Staraczki z UK
-
WIADOMOŚĆ
-
Lilah. Dziękuję, to miłe co piszesz. Ja kiedyś zastanawiałam się, żeby zostać CDL, ale tam trzeba mieć wykształcenie medyczne, a ja nie mam. Może Breastfeeding Supporter bardziej byłby możliwy, ale w UK mało kto karmi piersią, od raz idzie butelka w ruch, więc chyba nikomu nie byłabym potrzebna 😁 Gdybym mieszkała w Poslce to bym się bardziej nad tym tematem zastanowiła.
A mąż chce dziecka, tylko wybrał inną metodę starań niż Ty? Mam nadzieję, że się gdzieś spotkacie,może on potrzebuje czasu, żeby dojrzeć do pewnych decyzji. Wiem jakie to musi być frustrujące, ja pewnie bym naciskała, więc i tak zachowujesz się bardzo dojrzale. Myślę, że przy Twojej pracy nad sobą maluszek się pojawi prędzej czy później 🙂Lilah lubi tę wiadomość
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
nick nieaktualnyAnnie, u mnie w miasteczku jest dosyc aktywna grupa mam karmiacych piersia i doradcow, wiem tez ze w szpitalu gdzie rodzilam takie Brestfeeding Supporters maja dyzury. We mnie sie az gotuje jak slysze w naszych czasach takie bzdury o karmieniu np, ze jest sie za stara zeby karmic, ze nie wolno jesc bananow czy jablka przy karmieniu...Moja dobra kolezanka i siostra obie polegly z karmieniem bo sie nasluchaly wlasnie takich madrych rad w najblizszym otoczeniu. Chcialabym pomagac tam gdzie bede mogla. Kariery raczje z tego nie zrobie, dlatego tez nie bede robic pelnych kwalifikacji medycznych tak jak mowisz, Ale temat mnie bardzo kreci i chcialabym pomagac jako wolontariusz
Maz chcialby drugie dziecko, ale wedlug niego jak ma byc to bedzie, jak ma sie udac to sie w koncu uda. Lekarze nic nowego nam nie powiedza wiec nie ma sensu robic badan. Z tym, ze u nas byl czynnik meski, wiec bez aktualnych badan jego to nawet nie wiem czy IUI mialaby sens czy nie...Starac sie z wyliczaniem najlepszych dni tez nie chce, choc zarzuca mi, ze wlasnie to robie. Argumenty w stylu, ze ja bardzo pragne, ze warto powalczyc o rodzenstwo dla corki, ze niestety czas nie dziala na nasza korzysc, nic chyba nie dziala...
Zostawiam to...przynajmniej na kilka cykli. Musze troche dojsc do siebie bo 3 dni przeplakalam z zalu, ze mam tak po prostu zostawic dzialania. Dla mnie najgorsza jest bezczynnosc ale do poczecia trzeba dwojga . Mam nadzieje niedlugo zaczac nowa prace wiec musze sie skupic na tym.
Dosyc juz o mnie, nie bede wiecej smecic! Mam nadzieje, ze szybko dostaniesz wyniki &&&
Lolipop lubi tę wiadomość
-
Lilah wrote:Hej dziewczyny,
Scotch bardzo mi przykro, ze to tak sie potoczylo Moze wlasnie zbadaj hormony? Albo masz wyjatkowego pecha do testow albo cos sie dzieje i moze warto sprawdzic?
Kalcia a Ty jak tam?
Annie jak sie czujesz, widze ze wskoczylas juz na 2gi trymestr!
Ila, Ev jak u Was?
Ja siedze na kwarantannie, nie chce czarnowidztwa tu uprawiac ale szanse u mnie na powodzenie sie kurcza...powiem tylko, ze do staran trzeba dwojga zeby to sie udalo. Jest mi z tym bardzo zle ale probuje tez troche to zaakceptowac, bo co moge wiecej...Nie moge starac sie, badac, chciec za dwoje...
W kazdym razie jak dobrze pojdzie to mam szanse na bardzo fajna prace a takze czekam na odpowiedz czy zostalam zakwalifikowana do kursu na breastfeeding supporter. Takze jak juz sie tu posypia dzieciaczki (bo na pewno tak bedzie!) to bede mogla sluzyc rada Takze na tym chce sie teraz skupic.
