstac o 6 i dac mu to czego szuka bo mówi tam nie ma tam tez nie i tak mnie budzi a ja jakos wszystko znajde . i jeszcze w brudnych butach wraca sie do domu bo kluczy np zapomnial to mnie do szału doprowadza;)

    3i49io4pte9np2kc.png[/url]
    gann3e3k1ojenyv4.png
  • Marronek Autorytet
    Postów: 1882 504

    Wysłany: 25 czerwca 2014, 08:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czasami terapia szokowa pomaga :P
    Jak kiedyś on by miał okazję się wyspać to wstań wcześniej i... ty narób hałasu, obudź go popytaj o coś.

    Z moim takie odwrócenie ról pomaga :) Jak poczuje na własnej skórze jak ja się czuje w danej sytuacji to zmienia swoje zachowanie. Czasem terapię trzeba powtórzyć kilka razy, a czasem... czasem on na mnie te terapię stosuje :P

    Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
    25.03.2015 - biochemiczna.
    6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).

    Naturalny cud w czerwcu 2020 roku :) Spodzewamy się synka :)
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 czerwca 2014, 08:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dorotka doskonale Cię rozumiem :) Mój K też tak ma, mało tego mój tata też tak ma :D Normalnie czasami tak się kręcą, albo gadają, że normalnie szał bierze. Trochę ich nauczyłam, że trzeba być cicho, ale i tak wiadomo, a to coś spadnie, a to wróci się po coś itp. Zastosowałam też małą zemstę jak oni śpią to trzaskam drzwiami, tłuczę się w kuchni itp :) Pomaga na jakiś czas :D Ehhh Ci faceci, w niektórych sprawach bardzo podobni do siebie :P
    To wychodzi na to, że ja zawsze mam zakłucną tempkę, bo potrafię przebudzić się kilka razy nad ranem, albo w nocy, mało tego K wstaje raz na 6 do pracy, a raz na 7, więc jak dzwoni jego budzik to budzę się i czasami zasnę, a czasami leżę w takim półśnie. Beznadziejne to mierzenie, byle pobudka i zakłucona tempka :/

  • Rubi Autorytet
    Postów: 2197 2052

    Wysłany: 25 czerwca 2014, 09:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To ja nie mogę narzekać, bo D wychodzi na paluszkach a ja mam naprawdę lekki sen...jedyne co mnie czasem doprowadza do szału (np. dziś) to jak klienci albo pracownicy dzwonią o 7 rano albo w weekend...a już notorycznie jak zasiadamy po pracy do obiadu to dzwoni jego telefon...no szlag mnie wtedy trafia...

    jeśli chodzi o palące laski to już nawet nie chce mi się komentować..pisałam gdzieś kiedyś o moim pobycie w szpitalu i mega załamaniu z tego powodu jak zobaczyłam i posłuchałam te patole...;/ Magda Ty chyba to kiedyś napisałaś, że sprawiedliwości nie ma..;/ i taka jest prawda niestety..

    Styczeń 2014 [*] 9t
    Marzec 2015 ♡ moja mała wielka miłość
    Grudzień 2016 [*] 11t
    Marzec 2018 ❤️
  • Rubi Autorytet
    Postów: 2197 2052

    Wysłany: 25 czerwca 2014, 09:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    a to jeszcze takie pytanko mam...czy jeżeli zawsze mierzę temp. 6:30 a raz zmierzyłam 4:30 to powinna jakoś dodać sobie kresek czy jak?

    Styczeń 2014 [*] 9t
    Marzec 2015 ♡ moja mała wielka miłość
    Grudzień 2016 [*] 11t
    Marzec 2018 ❤️
  • Marronek Autorytet
    Postów: 1882 504

    Wysłany: 25 czerwca 2014, 09:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rubi wrote:
    a to jeszcze takie pytanko mam...czy jeżeli zawsze mierzę temp. 6:30 a raz zmierzyłam 4:30 to powinna jakoś dodać sobie kresek czy jak?

    Ja bym raczej zaznaczyła - ignoruj. Niby niektórzy zalecają dodawać/odejmować kreseczki przy innych godzinach, ale... to sprawa bardzo indywidualna. U jednej o 4 i o 6 będzie taka sama tempka, a u drugiej może być i o pół stopnia różnicy.

    A o sprawiedliwości zawsze mówiłam - niestety świat nie jest sprawiedliwy. Musimy to zaakceptować i spróbować z tym żyć. Chodź nie zawsze jest łatwo.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2014, 09:53

    Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
    25.03.2015 - biochemiczna.
    6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).

    Naturalny cud w czerwcu 2020 roku :) Spodzewamy się synka :)
‹‹ 215 216 217 218 219 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Cykl miesiączkowy a wygląd kobiety - wpływ na skórę i włosy

Cykl miesiączkowy i przemiany hormonalne, które w nim zachodzą mają wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Cykl miesiączkowy a wygląd - jak hormony mogą wpływać na Twoją skórę i włosy? W których fazach cyklu Twoja cera może być w lepszej kondycji, a kiedy mogą pojawiać się problemy? Hormony a trądzik - kiedy problemy z wypryskami mogą się nasilać? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak od strony psychicznej przygotować się do porodu?

Poród to jedno z najważniejszych wydarzeń w życiu każdej kobiety. Większość jednak skupia się na przygotowaniach od strony fizycznej... A co z psychiką? Czy do porodu można się przygotować od strony mentalnej? Jak zadbać o odpowiednie nastawienie? Jakie są techniki przygotowania do porodu? 

CZYTAJ WIĘCEJ

11 największych mitów dotyczących starania o dziecko, w które być może jeszcze wierzysz

Niektóre nieprawdziwe stwierdzenia przekazywane są z ust do ust tak długo, że bez zastanowienia w nie wierzymy. Przeczytaj jakie są największe mity na temat starania o dziecko i upewnij się, że „nie padłaś ich ofiarą”.

CZYTAJ WIĘCEJ