Staraczki z Niemiec
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyRoxa, te Twoje awatary sa takie slodkie A tak w ogole to wydaje mi sie, gdy tak Cie czytam, ze Ty to taka perfekcjonistka jestes troche chyba, co? Ale ja to mysle wszystko w bardzo pozytywnym znaczeniu, prosze mnie zle nie zrozumiec, bo ja tez tak mam. Lubie miec wszystko przemyslane i zaplanowane i ostatnio wrecz jedna lekarka z takim stwierdzeniem odnosnie mojej osoby sie do mnie zwrocila
-
nick nieaktualnyKrysiak no jestem niestety... i to czasem myślę że aż za bardzo... nawet w urządzaniu jestem straszna... jak urządzaliśmy sypialnię i mieliśmy zamówione bardzo ciemno szarą szafę i czarno-czerwone łóżko a mój mąż chciał dać za łóżkiem czerwoną tapetę a resztę białych to mnie aż trafiało i były długie dyskusje bo mi tam biała pod żadnym pozorem nie pasowała i musiała być szara i żadna inna...
Tak samo z salonem... jak już mam czarno biało szary to i firanki zamówiłam i szyli mi szaro białe, bo inne nie będą pasowały...
Tak samo jest z jakimś wyjazdem, czy tak jak teraz z wszystkim dla dziecka...
Ale uważam, że się ciężko takim ludziom żyje... na szczęście spontan też u mnie jest więc czasem się odetnę od tego zaplanowania...
Ostatnio mąż wypatrzył właśnie ten stół barowy to też stalismy tam przeszło godzinę bo on go bardzo chciał a mi nie pasowalo, że mamy jasniutenko szare meble w kuchni i zielone dodatki to absolutnie biały stól nie pasuje...
A co do malucha to my mamy 3 pokojowe i dlatego problem bo jak teraz w tym pokoju coś się zrobi to nie mamy potem tego gdzie przenieść itp wiec tak czekamy...
Ale juz sobie wyobrażam wolne soboty i niedziele, jak rano przybiega do nas (oczywiscie jak juz podrośnie do 2-3 latek) nasz maluszek i próbuje się wdrapać do nas do łóżka i tak sobie we trójkę jeszcze leżymy ehh dobra kończę już bo się rozmarzyłam -
nick nieaktualnyHehehe, ja tak daleko do przodu z wyobraznia nie siegam. Ja poki co wiem, ze gdy dzidzia na swiecie bedzie, bede z nia sobie w domku na kanapie lezec, bede zabierac w poludnie na kawki z kolezankami (bo one juz wiedza, ze ja bede je w przerwach obiadowych w pracach odwiedzac). No ja mam taki swoj serial (Rote Rosen ) i od zawsze mowie, ze gdy bede miec bejbi to bede kazdy odcinek ogladac (z bejbi przy mnie) a moje kolezanki sie z tych moich pomyslow smieja
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 października 2015, 13:58
-
nick nieaktualnyKrysiak no ja jestem tak daleko bo my jak pojedziemy do pl tochrzesnica meza jak nocujemy u nich albo oni u tesciow zawsze przybiega nam do lozka rano nas obudzic i chwile z nami polezec i wtedy sobie tak mysle, jak bardzo bym chciała, żeby za jakiś czas nasze dzieciątko juz tak przybiegało, a wcześniej długie spacerki z maluszkiem w wózeczku, prasowanie tych maleńkich ubranek i wogóle
-
nick nieaktualnyA co do mebli.... i urzadzania mieszkania. My mielismy raz mega akcje... Meble do dziennego juz kupilismy, drewno, no i przyszla kolej na kanape. Ja chcialam szara bo chcialam sciane w kolorze mebli i na tej scianie miala stac szara kanapa. Zjezdzilismy miliony sklepow az w koncu znalezlismy. Kolor podobal mi sie tak srednio,tego ktory najbardziej mi sie podobal, nie mozna bylo zamowic do tej wlasnie kanapy. Ale ta kanapa przeplatana jest taka blyszczaca nitka. Tania nie byla, z super funkcja do spania. Zamowilismy ja, wplacili zaliczke, przyjechali do domu i sie zaczelo. Ja spac w nocy nie moglam, snilo mi sie, ze przez ta blyszczaca nitke ta kanapa jest fioletowa. Tak sie nakrecilam, ze po prostu bylam pewna ze jest fioletowa. Caly weekend z glowy W poniedzialek urwalismy sie z mezem z pracy, pojechali do sklepu, idziemy i juz z daleka widze, ze kanapa szara i wrecz mi sie podobala. Glupie babskie wymyslanie
