STARACZKI 2026
-
WIADOMOŚĆ
-
stokroteczka25 wrote:Oj, dokładnie Cię rozumiem. Ten czas po owulacji to najgorszy etap całego cyklu 😅 człowiek niby stara się o tym nie myśleć, ale i tak co chwilę się łapie na analizowaniu każdego „objawu” 🙈
U nas też mąż się wybiera na badanie, choć średnio mu się uśmiecha 😅 ale powiedziałam mu, że my, kobiety, robimy tyle badań, monitoringów, USG i różnych pobrań, że jedno badanie nasienia to naprawdę niewiele 😉 Trzeba działać razem
Trzymam mocno kciuki, żebyście w ogóle nie musieli do tych badań dochodzić, tylko żeby już teraz się udało 🤞✨
Mój mąż, to bardziej chętny na to badanie, niż ja 🤣 znaczy powiedział, że jak trzeba, to zrobi. A ja mam jakiś stres przed tym, jak on ma tam iść i to "oddawać" 🙈😅
No moja znajoma tak miała, że prawie rok się starali, z nią wszystko ok i zaczynali się zastanawiać, czy u niego nie ma problemu i stwierdzili, że może on się przebada. Ale badania nie było, bo się okazało, że jest w ciąży 😁
Za Ciebie też trzymam kciuki 😘 -
Powiem Wam, ze dzis mam jakiegoś doła
Tak mi przykro ze jeszvze nie jestem w ciąży, ze musze iść jutro znow do pracy której nie lubie. Wiem, ze nie staramy sie jakos bardzo dlugo, ale czuje ze mam kryzys 😥 Nie wiem, moze to ta jesienna aura ale straciłam chwilowo energię do działania....👩❤️👨 33&34
🍀 starania od 04.2025
⏳️ październik 2025 - stymulacja (aromek)
Suple 💊
prenacaps multi, DHA, inozytol, ubichinol, witamina D -
stokroteczka25 wrote:Powiem Wam, ze dzis mam jakiegoś doła
Tak mi przykro ze jeszvze nie jestem w ciąży, ze musze iść jutro znow do pracy której nie lubie. Wiem, ze nie staramy sie jakos bardzo dlugo, ale czuje ze mam kryzys 😥 Nie wiem, moze to ta jesienna aura ale straciłam chwilowo energię do działania....
Ostatnio też miałam takiego doła, jak dostałam okresu i trochę się podłamałam. Ale teraz im bliżej owulacji tym znów mam coraz więcej motywacji i „powera” do działania. Później między owulacją a okresem będę miała „świra” objawowego a później okres i znów rozczarowanie. Mąż się dziwi i pyta czy każda kobieta tak ma. Hmm…w sumie nie wiem co mu odpowiedzieć. Męcząca dla mnie ta sinusoida tak jak i dla Was. Rzeczywiście, człowiek ma nadzieję że do końca roku zajdzie w ciążę. Wcześniej chciałam być w ciąży do końca wakacji, teraz mam plan do końca roku… narazie rozczarowanie za rozczarowaniem.
