Starające się po przejściach - od nowa
-
WIADOMOŚĆ
-
Koniec dobrego od jutra wracamy do rzeczywistości.
Wiedziałam, że tak będzie u mnie, jak święta wypadają w środku cyklu i mam robić testy owulacyjne to robi mi moja owulka psikusa. Mam 9dc a testy owulacyjne mówią jeszcze nie. Zazwyczaj już owulka u mnie była:/ To mój drugi cykl z CLO i w nim spokojnie czuję jajniki, nie tak mocno jak ostatnio. Ponoć w pierwszym cyklu z Clo wystrzeliły, teraz jak to dr określiła rosną spokojnie. W 5 dc dominujący miał 12,7mm, myślę że jutro będzie już ładny. Mam nadzieję że test owulacyjny jutro pokaże mi pozytywny wynik. Zaczyma się czuć tak naprawdę okołoowulacyjnie, obym sie nie oszukała. Ale niby czytałam że nawet jak byłaby wcześniej owulacja i później podany zastrzyk to nic złego się nie stanie. Gorzej chyba jakbym za szybko podała zastrzyk.Dziewczyny czy coś mądrego mi podpowiecie? Bo przecież również mogą moje pęcherzyki pęknąć same.córa 12 lat i synek.. wszystkie dzieci już są
ponad 3 lata starań, 7tc (*), IUI- nieudane, 2017 naturalny cud -
Aasienkaa wrote:Koniec dobrego od jutra wracamy do rzeczywistości.
Wiedziałam, że tak będzie u mnie, jak święta wypadają w środku cyklu i mam robić testy owulacyjne to robi mi moja owulka psikusa. Mam 9dc a testy owulacyjne mówią jeszcze nie. Zazwyczaj już owulka u mnie była:/ To mój drugi cykl z CLO i w nim spokojnie czuję jajniki, nie tak mocno jak ostatnio. Ponoć w pierwszym cyklu z Clo wystrzeliły, teraz jak to dr określiła rosną spokojnie. W 5 dc dominujący miał 12,7mm, myślę że jutro będzie już ładny. Mam nadzieję że test owulacyjny jutro pokaże mi pozytywny wynik. Zaczyma się czuć tak naprawdę okołoowulacyjnie, obym sie nie oszukała. Ale niby czytałam że nawet jak byłaby wcześniej owulacja i później podany zastrzyk to nic złego się nie stanie. Gorzej chyba jakbym za szybko podała zastrzyk.Dziewczyny czy coś mądrego mi podpowiecie? Bo przecież również mogą moje pęcherzyki pęknąć same.
Ja we czwartek na monitoring,jesli mój jajec bedzie dosc duzy to tez dostane ovitrelle☺
Tez w tym cyklu nie czuje tak jajników jak za pierwszym razem☺Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca 2016, 10:32
Antoś IVF,Julisia natural
-
U mnie jakos wszystko po złośći. Moj organizm robi mnie w balona. Mam nadzieje ze dzis testy pokażą dwie krechy i jade na zastrzyk. Nie mam jak na monitoring ale sadze ze jajca chyba juz. W 5dc dominujacy miał12,7 to po 5 dniach chyba urósł. Kurcze ostatnio juz bylo po owulacji. A co bedzie zapodam sobie dzis zastrzyk najwyzej strace cykl. Glowa mnie boli od myślenia:)córa 12 lat i synek.. wszystkie dzieci już są
ponad 3 lata starań, 7tc (*), IUI- nieudane, 2017 naturalny cud -
Tak niestety jestem po stratach na bardzo wczesnym etapie, nigdy nie widziałam serduszka. Zrobiłam badania genetyczne i wyszły mi dwie mutacje MTHFR. Orientujecie się w tym temacie? Bo mam kilka wątpliwości i chciałam dopytać
27.08.2015 (*) cb
08.02.2016 (*) cb -
dreambaby wrote:Tak niestety jestem po stratach na bardzo wczesnym etapie, nigdy nie widziałam serduszka. Zrobiłam badania genetyczne i wyszły mi dwie mutacje MTHFR. Orientujecie się w tym temacie? Bo mam kilka wątpliwości i chciałam dopytać
dreambaby lubi tę wiadomość
Antoś IVF,Julisia natural
-
Witaj dreambaby:) niestety tez w temacie mutacji Ci nie pomogę. Ale dołącz do nas bo nas tu malutko:)
Dziewczyny test owulacyjny pieknie tlusciutki(szkoda ze nie ciazowy;) bylam na zastrzyku co ma byc to będzie; )córa 12 lat i synek.. wszystkie dzieci już są
ponad 3 lata starań, 7tc (*), IUI- nieudane, 2017 naturalny cud -
Aasienkaa wrote:Witaj dreambaby:) niestety tez w temacie mutacji Ci nie pomogę. Ale dołącz do nas bo nas tu malutko:)
Dziewczyny test owulacyjny pieknie tlusciutki(szkoda ze nie ciazowy;) bylam na zastrzyku co ma byc to będzie; )Antoś IVF,Julisia natural
-
też cieszę się że wyszedł test:) Jagna my już dziś poprzytulaliśmy się ochota przyszła pierdziele jak szaleć to szaleć hmm.. za 14 dni oby taki sam tłuściutki test był a jeśli nie czekamy na hsg cóż zrobić, póki co jednak dzwonię do szpitala i mam nadzieję, że zwolni się miejsce abym w nast. cyklu mogła się położyć i niech mi te jajowody posprawdzają.
