X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Są jakieś staraczki z rocznika '89? :)
Odpowiedz

Są jakieś staraczki z rocznika '89? :)

Oceń ten wątek:
  • emilanka Autorytet
    Postów: 4200 2968

    Wysłany: 31 marca 2015, 10:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    jolaaa 89

    Genaralnie z tego co widzę źle nie jest. Radzę iść do dobrego lekarza który zna się na rzeczy. My odebraliśmy wyniki mojego męża i jeden lekarz stwierdził że są złe ;/ Chyba nie muszę Wam przytaczać co przeżywałam - powiedzieć mężowi czy nie mówić? Ale z ciekawości zaczęłam czytać w internecie i poszliśmy do innego lekarza, który stwierdził że lepszych wyników nie widział ( potwierdziło to później jeszcze kilku specjalistów)

    To do czego można się tu przyczepić to aglutynacja agregacja i duża ilość plemników o patologii główki... I z tym z tego co wiem można sobie poradzić. Czy mąż bierze witaminy? Najważniejsze że jest 11 % żywych plemników i prawidłowej budowie ( u najzdrowszego mężczyzny ilość nie przekracza 30 % - a nawet 25%) oraz procent plemników w ruchu postępowym :) Oczywiście ekspertem nie jestem, i może coś przeoczyłam ale myślę że tragedii nie ma :)

    IG: dinozaur_nieplodnosci
    you tube: ciazooporna

    PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita...
  • jolaaa89 Ekspertka
    Postów: 420 56

    Wysłany: 31 marca 2015, 11:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki dziewczyny. Wysłałam wyniki do lekarza i dziś będę do niego dzwoniła to się dowiem co i jak. Ale myślę że do inseminacji takie wyniki będą ok. :)

  • emilanka Autorytet
    Postów: 4200 2968

    Wysłany: 31 marca 2015, 11:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Myślę że tak, skoro jest znaczny procent plemników prawidłowych :) trzymam kciuki :)

    IG: dinozaur_nieplodnosci
    you tube: ciazooporna

    PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita...
  • miszkaaa Autorytet
    Postów: 2605 778

    Wysłany: 31 marca 2015, 11:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam się!

    Dżelka zawsze warto mieć plan B, trzeba rozpatrywać różne scenariusze bo nigdy nie wiadomo co życie przyniesie. Twój mąż z pewnością też przeżywa to co sie dzieje i pewnie dlatego nie chce rozmawiać. Daj mu czas i potem spróbuj podjąć rozmowę o Waszych staraniach i dalszym planie. Powodzenia :)

    Pragnąca ja od niedawna biorę oeparol, ale nie ze względu na śluz. Na to jakoś nie narzekam. Biorę ze względu na kwasy omega 3 i 6 żeby podnieść odporność. Myślę ze warto spróbować, bo może akurat przyniesie Ci pożądane efekty.

    Pola jak Twoje samopoczucie? Nie przejmuj sie tym cyklem, jak od następnego chcesz brać clo i dupka to wszystko wróci do normy :)

    Dorotko, a wy zdecydowaliście sie na badania prenatalne?

    Jolu daj znać co powiedzial lekarz.

    Marronku jak choroba? Odpuściła?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 marca 2015, 11:50

    ex2bmg7yxswzkwmo.png
  • kwiatuszek789 Autorytet
    Postów: 5541 1639

    Wysłany: 31 marca 2015, 13:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miszka czekam do usg do 10.04, bedzie ono na lepszym sprzęcie, może podejrze w 3d i lekarz pewnie pomierzy malucha. Jak cos bedzie podejrzane to wtedy zrobie PAPPA. Zdecydowałam, ze nie chce się niepotrzebnie stresować, troche poczytalam i nie da mi nic to, ze wczesniej bede wiedziała o jakiejs ewentualnej wadzie.

    klz9io4pkfldzhbc.png
  • dżelka Autorytet
    Postów: 310 263

    Wysłany: 31 marca 2015, 14:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam :-) u mnie na Podkarpaciu paskudna pogoda leje i nic się nie chce. Dobrze że ja do domku:-) a Wy jak tam?

    Dzięki miszkaaaa ;-) słowa otuchy się przydadzą ;-)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 marca 2015, 14:47

    f2wli09kb0h7bhmj.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 31 marca 2015, 15:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Umnie tez pada pomuro strasznie :(

    Dziewczynki mam pytanie slyszalyscie moze o METFORMAX 500?

  • blumen21 Ekspertka
    Postów: 352 53

    Wysłany: 31 marca 2015, 16:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wyniki męża wydaje mi się ze są ok. U mnie też pogoda masakra leje.

