Staraczki z Wrocławia i okolic:)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyIzolec, masz rację, zrób hormony. Widzę, że z owulką u Ciebie ciężko? Mnie się 3mce temu cykl rozregulował i mój organizm postanowił nie owulować. Dwa ostatnie cykle owulkę wywołuję dongiem. I też planuję badania hormonów, bo tu głównie trzeba szukać przyczyny takiego stanu.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyja też się bardzo zdziwiłam na pierwszy bezowulacyjny jak w 15 dc nie miałam śluzu ani żadnych objawów owulki, nigdy wcześniej mi się to nie zdarzało (przynajmnmiej nie zaobserwowałam). Ale uznaję to za psikus starającego się organizmu, żeby zbyt łatwo nie było
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyIzoleccc wrote:A teraz jak jest?
Dalej zdażają się bezowulacyjne czy w normie - a to był jeden z tych co mogą się pojawić?
Ja mam nadzieję, że u mnie to jednorazowy wyskok i chyba pierwszy raz w życiu nie mogę się doczekać @
no właśnie kolejnym to samo...byłam pewna, że po jednym bezowulacyjnym kolejny będzie normalny. ale jak koło 13-14 dc nie miałam śluzu ani żadnych innych objawów owulacji, wzrostu libido, szyjka nisko itd. to stwierdziłam, że historia się powtarza. Znowu włączyłam dong quaia i czekałam na owulkę. W trakcie musiałam zwiększyć dawkę bo widziałam, że nie działa tak silnie jak w pierwszym cyklu, ale chyba owulki się doczekałam (tak wynika z wykresu, śluzu, szyjki itd.)
Efektu nie widać (10dpo a test jedna kreska), ale w kolejnym cyklu robię badania hormonów i uderzam na monitoring sprawdzić jak wygląda sytuacja. -
nick nieaktualnyfuturemama wrote:shooa u Michalika akurat jestem teraz, ale nie wiem jak u niego z monitoringiem.
Na razie tylko jedna wizyta, więc za dużo nie mogę powiedzieć. W pt mam genetyczne.
ja jednak wybieram na monitoring corfamed, lepsza cena, dostępność w sobotę.
a jeśli się okaże, że wymagam regularnych wizyt i konsultacji u specjalisty to może wtedy pójdę do Michalika -
Witajcie Wrocławianki
Ja mogę polecić moją gin. Dr. Urszula Sieradzka. Przemiła, delikatna i bardzo kompetentna. I nie naciąga na nic. Za to jeśli jakieś badania są potrzebne to po prostu je zleca, też nie ma problemu.
W dodatku jest naprotechnologiem.
Słyszałyście o napro? Jest tu jeden wątek o napro. Ja osobiście bardzo polecam.
My dopiero 2 cykl starań, ale korzystamy z naprotechnologii, bo ponad rok temu urodziłam przedwcześnie synka. Tylko naprotechnolodzy nie zbagatelizowali tematu i dociekali przyczyny. Teraz kolejna ciąża będzie już ineczej prowadzona...
Szkoda, że dopiero teraz ja mam taką wiedzę i mojego synka mam w niebie..."Zamienię pustynię na pojezierze,
a wyschniętą ziemię na wodotryski." Iz 41,18
-
nick nieaktualnyHej dziewczyny trochę mnie nie było bo wyjechałam staramy się z mężem od czerwca 2014 od samego początku z badaniami hormonalnymi mam podwyższona prolaktyne mąż też robił badania i ma mniej niż 4% prawidlowych plemników ... trace nadzieję ale czytając wasze opinie i to że co chwile jakas z was fasolkuje bardzo mnie to podbudowuje i wiem że watro jest się wzajemnie wspierać
muriella lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnykochane a mi powiedziala doktor w klinice nieplodnosci, ze z moim pcos i z mojego slabym nasieniem jedynie in vitro - ze inseminacja marne szanse by podzialala w naszym przypadku...
to mojego wynik nasienia sprzed pol roku:
Odczyn 8,5 >=7,2, Uplynnienie 90 min < 60 min, liczba plemnikow 26 mln/ml >= 15 mln , calkowita ilosc plemnikow w ejakulacie 78 mln >= 39 mln, plemniki o prawidlowej morfologi 19 % >= 4 %, ruchliwosc ogolna 30% >= 40%, ruch postepowy szybki i wolny w kat A i B 24% >=32%. A tego to juz kompletnie nie rozumiem leukocyty 1-0-2 , erytrocyty 0-0-1, nablonki 1-0-0 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnydziekuje za opinie w sprawie nasienia... bylismy w Invicta we Wroclawiu no i dr namawiala strasznie na refundowane in vitro. Teraz czekam na udokumentowanie rocznego leczenia i 6 cykli z clo - jak mi moj lekarz wystawi, to pewnie zalapiemy sie na rzadowe ivf, a jak nie to zaplacimy za wszystko sami...
-
Anna255 wrote:dziekuje za opinie w sprawie nasienia... bylismy w Invicta we Wroclawiu no i dr namawiala strasznie na refundowane in vitro. Teraz czekam na udokumentowanie rocznego leczenia i 6 cykli z clo - jak mi moj lekarz wystawi, to pewnie zalapiemy sie na rzadowe ivf, a jak nie to zaplacimy za wszystko sami...
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny