Starając się o pierwsze dziecko
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny, ja właśnie wróciłam z poradni niepłodności. Oczywiście z płaczem, ale zadowolona, że w końcu ktoś mnie potraktował poważnie i wyjaśnił, skąd się wzięły wszystkie moje objawy, które trwały/trwają aż od okresu dojrzewania.
Wyrok: PCOS, insulinoodporność. Dodatkowo nie wchłaniam witaminy B. Masakra ;( Ale pani dr twierdzi, że jak będę sumiennie stosowała dietę, to dużo się unormuje. Nikt by nie pomyślał, że mi grozi cukrzyca, bo jestem szczupła. Mam zlecone dużo badań. Minął rok, a jeszcze tak długa droga przed nami...
Mąż jutro idzie na badanie nasienia. Ma zleconą też wizytę u androloga, bo chyba ma jakąś torbiel na jądrze. Zobaczymy, może chociaż u niego będzie z górki
Aha, ciekawa sprawa. Myślałam, że miałam wczesną owulację, a tu się okazuje, że klops, endometrium 1,3 mm!!! Tragedia. -
Kasiulka90 wrote:Dziewczyny, ja właśnie wróciłam z poradni niepłodności. Oczywiście z płaczem, ale zadowolona, że w końcu ktoś mnie potraktował poważnie i wyjaśnił, skąd się wzięły wszystkie moje objawy, które trwały/trwają aż od okresu dojrzewania.
Wyrok: PCOS, insulinoodporność. Dodatkowo nie wchłaniam witaminy B. Masakra ;( Ale pani dr twierdzi, że jak będę sumiennie stosowała dietę, to dużo się unormuje. Nikt by nie pomyślał, że mi grozi cukrzyca, bo jestem szczupła. Mam zlecone dużo badań. Minął rok, a jeszcze tak długa droga przed nami...
Mąż jutro idzie na badanie nasienia. Ma zleconą też wizytę u androloga, bo chyba ma jakąś torbiel na jądrze. Zobaczymy, może chociaż u niego będzie z górki
Aha, ciekawa sprawa. Myślałam, że miałam wczesną owulację, a tu się okazuje, że klops, endometrium 1,3 mm!!! Tragedia.
No nic nie chciałam mówić, ale Twoje poprzednie cykle wyglądały na bezowule, a przynajmniej na takie policystyczne. Ale masz PCOS czy PCO? Bo to różnica. Da się z tym żyć, spoko. Jaką dietę Ci zalecili? -
Hej dziewczyny
pisałam u was już kilka razy. Ostatnie moje sprawdzenie beta hcg wyszło ujemne
ale na weekend majowy pojechałam do faceta znowu próbować
miałam mieć ovu od 9-13 dnia cyklu. Ale wg wykresu temperatury skok był 15 dnia cyklu. Oczywiście w tych 9-13 było serduszkowanie. Ale od 14 dnia byłam już w Polsce. Skok temperatury był z 36.5 na 36.8. A teraz cały czas mam 36.7. Więc się zastanawiam czy mogę mieć nadzieję.
30.10.17r.- zaczynamy starania
Ovarin + Dhupaston start
09.2017 stwierdzone Policystyczne jajniki -
Karota045 wrote:Hej dziewczyny
pisałam u was już kilka razy. Ostatnie moje sprawdzenie beta hcg wyszło ujemne
ale na weekend majowy pojechałam do faceta znowu próbować
miałam mieć ovu od 9-13 dnia cyklu. Ale wg wykresu temperatury skok był 15 dnia cyklu. Oczywiście w tych 9-13 było serduszkowanie. Ale od 14 dnia byłam już w Polsce. Skok temperatury był z 36.5 na 36.8. A teraz cały czas mam 36.7. Więc się zastanawiam czy mogę mieć nadzieję.
Możliwe, że miałaś owulację. Plemniki potrafią wytrzymać w dobrym środowisku pochwy nawet do 5 dni. Trzymam kciuki -
Kasiulka90 wrote:Dziewczyny, ja właśnie wróciłam z poradni niepłodności. Oczywiście z płaczem, ale zadowolona, że w końcu ktoś mnie potraktował poważnie i wyjaśnił, skąd się wzięły wszystkie moje objawy, które trwały/trwają aż od okresu dojrzewania.
Wyrok: PCOS, insulinoodporność. Dodatkowo nie wchłaniam witaminy B. Masakra ;( Ale pani dr twierdzi, że jak będę sumiennie stosowała dietę, to dużo się unormuje. Nikt by nie pomyślał, że mi grozi cukrzyca, bo jestem szczupła. Mam zlecone dużo badań. Minął rok, a jeszcze tak długa droga przed nami...
Mąż jutro idzie na badanie nasienia. Ma zleconą też wizytę u androloga, bo chyba ma jakąś torbiel na jądrze. Zobaczymy, może chociaż u niego będzie z górki
Aha, ciekawa sprawa. Myślałam, że miałam wczesną owulację, a tu się okazuje, że klops, endometrium 1,3 mm!!! Tragedia.
Kasiulka ważne że coś jest do przodu
Mam nadzieję, że teraz pójdzie z górkiKasiulka90 lubi tę wiadomość
28.04.2020
2940 g 54 cm Szczęścia
01.2021 puste jajo (* 8 tc) -
Marudaruda wrote:No nic nie chciałam mówić, ale Twoje poprzednie cykle wyglądały na bezowule, a przynajmniej na takie policystyczne. Ale masz PCOS czy PCO? Bo to różnica. Da się z tym żyć, spoko. Jaką dietę Ci zalecili?
-
Kasiulka90 wrote:Powiedziała PCO, ale ja uważam, że pcos, bo mam objawy. Już od dawna podejrzewałam to u siebie. Wiele lat temu! Ale żaden lekarz mnie poważnie nie traktował. Zlewają to dopóki kobieta się nie stara. Nie mam konkretnej diety. Powiedziałam, że sama doczytam. Kazała mi po prostu kategorycznie odrzucić wszystko co słodkie.
No ale na jakiej podstawie uważasz, że to PCOS? Masz jakieś złe wyniki hormonów? -
Marudaruda wrote:No ale na jakiej podstawie uważasz, że to PCOS? Masz jakieś złe wyniki hormonów?
-
Kasiulka90 wrote:Aha, odwrotnie. Pco to objawy, a pcos razem z pęcherzykami, tak? Tak, widziała około jedenastu pęcherzyków - tak wpisała w dokumentację. Ledwo zaczęła robić usg i od razu usłyszałam: "no tak, pęcherzyki" - już się tego spodziewała po wywiadzie.
Odwrotnie. PCO to obraz jajnika policystycznego, czyli wielotorbielowatość, a PCOS to zespół czynników powodujących problemy z miesiączkami - zalicza się do nich problemy z (głównie) męskimi hormonami, wielotorbielowatość jajników i/lub nieregularne miesiączki. Tak w wielkim skrócie.