    24afed3688.png
  • monika_89 Autorytet
    Postów: 2727 3405

    Wysłany: 31 marca 2015, 16:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam poweekendowo. W sobotę mieliśmy rocznicę i w końcu trochę czasu dla siebie, wczoraj brat męża miał urodziny i dziś jestem nie do życia. Zmęczył mnie ten weekend, jeszcze ta zamiana czasu. U mnie od rana na zmianę burza, grad, wiatr, słońce i tak w kółko.

    Madzia/pleasure udało Ci się gdzieś znaleźć jakieś tańsze tabletki?

    Dorotko oszczędzaj się, nie możesz ciągle pracować na najwyższych obrotach. Sam organizm daje Ci znać, że za bardzo szalejesz, np. to zasłabnięcie w kościele. Fajnego macie psiaka, ale ja się takich przeogromnie boję. Ciocia ma takiego, bawiłam się z nim od małego, zna mnie, ale teraz obchodzę go szerokim łukiem. Wiem, że co najwyżej zalizałby mnie na śmierć, ale jednak :P Co do bycia hipochondrykiem…hmm witam się i ja :P Niektórzy po prostu tak mają. Na szczęście mąż zawsze raz dwa sprowadza mnie na ziemię (np. ostatnio wymyśliłam sobie żółtaczkę bo ręce wydawały mi się zbyt żółte. Poza tym ja tam lubię chodzić do lekarza, wiedzieć że wszystko ze mna dobrze, nawet do dentysty lubię chodzić, serio ;)

    blumen seruduszkowania nigdy za mało. Może akurat to okaże się szczęśliwe? ;)

    Pola nie dziwię się, że nie chcesz brać nic bez aprobaty męża, w końcu o takich ważnych sprawach powinniście decydować wspólnie. Druga rzecz, że faktycznie w razie „w” powinien wiedzieć co, jakie i ile leków bierzesz. Nie poddawaj się i walcz! Wiem, że czasem jest ciężko, ale pomyśl, skoro raz nam się udało to i długo raz zajdziemy w ciążę! Nie da rady zadzwonić do psychologa żeby umówić się na szybką wizytę przed świętami? Jeśli nie to spotkaj się chociaż z jakąś przyjaciółką żeby pogadać

    Ela serdeczne gratulacje! :) Niech Franuś rośnie duży i zdrowy. Niecierpliwie czekam na zdjęcie na fejsbukowej grupie

    Natalia jak tam u Ciebie? Coś już zaczyna się dziać? Nie rozumiem takiego faszerowania się lekami. Jak byłam mniejsza strasznie lubiłam łykać tabletki (serio :P) więc ciągle wymyślałam mamie że mnie głowa boli. Jakoś magicznie po tabletce z witaminą C szybko mi przechodziło. Jako nastolatka jak tylko cos mnie zabolało to tabletka, ale w końcu zmądrzałam. Musi mnie porządnie boleć żebym coś wzięła. Wolę przetrzymać niż się faszerować. Nie rozumiem, dlaczego ludzie uważają że pigułami coś zdziałają. Potem chodzą po świecie takie chorowitki którym nic nie pomaga bo w wieku kilku lat się uodpornili na działanie większości antybiotyków.

    Miszka dobrze, że na pierwszym miejscu taka a nie baba ;) Skoro teraz jest taka rozpieszczana przez męża nie boisz się że jak pojawi się maleństwo to będzie strasznie zazdrosna?

    Paprota rozciągliwy śluz jak kurze białko to ten najbardziej płody. Znika jak kończą się dni płodne. Może faktycznie przez tyle środków był zablokowany a teraz jak zrobiła sobie od nich wolne to organizm koniecznie chce się wykazać, że to teraz ;)

    Dżelka spóźnione życzenia urodzinowe :) pogodziliście się mężem? Faceci chyba ogólnie inaczej postrzegają temat starań. Może Twój nie chce na ten temat rozmawiać bo się boi albo stresuje że przyczyna niepowodzeń leży po jego stronie? Doskonale rozumiem, że Ty potrzebujesz wiedzieć na czym stoisz i jakie macie szanse. Spróbuj małymi kroczkami jedna mała sprawa na raz zamiast od razu wałkować od a do z wszystko. Może tak się uda

    100krtotko nigdy nie słyszałam o takim specyfiku

    13.02.2015 - Aniołek (7tc)
    21.01.2016 - P. <3
    24.04.2017 - M. <3
  • emilanka Autorytet
    Postów: 4200 2968

    Wysłany: 31 marca 2015, 16:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    100krotka Słyszałam, ale o co konkretnie pytasz?

