Są jakieś staraczki z rocznika '89? :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Pragnąca ja dalej trzymam kciuki jak nie ma @ jest nadzieja!
Natt a coś sie stało,że musisz leżeć? Wszystko w porządku?
Ja właśnie zapisałam sie do ubezpieczenia zdrowotnego w Pzu. Szkoda, ze się spóznilam bo wyplata juz poszła na konto, a tak musze czekać. W przyszłym miesiącu jak pobiorą składkę z wypłaty dopiero będę mogą korzystać z ubezpieczenia. Dzieki temu będę migla chodzić do mojego gin za darmo w tym takze badania diagnostyczne a składkę będę miała niecałe 40zl miesięcznie. -
Madziu (Marronku) najlpiierw zjadlam gulasz z kasza gryczana,po niecalych dwoch godzinach naszlo mnie na bita smietane wiec z 30% sobie ubilam z dodatkiem pudru i zakontrowalam to makrela wedzona pozniej dziwnie mi sie na zoladku zrobilo to zjadlam jablko i juz bylo okej
A ja jestem wsciekla bo dzis moj szef dostal wypowiedzenie a tylko on mogl mnie zastapic jak bralam wolne. Na jego miejsce na pewno szybko nikogo nie dadza plany o L4 prysnely jak banka mydlana -
nick nieaktualnyMój Mały trochę się spieszy...
Wepchał głowę w kanał rodny i pcha ile ma siły żeby wyleźć a moja ginekolog stara się go zatrzymać jeszcze na minimum dwa tygodnie na wszelki wypadek żeby dobrze rozwinęły się mu płuca i żeby się trochę jeszcze utuczył bo waży ledwo 2200g jak na razie.
W dodatku mam podwyższone wyniki z prób wątrobowych co oznacza, że moja wątroba nie daje już rady i tu przestroga dla Was dziewczyny na przyszłość - nie ignorujcie swędzącego ciała w ciąży!!!
No ale nic, jedyne co mogę zrobić to leżeć i czekać ale jestem dobrej myśli. -
nick nieaktualnyWow Dorota to naprawdę szaleństwo!
Ciesz się, że masz takie zachcianki! Uwierz mi, że o wiele to lepsze niż bułka maślana z dżemem przez trzy miesiące.
Wiesz co a nie możesz po prostu przynieść L4 i nie martwić się tym kto Cię zastąpi? Jeśli Twój stan nie pozwala Ci pracować i lekarz też tak uważa to chyba nie jest to Twoim problemem, że nie Cie kto zastąpić.
Chyba, że po prostu chcesz być wobec nich lojalna z nadzieją, że dostaniesz umowę i wolisz nie kombinować. -
No wlasnie narazie chce grzecznie i milo to zalatwic ale bede musiala och uswiadomiec w niedlugim czasie bo moze byc roznie, moze byc ze z dnia na dzis gorzej sie bede czula mimo ze teraz jest ok. Teraz pozostaje mi zaciskac zeby i pracowac ale jak cos to na pewno nie poswiece swojego zdrowia i zdrowia malucha dla pracy.
Natalka a na kiedy Ty masz wyznaczony termin? To teoretyccznie w kazdej chwili mozesz zaczac rodzic? Odpocczywaj zeby maluch podrosl jeszcze -
nick nieaktualnyAbsolutnie żadna praca nie jest warta tego żeby ryzykować, że coś się stanie.
Ja też odeszłam cztery tygodnie wcześniej niż planowałam bo po prostu ryzyko było za duże.
Termin mam na 4 kwietnia więc jeszcze troszkę ponad miesiąc. Zobaczymy jak będzie. Ja tam ciągle wierzę, że wytrzymam do terminu ale moje dziecko coraz bardziej stara mi się udowodnić, że ma inne plany. -
witam Was. nie wierzę, ze tak długo mnie nie było!
Dopadł mnie jakiś paskudny wirus i nie podnosiłam się z łóżka. Dobrze, że jeszcze miałam l4.
Dziś za to jestem po pierwszym dniu pracy. Przy okazji odebrałam wyniki i morfologia, tsh, anty tpo, ft3 i ft4 wszystkie idealnie w normie. W sumie nie wiem czy się cieszyć bo przynajmniej na coś mogłabym zrzucić winę.
Zamówiłam też sobie bransoletkę aniołkowatej mamy, powinnam ją dostać w przyszłym tygodniu.
