staraczki z Białegostoku
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyHej. nie jestem z Bstoku ale przyjeżdżam tu do gin. jestem pacjentka dr. Kuć w Kriobanku. zaczynałam z cyklami 36-40 bezowulacyjnych jak sie okazalo.od trzech cykli 28dni. owulacja odczuwalna. dziś przyszła @ - nie mogłam się dziś dodzwonić ale będę próbować jutro, wtorek w celu umówienia wizyty. czekam na leki na stymulacje i bedziemy monitorowac i działać żeby wkoncu zobaczyć pozytyw. cały czas wyobrażam jakie to uczucie....
Marikita lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyjestem po kilku gin i ten wydaje się konkretny rzeczowy a jednocześnie naprawdę miły. Staram się od dwóch lat i po wizytach niego nareszcie coś ruszyło. nie wiem czy to klinika sama w sobie ma taki schemat działania który przynosi sukces czy to dr Kuć u mnie wzbudził zaufanie.W wytłumaczył po kolei etapy leczenia. w tym tyg mam wizyte. mam nadzieję, że wrócę z wiatrem w zaglach;)
-
nick nieaktualnyFrania21 ja dopiero teraz wiem co to znaczy zaufać lekarzowi.
Ja ufam dr w 100%. I tak jak mowisz, ze jest konkretny i rzeczowy. Na wszystkie pytania spokojnie odpowiada. Ja na wizycie potrafię być 1,5h. I to co dla niego wydaje się oczywiste, a dla mnie czarna magia, to nie wyczułam u niego zdenerowania. Jest przesympatyczny i podoba mi się to, że w trakcie badania USG dokładnie opisuje co widzi i jakie są kinsekwencje. -
nick nieaktualnyczytam wątek i jesteście na etapie poprawy wyników męża i zabieranie się za in vitro? jestem ciekawa jak wygląda u niego stymulacja. mam tyle pytań w głowie myśli tysiące. szukając lekarza szukałam o oni opini ale za dużo nie znalazłam stąd miałam lekkie obawy. pod koniec tygodnia będzie wiadomo co dalej że mną....
-
nick nieaktualnySpisz sobie wszystko na kartce o co chcesz zapytać lekarza.
U nas przewagę nad niepłodością ma czynnik męski.
U facetów jest gorzej, bo się tego nie leczy..można powalczy sumplementami ale to też nie da super rezultatów. U nas bez suplementów była tylko 3 mln plemników. Po suplementach 6 mln, więc wynik do dupy.
Doktor powiedział, że mnie dałby radę wyprowadzić, ale wyników męża już niestety nie.
Mówił, że mógłby nas namawiać na IUI ale to jest wyciąganie od nas pięniędzy które możemy odłożyć na IVF.
Omówił każdą metodę realnie... i tak jak zdrowa para ma szansę na ciążę 1/6, tal u nas ta szansa to 1/60
IUI daje nam 2% szansy na powodzenie, monitoring cyklu to samo...
Oczywiście mówił, że może nam się udać naturalnie ale to byłby czysty przypadek.
Tak więc zbieramy siły do IVF...bo ja poprieram w 100% tą metodę.. -
MalPog wrote:A wrogi śluz sprawdzaliście? Nie wiem nawet na czym to polega, ale na innym wątku dziewczyny sugerowały... Może to to? U jakiego gina teraz jesteś?03.2015 - początek starań
13.01.17r - laparoskopia ( niedrożne jajowody, endometrioza 1 st.- naprawione)
Czekamy na efekty -
W ciemno nie ma sensu, szkoda pieniędzy. Może faktycznie warto skonsultować Wasz przypadek z innym ginem? Na mnie dr Tomaszewski również zrobił dobre wrażenie, ciekawa jestem wizyty kontrolnej i jego dalszych zaleceń.
-
Boszzz czemu to takie skomplikowane. Jestem wściekła że coś tak naturalnego jak ciąża, posiadanie potomstwa jest dla nas, dla mnie takie nieosiągalne i te całe starania zatruwają mi myśli i życie. A miało być miło i przyjemnie
Marikita lubi tę wiadomość
03.2015 - początek starań
13.01.17r - laparoskopia ( niedrożne jajowody, endometrioza 1 st.- naprawione)
Czekamy na efekty -
Monia wysłałam Ci wiadomość na priv.