Cześć Lilah
U nas niestety bez zmian próbujemy dalej właśnie zakupiłam testy owulacyjnych chociaż tym razem sobie myslam zeby nie schizowac nie badać tego wszystkiego tylko działać i czekać i się nie nakręcać jak było w pierwszych staraniach ale chyba siebie da 🤔
-
Lilah wrote:Annie, u mnie w miasteczku jest dosyc aktywna grupa mam karmiacych piersia i doradcow, wiem tez ze w szpitalu gdzie rodzilam takie Brestfeeding Supporters maja dyzury. We mnie sie az gotuje jak slysze w naszych czasach takie bzdury o karmieniu np, ze jest sie za stara zeby karmic, ze nie wolno jesc bananow czy jablka przy karmieniu...Moja dobra kolezanka i siostra obie polegly z karmieniem bo sie nasluchaly wlasnie takich madrych rad w najblizszym otoczeniu. Chcialabym pomagac tam gdzie bede mogla. Kariery raczje z tego nie zrobie, dlatego tez nie bede robic pelnych kwalifikacji medycznych tak jak mowisz, Ale temat mnie bardzo kreci i chcialabym pomagac jako wolontariusz
Maz chcialby drugie dziecko, ale wedlug niego jak ma byc to bedzie, jak ma sie udac to sie w koncu uda. Lekarze nic nowego nam nie powiedza wiec nie ma sensu robic badan. Z tym, ze u nas byl czynnik meski, wiec bez aktualnych badan jego to nawet nie wiem czy IUI mialaby sens czy nie...Starac sie z wyliczaniem najlepszych dni tez nie chce, choc zarzuca mi, ze wlasnie to robie. Argumenty w stylu, ze ja bardzo pragne, ze warto powalczyc o rodzenstwo dla corki, ze niestety czas nie dziala na nasza korzysc, nic chyba nie dziala...
Zostawiam to...przynajmniej na kilka cykli. Musze troche dojsc do siebie bo 3 dni przeplakalam z zalu, ze mam tak po prostu zostawic dzialania. Dla mnie najgorsza jest bezczynnosc ale do poczecia trzeba dwojga . Mam nadzieje niedlugo zaczac nowa prace wiec musze sie skupic na tym.
Dosyc juz o mnie, nie bede wiecej smecic! Mam nadzieje, ze szybko dostaniesz wyniki &&&
Lilah bardzo mi przykro to czytać wiem ze faceci mogą być mało wspierający czasem nie rozumieją co my kobiety przeżywamy w takiej sytuacji no bo my jesteśmy przygotowane przez naturę do tej jedynej roli imię tego nie rozumieją z moim różnie tez bywa jak się staraliśmy o pierwsze dzidzi tez nie ogarniał ja mu mówiłam kiedy co powinnismy on się buntował ze ma dość itd wiec się nie przejmuj bo u mnie podobnie teraz trochę innaczej jest bo ja trochę odpuściłam bo mamy już jedno wiec jakoś napięcie zeszło próbujecie dalej ale może tez szybciej zajdziesz jak nie będziecie się cisnąć nawazajem bo to napewno nie pomaga staraniom ja strasznie schizowalam ryczałem i to mnie doprowadziło tylko do ivf wiec teraz odpuszczam niech się dzieje co chce a tobie napewno pomoże ta nowa praca trochę zapomnieć i spojrzeć na ta sytuacje z innej strony może powinniście z mężem zrobić sobie randkę jak za dawnych lat może to trochę zbliży i odczyścić sytuacje 🙃 buziaki głowa do góry będzie dobrze wiem to!!!
-
nick nieaktualnyIla u nas wlasnie w czasie tych pierwszych staran maz byl super zaangazowany i wspierajacy. Tyle razy mnie przytulal jak ryczalam, bo kolejna kolezanka w ciazy. Ciagle powtarzal, ze u nas tez bedzie dobrze. Biegal na badania, zjadal witaminy, nie mial calkowitego wplywu na wyniki ale jednak robil cos, dzialal.
Jasne, ze jest mi latwiej bo juz jedno dziecko mam i to probuje sobie powtarzac. Nie spodziewalam sie, ze pragnienie drugiego bedzie takie silne. Masz racje, nie popelnij tego bledu co ja. Ja jak tylko zaczelam ograniczac karmienia piersia i dostalam pierwsza @, zaczelam z przejeciem sledzic cykl i wypatrywac owulacji. A trzeba bylo sie po prostu kochac Randke proponowalam gdy bylismy w Polsce, byli chetni dziadkowie do opieki itp Jakos nie bylo entuzjazmu.
Na grudzien mamy zaplanowane wakacje, moze sie cos podreperuje miedzy nami...