Humor dziś kiepski, wczoraj pokłóciłam się z mężem, w sumie poszło o pierdołę ale mamy chyba ciche dni (po raz drugi w ciągu 10 lat bycia razem)... eh...
marronku masz teściową anioła, mało która teściowa traktuje synową jak córkę, częściej jako zło które zabrało jej syna (choć ja nie narzekam na moją Mąż ma sporo młodszego brata, ten to synuś mamusi, pewnie jego przyszła dziewczyna będzie mieć przekichane ) Przykro mi i tym razem się Wam nie udało trzymam mocno kciuki za ten cykl. Co do inseminacji jeszcze bym się zastanowiła, to nie tak kosztowne jak inv a może przyniesie efekty? Rozumiem, że aspekt finansowy niestety gra główna rolę ale nie poddawaj się. Wiem, łatwo się mówi, ale zawsze będziesz mogła powiedzieć że spróbowałaś wszystkiego. Starać się o adopcję możecie zawsze a z wiekiem o naturalne poczęcie będzie ciężej. Ja bym jednak poddała się leczeniu, ale to tylko moja subiektywna opinia
czekolada jeśli masz taką teściową to lepiej że ją widujesz tylko od święta, serio. Co do zabiegu hsg znajoma zaszła w pierwszym cyklu po więc może i u Ciebie będzie podobnie?
Pola widzę, że odnotowałaś spadek, choć dla mnie temperatura i tak nadal wysoka bo około 37. Trzymam mocno kciuki w końcu nie poleciała na łeb na szyję na 36,6 Na samym początku ciąży też czułam się jak na grypę, normalnie mnie rozpalało, na policzkach mogłabym smażyć jajka. Testuuuj!
Trochę nie ogarniam jak Twoja chrześniaczka może brać ślub. Skoro Ty na jej chrzcie miałaś 16 lat to ona chyba mniej niż rok? Chyba, że była już sporo starsza? Co do godziny ślubu to dla mnie późno, my braliśmy o 11
Mamy podobne pomysły na wykorzystanie sukni ślubnych. Chciałam moją przefarbować i wykorzystać w tym samym celu co Ty, ale chyba już w nią nie wejdę, trochę mi przybyło tu i tam po ślubie
kwiatuszuku ja na parze gotowałam chyba raz kurczaka i tyle tego było. Wolę mięcho/rybę włożyć do piekarnika (bez tłuszczu) niż na parze. Jakoś nie podchodzi mi takie jedzenie i dla mnie jest mdłe. Nie wierzę, że wyrzucili Twojego szefa! może zamierzają Cię awansować? Jeśli nie to teraz się nie zastanawiaj, będziesz mieć 2 razy więcej pracy a to w Twoim stanie nie jest wskazane. Marsz mi na l4! Przecież nie będziesz poświęcać Twojego (i malucha) zdrowia
miszka dobry artykuł, nawet nie wiedziałam że jest coś takiego. Całe szczęście, że kupuję raczej kremy apteczne, w artykule wymienione jako te bezpieczne Jak udało Ci sie znaleźć takiego "lekarza"? Masakra jakaś To co teraz? Ten awaryjny?
blumen udało Ci się dostać pracę?
madzia witaj w gronie staraczek
natt to lez i sie nie ruszaj, niech maluch jeszcze podrośnie.
pragnąca szkoda, że negatyw W takim razie wredna @ przychodź, ale po raz ostatni. Głowa do góry, ostatnio było zielono, teraz do ucieczki na fioletową szykuje się Pola to w następnym miesiącu Ty
ta dam! Normalnie mistrz odpisywania13.02.2015 - Aniołek (7tc)
21.01.2016 - P.
24.04.2017 - M.
-
Monika, aspekt finansowy nie gra głównej roli, właściwie nie gra żadnej roli. Bardziej aspekt, że się tak wyrażę psychologiczny, czy coś w tym stylu. Chodzi o to jak daleko się chce posunąć w walce o dziecko. I czy na pewno chce się decydować na ten ostateczny krok. Nie wiem.
A ty, rozumiem już zdrowa tak?Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka -
Tak ja już zdrowa. W koncu ile można leżeć. Choć nie powiem, przez ostatnie dwa dni i tak nie byłam w stanie robić niczego innego
Rozumiem, cięzka decyzja przed Wami. Co na to wszystko Twój mąż? Jakie jest jego stanowisko? Absolutnie nie chcę Cię przekonywać to inseminacji/invitro ale nie boisz się, że jeśli Wam sie nie uda (czego oczywiście nie życzę) to za kilka(naście) lat nie będziesz sobie pluła w brodę że mogłaś spróbować i że jednak może by coś z tego wyszło?