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyroxa wrote:Czasem mi tak smutno jak myślę że miałam jechać teraz do pl już po połowie ciąży, a tu klops akurat pojutrze wchodziłabym w 21tc
-
nick nieaktualnyMy mamy narazie biały skórzany wypoczynek, ale tez właśnie chcemy go na szary narożnik wymienić... I tu znów dylemat, bo zakochałam się w jednej z funkcją "comfort" no poprostu jest idealna ale jak będzie dziecko i nasze łóżko z dziecięcego pokoju trzeba będzie komuś oddać to w salonie musi być jakieś z funkcją spania... znów jakby miało nam się nie udać i tamten pokój miałby zostać gościnnym to nie potrzeba mi tu koniecznie funkcji spania... No i teraz dylemat i narożnik czeka czy będzie dziecko czy nie
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnykrysiak wrote:Oj Roxa, tak mi przykro nie powiem, ze wiem jakie to uczucie ale mysle, ze umiem sobie poniekad wyobrazic, jaki to bol Kolejna ciaza przyjdzie szybciutko, bedzie zdrowa i szczesliwa, pelna wymiotow i mdlosci a dzidzius wyczekany i wynagrodzi te wszytskie smutki!
No ale koniec smuteczku... mam nadzieję, że za miesiąć z pl wrócimy już we 3 -
Krysia bede pisac
My mamy male mieszkanie, duzy pokoj z aneksem i mniejszy gdzie zrobilam z niego garderobe, prasowalnie i suszarnie, goscie jak przyjezdzaja moga tam spac bo tez jest lozkokrysiak lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyWerni to dobrze! Ja też jak będę w pl to będę się starała wpadać tak często jak dam radę... chociażby wieczorem zerknąć przed snem...
Krysiak :* nie ma co podziwiać myślę że 99% kobiet na moim miejscu walczyłoby dalej mimo strachu, zeby zostać mama...
Ja zawsze powtarzałam jak się ludzie dziwili, że tak szybko się podniosłam, że ja nie chcę mieć depresji tylko dziecko... -
nick nieaktualnyroxa wrote:Werni to dobrze! Ja też jak będę w pl to będę się starała wpadać tak często jak dam radę... chociażby wieczorem zerknąć przed snem...
Krysiak :* nie ma co podziwiać myślę że 99% kobiet na moim miejscu walczyłoby dalej mimo strachu, zeby zostać mama...
Ja zawsze powtarzałam jak się ludzie dziwili, że tak szybko się podniosłam, że ja nie chcę mieć depresji tylko dziecko... -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyroxa wrote:Jakos mi brak pomysłu na obiad Nie wiem co mam zrobić... ale wypadałoby powoli się do sklepu wybrać... a też mi się nie chce hahaha
-
nick nieaktualnyKrysiak, ja jak mąż jest to głowa zawsze pełna pomysłow... ale jak sama dla siebie i wogóle to masakra jakaś jest... bo to musi być cos małego żeby mi nie zostało na 5 kolejnych dni hehe...
Ja też mam czasem dni takiego rozkojarzenia...
Krysiak a wiesz, że normalnie nie powinnaś pracować przy kompie więcej jak 4h? Bo monitory wydziela promieniowanie elektromagnetyczne, dlatego nie powinno się mega długo przy nim siedzieć... No ale bardziej chodzi o szkodliwe działanie siedzenia w jednej pozycji i oddziaływanie tego na mięśnie oraz o to jak szkodzi całodniowe siedzenie przed monitorem na wzrok, który i tak moze się pogorszyć w czasie ciąży... Dobrze, że ty tam masz jeszcze przerwy też u siebie w pracy... -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDobrze ze z tel mozesz z nami pisac haha...
Fajnie ze masz takie przerwy i mozesz sobie wyjsc na chwile... zawsze sie to inaczej pracuje... U nas niby tez jest 30 min przerwy ale malo kiedy czas zeby cale 30 min na raz wykorzystac... Za to na tym oddziale gdzie wczoraj bylam to odpoczynek pol dnia... no tak sie wczoraj wynudzilam tam ze szok...