Starając się o pierwsze dziecko
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyiness00 wrote:Yoasia teraz taka przyczyna jest, ale wczesniej wszystkie moje badania bardzo dobre i b. nasienia było wszystko ok i przy morfologii 4% też nie udało się, także musi być cos jeszcze o czym nie wiemy, tak mi się wydaje Dzięki kochana za wsparcie
Ag1988 co Ty mówisz, każdej parze zdarzają się kłótnie i gorsze dni, a przy staraniach gdy ciągle czeka się i nic to często wisi coś w powietrzu, ja się staram ugryźć w język, bo wiem ,że mąż też to bardzo przeżywa i widzi jak ze mnie życie uchodzi... Przyjdzie taki czas, że dziecko pojawi się i wszystko wynagrodzi.
Jak powiedziałam w sobotę Mężowi jak wyszłam od lekarza, że była owulacja i są szanse- to tak był szczęśliwy, że szok.. Mam nadzieję, że za te kilkanaście dni nie będzie wielkiego rozczarowania z Jego strony, bo ja się z tym liczę, że na Bobasa będzie jeszcze trzeba poczekać.. Jest ciężko i czasem o byle pierdołę się człowiek kłóci.. Na pewno wynagrodzi - już myślę sama ciąża, jak minie ten czas najbardziej ryzykowny! -
Iness przykro mi z powodu wyników, ale zaczekaj co powie Ci lekarz na wizycie. Najważniejsze ze już bierzesz antybiotyk. Kochana głowa do góry, trzeba walczyć nadal i wierzyć ze się uda
Ag - my z mężem tez się kłócimy. Czasem mam wrażenie, ze on nie bardzo ogarnia o co mi tak na prawdę chodzi.
A już o znajomych co maja dzieci lub kobitki sa w ciazy to już nie wspomnę. Poza tym jak słyszę ze ktoś wpadł to na serio poważnie zastanawiam się jak jest to możliwe. My tez już staramy się ponad rok i nic. Przykro mi tez się robi jak czekam w kolejce do gin a tam same ciężarne.
Co do tego badania hsg to powiem Wam dziewczyny ze trochę się go boje, nie wiem jakiego bólu się spodziewać. Mam nadzieje ze badanie wyjdzie dobrze, no ale to dopiero w piątek mnie czeka.PCOS ??
Mutacje: MTHFR 677c-t hetero i PAI-1/4G hetero
Cienkie endometrium
Leki: euthyrox N25, miovelia, koenzym Q10, prenatal uno, Acid folicum, acard 75mg. -
Iness mamy można powiedzieć taki sam problem , moze podobny.. musimy sie wspierać Ahh Ty mówisz ze nie darady morfologii poprawić a ja wlasnie czytałam w internecie ze i morfologia sie poprawiała . Tylko nie wiem dokładnie po czym bo czytam o wszystkim bardzo dużo słuchaj moze spróbujecie jeszcze raz profertil ? Albo odpowiednik jego fertilman, zamów te o których pisałaś , wylecz antybiotykami ta paskudna bakterie.15 cs o pierwszego dzidziusia.
Słabe nasienie- mała ilość.
Nieregularne miesiączki - 5 cykl z clo. -
nick nieaktualnyAleksandra ja bym swojego Męża czasem najchętniej wyrzuciła za okno.. Czasem jest taki, że normalnie można Go zgnieść z miłości, a czasem to wredny i niestety On wie co powiedzieć żeby zabolało.. Staram się tym nie przejmować, ale czasem wiadomo- człowiek ma dosyć.. Jak w tym cyklu nie zaskoczy, to będę chciała żeby zrobił badanie nasienia właśnie, bo ileż ja mogę się męczyć z tymi hormonami wszystkimi.. I będę się modlić o pozytywny wynik, bo gdy będzie inny, to wątpię, że będzie tak chciał ochoczo się leczyć jak ja..
-
Ag skąd ja znam to uczucie ! Co prawda nie mówi takich słów żeby zabolało, ale czasem mam wrażenie ze to mi tylko zależy... chociaż w głębi ducha wiem ze nie tylko, ale czasem takie myśli mnie nachodzą. Ja swojego do badania nasienia tez namawiałam trochę czasu ale w końcu poszedł i wyniki b.dobre. Jestem ciekawa co po tym sono hsg - bo jak se okaże ze wszytsko okej to nie wiem jakie dalej kroki czynić...
Ag mam nadzieje ze Tobie się uda ! Trzymam kciuki !PCOS ??