Dzieki, ze moge sie wygadac dziewczyny :*
-
Hej umnie chyba ok . Dzis umnie skok . Wczoraj wypadla mi wizyta w londynie u polskiego Ginekologa bo nie mogl przyleciec i mam w przyszla sobote . Wklejam moj nowy wykres i ze starego cyklu . Dla mnie moje badania nie zgodne sa z mojim organizmem he he . Ogolnie wrzucilam na luz i to odrazu odbilo sie w mojej sypialni. Tak ze co ma byc to bedzie 😘❤️😍
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2020, 16:05
[link=https://www.suwaczki.com/][/link] -
Lilah. Skoro u Was był męski problem, to może mąż teraz boi się, że znów okaże się jego "wina". Może nie ma ochoty znów stawiać czoła tym emocjom.
Przykro mi, że jest jak jest. Bardzo rozumiem, że płakałaś tak długo, ja pewnie bym się tak samo zachowała.
Mam nadzieję, że to chwilowe odpuszczenie zadziała na Waszą korzyść.Lilah lubi tę wiadomość
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
nick nieaktualnyAnnie w tym sek wlasnie, ze on juz wie, ze ma kiepskie wyniki, nie potrzeba mu badan, lekarzy, bo on juz wszystko wie...
Ja zostawilam temat na ta chwile, nie poddaje sie bo po prostu nie umiem, ale w tym cyklu i pewnie nastepnym staran nie bedzie. I zaczynam to akceptowac. Po tych kilku kiepskich dniach zaczynam wierzyc, ze bedzie dobrze
A jak Twoje wyniki? -
Lilah wrote:Annie w tym sek wlasnie, ze on juz wie, ze ma kiepskie wyniki, nie potrzeba mu badan, lekarzy, bo on juz wszystko wie...
Ja zostawilam temat na ta chwile, nie poddaje sie bo po prostu nie umiem, ale w tym cyklu i pewnie nastepnym staran nie bedzie. I zaczynam to akceptowac. Po tych kilku kiepskich dniach zaczynam wierzyc, ze bedzie dobrze
A jak Twoje wyniki?
U mnie dwa razy NIFTY się nie powiodło. W poniedziałek chyba będę podchodzić po raz trzeci, ale już w innym labo. Wykańcza mnie ten temat, pisząc już bardzo skrótowo, żeby nie wchodzić w szczegóły.
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
Hej dziewczyny ☺️ Jak tam u Was?
Ja niestety nie podchodzę do transferu w tym cyklu. Klinika dała mi tylko testy owulacyjne i nie wyszły pozytywne. Nie chcieli zrobić ani usg ani krwi na progesteron także cykl straciłam. Chyba był bezowulacyjny bo nie czułam typowego kłucia w jajniku a temperatura skacze góra dół, mimo to OF wyznaczył niby owu na wykresie 🤷🏻♀️
Będę próbować w następnym cyklu. Obkupilam się w suplementy i muszę zrobić wszystko żeby owulacja wróciła bo nie chce robić sztucznego cyklu.👩🏻🦱36 🧔36
Starania od 2018
👩🏻🦱 badania Ok, wrogi śluz i przeciwciała p/plemnikowe (++)
🧔 morfologia 3%, niskie parametry nasienia
03/2020 odwołany IVF przez 🦠
08/2020 krótki protokół
🔆IVF start 07/08/2020
35 jajeczek
18 zapłodnionych
12 embrionów w 3 dobie
7 ❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️
❌Transfer wrzesień/październik - cykl odwołany (brak owulacji)
✅FET na cyklu naturalnym listopad
❄️4AA jest ze mną od 28/11
-
ev. wrote:Hej dziewczyny ☺️ Jak tam u Was?
Ja niestety nie podchodzę do transferu w tym cyklu. Klinika dała mi tylko testy owulacyjne i nie wyszły pozytywne. Nie chcieli zrobić ani usg ani krwi na progesteron także cykl straciłam. Chyba był bezowulacyjny bo nie czułam typowego kłucia w jajniku a temperatura skacze góra dół, mimo to OF wyznaczył niby owu na wykresie 🤷🏻♀️
Będę próbować w następnym cyklu. Obkupilam się w suplementy i muszę zrobić wszystko żeby owulacja wróciła bo nie chce robić sztucznego cyklu.[link=https://www.suwaczki.com/][/link] -
nick nieaktualnyAnnie o kurcze, porazka z tymi badaniami, jak to sie nie powiodlo, cos zwalili?
Wspolczuje stresow i mocno trzymam kciuki za trzecie podejscie, musi byc dobrze tym razem &&&
Ev to mam nadzieje, ze owu teraz grzecznie przyjdzie. A co bedziesz lykac na wsparcie syklu i owulacji?
