Starając się o pierwsze dziecko
-
WIADOMOŚĆ
-
Marudaruda wrote:A u mnie właśnie często długo mierzy jak jest niska temperatura. Nie ma reguły na to i dlatego tak się zaczęłam zastanawiać nad tymi bateriami... A w ogóle to co się stało z moją temperaturą w ostatnie 2-3 dni to jakiś hardkor.
-
Paulinaaa wrote:Dzięki !! Zatem rozważę Póki co postanowiłam, że w piątek ide zobaczyc progesteron, żeby dowiedzieć się czy owu była... pierwszy wynik którego się boję ;/ Jak była a te testy nie wychodzą, to już nie będę ich kupowała raczej.
Paulinaaa lubi tę wiadomość
-
Jaszmurka będzie dobrze co do AMH to niestety z nim jest tak, że podnieść go się nie da ... i na dobrą sprawę głównym winowajcą są geny... ale z drugiej strony wszystko można zwalić na geny.... w każdym bądź razie podjecie decyzji o amh jest słuszna , bo mozesz brać leki, leczyć się na różne przypadłosci, zachodzić w głowę dlaczego się nic nie udaje a wina leży w małym amh... mnie ścięło z nóg słysząc, że mogę mieć przedwczesną menopauzę i nawet gdybym chciała czekać z decyzją o ciąży to czas nie jest moim sprzymierzeńcem.... staram się myślec pozytywnie , zwłaszcza, ze wczoraj okres już się rozkręcił i jutro lecę na badania... cóż wydam sporo kasy, ale wiem , że warto potem wizyta w klinice i juz będę wiedziała jakie kroki podejmiemy
Mam nadzieję, że wizyta przebiegnie po Twojej myśli a lekarz odpowie na wszystkie pytania
-
Aga wiem, co ma być to będzie, ale to dlatego boję się tego wyniku, bo z nim nic nie zrobię...
Listę pytań mam i czekam do środy.
No niestety wszystko kosztuje, same głupie minitoringi to już mczny wydatek rzędu 300 zl przy 3 wizytach. Do tego leki a i tak uslyszalam, ze do tej pory to zadne koszty, teraz sie dopiero zacznie...
No ale zrobisz badania i cos wiecej bedziesz na pewno wiedziec.
Anuś_ka przykro mi, ale bedzie lepiej, na pewno. A nakrecanie nic nie daje, sama o tym wiem, ale ciezko tak glowe wylaczyc...My wczoraj dla przyjemnosci, bez myslenia "ze to teraz, juz" i powiem Wam, ze mogloby tak byc zawsze. Zupelnie inny komfort No a bylo tak, bo cykl poszedl na straty, usg potwierdzilo brak szans, wiec i spinki nie bylo. Z drugiej strony bez monitoringu i leczenia nasze szanse sa zadne, wiec wyjscia nie ma. -
Jaszmurka masz racje trzeba myslec pozytywnie ja to bym chcial tak wszystko na juz, a tu nie tak prosto. Ale wiecie co wkoncu umowilam sie do fryzjera, zwlekalam bo moze farba zaszkodzic dziecku i zaczne znowu cwiczyc zalozylam sobie ze przez miesiac schudne conajmniej 2 kg zajke sie czym innym
mi88 lubi tę wiadomość
-
PLPaulina wrote:Siofor to nic innego jak metformina, lek na cukrzycę ale znajduję zastosowanie w PCOS.
Ja stosuje pierwszy miesiąc, bardzo długo nie dałam się lekarce namówić na to badziewie.
Ale staram się o dzidziusia i staram.. i nic.. I się w końcu zgodziłam. -
Mi dziś smutno, bo robiłam badania zlecone przez hematologa i wyniki są takie średnie.
Najbardziej mnie zmartwił kwas foliowy, który jest poza skalą. Myślałam, że po dwóch miesiącach suplementacji zmetylowanym będzie przynajmniej jakaś rozsądna wartość.
Homocysteinę mam 10,8. Idealnie jest do 8, dobrze do 10, a norma jest do 15. Czyli nie jest źle, ale muszę jeszcze zbijać - pewnie jakiś kompleks witamin B oraz Betainę sobie dołożę.
Witaminę B12 mam ok.
Ferrytynę niską, ale bez tragedii - to też muszę suplementować.
Meh, znowu straciłam parę godzin na czytanie na temat leków.
Anuś_ku, grudzień będzie nasz
Dziewczynka Dwie kreski 23.11.17 (19.08 cb)
MTHFR 1298A-C homo, PAI-1 4G homo -
Mi, ano taki dziwny dzień dzisiaj... Może ta Twoja suplementacja będzie wudoczna bardziej w następnych miesiącach? Może to działa bardziej przyszłościowo? Nie denerwuj się, czasami organizm musi się przyzwyczaić do nowego środowiska...
