Staraczki z UK
-
WIADOMOŚĆ
-
NewAgeMissK wrote:Edyzia super wieści - machina ruszyła !!!
NewAgeMissK co sie tam u ciebie dzieje mialas juz transfer z mrozonki ??? -
Dziewczyny czy wy sie orientujecie a props wyboru gdzie sie chce rodzic itd bo pomalu juz musze zdecysowac czy ktoras z was wie jaka jest roznic miedzy birth center and labour center nie wiem co wybrac co lepsze jakos ogolnie sie boje tego dnia porodu i chcilabym jak sie da miec opcje przeciwbolowe duzo moich znajomych mnie chyba juz nastraszylo jaki to bol itd wracajac do pytania bo w polsce nie ma tyle wyboru ktoras z was wie ?
hahah nie wiem czy nie zakrecilam tego pytania -
Ila14m wrote:Czesc krrropka
Wsumie troche malo mam tylko dwa objawy strasznie mi cycki urosly no i non stop jestem glodna po za tym super sie czuje
a ty jak tam?
A u mnie jak zwykle - nic
Dzisiaj 4 dc czyli zaczynam nie wiem ktory juz cykl starań. Jakieś takie zniechęcenie mam ostatnio.
A co do porodu to za dwa tygodnie bedę się widziała z przyjaciółką, ktora dwoje dzieci tu urodzila, mogę podpytac (bedzie na biezaco, bo jest świeżo po drugim porodzie). -
krrropka wrote:Fajnie, że Cię mdłości nie męczą.
A u mnie jak zwykle - nic
Dzisiaj 4 dc czyli zaczynam nie wiem ktory juz cykl starań. Jakieś takie zniechęcenie mam ostatnio.
A co do porodu to za dwa tygodnie bedę się widziała z przyjaciółką, ktora dwoje dzieci tu urodzila, mogę podpytac (bedzie na biezaco, bo jest świeżo po drugim porodzie).
Dzieki krrropka bylo by super zawsze lepiej sie od kobiet ktore maja doswiadczenie i to przezyly
kurcze rozumiem cie tez tak mialam ze po dlugim czasie staran mialam dosc i juz bylam tak zniechecona zreszta oboje tak mielismy i bylismy zmeczeni temamtem znajomi nam radzili bysmy poprostu pojechali na urlop i wyluzowali bo niestety to wszytko jest musisz byc silna wiem ze jest ciezko nie myslec o tym ja sie tez soro nakrecalam caly czas myslam czasem myslalam ze zwarjuje zwlaszcza jak widzialam moje kumpele ktore mi mowily ze sa znow w ciazy a tak naprawde to nie plamnowaly sciskam cie mocno musisz byc wytrwala i uparta i jak bys chciala pogadac ja zawsze tu jestem jak bys wolaa bardziej prywatnie moge ci dac mojego maila jak cos i mozemy pogadac na priv niz na forumkrrropka lubi tę wiadomość
-
Ila14m wrote:Dziewczyny czy wy sie orientujecie a props wyboru gdzie sie chce rodzic itd bo pomalu juz musze zdecysowac czy ktoras z was wie jaka jest roznic miedzy birth center and labour center nie wiem co wybrac co lepsze jakos ogolnie sie boje tego dnia porodu i chcilabym jak sie da miec opcje przeciwbolowe duzo moich znajomych mnie chyba juz nastraszylo jaki to bol itd wracajac do pytania bo w polsce nie ma tyle wyboru ktoras z was wie ?
hahah nie wiem czy nie zakrecilam tego pytania
Ja w 1. ciazy wybralam po prostu szpital, do ktorego bylo mi najblizej W razie komplikacji i tak by mnie przewozili (czy to w trakcie czy po porodzie juz po z dzieckiem), ale w zasadzie mieszkam w takim miejscu, ze mam 3 szpitale w takiej samej odleglosci od domu. Nie zaluje wyboru szpitala. Ale ja tak czy siak musialabym rodzic w szpitalu, bo mialam planowana indukcje porodu zakonczona po 2 dniach cc.
Teraz zrobilabym podobnie i pewnie skonczylabym w tym samym szpitalu. -
Cześć kochane - ostatnio jie byłam zbyt aktywna, z góry przepraszam. Kończyłam implanty w Polsce. Byłam u profesora w Kraku na wizycie. Zbadał mnie i zrobił usg - wszystko wyglada dobrze byłam przed owulacja. Powiedział mi ze są dwie szkoły jeśli chodzi o progesteron - ponieważ nie ma twardych dowodów na to czy faktycznie wyraźnie podtrzymuje ciąże. Doradził mi podejść kolejny raz i jeśli znowu się uda to przylecieć do niego jeszcze przed pierwszym skanem i on wszystko sprawdzi wtedy. A zarodek nawet po ivf może być bardzo malutki na pierwszym skanie - różnica może sięgać nawet 2 tygodni wiec powiedział ze to na pewno nie był powód do tego żeby się martwić.