Co do współżycia co drugi dzień:
Dajecie radę współżyć co 2 dni? :o
U nas jakoś nie ma aż takiej ochoty i siły chyba też 😄 czy tylko my tak mamy? Jesteśmy 10 lat po ślubie i może to dlatego? Na początku związku nie wychodziliśmy z łóżka, a teraz jest jak jest…jak Wy to robicie żeby mieć ochotę co 2 dni? 😁 -
Pani Bocianowa wrote:
Co do współżycia co drugi dzień:
Dajecie radę współżyć co 2 dni? :o
U nas jakoś nie ma aż takiej ochoty i siły chyba też 😄 czy tylko my tak mamy? Jesteśmy 10 lat po ślubie i może to dlatego? Na początku związku nie wychodziliśmy z łóżka, a teraz jest jak jest…jak Wy to robicie żeby mieć ochotę co 2 dni? 😁
Haha, spokojnie, nie tylko Wy tak macie 😅 U nas też po 10 latach razem nie jest już jak na początku związku – wtedy wystarczyło jedno spojrzenie i już była akcja 😂 Teraz to bardziej „planowanie strategiczne” niż spontaniczność 🙈
My co 2 dzien dajemy rade przez max tydzien, gdy ma wystąpić owulacja (robie testy lh i chodze na monitoring). A tak to ciesze sie z wolnych wieczorow 😅👩❤️👨 33&34
🍀 starania od 04.2025
⏳️ październik 2025 - stymulacja (aromek)
Suple 💊
prenacaps multi, DHA, inozytol, ubichinol, witamina D -
Cześć
Przeczytałam wiele wątków na tym forum na przestrzeni ostatniego czasu... Chciałabym się przywitać i powiedzieć kilka słów o sobie, zapytać o dobre rady
Za mną jedno poronienie w 8 tc, ponad rok temu.
Od kilku miesięcy wróciliśmy do starań, niestety wygląda na to, że w ostatnim czasie nie mam owulacji, cykle trwają od 30 do nawet 60 dni. Miesiączki bardzo ostatnio osłabły, trwają nawet ok 3 dni i są bardziej jak plamienie...
W USG obraz PCOS.
W związku z poronieniem sprzed roku zrobiłam badania genetyczne:
mam mutacje PAI 1 homo i czynnik V Leiden hetero.
Wyniki z krwi zdają się być OK (poza prolaktyną)?
AMH 8,01
TSH 1,76
FT3 3,5
FT4 1,17
FSH 6,59
LH 7,82
SHBG 50,5
żelazo 177,6
wit. B12 349
ferrytyna 38,9
wit. D 49,0
kwas foliowy 26,5
Suplementuję wit. D + femibion 0.
Dodatkowo Dostinex na hiperprolaktynemię.
Po stronie M. wszystko ok, kłopoty po mojej stronie.
Jak myślicie - co warto sprawdzić? Może suplementować? Może macie większą wiedzę niż ja -
stokroteczka25 wrote:Powiem Wam, ze dzis mam jakiegoś doła
Tak mi przykro ze jeszvze nie jestem w ciąży, ze musze iść jutro znow do pracy której nie lubie. Wiem, ze nie staramy sie jakos bardzo dlugo, ale czuje ze mam kryzys 😥 Nie wiem, moze to ta jesienna aura ale straciłam chwilowo energię do działania....
Oj Boże jak ja Cię rozumiem 😞 jutro mam ostatni dzień, kiedy muszę zdecydować, czy zostaje w pracy, czy odchodzę... Minusy przeważają nad plusami, ale co? Oczywiście ewentualna wizja braku L4, macierzyńskiego mnie przeraża. I siedziałam cały weekend i się zastanawiałam i żadnej decyzji nie podjęłam. W tym tygodniu tylko 2 razy ryczałam przez pracę 🙈 jeśli to nie czynnik męski u nas jest powodem, to mój stres na bank. Albo nauczę się mieć wszystko w dupie, albo zwariuje. -
Pani Bocianowa wrote:Ostatnio też miałam takiego doła, jak dostałam okresu i trochę się podłamałam. Ale teraz im bliżej owulacji tym znów mam coraz więcej motywacji i „powera” do działania. Później między owulacją a okresem będę miała „świra” objawowego a później okres i znów rozczarowanie. Mąż się dziwi i pyta czy każda kobieta tak ma. Hmm…w sumie nie wiem co mu odpowiedzieć. Męcząca dla mnie ta sinusoida tak jak i dla Was. Rzeczywiście, człowiek ma nadzieję że do końca roku zajdzie w ciążę. Wcześniej chciałam być w ciąży do końca wakacji, teraz mam plan do końca roku… narazie rozczarowanie za rozczarowaniem.
