Staraczki 2018 ;) vol2
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyPaula bardzo mi przykro ;/ ale dziwna sprawa Ci powiem ja mysle ze jedyna opcja wedlug mnie to Tak jak mazia mówi biochemiczna wychodziły pozytywne testy a mimo to okres przyszedł , ja mysle ze nie ma opcji aby tyle testow wyszło pozytywnie jakby ciazy nie było. Ja miałam sytuacje w grudniu chyba ze wyszedł mi pozytywny test później robiłam kolejne i ciagle negatywne ale to tylko jeden był wiec wadliwy był .
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Paula mnie również jest bardzo przykro z Twojego powodu. Może faktycznie cisza biochemiczna. Bo 3 testy raczej by nie wyszły pozytywne. Chyba, że jeszcze okaże się, że jednak jest. Domyślam się, że jest Ci bardzo ciężko teraz, tym bardziej, że rodzina już wie. Może postaraj się teraz odpocząć, może zacząć rozwijać swoje pasje żeby głowę odciążyć. Będzie dobrze, wszystko jeszcze przed nami.
Paula 90 lubi tę wiadomość
Alison -
nick nieaktualnyPaula a krwawisz dalej ? Rozkrecilo sie czy cisza ? No niewiem kurcze jak z ta beta ?;/ trzeba czekać na jutrzejszy wynik . a lekarz 100% powiedział ze ciąży nie było ? To jest twój lekarz czy jakis pierwszy lepszy ze tak powiem .?
Paula 90 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPowiem Wam że jestem juz spokojna. Załamanie przeżyłam rano. Nie mogłam sobie poradzić, ale mam cudownego męża, bratnią duszę. I mimo że oboje cierpimy to jakoś udalo nam się przy wsparciu rodziny podnieśc się na duchu.
Przestałam krwawić, mam brązowe plamienie, bardzo skąpe.
Lekarza nawet nie znam, ale jest z dość dobrej przychodni. Tylko on był dostępny od razu. Jutro mam wizytę kontrolna darmowa w ramach tej co byłam dzisiaj, mam przynieść wyniki bety.
Biorę dupka i czekam na jutro. Co ma być to będzie. Rodzina wie od początku i teraz też zna sytuację, powiedzieliśmy najbliższym - rodzicom i rodzeństwu.
-
nick nieaktualny
-
Paula 90 wrote:Powiem Wam że jestem juz spokojna. Załamanie przeżyłam rano. Nie mogłam sobie poradzić, ale mam cudownego męża, bratnią duszę. I mimo że oboje cierpimy to jakoś udalo nam się przy wsparciu rodziny podnieśc się na duchu.
Przestałam krwawić, mam brązowe plamienie, bardzo skąpe.
Lekarza nawet nie znam, ale jest z dość dobrej przychodni. Tylko on był dostępny od razu. Jutro mam wizytę kontrolna darmowa w ramach tej co byłam dzisiaj, mam przynieść wyniki bety.
Biorę dupka i czekam na jutro. Co ma być to będzie. Rodzina wie od początku i teraz też zna sytuację, powiedzieliśmy najbliższym - rodzicom i rodzeństwu.Paula 90 lubi tę wiadomość
Starania od 01.2018
24.04- pierwszy cykl z CLO
27.06 - HSG jajowody drożne -
nick nieaktualnyMazia no właśnie wszędzie szukałam jaka musi być beta żeby mówić o ciąży (pomijając na razie kwestie wzrostu). Moja niziutka ale już dawała nadzieję na testach.
Już nigdy nie zrobię testu w domu. Od razu jadę na betę. To bez sensu, dają niepotrzebną nadzieję.
Mi wyszło osiem sztuk z jasną kreska. A takich lepiej widocznych jak Katharina w moim imieniu wrzuciła, wyszły dwa, dzień po dniu i to po południu. -
Paula 90 wrote:Mazia no właśnie wszędzie szukałam jaka musi być beta żeby mówić o ciąży (pomijając na razie kwestie wzrostu). Moja niziutka ale już dawała nadzieję na testach.
Już nigdy nie zrobię testu w domu. Od razu jadę na betę. To bez sensu, dają niepotrzebną nadzieję.
Mi wyszło osiem sztuk z jasną kreska. A takich lepiej widocznych jak Katharina w moim imieniu wrzuciła, wyszły dwa, dzień po dniu i to po południu.
Starania od 01.2018
24.04- pierwszy cykl z CLO
27.06 - HSG jajowody drożne -
Tyle dobrze, że Twoja rodzina wie i potrafi Cię jakoś wesprzeć. Przynajmniej nie będzie nacisku, że powinniście się starać itp. my się od 7 miesięcy staramy i nikt o tym nie wie z mojej rodziny a czasem czuję taki nacisk że strony rodziców. Niby wprost nie powiedzą a jednak czuje, że mają ochotę dopytać. Nigdy jednak nie rozmawialiśmy na takie tematy...więc tak trochę lżej Ci będzie w tej sytuacji. Zawsze masz kogoś bliskiego, kto zrozumie, pocieszy. u Ciebie to dopiero początek starań tak więc dobrze, że się nie załamałam.czasem tak jest, los nas kopnie w dupę, żebyśmy wstały silniejsze...
Paula 90 lubi tę wiadomość
Alison -
A ja byłam dziś ilu tego ginekologa faceta. Powiem Wam, że bardzo sympatyczny, kulturalny i delikatny. A do tego przystojny hehe i tak się trochę krepowalam. On leczy w klinice leczenia niepłodności. Powiedział, żebym za 4 miesiące do niego przyszła, czyli jak minie rok od starań bo zazwyczaj do roku to trwa. Przepisał mi witaminy na tę chwilę, jak nic nie wyjdzie przez te 4 miesiące to żebym przyszła zaraz po okresie i tak konkretnie się tym zajmie, min drożność jajowodówAlison
-
A powiedział jeszcze że w tym cyklu to raczej ciszy nie będzie bo pęcherzyk nie pekl. Więc zastanawiam się czy to jednorazowa sytuacja czy to się zdarza notorycznie. Miała tak któraś z Was? Przepraszam ale nie pamiętam dokładnie a różne fora już czytałamAlison
-
Alisoon wrote:A powiedział jeszcze że w tym cyklu to raczej ciszy nie będzie bo pęcherzyk nie pekl. Więc zastanawiam się czy to jednorazowa sytuacja czy to się zdarza notorycznie. Miała tak któraś z Was? Przepraszam ale nie pamiętam dokładnie a różne fora już czytałam
Starania od 01.2018
24.04- pierwszy cykl z CLO
27.06 - HSG jajowody drożne -
nick nieaktualny