Staraczki z Niemiec
-
WIADOMOŚĆ
-
hejka dziewczyny, wlasnie zrobilam ciasto bananowe i sie piecze dzis mamy imieniny, jeszcze bedziemy piekly szarlotke i moze jeszcze jakies to sie zobaczymy
krysiak lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyRoxa, jak zawsze rozumiem i mysle, ze dobre podejscie. Odpoczniecie sobie od tych ciaglych wizyt u lekarza, hormonow i calego stresu z tym zwiazanego. Oczywiscie szkoda, bo wiem jak bardzo pragniecie dzidziusia ale tak jak mowisz, nie ma nic na sile. A szkoda tak ekspoloatowac organizm, jezeli nie jest na to gotowy. Mysle, ze znasz na tyle siebie i swoj organizm, ze bedziesz wiedziala, kiedy nadszedl moment na dalsza walke. Choc oczywiscie zycze Ci ponad wszystko aby los splatal Ci figla i zadna wizyta w KWZ nie byla juz potrzebna No wiesz, cuda naprawde miewaja miejsce...
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDziewczyny, my mamy w pracy takiego nowego kolege Niby jest fajny ale taki bardzo implusywny no i uwielbia byc w centrum uwagi. Upatrzyl sobie mnie na swoja kolezanke i codziennie przychodzi do mnie popoludniu i mowi, ze idziemy palic (przy czym ani ja ani on nie palimy ale skoro inni robia przerwy na papierosa to czemu my nie mielibysmy tez zrobic). W kazdym razie, poszlam z nim kiedys na obiad i on takze podczas jedzenia caly czas gada, rekami wymachuje, zawsze go pelno. No i siedzi naprzeciwko mnie, buzia pelna jedzenia, on gada i nagle czesc jedzenia z jego buzi laduje na moim talerzu Od tej pory gdy szlam z nim jesc nigdy nie siadalam naprzeciwko. A dzisiaj... Poszlam z dwoma kolegami i kolezanka z zespolu na obiad, nagle patrze idzie i on. Zobaczyl nas i dosiadl sie do nas. Kolo mnie bylo miejsce wiec zasiadl, wzial do buzi jedzenie, zaczal znowu cos opowiadac i to jedzenie z jego buzi na mojej rece wyladowalo. Kolezanka to widziala, widzialam jej wspolczujacy wzrok. On oczywiscie niczego nie zauwazyl a ja posprzatalam moja reke serwetka. No naprawde bylam krotko przed tym, by zwymiotowac. Katastrofa. Oczywiscie o dalszym jedzeniu nie bylo u mnie juz mowy.
-
nick nieaktualny
-
Roxa, mam nadzieję, że nie będziesz miała mi za złe jeśli też będę życzyła ci "wpadki", ale przede wszystkim życzę ci aby wszystko szybko się unormowało.
Krysiak jestem pełna podziwu, że się powstrzymałaś. Ja chyba nie dałabym rady (a przynajmniej nie teraz)
Werni to u ciebie impreza się dziś szykuje, fajnie, że akurat jesteś w pl. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDzieki dziewczyny :*
Zobaczymy moze wpadniemy moze nie...
Choc przyznam szczerze ze mnie powoli instynkt jakos opuszcza poki co i z jednej strony mi ulzylo jak zapadla decyzja o przerwie... Do tego mam dostac nowa umowe z tego co slyszalam, a moj maz zacjowuje sie w ostatnim czasie jak nawiedzony wiec tym bardziej sie ciesze... -
nick nieaktualnyRoxa, nie wiem co masz na myśli, mówiąc ze maz zachowuje sie jak nawiedzony ale... Ogólnie z Twoich opowieści wnioskuje ze bardzo fajna z Was para i wiem, ze bardzo pragniecie dzidziusia ale przerwa czasem naprawde jest wskazana by zregenerować siły. Przeszłam zdecydowanie mniej niż Ty ale tez miałam rożne historie i byłam naprawde w fatalnej formie psychicznej. I zdarzyło sie, ze miałam kontuzje kolana wiec na trzy miesiące zawiesiliśmy staranka i naprawde warto było. Chyba tego potrzebowałam wtedy. A na wszystko jest czas i zobaczysz, nim sie ogladniesz będziesz w ciazy. A teraz czas na relaksik
Kinga. lubi tę wiadomość
-
roxa wrote:Dzieki dziewczyny :*
Zobaczymy moze wpadniemy moze nie...
Choc przyznam szczerze ze mnie powoli instynkt jakos opuszcza poki co i z jednej strony mi ulzylo jak zapadla decyzja o przerwie... Do tego mam dostac nowa umowe z tego co slyszalam, a moj maz zacjowuje sie w ostatnim czasie jak nawiedzony wiec tym bardziej sie ciesze...Kinga. lubi tę wiadomość
-
Krysiak a tego kolegi to nie zazdroszczę haha wiem o czym mówisz. Mieliśmy raz jednego Czecha gadule u nas. Z tym, że kiedy tak paplał to mega pluł. Koleżanka cala mokra już wpadła na pomysł "dam mu cukierka to się zamknie" i w tym momencie jadł i plul tym cukierkiem a ona oprócz, że mokra to się kleiła hahahaha
krysiak lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyalinsien wrote:Krysiak a tego kolegi to nie zazdroszczę haha wiem o czym mówisz. Mieliśmy raz jednego Czecha gadule u nas. Z tym, że kiedy tak paplał to mega pluł. Koleżanka cala mokra już wpadła na pomysł "dam mu cukierka to się zamknie" i w tym momencie jadł i plul tym cukierkiem a ona oprócz, że mokra to się kleiła hahahaha
-
Hejka dziewczyny, co do imienin mama ma na imie Ula i chyba dzis bedzie impreza bo pojechala po medal
Dowodzik mam od poniedzialku, strasznie wyszlam moze niedlugo znow zamienie to sie usmiechne do fotografa
Krysia temu koledze nie wstyd? Co za typ.
Dzis ide do ginki.alinsien lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnywerni wrote:Krysia temu koledze nie wstyd? Co za typ.
Dzis ide do ginki.
A i powodzenia u ginki. Daj znac czego sie dowiedzialas. -
Hej dziewczyny dawno dawno mnie tu nie było ale chciałam odpocząc od starań itp pod względem psychicznym teraz wracam z nowymi siłami bardzo cieszę sie ze wątek odżył miłego dnia
-
nick nieaktualnykubecek wrote:Hej dziewczyny dawno dawno mnie tu nie było ale chciałam odpocząc od starań itp pod względem psychicznym teraz wracam z nowymi siłami bardzo cieszę sie ze wątek odżył miłego dnia
-
Tak Krysiak wracamy do starań od przyszłego cyklu znów mierzenie temp teraz bede zmieniać gin, bo ja bym poszła do tej kliniki nawet bez problemu dostane skierowanie ale mój jakoś niezbyt entuzjastycznie do tego podchodzi niestety staramy się o rodzenstwo dla synka juz 2 lata po drodze 2 poronienia ale nie chce się poddawac
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyCo do mierzenia temperatury... Ja mierzylam tylko jeden cykl i to byl wlasnie ten cykl, w ktorym zaszlam w ciaze. Temperatura wrecz krzyczala CIAZA a ja tego nawet zinterpretowac nie umialam, dopiero lekarz podczas wizyty kontrolnej stwierdzil, ze cos jest na rzeczy. Ale moze to i lepiej Wczesniej kilka razy przymierzalam sie do mierzenia tempki ale szybko sie zniechecalam bo przy moim pcos i 60-90 dniowych cyklach bylo to dla mnie bez sensu.