Staraczki w 2015 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Doti87 wrote:Hej hej
Madzia trzymam kciuki za wyniki
Patus u trzymam kciuki żebyś dała radę tak wyluzowac i nie liczyć.. Ja za każdym razem próbowałam a i tak gdzieś w głowie była myśl hmm 20 dc hihihihi głupie to jest ale nie idzie wyłączyć tak Mózgu... A szkoda..
Muszę...bo widzę,że mój ma mnie dosyć, jak głupieje;/ tym bardziej jemu się wszystkiego odechciewa;/........ jak się spóźni @ z 15 dni, to wtedy mogę pierwszy test zrobić, nie wcześniej:DWiadomość wyedytowana przez autora: 27 lipca 2015, 10:19
mamo i tato czuwaj [**] straciłam Was, zyskałam Wasz cud!
Hsg sono- jajowody drożne
Było clo i letrozol....nic
..Szpital laparo,histo,elektrokaut..
4 lata starań CUD!!!
-
Madziulla wrote:ja też nie... za drugim razem bardzie bolało bo w to samo miejsce się wkłuwała...
biedna;/ ..<tuli> :***
Najgorzej, jak się trafi na taką wredną pielęgniarkęto już w ogóle..
Madziulla lubi tę wiadomość
mamo i tato czuwaj [**] straciłam Was, zyskałam Wasz cud!
Hsg sono- jajowody drożne
Było clo i letrozol....nic
..Szpital laparo,histo,elektrokaut..
4 lata starań CUD!!!
-
nick nieaktualny
-
cześć Wam wszystkim
mam dziś doła, bo mi pięknie utrzymująca się dotychczas wysoko temperaturka poszybowała ostro w dół. do tego ból brzucha i wszystko wygląda tak, jakby lada moment miała przyjść @.. a to dziwne, bo jeszcze 5 dni powinna poczekać.
najbardziej nie lubię, jak nie wiem co się dzieje.
chociaż nie - najbardziej nie lubię, jak wiem co się dzieje, czyli jak przychodzi planowany okres
witam nowo przybyłe
a ściskam wszystkie
Flp 4,6-7 -
wiecie co, mam wrażenie, że mój M "wyczuwa" moje płodne i ma jakąś blokade.
no szlak mnie trafia, jak w niepłodne ma ochote nawet 2 razy dziennie, a jak przychodzą płodne (nawet mu nie wspominam juz, ze są ! ) to jest ciagle zmeczony i nie ma jakoś ochoty. PRzez to sie bardzo kłócimy, bo wiadomo, ja jestem świadoma, ze teraz musimy sie starac, a on nie chce
a tak poza tym od przyszłego tygodnia zaczynam prace, bede się opiekowała rocznym chłopcem i troche sie boje. żeby mi na łeb nie padło zupełnie.. -
marjotka mój zawsze wyczuwał dni płodne, bo zmienia się ilość śluzu w pochwie no i zapach. Dla niego to od razu była oznaka, że można działać.
Może powinnaś z nim porozmawiać? co u niego powoduje tą blokadę? Nie jest jeszcze gotowy na rodzicielstwo czy to coś innego? -
bacha wydaje mi się że to jego podświadomość cos kombinuje.
Bo on już od dawna chce dziecko i nigdy nie powiedział, że jest inaczej.
myśle że gdyby nie chciał to nie godziłby się na te wszystkie badania itd...
Zresztą on jest bardzo "dzieciaty" uwielbia wszystkie dzieci... -
marjotka, myślę że tu chodzi o ciężar odpowiedzialności.
jak mężczyźnie (przeciętnemu oczywiście) może się coś nie udać, to próbuje się z tego wycofać żeby zachować dobre imię. a tu chodzi o najwrażliwszą część męskiego ego - czy "potrafi" spłodzić potomka. więc bezpieczniej nie próbować, bo jak się znowu nie uda, to co z niego będzie za facet..
myślę, że potrzebuje dużo wsparcia i zdjęcia z niego tej odpowiedzialności. nawet, jak się do tego nie przyznawiem, że to nie takie proste..
edit: no i w sposób oczywisty im bardziej Ty naciskasz (doskonale Cię rozumiem, miałam to samo), tym bardziej on się wycofuje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lipca 2015, 12:28
Flp 4,6-7 -
marjotka ja się całkowicie zgadzam z Myshka84.