Co wam jeszcze powiem bardzo pragnę dziecka, ale chyba pewien etap mam za sobą, bynajmniej na dzień dzisiejszy;) Na świętach dowiedziałam się, że mój siostrzeniec będzie miał dziecko, kurcze ucieszyłam się. Mojego M kuzynka w ciąży, kuzyna żona też w ciąży nie zasmuciłam się. Rok temu dziwne uczucie było we mnie kiedy dowiadywałam się o ciążach bliskich osób. Nie złość, nie rozpacz... taki żal że ja nie mogę. Nie potrafię znaleźć słów, ale zapewne wiecie o co mi chodzi. Co ma być to będzie, my możemy jedynie starać się jak tylko możemy, szukać pomocy i mieć nadzieję, ale pewnych rzeczy nie przeskoczymy.córa 12 lat i synek.. wszystkie dzieci już są
ponad 3 lata starań, 7tc (*), IUI- nieudane, 2017 naturalny cud -
Właśnie Monia rok temu u mnie było źle, w okolicach terminu porodu dowiedziałam się, że siostra mojego męża będzie miała bliźniaki. Co za uczucie.. wybuchłam takim płaczem, byłam zła na Boga. Mąż poprosił aby nie poruszać tego tematu przy stole właśnie na Wielkanoc Uszanowali to, ale mimo wszystko nie dawałam rady. Każda minuta była wiecznością, chciałam do domu, nie chciało mi się nic. To był taki okropny ból w sercu, taka rozpacz.. Boże mi zabrałeś a im dwójkę dajesz,dlaczego? nie to że źle życzyłam broń Boże, ale żal do Boga miałam, że zabrał mi Aniołka. potem moja koleżanka zaszła w ciążę o tak, powiedziała kiedyś, że zdecydowali się na drugie dziecko i co po miesiącu była w ciąży. Serce mnie bolało, tęskniłam za moim Aniołkiem i tak jak mówisz.. byłam bezsilna. Teraz widzę że troszkę inaczej reaguję, czas może robi swoje.. może nie leczy ran, co pozwala z nimi żyć. 2 maja zobaczyłam moje maleństwo na monitorze.. a za chwilę usłyszałam że ciąża się nie utrzyma... życie. Musimy dalej walczyć!!! Nie zapominać ale wierzyć w sukces!córa 12 lat i synek.. wszystkie dzieci już są
ponad 3 lata starań, 7tc (*), IUI- nieudane, 2017 naturalny cud -
Aasienkaa wrote:też cieszę się że wyszedł test:) Jagna my już dziś poprzytulaliśmy się ochota przyszła pierdziele jak szaleć to szaleć hmm.. za 14 dni oby taki sam tłuściutki test był a jeśli nie czekamy na hsg cóż zrobić, póki co jednak dzwonię do szpitala i mam nadzieję, że zwolni się miejsce abym w nast. cyklu mogła się położyć i niech mi te jajowody posprawdzają.