No i tyle. Zapłaciliśmy już za kolejne podejście i będę w październiku czekać na @ i dzwonić do nich czy możemy zacząć.
Witam wszystkie nowe dziewczyny !!
Ila super ze nie ma mdłości. Przyszedł Ci już list na 12 week scan? -
NewAgeMissK wrote:Cześć kochane - ostatnio jie byłam zbyt aktywna, z góry przepraszam. Kończyłam implanty w Polsce. Byłam u profesora w Kraku na wizycie. Zbadał mnie i zrobił usg - wszystko wyglada dobrze byłam przed owulacja. Powiedział mi ze są dwie szkoły jeśli chodzi o progesteron - ponieważ nie ma twardych dowodów na to czy faktycznie wyraźnie podtrzymuje ciąże. Doradził mi podejść kolejny raz i jeśli znowu się uda to przylecieć do niego jeszcze przed pierwszym skanem i on wszystko sprawdzi wtedy. A zarodek nawet po ivf może być bardzo malutki na pierwszym skanie - różnica może sięgać nawet 2 tygodni wiec powiedział ze to na pewno nie był powód do tego żeby się martwić.
No i tyle. Zapłaciliśmy już za kolejne podejście i będę w październiku czekać na @ i dzwonić do nich czy możemy zacząć.
Witam wszystkie nowe dziewczyny !!
Ila super ze nie ma mdłości. Przyszedł Ci już list na 12 week scan?
NewAgeMissK rozumiem ze sie nie odzywalas moze tez potrzebujesz czasu by d tego wszystkiego odpoczac kurcze naprawde bede trzymac kciuki za wasze drugie podejscie musi sie udac! dobrze ze poszlas do tego lekarza zawsze takie rzeczy tez uspakajaja i sie patrzy znow na wszytko bardziej pozytywnie po za tym moze jak teraz zrobicie z mrozonego to beda wieksze szanse ze sie utrzyma bo napewno te wszytkie hormony z ciebie zeszly bo ja sie strasznie naszprycowana czulam nimi a pamietasz my tez czekalismy wiec moze to tobie tez wyjdzie tylko na dobre mam taka nadzieje
a czemu placic za drugie podejscie mi powiedzieli ze NHS placi za jedno swieze i mrozone wiec chyba nie powinnas ja nie mialam szansy ze swiezego wiec mi powiedzieli ze mam dwa podejscia z mrozonek jak cos
po za tym czytalam wczoraj NHS oswiadczyl ze od 1/10 wszyscy w calym kraju maja 1 podejscie bo caly czas bylo tak ze wzaleznie od rejonu moglo byc jedno a nawet 3 placone przez NHS
Ja juz wybralam szpital i dziemy na pierwsze spotkanie w ten piatek pierwszy skan juz mialam w 7tyg wiec juz go lub ja widzialm bo invirto masz usg wczesniej i jedno wiecej niz normalnie ale tez powinnam jakos miec w 12 tyg wlasnie dzis zaczelam 11tydz ale czas leci! a ja zaczynam myslec o porodzie itd troche sie boje tego calego bolu
sciskam cie mocno glowa do gory musi byc dobrze! Mi sie wkoncu udalo i wiem ze tobie tez sie uda
-
emigrantka90 wrote:Ja w 1. ciazy wybralam po prostu szpital, do ktorego bylo mi najblizej W razie komplikacji i tak by mnie przewozili (czy to w trakcie czy po porodzie juz po z dzieckiem), ale w zasadzie mieszkam w takim miejscu, ze mam 3 szpitale w takiej samej odleglosci od domu. Nie zaluje wyboru szpitala. Ale ja tak czy siak musialabym rodzic w szpitalu, bo mialam planowana indukcje porodu zakonczona po 2 dniach cc.
Teraz zrobilabym podobnie i pewnie skonczylabym w tym samym szpitalu.
