Staraczki z Niemiec
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
roxa wrote:Alinsien moja Praxis zaczyna tez od 8:00 ale oni procz srod i piatkow sa do 18...
A KWZ zaczyna o 7:30 i sa dwa dni w tyg do 12:30 2 dni do 18:30 i dzien do 17:30 z tym ze miedzy 12:30-15 maja przerwe -
a jadlyscie zupe shrek? ja dzis pierwszy raz hehe
alinsien ty to zakrecona jestes bardziej niz ja
co do dentysty boje sie ze jak bede w ciazy bede musiala isc do niego. mam slabe zeby co do prawnuczat to jedna babcia ma kilka a druga wcale, ja jestem najstarsza wnuczka brat jest po mnie moze u niego bedzie szybciej bo cos jego zonka mowila ze po slubie koscielnym zaczna sie starac, jeszcze brat zarzyczyl sobie piatke dzieci -
nick nieaktualny
-
krysiak wrote:Dziewuszki a ja po dentyście. Nałożył maść, dziąsło czerwone, zapalenie, ale może będzie dobrze. Jak coś mam przyjść znowu. Ale..... Słuchajcie, ja ostatnio gdzieś czytałam (ale tylko tak pobieżnie) ze w ciazy nie należy robić profesjonalnego czyszczenia zębów. Ten dentysta mi natomiast powiedział, ze mam przyjść w trzecim i siódmym miesiącu (w drugim trymestrze w żadnym wypadku) na czyszczenie, mowi ze tak sie robi u kobiet w ciazy aby uniknąć komplikacji związanych nie tyle z ubytkami zębów co właśnie z zapaleniami dziąseł czy rzeczami tego typu.... Słyszałyście coś na ten temat?
-
nick nieaktualnyKinga, generalnie chodziło mi tylko o to, czy słyszałyście o czymś takim, ze w ciazy należy pojsc dwukrotnie do dentysty na czyszczenie zębów ja płynów do płukania ust używam, bo mam kilka właśnie takich delikatnych miejsc na dziąsłach, generalnie wydaje mi sie, ze wszystko zaczęło sie od ostatniego czyszczenia zębów u dentysty, od wtedy tak jakby dziąsła podsunęły sie w gore i poodkrywaly delikatniejsze miejsca. Ale widzisz, ani moment nie pomyslałam o tym by zwrócić uwagę na to, aby płyn był bez zawartości alkoholu. Aż sprawdzę, ale wydaje mi sie, ze właśnie wymieniłam niedawno na taki bez, bo ten z alkoholem strasznie palił w buzi
-
nick nieaktualnyWybtak dziewczyny o tej pl a ja przyznam szczerze ze za 2 tygodnie ruszamy i juz jestem cala zestresowana i w ogole...
Wiem dziwna jestem ale dla mnie podroz do pl to jeden wielki stres... Wiadomo gdzies tam w glebi sie ciesze na spotkanie z niektorymi ale jednak mimo wszystko pobyt w pl to dla mnie w wiekszosci stres -
krysiak wrote:Kinga, generalnie chodziło mi tylko o to, czy słyszałyście o czymś takim, ze w ciazy należy pojsc dwukrotnie do dentysty na czyszczenie zębów ja płynów do płukania ust używam, bo mam kilka właśnie takich delikatnych miejsc na dziąsłach, generalnie wydaje mi sie, ze wszystko zaczęło sie od ostatniego czyszczenia zębów u dentysty, od wtedy tak jakby dziąsła podsunęły sie w gore i poodkrywaly delikatniejsze miejsca. Ale widzisz, ani moment nie pomyslałam o tym by zwrócić uwagę na to, aby płyn był bez zawartości alkoholu. Aż sprawdzę, ale wydaje mi sie, ze właśnie wymieniłam niedawno na taki bez, bo ten z alkoholem strasznie palił w buzi
-
roxa wrote:Wybtak dziewczyny o tej pl a ja przyznam szczerze ze za 2 tygodnie ruszamy i juz jestem cala zestresowana i w ogole...
