Staraczki z Niemiec
-
WIADOMOŚĆ
-
Adagio trudna sytuacja, ale na pewno uda ci się znaleźć jakieś sensowne rozwiązanie. Na twoim miejscu kontynuowałabym diagnostykę (bo dopiero jak się pozna powód, to można jakieś sensowne leczenie wprowadzić. I też wypyałabym pracownika jc o wszystko.
Domyślam się, że presja wieku daje ci nieźle w kość (sama też się tym stresowałam),ale musisz pamiętać, że nie wolno ci się stresować i denerwować przy staraniach [łatwo się mówi, a trudniej zrobić ]
Nie wiem czy jesteś wierząca, ale pomodlę się w twojej sprawie. Może pomoże, a na pewno nie zaszkodzi Głowa do góry, wszystko w końcu się ułożywerni lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnykrysiak wrote:Roxa, normalnie to @ nie lubimy ale dzisiaj kliknelam na lubie, bo Twoja wyczekiwana i ja lubie
-
nick nieaktualnykrysiak wrote:Ja wizyte mam dopiero popoludniu, o 16.15, wiec dopiero wieczorkiem dam znac co i jak. Mialam isc sama ale w ostatecznosci mezu wzial sobie urlop i idziemy razem A poki co pracuje
No ja tez mam się stawić dziś w KWZ na pobranie krwi i po recepty między 15-17 -
nick nieaktualnyroxa wrote:A to mogłaś iść sama? U mnie w KWZ nie ma takiej opcji na pierwszej wizycie i nawet nie przyjmą jednostki, musi być para na pierwszej wizycie i tego pilnują jak oka w głowie... Potem już mogłam sama jeździć...
No ja tez mam się stawić dziś w KWZ na pobranie krwi i po recepty między 15-17 -
nick nieaktualnykrysiak wrote:Tak, dzwonilam kiedys specjalnie bo wiedzialam ze mezu nie da rady pojsc ze mna i chcialam ewentualnie przesunac termin ale pani powiedziala abym po prostu przyszla sama. Mysle, ze tak bedzie lepiej, ze pojdziemy razem, bo w razie czego to i jemu od razu moga badania zrobic.
-
nick nieaktualnyroxa wrote:No to chyba tylko u nas tak tego pilnują... No pewnie że lepiej i zawsze on może zobaczyć jak to wyglada i ile ludzi się tam przewija... Mojemu też odrazu pobierali krew na pełen kompleks badań... Trzymam kciuki i czekam na wieści
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnykrysiak wrote:Wiem co masz na mysli, bo gdy w tej innej klinice robilam termin to tam chcieli aby byl i aby skierowanie od lekarza dla meza tez przyniesc. Tutaj nie chcieli nic dla niego ale wezmiemy skoro i tak mamy.
-
Roxa szczescie ze nie musialas czekac tych 14 dni
Tez u mnie dobra i zla wiadomosc, dobra ze moj wkoncu sie zapisal do lekarza a zla ze dopiero na listopad. -
nick nieaktualnyNo i Moje Drogie.... Po raz kolejny zostala we mnie obudzona nadzieja, ze ciaza jest mozliwa Bo musze powiedziec, ze naprawde juz zrezygnowana bylam. Pan doktor tak jak czytalam w necie jego opinie ma specyficzne poczucie humoru i podejscie do czlowieka, moj maz wrecz okreslil, ze poniekad pedofilem zalatuje az tak bym tego nie ujela ale cos w tym jest No i tak jak w necie czytalam, jednemu to odpowiada, innemu nie, a jeszcze innym jest to obojetne, grunt aby dobrze leczyl. A takie wlasnie wrazenie odnioslam. Nie bawil sie ze mna w jakies tak obiecanki cacanki, no i na szczescie nie chcial od razu iui czy ivf. Po prostu mnie zaskoczyl, bo taka gadke mialam ja przygotowana a on mnie ubiegl i mowi, ze na ivf to i za 5 lat mam czas a my sprobujemy naturalnie, jak to on powiedzial, od zera, ale z tempem, tak abym sie nie rozmyslila i nie zniechecila. Nie wiem czy Wam wspominalam ale ja od jakichs dwoch lat biore metformine, 500 mg 1x dziennie. Od teraz mam brac 850 mg 2x dziennie. Pobral krew, jutro mam zadzwonic jak sprawa wyglada. Chce okreslic w jakims stadium cyklu jestem a potem zaczynamy dzialac.
-
nick nieaktualnyNo i bardzo duzo rzeczy sie od niego dowiedzialam. Do tej pory i moj ginekolog i endokrynolog moje wyniki raczej dla siebie zostawiali. Nikt nie staral sie mnie uswiadomic jaka role co odgrywa. On wzial do reki moje wyniki hormonow sprzed prawie dwoch lat i omowil ze mna wszystko, tlumaczyl mi wszystko i zaleznosci miedzy hormonami. Potwierdzil, ze mam PCOS i insulinoodpornosc i dlatego mam brac te motformine. Pamietam, ze gdy zaczynalismy staranka moja kolezanka tez zaczynala i jej lekarka przepisala jej tez metformine wlasnie w dawce 850mg 2x dziennie. Gdy ja jej powiedzialam, ze ja mam 500 mg to jej pierwsza reakcja byla, ze jej zdaniem to malo. No ale nawet na moje zapytanie do tej pory zaden lekarz nie kazal zwiekszyc dawki. A ten od razu mowi, ze to malo. No i najlepsze haslo po usg jakie od niego uslyszalam to takie, ze jest pod wrazeniem, ze ja przy PCOS taka "szczupla" jestem Napisalam w cudzyslowiu, bo ja do tych szczuplych wcale nie naleze a dodatkowo ostatnio wrecz naprawde sporo przytylam
-
nick nieaktualnyPoki co jestem naprawde pozytywnie nakrecona a musze powiedziec, ze siedzac w poczekalni to mialam takie wrazenie, ze juz mi sie nie chce, ze juz po prostu mi sie nic nie chce i najchetniej poszlabym do domu. I po prostu taka jestem szczesliwa, ze on nam zadnego sztucznego zaplodnienia od razu nie proponuje tylko najpierw probujemy na nowo... Moze komus moze sie do wydac dziwne ale ja mu wierze, ze wie co robi i chetnie sprobuje tego. Co do iui to powiedzial, ze przy nasieniu mojego meza to po prostu wrecz szkoda. Wiec ciesze sie, ze nie wydawalismy pieniedzy na wiecej iui tylko zdecydowalismy sie na zmiane lekarza.
-
nick nieaktualnyKrysiak super!
U mnie tez tak bylo ze iui t rozmowa na potem a teraz zastrzyki i z mezem do lozka i jak po 3 cyklach mialo byc ale sie jeszcze czwarty odlozyl potem piaty to bylam poirytowana a tu bach ciąża...
Ja tam mojemu tez ufam bo do tej pory jak bez monitoringu czy pecherzyk pekl tylko na podstawie krwi mowi ze owu byla to byla jak mowil ze tabsow brac nie musze bo @ przyjdzie za kilka dni to tak tez zrobila... wiec wiem ze dobrze mowi...
Ja pcos tez mam ale bez insuloopornosci chyba bo wszystkie badania mialam a metformina nikt mnie nie czestuje...
Kuzynka mi dzis dala tabletki ASS i zastanawiam sie czy wziac czy nie brać i czekac co lekarz powie... jestem rozerwana dzis...