Tak siem ze trzeba szpital wybrac ale oni pytaja w jakiej wersi sie chce rodzic bardziej naturalnej czy medycznej tak mi wyjasniono bo birth center jest przy szpitalu p[rowadzone przez polozne i jest bardziej naturalnie i napewno nie nacinaja krocza czego strasznie sie boje bo tle sie naczytalam jak to w pl wyglada i jakie ma konsekfencje na przyszlosc no i opcja dwa labour czyli normalny polozniczy i masz lekarzy i polazne ale duzo niedobrego slyszalam o znajomych nasinaj nie pytaja kumpeli wlozli cala dlon do pochwy bo musial sprawdzic jakie rozwarcie itd nikt sie nie pyta tylko robie swoje jak bys byla jakoms krowa cielna maskra i ze nie mozna zmieniac pozycji tylko amsz lozko takie jak ginelkologiczne ta wersja chyba troche mnie przerazila bo slyszlam od deugiej znajomej ze lezaca jest najgorsza bo brak tzw grawitacji wiec ciezko sie rodzi ah sama juz nioe wiem chyba jestem przerazona!
a ty tutaj rodzilas tak? -
Dziewczyny nie wiem czy slyszalyscie NHS oswiadczyl ze od 1/10 wszyscy w calym kraju maja 1 podejscie invitro refundowane tylko wczesniej caly czas bylo tak ze wzaleznosci od rejonu moglo byc jedno a nawet 3 placone przez NHS nawet w samym Londynie bylo roznie
-
Ila. Ja rodziłam w UK, ale niewiele pomogę, bo miałam planowane CC. Zdaje się, że znajoma rodziła w birth center i bardzo sobie chwaliła.
Nie słuchaj tych nieprzyjemnych historii. Tu na pewno jest lepsze podejście do porodu niż w PL.
A odnośnie pozycji leżącej to też czytałam, że w takiej najbardziej boli, ale oni to wiedzą, bo też nam to mówili na szkole rodzenia, także zachęcają do innych pozycji, nawet do porodu w wodzie.
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
krrropka wrote:Ila, fajny suwaczek
Annie1981 lubi tę wiadomość
-
Annie1981 wrote:Ila. Ja rodziłam w UK, ale niewiele pomogę, bo miałam planowane CC. Zdaje się, że znajoma rodziła w birth center i bardzo sobie chwaliła.
Nie słuchaj tych nieprzyjemnych historii. Tu na pewno jest lepsze podejście do porodu niż w PL.
A odnośnie pozycji leżącej to też czytałam, że w takiej najbardziej boli, ale oni to wiedzą, bo też nam to mówili na szkole rodzenia, także zachęcają do innych pozycji, nawet do porodu w wodzie.
Dzieki Annie1981 za odp poprostu to tych wszytkich historiach co juz przezylam z klinikami szpitalami ivf to juz nie wiem czego i kogo sluchac i strasznie sie boje tego wielkiego bolu bo cale zycie sie meczylam ze strasznymi bolami miesiaczkowymi i naprawde umieralam co mniesiac i wiem ze moj prog bolu jest slaby dlatego sie boje jak to bedzie -
Ila, wysłałam Ci wiadomość na priv
-
Ila14m wrote:Tak siem ze trzeba szpital wybrac ale oni pytaja w jakiej wersi sie chce rodzic bardziej naturalnej czy medycznej tak mi wyjasniono bo birth center jest przy szpitalu p[rowadzone przez polozne i jest bardziej naturalnie i napewno nie nacinaja krocza czego strasznie sie boje bo tle sie naczytalam jak to w pl wyglada i jakie ma konsekfencje na przyszlosc no i opcja dwa labour czyli normalny polozniczy i masz lekarzy i polazne ale duzo niedobrego slyszalam o znajomych nasinaj nie pytaja kumpeli wlozli cala dlon do pochwy bo musial sprawdzic jakie rozwarcie itd nikt sie nie pyta tylko robie swoje jak bys byla jakoms krowa cielna maskra i ze nie mozna zmieniac pozycji tylko amsz lozko takie jak ginelkologiczne ta wersja chyba troche mnie przerazila bo slyszlam od deugiej znajomej ze lezaca jest najgorsza bo brak tzw grawitacji wiec ciezko sie rodzi ah sama juz nioe wiem chyba jestem przerazona!
a ty tutaj rodzilas tak?
Znajoma musiala miec pecha. Tak, ja rodzilam tutaj, w szpitalu i nikt niczego mie nie kazal aczkolwiek ja przez to, ze mialam indukcje porodu (cukrzyca ciazoqa), niezaleznie od wczesniejszego wyboru i tak skonczylabym w szpitalu wiec uwazam, ze warto rozwazyc wszystkie opcje, bo nigdy nie waidomo co sie wydarzy w trakcie ciazy i porodu. Jednak w UK w szpitalach przy porodzie wcale nie musi byc lekarza - sa polozne, a lekarz przychodzi w przypadku komplikacji. Z reszta przy tych birth centres tez jest tak, ze w razie komplikacji kobieta jest przewozona do szpitala. W moim szpitalu byla wanna, ale ja nie moglam skorzystac, bo mialam ktg caly czas podpiete no i pozniej kroplowki z oksy itd. Koniec koncow i tak najwygodniej bylo mi na tym fotelu porodowym, ktory byl super, bo mozna bylo go genialnie regulowac - moglam saiedziec, lezec, w pozycji polezacej byc, siedziec z nogami do gory, do doly - wypas
Moje polozne - troche ich mialam, bo caly moj porod trwal 3 dni - wszystkie byly super sympatyczne i empatyczne - na wszelkie badania musialam wyrazic zgode, a tak w zasadzie pamietam, ze nawet prosilam o nadprogramowe sprawdzanie rozwarcia (tak, jesli chodzi o sprawdzanie rozwarcia tez mialy swoje procedury ).