Mutacje: MTHFR 677c-t hetero i PAI-1/4G hetero
Cienkie endometrium
Leki: euthyrox N25, miovelia, koenzym Q10, prenatal uno, Acid folicum, acard 75mg. -
nick nieaktualnyAlexandra myślę, że lekarz Cię pokieruje co dalej. A może jakiś wypad chociażby krótki by się Wam udało zorganizować i złapalibyście oddech. Ostatnio na prawdę zaczynam się zastanawiać, czy właśnie taki wyjazd to nie byłoby to. Człowiek jest wypoczęty, zadowolony, nie martwi się, nie przejmuje, pełen relaks, to może i organizm łatwiej przyjmie Nowe Życie. Ja czuję, że w tym cyklu nic jednak nie wyjdzie, ale się nie martwię. Niech mój Mąż idzie na to badanie, czemu tylko ja mam ciągle do ginekologa chodzi, jeść te okropne hormony i się męczyć.. Po tym badaniu sono hsg - ponoć jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że do 6 miesięcy można zajść w ciążę Także głowa do góry! A kiedy masz to sono hsg robione? Mój lekarz już mi też o nim wspominam i myślę, że jak wyniki nasienia wyjdą ok, to będę chciała szybciej to badanie zrobić. W marcu (mam nadzieję) wyjeżdżamy na wakacje, ale przed albo po bym to sono hsg zrobiła, bo i tak nie będę chciała przed wyjazdem cyklu stymulowanego, żeby nie było problemu z monitoringami.
-
Ja również często kłóce się z mężem, czasem mam go aż ochotę zabić tak mnie wyprowadza z równowagi. Za każdym razem jak przychodzi @ to jego jedynymi słowami są ,,I tak Cię kocham" tak jakby to była moja wina. Prosiłam żeby poszedł na badania już pół roku temu ale nie ma "biedny" czasu, za każdym razem jak idę do ginekologa to słyszę że on nie lubi jak tam chodzę- to co on myśli że dla przyjemności tam leżę?- nawet seks ostatnio to jest podyktowany owulacji a i tak guzik z tego.
-
nick nieaktualnyKlaudiazirl wrote:Ja również często kłóce się z mężem, czasem mam go aż ochotę zabić tak mnie wyprowadza z równowagi. Za każdym razem jak przychodzi @ to jego jedynymi słowami są ,,I tak Cię kocham" tak jakby to była moja wina. Prosiłam żeby poszedł na badania już pół roku temu ale nie ma "biedny" czasu, za każdym razem jak idę do ginekologa to słyszę że on nie lubi jak tam chodzę- to co on myśli że dla przyjemności tam leżę?- nawet seks ostatnio to jest podyktowany owulacji a i tak guzik z tego.
A długo się już staracie? Masz czymś wspomagane cykle? Mój nie mówi po co tam chodzę, tylko ostatnio zrobił podsumowanie i wyliczył, ile w tym miesiącu na to wydaliśmy.. Tak jakbym ja też chodziła sobie do lekarza, bo takie mam widzimisię... Chociaż nie powiem mój lekarz jest bardzo atrakcyjnym facetem-może nie jakoś nie wiadomo jak przystojnym, ale ma coś w sobie, ale spokojnie wiem, że ma żonę poza tym wiekowo też sporo starszy, ale najważniejsze, że budzi zaufanie. Co my z tymi facetami mamy.. Mój pójdzie na badanie nasienia w grudniu - sama Go umówię, jak teraz właśnie nie wyjdzie.. A jak nie pójdzie, to ja rzucam stymulacje, bo nie będę się dalej męczyć .. Co do seksu to niestety u nas było ciężko jak było wiadomo, że przez te kilka dni mamy to robić.. Teraz jak już po owulacji, to znowu super..Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2018, 20:51
-
nick nieaktualnyKlaudiazirl wrote:Staramy się od 5mc ją jadę na clo plus monitoring ten cykl akurat bez bo mój gin ma urlop. W tym cyklu dal mi też duphaston dwa razy dziennie
O to bardzo podobnie jak my My od kwietnia, teraz miałam drugi cykl monitorowany z clo tym razem też pregnyl i właśnie duphaston. Teraz to czekanie.. Który masz dzień cyklu teraz? -
Ja czekam na ferie tydzień poza domem - mamy zamiar jechać w góry, co prawda chyba juz po owulce będę ale rzeczywiście się odsapnie
U nas ciężko z odstresowaniem - bo nawet swobodnie bzyku nie możemy bo rodzice za ścianą ;/ niestety na tą chwile nie ma szans na zmianę mieszkania ;/
Ja miałam załamkę w czwartek na wieczór po lekarzu. Krótką - teraz mam plan na dalsze działanie i jest mi z tym dobrze
Zostawiam sobie tylko forum - bo naprawdę wspieracie resztę odkładam - obserwacje, mierzenie tempki, testy owu. Muszę wyluzowaćStarania od sierpnia 2018, sierpień 2019 Medart
32 lata
Drożność i budowa macicy i jajników ok.
Amh - 0,53 (stan na 2018) - raczej już niższe.
FSH - waha się, przeważnie okolice 10 - 11.
Hashimoto (bez leków, ustabilizowane)
Mutacja MTHFR układ heterozygotyczny.
Dieta bezglutenowa.
Nasienie ok.
- 1 iui - nieudane.
- słaba odpowiedź jajników na stymulacje ivf,
- 1 punkcja - 1 komórka - nieprawidłowa.
- 2 punkcja - 2 komórki - obie nieprawidłowe.
Pełna niepokoju. Pełna wiary. -
nick nieaktualny
-
Alexandra88 staram się jakoś trzymać i mieć nadzieję...
Yoasia wszystko zweryfikuje jutrzejsza wizyta, jeśli gin nie przepisze nic, to wtedy zamówię coś. Profertil raczej na morfologie słabo działa, bardziej na ruchliwość, ilość i żywotność. Czytałam dziś na innym wątku taki zestaw róznych suplementów o których nie słyszałam wcześniej i udalo się im, jak znajdę to kleję tu. Podoba mi się ten Twój kocurek w avatarze
Ag1988 Ile my musimy przejść jeszcze, zeby osiagnąc upragniony cel, a faceci no cóż nie są już tak skłonni do badań, nie są obyci z lekarzami jak my z gin bo nie chodzą tak często (o ile w ogóle) do takich specjalistów związanych z płodnością i na takie intymne badania co miesiąc. Choć facet to ma lepiej, bo badanie nasienia załatwia sam, nikt go nie bada, nie ogląda, nie dotyka, to może problemu z tym nie będziesz miała, gorzej byłoby pewnie jak byś chciała go umówić do urologa/androloga.
Paulina Nessa wierzę, ze ten wyjazd dobrze Wam zrobi, nawet jak będziesz po owulce to i tak głowa odpocznie trochę i oderwiecie sie od codzienności i myślenia o jednym, i wtedy łatwiej zaskoczyć powinno A tym, że rodzice za ścianą tak mocno nie przejmuj się, jesteście małżeństwem to co macie w nocy robić też kiedyś tak mieliśmy, więc radio do kontaktu przy tej ścianie co potrzeba wyciszenia i luz -
nick nieaktualnyTysia16003 wrote:Dziewczynki, pierwszy raz tu zaglądam, moj 11cs , wczoraj wrocilam z wakacji, dzis zrobilam test... 2 kreski!! Trzymam kciuki za Was!
-
Ag1988 wrote:Gratulacje!!!! Pięknie!!! A gdzie byliście? To Bobas „prawie przywieziony z wakacji” tez widze ze sie troche nastaraliscie...11 cs - cykl udany
Wszystkie wyniki w normie -
nick nieaktualnyDziewczyny zycze Wam zdrowych i spokojnych swiat robie sobie przerwe od forum mozliwe ze na zawsze niestety szkoda ze nie mam dobrych wiadomosci do przekazania u mnie temperatura spadla dzisiaj do wartosci 36.7 i musialam odstawic dupka i steryd. Czas na przygotowania do swiat a po nowym roku ruszamy z mezem z procedura adopcyjna do ktorej rowniez trzeba sie przygotowac nie wierze w in vitro inseminacji nie moge miec wiec tylko to pozostaje trzymsjvie kciuki mam strawzne obawy czy podolamy itp czy przejdziemy przez te wszystkie formalnosci ale decyzja juz zapadla jestem umordowana staraniami i niepowodzeniami wydalismy kupe kasy zawsze mozna jeszcze wiecej wydac trulam swoje zdrowie a efektow nie ma i to w tym wszystkim jest smutne kazdy lek predzej czy pozniej odbije sie na organizmie i nie mowie tu i wit tylko o lekach immunosupresyjnych i sterydach. Zycze Wam pieknych swiat glowa do gory :**