Ja czekam na mleczko pszczele, podobno swietnie dziala na jajka Chociaz nie wiem po co bede lykac, wlasnie przyjelam oferte pracy i do konca roku nie chce myslec o staraniach. Moze po nowym roku wrocimy do tematu iui, zobaczymy...
Kalcia jak sa owulacje to sa sznase. A jajeczka mozna wspomoc wlasnie mleczkiem pszczelim, kwasy omega 3 sa tez dobre. Powodzenia &&& Ktos tu musi niedlugo zaciazyc -
Lilah. Za mało było DNA dziecka w mojej krwi, żeby określić. Prawdopodobnie przez heparynę, ale różnie mówią. Teraz zrobiłam w klinice, która ma niższy pułap DNA, więc już powinno się udać. W przyszłym tygodniu wyniki.
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
nick nieaktualnyAnnie1981 wrote:Lilah. Za mało było DNA dziecka w mojej krwi, żeby określić. Prawdopodobnie przez heparynę, ale różnie mówią. Teraz zrobiłam w klinice, która ma niższy pułap DNA, więc już powinno się udać. W przyszłym tygodniu wyniki.
Aha, rozumiem. Oby sie w koncu udalo &&&
Ja w temacie staran nadal na przerwie, ale nawet dobrze mi z tym, glowa troche odpoczywaAnnie1981 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnnie zagladam wlasnie zeby sprawdzic czy jest jakis news u Ciebie! Cudownie ❤️ tak pozytywnie zazdroszcze, dziewczynki sa super!
Ja do konca roku postanowilam odpuscic temat. Ale jako ze zaczelam nowa prace i zapowiada sie super to postanowilam odkladac kase na iui/ivf i zaraz po nowym roku wroce do tematu z mezem. Narazie probuje zmienic nastawienie, nie naciskac na niego tylko prosic 😉Annie1981 lubi tę wiadomość
-
Annie1981 wrote:Po miesiącu walki w końcu dostałam wyniki NIFTY, trzecia próba się powiodła - brak wad genetycznych i będzie dziewczynka 😍
Annie super wiadomość! Zazdroszczę tej dziewczynki mam nadzieje ze u mnie się tez uda i będzie dziewczynka potrzeba balansu płuci w rodzinie haha
Rośnijcie zdrowo i uważajcie na siebie w tej szalonej pandemii 😊Annie1981 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnnie od kilku tyg zapraszam dziecko do siebie, zapalam swieczke, relaksuje sie i rozmawiam z dziecieca dusza. Wtedy czuje taki spokoj. Nie ma we mnie juz praktycznie w ogole presji ze powinnam zajsc juz teraz, bo czas goni, bo moj wiek, bo roznica wieku miedzy rodzenstwem. Wszystko dzieje sie po cos. Dzieki temu, ze moja corka przyszla na swiat wlasnie wtedy po dlugich staraniach a nie wczesniej, to spotkalo nas cos dobrego, przyjazn na cale zycie ( mam nadzieje). Gdybym zaszla w ciaze wczesniej prawdopodobnie minelybysmy sie. Czekam na moj cud ❤️ ze spokojem i akceptacja. Iui i ivf to taki back up plan, tak naprawde nie wiem, czy sie zdecydujemy na sto procent. Ale bede odkladac, pojdziemy na wizyte i podejmiemy jakas decyzje.
Jak sie czujesz?
Ila nieustannie trzymam kciuki &&&& -
Lilah wrote:Annie od kilku tyg zapraszam dziecko do siebie, zapalam swieczke, relaksuje sie i rozmawiam z dziecieca dusza. Wtedy czuje taki spokoj. Nie ma we mnie juz praktycznie w ogole presji ze powinnam zajsc juz teraz, bo czas goni, bo moj wiek, bo roznica wieku miedzy rodzenstwem. Wszystko dzieje sie po cos. Dzieki temu, ze moja corka przyszla na swiat wlasnie wtedy po dlugich staraniach a nie wczesniej, to spotkalo nas cos dobrego, przyjazn na cale zycie ( mam nadzieje). Gdybym zaszla w ciaze wczesniej prawdopodobnie minelybysmy sie. Czekam na moj cud ❤️ ze spokojem i akceptacja. Iui i ivf to taki back up plan, tak naprawde nie wiem, czy sie zdecydujemy na sto procent. Ale bede odkladac, pojdziemy na wizyte i podejmiemy jakas decyzje.
Jak sie czujesz?
Ila nieustannie trzymam kciuki &&&&
Udało się zajść dopiero wtedy jak zaufałam, że to maluszek wybiera najlepszy dla siebie moment na przyjście, a nie ja 🙂
Powodzenia 🙂
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