Gorzej niestety wspominam opieke poporodowa, a raczej pomoc przy dziecku, pomoc (a wlasnie brak pomocy) przy laktacji itd. Sam porod - ktory de facto skonczyl sie emergency cc wspominam dobrze.
Jesli chodzi o pozycje, to faktycznie - aktywny porod bywa lepszy, ale wlasnie nie zawsze kobieta jest w stanie. Ja nie wiem, jak bym sie czula przy naturalnych skurczach, ale 10 godzin na oksytocynie moglam zniesc jedynie siedzac i na skurczu wbijajac krzyze w fotel. Polozna nawet mnie zachecala do ruchu, ale po prostu nie dalam rady. -
Ila14m wrote:Dzieki Annie1981 za odp poprostu to tych wszytkich historiach co juz przezylam z klinikami szpitalami ivf to juz nie wiem czego i kogo sluchac i strasznie sie boje tego wielkiego bolu bo cale zycie sie meczylam ze strasznymi bolami miesiaczkowymi i naprawde umieralam co mniesiac i wiem ze moj prog bolu jest slaby dlatego sie boje jak to bedzie
Nie ma zasady co do boli miesiaczkowych i porodowych. Moj post powyzej moze ma inny wydzwiek nizbym chciala, ale wierze ze bedzie dobrze i dasz rade Zdaje sobie sprawe, ze to stresujaca sytuacja ale moze sprobuj zadaniowo sie nastawic Urodzic trzeba Inna sprawa - jest gaz, tens (mozesz sobie wypozyczyc w boots - ja wypozyczalam i uzywalam moze nie dzialal przecibolowo ale odwracala fajnie uwage od bolu), sa tez mocniejsze srodki przeciwbolowe. Ja wbrew teoriom, ze moze byc za pozno na epidural mialam podany przy 8cm rozwarcia i caly bol zniknal.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 października 2018, 14:29
-
emigrantka90 wrote:Nie ma zasady co do boli miesiaczkowych i porodowych. Moj post powyzej moze ma inny wydzwiek nizbym chciala, ale wierze ze bedzie dobrze i dasz rade Zdaje sobie sprawe, ze to stresujaca sytuacja ale moze sprobuj zadaniowo sie nastawic Urodzic trzeba Inna sprawa - jest gaz, tens (mozesz sobie wypozyczyc w boots - ja wypozyczalam i uzywalam moze nie dzialal przecibolowo ale odwracala fajnie uwage od bolu), sa tez mocniejsze srodki przeciwbolowe. Ja wbrew teoriom, ze moze byc za pozno na epidural mialam podany przy 8cm rozwarcia i caly bol zniknal.
dzieki ze mi napisalas to wszystko kazde info jest bezcenne
pozdrawiam -
krrropka wrote:Ila, wysłałam Ci wiadomość na priv
super dzieki wlasnie odp -
Ila14m wrote:Dziewczyny nie wiem czy slyszalyscie NHS oswiadczyl ze od 1/10 wszyscy w calym kraju maja 1 podejscie invitro refundowane tylko wczesniej caly czas bylo tak ze wzaleznosci od rejonu moglo byc jedno a nawet 3 placone przez NHS nawet w samym Londynie bylo roznie
No to niezle.. szkoda ze chociaz 2 pelnych cykli nie dali my wszystko zaczynamy i to ze moze byc wiecej cykli dawalo mi nadzieję ze w koncu musi sie udac ale teraz.. nie wiemIla14m lubi tę wiadomość
[*] 13.10.2015 , 11 tydzien
6.04.2019 ICSI transfer 5 dniowego kropka -
Ila. Rozumiem Twój strach, bo sama potwornie się bałam. Z powodu tokofobii miałam planowane CC. Nikogo do tego nie namawiam, ale mówię, że jest taka opcja przy tak silnym strachu.
Mam nadzieję, że u Ciebie on wynika tylko z zasłyszanych okropnych historii i jak poczytasz sobie pozytywne (a jest ich wiele!) to się z nim oswoisz
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