Starajac sie o bobada w Uk
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam.
Ja się staram w UK:)na razie bez skutku miałam robione badania(poziom hormonów i usg)i na tym się skończyło.Teraz zaczęłam nowy cykl i jak tym razem się nie uda to wybiorę się do lekarza i zobaczymy co poradzi.A jak to u Ciebie wygląda?Gdzie mieszkasz?Ja w Peterborough.
Pozdrawiam i życzę powodzenia:)Aniołek [*] 03.04.2014 /8tc
Aniołek[*] 11.12.2015/8 tc -
Hej ja je z UK ale z Norwegii z tego go się orientuje (ogólne info nt służby zdrowia w UK) to podobne systemy opieki medycznej mamy
Ja na szczęście nie miałam problemów z zajściem w dwie poprzednie ciąże, ale z utrzymaniem tak. Nestetyzero pomocy. Maja zdanie, ze do 3-5 poronień to norma i badań nie robią na nic na podtrzymanie ciąży nie podają. Całe szczęście rodzinka przywozila mi luteine.
Plus taki, ze po 2 latach udokumentowanych bezefektownych starań rząd opłaca 3 próby in vitro -
Witam.
Ja mieszkam w Szkocji, sluzba zdrowia na poziomie zerowym. Staramy sie od 2 lat a oni nawet nie wysla mnie na usg. Robila badania w Polsce na prolaktyne i wyszlo ze mam podwyzszona, w szkocji jest na normalnym poziomie. Zarty sobie zrobili. A Wam bez problemu Gp robi badania??Krysti lubi tę wiadomość
Imi84 -
Ja mam już całą przygodę z NHS za sobą. rada dla tych z Was które są na początku drogi. Na pierwszej wizycie u gp w związku z niepłodnością mówcie, że staracie się już co najmniej 1,5-2 lata. Znam przypadki osób, które z krótszym stażem starankowym zostały odesłane z kwitkiem. Małe kłmstewko nie zaszkodzi. Powodzenia
Krysti, violijka lubią tę wiadomość
-
Ja mieszkam w anglii/ west yorkshire...mialM ROBIONE badania w klinice nieplodnosci, na wizyte czekalam 6 miesiecy! podeszli do mnie bez serca bo juz mamy jedo dziecko...kazali schudnac...gdzie tlumaczylam ze jak wage mialam prawidlowa to tez nie mialam @...szkoda gadac...ja wzielam sprawe we wlasne rece, nie polegam juz na lekarzach!
-
Imi84 wrote:Ostatnio jak bylam u lekrza to babka w google przy mnie czytala o prolaktynie. Wyobrazacie sobie?
Wcale mnie to nie dziwi...u gp jak podaje objawy to sprawdza na google..no kurwa mac! raz przyszlam do gp z wlasna diagnoza to sie mnie zapytala co od niej chce jak wiem co mi jest....a ja sie zdenerwowalam i powiedzialam jej : because i cant make prescription! -
Myslalam ze tylko u mnie w GP sa niedoksztalceni ale widze ze u Was takze. Mam kolejna wizyte 20.02 ciekawe co mi teraz powiedza. Zrobilam w Polsce badania i chce zeby mi zinterpretowali( sama juz wiem o co chodzi, ale chce zobaczyc co mi powiedza) niemoge sie doprosic zeby mnie skierowali do ginekologa. Moze tym razem sie uda.Imi84
-
Imi84 wrote:Myslalam ze tylko u mnie w GP sa niedoksztalceni ale widze ze u Was takze. Mam kolejna wizyte 20.02 ciekawe co mi teraz powiedza. Zrobilam w Polsce badania i chce zeby mi zinterpretowali( sama juz wiem o co chodzi, ale chce zobaczyc co mi powiedza) niemoge sie doprosic zeby mnie skierowali do ginekologa. Moze tym razem sie uda.
imi ja poszlam do gina w grudiu bo nie dostalam miesiaczki- dla nich nic dziwnego! zbyli mnie z kwitkiem, poszlam jeszcze raz w lutym! bo sie zle czulam- znow mnie zmyli- zrobili badania ktore zgubili! w maju kazalam umowic mnie do trzeciego- soatniego gp w tej klinice- powiedzial ze da mnie do kliniki--niz na wywolanie nie dal...po 4tygodniach dostalam list polecajacy do szpiatal do kliniki nieplodnosci zeby zadzwonic i sie umowic... dostalam wizyte 6 tygodni pozniej!!! i nic, nawet mnie tam nie zbadali! 8 miesiecy bez miesiaczk! w dupie ich mam! -
weronika86 wrote:imi ja poszlam do gina w grudiu bo nie dostalam miesiaczki- dla nich nic dziwnego! zbyli mnie z kwitkiem, poszlam jeszcze raz w lutym! bo sie zle czulam- znow mnie zmyli- zrobili badania ktore zgubili! w maju kazalam umowic mnie do trzeciego- soatniego gp w tej klinice- powiedzial ze da mnie do kliniki--niz na wywolanie nie dal...po 4tygodniach dostalam list polecajacy do szpiatal do kliniki nieplodnosci zeby zadzwonic i sie umowic... dostalam wizyte 6 tygodni pozniej!!! i nic, nawet mnie tam nie zbadali! 8 miesiecy bez miesiaczk! w dupie ich mam!