Staraczki z woj. świętokrzyskiego :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Kalia wrote:Hej dziewczyny, dawno mnie nie było, jakieś parę miesięcy. Miałam dość tych wszystkich for itd. Ale mogę się pochwalić, że wiadomo co u mnie nie tak, nie działa mi prawy jajowód po operacji wyrostkaz powikłaniem a jajeczkowanie z lewego jak by chciało a nie mogło. Też wybrałam się do dr Zemsty. Już miałam mieć inseminację, 7 maja pęcherzyk na lewym ponad 20 mm, 9 maja poleciałam z mężem do poradni na ew. inseminację a tu już pęcherzyka nie ma. Załamka. Czekam do następnego cyklu.
-
Ania_84 wrote:alternatywko..do poradni mozesz isc.. tyle ze wtedy maz tez bedzie juz musial zrobic badania ..
onie w wiekszosci pomagaja.. niestety nie raz zdarza sie tak ze zawioda..ale to jak kazdy ..
wazne ze masz tam wtedy odrazu usg.. i ni emoge powiedziec bo np dr Zemsta jest dobrym gin.. ale wg mnie zna sie tylko na nieplodnosci kobiecej..do meskiej mu daleko
ja tylko tu mam zastrzezenia..bo skoro to choroba pary to pownien tam byc tez androlog.. ktory zajal by sie mezczyzna
tu jest problem, bo mąż na początku powiedział, że porobi wszystkie badania co trzeba, ale później zaczęło się odwlekanie, dzisiaj jak płakałam to w końcu powiedział, że zrobi te badania, ostatnio brał antybiotyki, więc musi odczekać trochę - ale obawiam się, że jak odczeka, to znowu się wykręci...eh -
znalazłam endokrynologa online, co o tym sądzicie dziewczyny, któraś korzystała z tego typu usług kiedykolwiek? http://e-endokrynolog.pl/
a na warszawską umówiłam się na 2 czerwca - najwcześniejszy termin z pośród wszystkich wykonanych rano telefonów... -
Ania_84 wrote:postaw go przed faktem dokonanym umow na wizyte za jakis miesiac
obawiam się, że to będzie jedyne wyjście:) ja nie wiem, czy oni tak bardzo boją się wyniku, czy wręcz przeciwnie może są zbyt pewni swojego zdrowia...Ania_84 lubi tę wiadomość
-
Na warszawska do dr Żukowskiej ??
z tej str nigdy nie korzytslama ciekawe co by powiedzial na wynik i mojego meza -
nick nieaktualnyAlternatywa, to jest nr do dr Wydrzyńskiego 502 250 922, radzę zadzwonić po godzinie 16stej bo wtedy odbiera jego pracownica, która umawia na wizytę. We wcześniejszych godzinach odbiera sam Pan dr ale nigdy nie zapisuje, ponieważ nie zna swojego grafiku i poprosi o kontakt po południu:) Ja na wizytę czekałam 3 tyg. ale nie wiem jak jest teraz. Tylko gdybyś jednak postanowiła się do niego umówić to zapytaj gdzie teraz mają gabinet bo coś słyszałam, że zmienili adres. Z tego co wiem to przyjmuje oprócz w Kielcach to jeszcze w Busku Zdrój Jeśli chodzi o jego podejście do pacjentki to mogę z czystym sumieniem polecić, jest przemiłym człowiekiem, przy nim nie myśli się o stresie czy wstydzie itp. i do tego bardzo wygadany, jedyny minus jaki zauważyłam to to, że szybko mówi, ale to takie moje prywatne odczuci...może ja wolniej łapie
-
nick nieaktualnyDziewczyny, skąd może się brać takie delikatne kłucie w lewym jajniku? Jestem już dawno po owulacji ale kłucie nie ustaje, czy może to być jakaś nieprawidłowość ze strony jajnika? Dodam,że kiedyś lekarz powiedział mi, że mam lewy jajnik podwinięty pod macice ale, że niby to nic strasznego. Tak sobie myślę, że może jednak to ma teraz wpływ na poczęcie ...
-
nick nieaktualny
-
Marzenie o Mai wrote:Czy któraś z Was tak ma ?
mnie po wizycie u ginekologa-sadysty jajnik bolał ponad dwa tygodnie, po @ dopiero przestał, przyczyny mogą być różne -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
hej dziewczynki
co do klucia jajnikow..to bywa roznie
jesli jest to bardzo uciazliwe to trzeba sie gzgloscic do lekarza..
choc mnie czesto cos zakluje po owulce i nic strasznego sie nei dzieje -
nick nieaktualny
-
jutro ide do ginekologa, chciałabym już wiedzieć jak najwięcej, a tu tylko się czekam i czekam i czas mi strasznie wolno leci
-
Hej Alexandra, nie wiem czy pękł czy się wchłonął, dr Zemsta powiedział, że jakiś płyn jest gdzieś i że chyba pękł. Najlepsze, że to był dopiero 10 dc (może po stymulacji clostibegytem tak wcześnie była). Było co nieco dzień wcześniej i dzień po ale już bulgotanko jest w rejonie jajników więc @ już na dniach.
Alternatywa, mój mąż też odwlekał badanie z pół roku ale wkońcu się wkurzyłam, zadzwoniłam do Gamety i za dwa dni już było po badaniach. Postawiłam go przed faktem dokonanym i poszedł (nie miał wyjścia). Tam robią posiew i spermiogram z jednej próbki więc mu powiedziałam: albo inna placówka i musisz robiś "to" 2 razy albo raz i z głowy. Wybrał drugą opcję i było po sprawie. -
czemu nasz organizm jest tak przestrasznie skomplikowany?????????????????