    Dżelka U mnie na Islandii wieje, jest mróz, śnieg i świeci słońce, ale tu człowiek się cieszy jak jest choć jeden z pozytywnych czynników pogody :)

    IG: dinozaur_nieplodnosci
    you tube: ciazooporna

    PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita...
  • kwiatuszek789 Autorytet
    Postów: 5541 1639

    Wysłany: 31 marca 2015, 16:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monika niestety takie uroki, słabo sie zrobiłobo za dużo ludzi było i tlen mi zabrali :P jutro u mnie podobno kolejne zmiany w pracy i głownym szefem mojego wydziału ma byc chyba ten, który po tym jak mu powiedziałam o ciąży stwierdził, że się pokomlikowało... ciekawe co teraz powie bo bede mu wierciła dziure w brzuchu.

    U mnie rano nie padało a od poludnia zaczeł padac deszcz na przemian z deszczem ze śniegiem. Głowa masakrycznie rozbolała mnie ale juz nawet nic na to nie biore bo na ciśnienie nic nie da :/

    klz9io4pkfldzhbc.png
  • marysia7812 Autorytet
    Postów: 322 205

    Wysłany: 31 marca 2015, 17:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny biorę luteine 2 dziennie, przez 10 dni. A ja dziś mam 7 dzień i dostałam po 6 dawkach bi nie zdążyłam dziś wziąść ale to jest mój 24 dzień cyklu.. nie.za szybko go dostałam?
    a jeszcze mam badania hormonalne zzrobićprzed 5 dniem cyklu i do 15 dnia. Powinnam clo nie brać. Ale przed pierwszymi badaniami nie zdążę go wziąść, a przed drugimi będę przed luteina. I moje pytanie czy clo może dużo zmienić wyniki testosteronu i kurcze jakiegoś jeszcze nie pamiętam. To będzie mój pierwszy cykl z clo bo zmieniłam lekarza. A czas leci i niechcianą bym stracić miesiąca na badania.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 marca 2015, 17:30

    PCOs, Niedoczynność tarczycy, Insulinooporność, hiperinsulinemie.
    Córka 2013- kauteryzacja jajników...
    Syn 2018- inseminacja...
    2020 - 3 ciąża wpadka 😂
  • kwiatuszek789 Autorytet
    Postów: 5541 1639

    Wysłany: 31 marca 2015, 18:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie rozumiem jak masz zrobic badania przed 5dc skoro nigdy nie wiadomo ile dany cykl bedzie trwal. Regulowanie cyklu nie daje gwarancji ze bedzie on trwal 28 dni.
    Przy luteinie na wyregulowanie czesto wystepuja plamienia wiec to moze jeszcze u Ciebie to nie jest @. Ja chyba mialam dalej brac lutke mimo plamienia

    monika_89 lubi tę wiadomość

    klz9io4pkfldzhbc.png
  • miszkaaa Autorytet
    Postów: 2605 778

    Wysłany: 31 marca 2015, 18:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    monika_89 wrote:

    Miszka dobrze, że na pierwszym miejscu taka a nie baba ;) Skoro teraz jest taka rozpieszczana przez męża nie boisz się że jak pojawi się maleństwo to będzie strasznie zazdrosna?
    Na pewnie, że lepiej! :D
    Monia my w bliskiej rodzinie mamy nie spełna rocznego chłopca, w którym nasz pies jest zakochany. Maly ciąga ją za uszy i ogon, a pies nic. Najchętniej wylizałaby go całego :) ostatnio była odrobine zazdrosna jak mały bardzo chcial sie bawić psimi zabawkami co się naszej suce nie bardzo spodobało. Jak tylko miała okazję, zabrała małemu swoje zabawki i schowała :P
    A jak się za chowa jak pojawi się nasze maleństwo to się okaże, bo jak narazie to wpatrzona jest w mojego męża i świata poza nim nie widzi :P