Co do współżycia co drugi dzień:
Dajecie radę współżyć co 2 dni? :o
U nas jakoś nie ma aż takiej ochoty i siły chyba też 😄 czy tylko my tak mamy? Jesteśmy 10 lat po ślubie i może to dlatego? Na początku związku nie wychodziliśmy z łóżka, a teraz jest jak jest…jak Wy to robicie żeby mieć ochotę co 2 dni? 😁
My razem jesteśmy 12 lat, 5 lat po ślubie 😁 codzienne współżycie nas męczy, ja już wtedy dojść nie mogę i ogólnie dramat, mamy siebie dość 🙈 ale co drugi dzień jest ok. Niekiedy jak jest weekend to jest 2 dni pod rząd, bo człowiek jakoś mniej zmęczony i się chce 😅 przez te 6 miesięcy starań w okolicy owu było przez 3, 4 dni codziennie i nie pykło. Jak teraz wyjdzie z tym co 2 dni, to nie uwierzę 🙈 niby czytałam, że za długie przerwy też są niedobre, bo nasienie jest stare. Codzienne stosunki osłabiają plemniki, ale niby to jest obalone. Pamiętam jak przy pierwszej ciąży szukałam info i u mamy ginekolog przeczytałam, że codzienne stosunki, lub klika razy dziennie to jest nawet metoda antykoncepcji w jakiś tam kulturach 😅 i że zaleca się co 2 dni przez cały cykl. I tak żeśmy zrobili z synem i pyk od razu się udało 🙈 teraz jest wiele badań, że to bujda, no ale te 5 lat temu w to wierzyłam i się udało 😁 -
amarylis - z suplementów biorę pregna start, a mój mąż pregna start on. Teraz kupiłam sobie przez neta niepokalanek i czekam aż mi przyjdzie
Nutka15 - może podejdź gdzieś na terapię zanim zrezygnujesz. Wiesz, grunt nauczyć się radzić ze stresem i mieć wy…ne. Mam chyba jedną z najbardziej stresujących prac na świecie (serio 😅), ale na terapii wypracowałam sobie totalny czill szczególnie na rzeczy, które nie mam wpływu 🥹 strasznie mi Ciebie szkoda, bo widzę że się męczysz, a rzeczywiście wizja o braku L4 i macierzyńskiego brzmi groźnie 😁
Bardzo polecam Wam w ogóle wszystkim spotkania z terapeutą. Jak się wyjdzie, to waży się -100kg w środku siebie samego 🤗 -
Pani Bocianowa wrote:amarylis - z suplementów biorę pregna start, a mój mąż pregna start on. Teraz kupiłam sobie przez neta niepokalanek i czekam aż mi przyjdzie
Nutka15 - może podejdź gdzieś na terapię zanim zrezygnujesz. Wiesz, grunt nauczyć się radzić ze stresem i mieć wy…ne. Mam chyba jedną z najbardziej stresujących prac na świecie (serio 😅), ale na terapii wypracowałam sobie totalny czill szczególnie na rzeczy, które nie mam wpływu 🥹 strasznie mi Ciebie szkoda, bo widzę że się męczysz, a rzeczywiście wizja o braku L4 i macierzyńskiego brzmi groźnie 😁
Bardzo polecam Wam w ogóle wszystkim spotkania z terapeutą. Jak się wyjdzie, to waży się -100kg w środku siebie samego 🤗
Powiem Ci, że myślę o tym od dawna. Ja po prostu nie umiem mieć wyrąbane. Jak coś się stanie, jeszcze z mojej winy, to pękam, szczególnie jeśli chodzi o pracę... Ja wcześniej miałam jeszcze bardziej odpowiedzialną pracę, odpowiadałam za ludzkie zdrowie i jakoś umiałam radzić sobie ze stresem i wszystko było ok. A mnie chyba zmieniło to, że siedziałam prawie 3 lata w domu z dzieckiem. Bez ludzi, bez większych stresów i problemów. I teraz ciężko przechodzę rzeczy stresowe. -
amarylis wrote:Cześć
Przeczytałam wiele wątków na tym forum na przestrzeni ostatniego czasu... Chciałabym się przywitać i powiedzieć kilka słów o sobie, zapytać o dobre rady
Za mną jedno poronienie w 8 tc, ponad rok temu.