Adopcja to świetna sprawa, wiem, że te dzieci też potrzebują miłości i one też po adopcji są nasze i pewnie kochałabyś takie dzieciątko tak samo mocno niemniej jednak ja osobiście chyba bym ciągle zadręczała się myślami że jednak mogłam spróbować i co by było gdyby...13.02.2015 - Aniołek (7tc)
21.01.2016 - P.
24.04.2017 - M.
-
Monika kuruj się. Leż odpoczywaj. A kiedy wracasz do pracy ??
Ja dziś cały dzień jeździłam za meblami a dokładnie za narożnikiem bo mały remont nam się szykuje. Jest tyle tego wszystkiego ale jak coś człowiekowi potrzeba to nie ma. Zmęczona jestem i rozdrażniona. czuję się typowo na @. -
Witajcie, ja mam za sobą dzisiaj męczący dzień. Przez 6 godzin jeździłyśmy z koleżanką po urzędach, bibliotekach i czytelniach, żeby zebrać materiały do naszych prac inżynierskich. Ale udało nam się dużo załatwić i mimo okropnego zmęczenia mam poczucie satysfakcji Dzisiaj znów cały dzień bolała mnie głowa
Dorcia, dzisiaj po powrocie do domu wzięłam pierwszą dawkę tego leku przeciwzapalnego, bo niestety nadal mam plamienie Ciekawe czy teraz do terminu @ odpuści czy nie.
Monia, chyba źle zrozumiałaś moją wypowiedź, albo ja niezrozumiale coś napisałam. Chrześniaczka ma przyjęcie, a ślub bierze kuzynka męża My ślubowaliśmy o 17. A jak Wy o 11 to wesele zaczęło się w południe? Goście dotrwali do północy?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2015, 19:56
-
Stanowisko mojego męża - jestem gotów zrobić wszystko aby osiągnąć sukces w tej sprawie.
On chyba bardziej niż ja pragnie mieć dzieci
Marlenko, przypomnij skąd jesteś. Nam świetni ludzie na zamówienie robili meble. Ponad połowę taniej niż w sklepie, a wszystko tak jak chcemy (kolor, wymiar, kształt itp). Więc w razie czego mogę dać namiaryHashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka -
marlena już dziś byłam w pracy, pierwszy dzień za mną. Dziwnie tak w czwartek ale przynajmniej weekend szybciej
Pola no to faktycznie źle Cię zrozumiałam z tym przyjęciem. Dwa razy to czytałam i jeszcze źle Takie latanie po urzędach i bibliotekach może zmęczyć, ale skoro tyle załatwiłaś to w takim razie to dobre zmęczenie. Jeszcze trochę i będziesz po obronie. Wesele zaczęło się gdzieś koło 13 (życzenia, obiad itd:P) i trwało do 3 rano a potem jeszcze poprawiny. Śląsk pozdrawia, u nas takie imprezowe zwyczaje Mnie za to dziwi jak można brać ślub dopiero o 17. 13/14 to dla mnie późno a 17?! Szok
Dalej trzymam kciuki za wykres
marronek skoro mąż tak bardzo ukierunkowany to chyba nie masz wyjścia a tak serio to powodzenia podczas rozmowy. Nie jest to łatwy temat, ale jakoś na pewno sie dogadacie w tej kwestii. W ogóle trochę w szoku jestem, że to jednak facet jest bardziej nastawiony na potomstwo. Zwykle jest odwrotnie (albo jeśli i nie to faceci i tak o tym nie mówią).13.02.2015 - Aniołek (7tc)
21.01.2016 - P.
24.04.2017 - M.
-
Marlenko - niestety, moi fachowcy ze śląska
Ale może poszukaj u siebie takich fachowców co właśnie meble na wymiar robią
Blumen - gratulacje
Monika - myślę, że to zależy od faceta. Mój też nie jest zbyt wylewny, a o tym, że jest gotów na każde poświęcenie to mi powiedział podczas jednej z moich chwil załamania. Gdy już wątpiłam we wszystko.Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka -
Blumen gratuluję nowej pracy!
Madzia (Marronek) jeżeli ja stanę kiedyś przed takim dylematem to jestem pewna, że najpierw wykorzystałabym wszystkie możliwe środki, aby zajść w ciążę. Jeżeli chodzi o adopcję też o tym kiedyś myślałam i jestem jak najbardziej za. Bardzo podziwiam ludzi, którzy adoptują dzieciaczki i być może kiedyś z mężem też o tym pomyślimy.
Monia, ciche dni też czasami są potrzebne w małżeństwie. obyście szybko zakopali topór wojenny
-
Dzień dobry Dziewczyny:)