-
nick nieaktualnymonia10291 wrote:Boszzz czemu to takie skomplikowane. Jestem wściekła że coś tak naturalnego jak ciąża, posiadanie potomstwa jest dla nas, dla mnie takie nieosiągalne i te całe starania zatruwają mi myśli i życie. A miało być miło i przyjemnie
znam to uczucie. wszytsko jest podporządkoweane temu, kazda mysl w ciagu dnia skupia sie w okol jednego tematu. to kiepskie uczucie tym bardziej ze nie ma w kim szukać zrozumienia dlatego postanowiłam udzielać sie na forum żeby znaleźć bratnie dusze do przezywania trudności w zostaniu mama ale tez mam cicha nadzieje ze bedzie razemw szytskie sie ciesezyc z dwoch kresek. -
Dobrze jest wyżalić się i mieć świadomość że nie jesteśmy wyjątkiem, że są inni mający podobne problemy. Miejmy nadzieję że wkrótce się to skończy. Pozdrawiam03.2015 - początek starań
13.01.17r - laparoskopia ( niedrożne jajowody, endometrioza 1 st.- naprawione)
Czekamy na efekty -
MalPog wrote:W ciemno nie ma sensu, szkoda pieniędzy. Może faktycznie warto skonsultować Wasz przypadek z innym ginem? Na mnie dr Tomaszewski również zrobił dobre wrażenie, ciekawa jestem wizyty kontrolnej i jego dalszych zaleceń.
Ja jestem już po wizycie kontrolnej u Tomaszewskiego.Zrobił usg i powiedział że jest ksiązkowo i starać się.Niestety dostałam okres jak dwa miesiące nic nie wyjdzie mamy się zgłosić do Wasilewskiego bo on nas prowadzi od początku.Już nie wiem co dalej będzieEtom -
To chyba jesteśmy w podobnej sytuacji. Tomaszewski powiedział że nic nie stoi na przeszkodzie i w marcu będę w ciąży. Jest maj i nic z tego. Wasilewski dał nam czas do czerwca A to już za miesiąc. I tak myślę co tu robić. Wasilewski powie że mam przejść na dietę i tyle z jego strony bo już zdążyłam zapoznać się z jego schematem. Kusi mnie żeby iść i do jednego i drugiego i porównać ich sugestie. Zaczynam panikować że za chwilę będzie trzeba uciec się do ostateczności czyli in vitro. Etom przypomnij swoją historię.03.2015 - początek starań
13.01.17r - laparoskopia ( niedrożne jajowody, endometrioza 1 st.- naprawione)
Czekamy na efekty -
Witajcie;) także jestem z Białegostoku i od czterech miesięcy staram sie o dziecko. Jak sie okazało mam cykle bezowulacyjne, w obrazie USG po 7-8 pęcherzyków w jajniku średnicy ok 8 mm bez dominującego. W tym cyklu mam włączony Clo i w 16 dc byłam na monitoringu i był ładny pęcherzyk dominujący o średnicy 22 mm;) mam nadzieje ze do owulacji doszło:) czytałam Wasze historie i widze ze sa dziewczyny którym sie udało wiec nadzieja jest:)
-
Monia10291 leczyłam sie juz u rożnych lekarzy, na początku dr Świątecka, pozniej w bocianie u dr Grygoruka gdzie stwierdził ze z brakiem owulacji trzeba sie nauczyc żyć i mam przyjść do niego dopiero w miesiącu w którym bede chciała zajść w ciaze to bedzie mi podawał zastrzyki na owulacje:/ a to ze moje jajniki funkcjonowały nieprawidłowo to normalne. Teraz chodzę prywatnie do dr Sadowskiej na Witosa. Podoba mi sie jej podejście bo dąży do tego zeby moje jajniki zaczęły pracować sprawnie nie tylko w cyklu w którym zajdę w ciaze. Przez 4 miesięcy brałam leki naturalne na stymulację jajników + progesteron od 16 dnia cyklu przez 10 dni. W tym cyklu oprócz tych naturalnych leków dostałam clostilbegyt bo jajniki juz zaczęły pracować po stymulacji naturalnej i Dzieki temu juz w pierwszym cyklu z clo urósł mi ładny pęcherzyk w lewym jajniku;)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 maja 2017, 13:41
-
No zobaczymy jak to będzie... Ale jak na złość w pierwszym cyklu w którym miałam szanse na owulacje i zajście w ciąże wlasnie tydzien przed spodziewana @ przechodzę chyba wszystkie możliwe infekcje:( Najpierw opryszczka teraz jakas wirusowka bo gardło boli niesamowicie:/ a wczesniej z rok nie chorowałam:/ Boje sie brac leki dopóki nie zrobie testu bo w wazie czego nie chce zaszkodzić
-
Cześć Dziewczyny, dziś miałam kontrolną wizytę po laparo. Wg gina wszystko jest w jak najlepszym porządku, mamy działać i być dobrej myśli
Dziś 10dc, pęcherzyk 22,5 mm na lewym jajniku, owulka za 2-3 dni, dostałam Luttagen i gin sugerował powtórzenie badań prolaktyny i tsh.monia10291 lubi tę wiadomość