Od kilku miesięcy wróciliśmy do starań, niestety wygląda na to, że w ostatnim czasie nie mam owulacji, cykle trwają od 30 do nawet 60 dni. Miesiączki bardzo ostatnio osłabły, trwają nawet ok 3 dni i są bardziej jak plamienie...
W USG obraz PCOS.
W związku z poronieniem sprzed roku zrobiłam badania genetyczne:
mam mutacje PAI 1 homo i czynnik V Leiden hetero.
Wyniki z krwi zdają się być OK (poza prolaktyną)?
AMH 8,01
TSH 1,76
FT3 3,5
FT4 1,17
FSH 6,59
LH 7,82
SHBG 50,5
żelazo 177,6
wit. B12 349
ferrytyna 38,9
wit. D 49,0
kwas foliowy 26,5
Suplementuję wit. D + femibion 0.
Dodatkowo Dostinex na hiperprolaktynemię.
Po stronie M. wszystko ok, kłopoty po mojej stronie.
Jak myślicie - co warto sprawdzić? Może suplementować? Może macie większą wiedzę niż ja
Ewentualnie biopsję albo histeroskopie czy nie ma stanu zapalnego endometrium.
Ja przy PCOS od razu po diagnozie miałam stymulację owulacji, mize u Ciebie by się to sprawdziło skoro masz cykle najprawdopodobniej bezowulacyjne 🙂amarylis lubi tę wiadomość
👩 PCOS, hiperprolaktynemia (makro)
🧔♂️✅️
01/24 rozpoczęcie starań
05/25 lametta +ovitrelle + cyklogest
06/25 lametta+ estrofem + cyklogest
07/25 lametta + estrofem +ovitrelle +cyklogest
26/08/25 biopsja aspiracyjna z cd138 ✅️
09/25 lametta+ ovaleap+ ovitrelle
10/25 wyciszenie jajników
11/25 inseminacja? -
stokroteczka25 wrote:Haha, spokojnie, nie tylko Wy tak macie 😅 U nas też po 10 latach razem nie jest już jak na początku związku – wtedy wystarczyło jedno spojrzenie i już była akcja 😂 Teraz to bardziej „planowanie strategiczne” niż spontaniczność 🙈
My co 2 dzien dajemy rade przez max tydzien, gdy ma wystąpić owulacja (robie testy lh i chodze na monitoring). A tak to ciesze sie z wolnych wieczorow 😅
U nas identycznie 😛 od końca owulacji nie było ani razu, wolę iść spać 🤣 -
PA wrote:Miałaś robione wymazy MUCHa i bakteriologiczne?
Ewentualnie biopsję albo histeroskopie czy nie ma stanu zapalnego endometrium.
Ja przy PCOS od razu po diagnozie miałam stymulację owulacji, mize u Ciebie by się to sprawdziło skoro masz cykle najprawdopodobniej bezowulacyjne 🙂
Na stymulację liczę, że od następnego cyklu będzie, w tym jeszcze monitorowaliśmy cykl, owulacji nie było. -
Nutka15 wrote:Jak tam test u Ciebie dzisiaj? Ile jesteś dpo ?
No zobaczymy.
Zamówiłam testy z Amazon te easy. -
Nutka15 wrote:Rozumiem. To trzymam kciuki i czekam na wieści 🤞
Nie dziękuję! ❤️ -
Z głupoty zrobiłam test przed prysznicem dziś. Myślicie że to dalej zastrzyk? 10 dni po? Rano robiłam była biel vizira.
gdzie uploadować zdjęcia
gdzie uploadować zdjęcia
Jak to po jakości jedzie ten serwer do wrzucania zdjęć to jest masakra.
Tu poranna biel
gdzie uploadować zdjęcia
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 października, 20:28