A ja już gotowa na jutrzejszą wizytę. Jestem podekscytowana a zarazem smutna, że jednak nie udało się tak normalnie... Temperatura to jakieś istne szaleństwo ostatnimi czasy, test owulacyjny dzisiaj negatywny, chociaż obie kreski dość blade. Nie będę mieć nigdy owulacji naturalniemi88 lubi tę wiadomość
"Nie ma nic gorszego niż człowiek, który się czegoś spodziewa… I którego nic nie spotyka."...
PCOS, ↑ testosteron. -
nick nieaktualny
-
Maruda, możemy sobie razem pomarudzić na brak owulacji Ja od jutra zacznę suplementować mio-inozytol. Zastanawiałam się nad nim dosyć długo, bo on jest na pcos, a ja w końcu nie jestem pewna, czy to mam, więc odwlekałam. Ale często myślę o Ineczce, która dzielnie walczyła 9 miesięcy i jest takim moim wzorem cierpliwości w dążeniu do ciąży Więc mąż mi zamówił i jutro dojdzie Nie ovarin co prawda, ale jakieś FertilOva. I jeszcze mikroskop owulacyjny!!! Ciekawa jestem, co mi z tego wyjdzie. Dam Wam znać
-
Anuś_ku oj nie, ja póki nie zobaczę II kresek to żyję normalnie, inaczej bym zwariowała. A farbować włosy można też w ciąży
Mi88 mi się wydaje, że to za krótko. Pobierzesz suple jeszcze z mc i zobaczysz, że wyniki się poprawią. Głowa do góry.
Maruda, Kasiulka - bez owulacji naturalnej da się jakoś żyć ;)Mówię to ja
Ja biorę Ovarin od lipca mniej więcej.
Kasiulka do czego ten mikroskop?Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 listopada 2017, 23:27
mi88 lubi tę wiadomość
-
Kasiulka90 wrote:Maruda, możemy sobie razem pomarudzić na brak owulacji Ja od jutra zacznę suplementować mio-inozytol. Zastanawiałam się nad nim dosyć długo, bo on jest na pcos, a ja w końcu nie jestem pewna, czy to mam, więc odwlekałam. Ale często myślę o Ineczce, która dzielnie walczyła 9 miesięcy i jest takim moim wzorem cierpliwości w dążeniu do ciąży Więc mąż mi zamówił i jutro dojdzie Nie ovarin co prawda, ale jakieś FertilOva. I jeszcze mikroskop owulacyjny!!! Ciekawa jestem, co mi z tego wyjdzie. Dam Wam znać
Kasiulka90, anyzratak lubią tę wiadomość
30 lat Euthyrox 25,Mama aktiv premium,jodid
https://bellybestfriend.pl/pamiętnik/zielona-staraczka-pozniej-ciezarowka-przez-9-miesiecy,2959.html
beta 25.10/229, 27.10/488, 30.10/1615 -
Jaszmurka, mikroskop zamiast testów owulacyjnych Stwierdziłam, że jeśli jednak owulacja mi się kiedyś pojawi, to będzie łatwo ją przeoczyć i 2 miesiące starań w plecy. A gdybym chciała używać testów owulacyjnych nawet co 2 dni, to bym już chyba 3 opakowania zużyła. Dlatego szukałam, sprawdzałam, i natknęłam się na mikroskop, który sprawdza, czy w ślinie są zalążki estrogenów I można go używać przez 2 lata, więc ta stówa się w moim przypadku bardziej opłaca.
Marudaruda, pumka1990 lubią tę wiadomość
-
Cześć Wam. Jestem po wizycie. U mnie w środku bez szału, są liczne drobne pęcherzyki, są te zmiany cystyczne po obu stronach, a endometrium 6 mm. Jednym słowem - porażka. Pan doktor powiedział, że wyjścia są dwa - albo laparoskopia i usunięcie tych dwóch zmian cystycznych oraz nakłucie jajników w celu ich pobudzenia; albo stymulacja. No i zdecydował się na stymulację. Dostałam duphaston na wywołanie @ (znowu ), a potem od 5 dc przez 5 dni CLO."Nie ma nic gorszego niż człowiek, który się czegoś spodziewa… I którego nic nie spotyka."...
PCOS, ↑ testosteron. -
Marudaruda wrote:Cześć Wam. Jestem po wizycie. U mnie w środku bez szału, są liczne drobne pęcherzyki, są te zmiany cystyczne po obu stronach, a endometrium 6 mm. Jednym słowem - porażka. Pan doktor powiedział, że wyjścia są dwa - albo laparoskopia i usunięcie tych dwóch zmian cystycznych oraz nakłucie jajników w celu ich pobudzenia; albo stymulacja. No i zdecydował się na stymulację. Dostałam duphaston na wywołanie @ (znowu ), a potem od 5 dc przez 5 dni CLO.
Za to ja na badania idę jednak jutro i mam nadzieję, że wyniki przyjdą szybko bo chciałabym być już po wizycie u lekarzaMarudaruda lubi tę wiadomość