    No i oczywiście wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy ślubu! <3

    ex2bmg7yxswzkwmo.png
  • dżelka Autorytet
    Postów: 310 263

    Wysłany: 31 marca 2015, 19:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monika_89 dziękuje za radę, może masz rację... Jakoś nie zastanawiałam się jak to wygląda z jego strony, skupiałam się na tym co ja czuje. A mąż jeśli nie mówi albo nie chce mówić nie znaczy że nie czuje hmmm może też jest sfrustrowany tak jak ja tylko tego nie pokazuje ;-) muszę od tego właśnie zacząć rozmowę o naszych staraniach. Można powiedzieć że już jest ok, jeszcze trochę mnie złość trzyma ale to kwestia czasu :-)

    f2wli09kb0h7bhmj.png
  • jolaaa89 Ekspertka
    Postów: 420 56

    Wysłany: 1 kwietnia 2015, 08:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny dzwoniłam wczoraj do doktora. Powiedział, że wyniki są w porządku. Ale zanim inseminacja to najpierw muszę załatwić ten pobyt diagnostyczny w szpitalu i pewnie później jeszcze jakiś cykl tylko na clo, także u mnie to jeszcze potrwa. Już powoli mam dość. Zawsze coś i ciągnie się to wszystko w nieskończoność...

  • kwiatuszek789 Autorytet
    Postów: 5541 1639

    Wysłany: 1 kwietnia 2015, 10:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jola dobrze, ze wyniki są okej. Przynajmniej nie musicie się tym martwić. A położyć do szpitala mozesz się z dnia na dzień czy musisz czekać? Bo chyba skierowanie Ci lekarz jakiś czas temu wypisywał nie? Jeśli to możliwe to kładź sie od razu po świętach, nie ma co odwlekać.

    klz9io4pkfldzhbc.png
  • jolaaa89 Ekspertka
    Postów: 420 56

    Wysłany: 1 kwietnia 2015, 12:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    na 12 czerwca termin do szpitala. ;/ No to jest śmiech na sali... Chociaż nie... w tym nie ma nic śmiesznego. Po świętach będę gnębiła lekarza niech wymyśli mi jakiś plan działania do czerwca. Tym bardziej, że wcześniej clo mi wystarczyło żeby wywołać owulację.

  • pleasure Autorytet
    Postów: 1414 354

    Wysłany: 1 kwietnia 2015, 12:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2015, 18:34

    Marzec x 2 <3 <3
  • jolaaa89 Ekspertka
    Postów: 420 56

    Wysłany: 1 kwietnia 2015, 14:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak mam być od piątku do niedzieli. Nie wiem dlaczego aż tyle muszę czekać. Zadzwonię w przyszłym tygodniu do mojego gin i powiem mu co i jak. No bo kurcze do czerwca to jest dużo czasu. A ja już mam dość ciągłego czekania. Już to wszystko ciągnie się prawie dwa lata i przez ten czas nie wiem w sumie jaka jest przyczyna braku ciąży. W każdym razie już teraz nie dam się odsyłać na nie wiadomo i przez nie wiadomo ile czasu. Na hsg czekałam pół roku i pół roku straciłam tak samo później rok w tej klinice, w której leczyli mnie witaminkami, które nic nie dawały żebym chodziła do nich jak najdłużej... Zadzwonię do lekarza i niech mi załatwi wcześniejsze przyjęcie do szpitala albo niech wymyśli coś co może mi pomóc zajść w ciążę przez ten czas do czerwca, bo siedzieć bezczynnie nie zamierzam.
    ehh i znowu się spisałam...

‹‹ 486 487 488 489 490 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Naturalne sposoby łagodzenia bólu porodowego

Poród nierozerwalnie łączy się z bólem. Ten fakt wiele przyszłych mam napawa lękiem. Bez względu na to, czy rodzą po raz pierwszy czy po raz kolejny, wizja skurczy powoduje pytanie: czy dam radę? Co, jeśli nie wytrzymam? Na szczęście jest wiele łagodnych, niefarmakologicznych metod, które mogą pomóc oswoić porodowe bóle.

CZYTAJ WIĘCEJ

Przygotowanie do porodu - o czym warto pamiętać?

Poród to wyjątkowe przeżycie dla każdej kobiety. Czy można się jakoś do niego przygotować? O czym warto pamiętać, kiedy termin porodu zbliża się wielkimi krokami? Kliknij i przeczytaj nasze sprawdzone sposoby! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Trudne rozmowy w związku - jak rozmawiać z partnerem o problemach z płodnością i zachęcić do pierwszej wspólnej wizyty w klinice.

Bezskuteczne starania o dziecko i problemy z płodnością są dużym wyzwaniem w życiu każdej pary. Nie jest to regułą, ale bardzo często to kobiety wcześniej uświadamiają sobie problem, czują, że "coś jest nie tak", chcą rozpocząć diagnostykę... Jak rozmawiać o problemach z płodnością w związku? Kiedy warto zdecydować się na pierwszą wizytę i jak zachęcić do niej partnera? 

CZYTAJ WIĘCEJ