Wiem dziwna jestem ale dla mnie podroz do pl to jeden wielki stres... Wiadomo gdzies tam w glebi sie ciesze na spotkanie z niektorymi ale jednak mimo wszystko pobyt w pl to dla mnie w wiekszosci stres -
nick nieaktualnyNo my to napięty grafik to swoja drogą że mamy, ze jak wracamy to padamy na pysk a nie czujemy się jak po 2 tygodniowym urlopie... No a do tego w tym napięciu goni nas masakryczny stres... Chyba najlepszy wyjazd jaki mieliśmy do pl to był jak jechaliśmy na 2 dni na pogrzeb... Okoliczność strasznie smutna ale chyba najmniej stresu mi towarzyszyło choć też już w drodze się zastanawiałam jak będzie...
To jest też spowodowane tym po części że mamy bardzo specyficznych członków rodziny jak mój teść czy moja mama przy których jak jest za miło zastanawiasz się kiedy zaraz wybuchnie bomba...
O matko! Pod prysznic i do wyra bo koniec dobrego i jutro na rano do roboty... -
nick nieaktualnyA ja lubię jeździć do Polski i ogólnie przez te wszystkie lata wypracowałam sobie pewna taktykę gdy jadę na tydzień to naprawde siedzę na tyłku i nie robię nic, nie odwiedzam nikogo. Siedzę sobie w domku mojej siostry, ewentualnie spotkam sie z jakaś koleżanka... Dawniej jechałam i chciałam wszystkich możliwych ludzi zobaczyć a teraz dałam sobie z tym już spokój. Gdy ktoś chce mnie zobaczyć to niech on przyjedzie. Dawniej to jeszcze było tak, ze przyjeżdżałam do jednej siostry i niby tam miała być moja baza ale zawsze miałam w torebce szczoteczkę do zębów, bo dzieci od drugiej zawsze marudziły kiedy u nich będe spać wiec by nie robić im przykrości czasami zostawalam u nich na nockę. Teraz już tez tak nie robię. Przyjeżdżam na zmianę raz do jednej raz do drugiej, wszyscy sie już tego nauczyli i jest oki.
-
roxa wrote:No my to napięty grafik to swoja drogą że mamy, ze jak wracamy to padamy na pysk a nie czujemy się jak po 2 tygodniowym urlopie... No a do tego w tym napięciu goni nas masakryczny stres... Chyba najlepszy wyjazd jaki mieliśmy do pl to był jak jechaliśmy na 2 dni na pogrzeb... Okoliczność strasznie smutna ale chyba najmniej stresu mi towarzyszyło choć też już w drodze się zastanawiałam jak będzie...
To jest też spowodowane tym po części że mamy bardzo specyficznych członków rodziny jak mój teść czy moja mama przy których jak jest za miło zastanawiasz się kiedy zaraz wybuchnie bomba...
O matko! Pod prysznic i do wyra bo koniec dobrego i jutro na rano do roboty... -
krysiak wrote:A ja lubię jeździć do Polski i ogólnie przez te wszystkie lata wypracowałam sobie pewna taktykę gdy jadę na tydzień to naprawde siedzę na tyłku i nie robię nic, nie odwiedzam nikogo. Siedzę sobie w domku mojej siostry, ewentualnie spotkam sie z jakaś koleżanka... Dawniej jechałam i chciałam wszystkich możliwych ludzi zobaczyć a teraz dałam sobie z tym już spokój. Gdy ktoś chce mnie zobaczyć to niech on przyjedzie. Dawniej to jeszcze było tak, ze przyjeżdżałam do jednej siostry i niby tam miała być moja baza ale zawsze miałam w torebce szczoteczkę do zębów, bo dzieci od drugiej zawsze marudziły kiedy u nich będe spać wiec by nie robić im przykrości czasami zostawalam u nich na nockę. Teraz już tez tak nie robię. Przyjeżdżam na zmianę raz do jednej raz do drugiej, wszyscy sie już tego nauczyli i jest oki.