Tak to już jest z ich męską dumą.
Choć nam się nie udało za pierwszym razem, to mój M. nie ma oporów wśród znajomych (nawet tych, którym udało się za pierwszym razem) mówić, że nie udało nam się od razu.
Ale dojrzewał do tego i pomogło dużo rozmów. Naciskami niestety w tym temacie nic nie zdziałamy.
-
Ja miałam to samo z moim... Ze jak juz przychodzily dni płodne to on był na nie a mnie cholera brała...
Aż w końcu pogadałam z nim bez nerwów, zrobił badania nasienia i wyszło że u niego jest super i powiem wam że było lepiej. Wiedział że u niego wszystko gra i poszło lepieji więcej chęci miał..
Może w ten sposób spróbuj? Albo celibat przed płodnymi i niech zbiera siły na płodne hihihihi -
Doti moj juz swoje widzial na monitorze zanim jeszcze lekarz byl pewiem czy to dziewczynka
wiec on juz byl pewien. I jest zadowolony
tylko teraz rozmysla nad pozwoleniem na bron
Kokardka mi kolezanka tez wypalila, ze skoro jej mluszek jest taki slodki to zebym brala sie zarobienia rodzenstwa dla Synka, to powiedzialam wprost, ze to nie takie proste wiec w takim razie pozyczyla powodzenia i wytrwalosci.
Marjotka Twoj facet mial kiepskie wyniki prawda? Moze sam podswiadomie boi sie porazki z jego winy a w nieplodne wie ze jest bezpieczny bo nie bedziece miec nadziei oboje po przytulankach. -
tak ma złe wyniki, z którymi szans raczej na naturalne zapłodnienie nie mamy, ale i tak chce próbować. a nóż się uda...
Zrezygnowałam z zapisywania już wszystkiego oprócz miesiączki. juz nie prowadze wielkich zapisek co gdzie i kiedy. troche odpusciłam... ale w podswiadomosci to i tak wszystko siedzi..
sniło mi sie ze moja kuzynka urodziła córkę i dała jej na imie Poziomka hahhah<3 -
Hej dziewczyny, mam do was pytanie czy któraś z was brała Gynoflor podczas starań o dziecko, bo w ulotce nic nie jest napisane, a nie zapytam ginekologa, bo myslałam, ze zdąże wybrać wszystkie tabletki. Akurat będę miała dni płodne i nie wiem czy mogę je braćMartal1290
7 cykl starań -
Nie pisałam ostatnio długo bo najpierw mialam duzo na glowie a potem urlop.
Widzę duzo zmian - gratuluje nowym ciężarówkom
Jussio dopisz mnie proszę:
Taka [email protected]
W sierpniu mialam sie zglosic do gina jesli ciagle nie zajde - z wynikami nasienia i ustalic dalszy plan dzialania.
I stad pytanie do Was:
Lepiej badac nasienie w naszym standardowym laboratorium analitycznym czy w klinice leczenia bezplodnosci (jakis system komputerowy CASA)? KLinika jest drozsza ale sprawdza chyba te same parametry, pytanie czy jest sens przepłacać? Z drugiej strony do laboratorium nasienie trzeba dostarczyc a w klinice oddac je na miejscu wiec zadne plemniki nie ulegną uszkodzeniu podczas "transportu".
Jak to bylo u Was?
-
Taka sytuacja mój oddawał w klinice. Wg mnie mają tam dokładniejszy sprzęt. Jakoś NFZ nie ufam
Czasem lepiej dopłacić, niż potem żałować. Pamiętaj, że klinika wie w jakim kierunku badać, co jest ważniejsze. Nie wiem jaki wynik otrzymujesz w zwykłym laboratorium. Poza tym warto go mieć blisko, bo masz chyba 30min na dostarczenie. Klinikę też warto sprawdzić pod względem opinii
-
No własnie lekarz mówił ze mozna i tu i tu.
Laboratorium jest prywatne, do tej pory zawsze tam wszystkie badania robilismy bo mamy go pod nosem.
A klinika jest nowiutka, nigdzie zadnych opinii znalezc więc nie moge.
Chyba jednak zdecydujemy sie na klinike, sprawdze sobie tez AMH ktore w klinice wychodzi taniej i szybciej, wiec finansowo wyjdzie na jednoWiadomość wyedytowana przez autora: 27 lipca 2015, 15:57