Co wam jeszcze powiem bardzo pragnę dziecka, ale chyba pewien etap mam za sobą, bynajmniej na dzień dzisiejszy;) Na świętach dowiedziałam się, że mój siostrzeniec będzie miał dziecko, kurcze ucieszyłam się. Mojego M kuzynka w ciąży, kuzyna żona też w ciąży nie zasmuciłam się. Rok temu dziwne uczucie było we mnie kiedy dowiadywałam się o ciążach bliskich osób. Nie złość, nie rozpacz... taki żal że ja nie mogę. Nie potrafię znaleźć słów, ale zapewne wiecie o co mi chodzi. Co ma być to będzie, my możemy jedynie starać się jak tylko możemy, szukać pomocy i mieć nadzieję, ale pewnych rzeczy nie przeskoczymy.
Ja jutro ide zrobic badania na mutacje MTHFR(koszt 600zł)chce wykluczyc ewentualne przeszkody w kolejnej ciązy.Mój mąz nie zgadza sie ze mną,ja jednak nie umiem tak spokojnie zacząc starania nie sprawdzając tego.Chce spokojnie zacząc ciąze kiedy zobacze dwie kreski.Jasne ze szkoda mi tych pieniędzy,jednak boje sie drugi raz przejsc przez to wszystko,nie wiem czy tak szyko otrząsnełabym sie po drugiej stracie.Byc moze był to przypadek,ale tez przez przypadek wyszła moja niedoczynnosc tarczycy dwa lata temu.Pieniądze nie dadzą mi spokoju,wydam kolejne na kolejne badania,ale nie bede pluc sobie potem w brode ze nie zrobiłam nic choc mogłam czemus zapobiec.Moze nawet lekarz mnie wysmieje we czwartek,a moze poprostu stwierdzi ze bardzo mi zalezy na kolejnej zdrowej ciązy.
życze ci aby wreszcie sie ułożyło,wreszcie clo dało efekt,a jezeli nie to,to moze hsg cos pokaże.Długą mamy droge,pełną przeszkód,dla nas ciąza to naprawde cudAntoś IVF,Julisia natural
-
Monia85 wrote:ja ledwo te święta przeżyłam, wszędzie wózki, brzuszki, dziecięcy pokaz mody... Poniedziałek był już fatalny. Nasz świadek ze ślubu będzie miał drugie dziecko właśnie w moim terminie porodu. Głupio tak być z ludźmi, którzy rozmawiają tylko o ciążach i dzieciach, a ja nie mam nic do powiedzenia. Kto wie o naszych problemach nie wie co powiedzieć, kto nie wie, robi w żartach głupie uwagi. Ajj, no chyba wszystkie coś takiego przerabiałyśmy... Normalnie krzyczeć mi się chce, nie płakać tylko krzyczeć z bezsilności. I jeszcze to czekanie, dobrze że kwiecień już blisko, jakoś zleci...
musimy byc silne i wierzyc ze sie uda,uda kolejny raz..A ty Monia jak tam w nowym domku,mieszkacie juz?A własciwie na jakim etapie cyklu jestes,kiedy badasz bete?Bo chyba jeszcze ten cykl przed laparo to jeszcze moze byc przełomowy?Antoś IVF,Julisia natural
-
Monia85 wrote:W tym cyklu owu była po niedrożnej stronie, a w następnym juz laparo i to mnie tak odbiło, nadzieja może jakaś jest, ale ja zeswiruje czekając na owu po odpowiedniej stronie. Później w czerwcu wyjeżdżam i tak znowu rok minie... bety nie robięAntoś IVF,Julisia natural
-
Monia ale tez sa przypadki ze owu nast po niedroznej stronie a wyrzuca do droznego jajowodu.
Ale nawet jesli nie to wierze ze laparo pomoże.
Ciezka ta nasza droga do macierzyństwa.córa 12 lat i synek.. wszystkie dzieci już są
ponad 3 lata starań, 7tc (*), IUI- nieudane, 2017 naturalny cud -
Fakt takie rzeczy czesciej zdarzaja sie osobom ktore nie koniecznie tego pragną. Coz moge powiedziec...trzymam kciuki aby kazda z nas w końcu sukcesem zakończyła tą ciezka drogę.
Ps. Ja po zastrzyku czuje sie normalnie. Jajniki czuje ale to takie delikatne musniecia jakby ich nie było. Czy to dobrze czy źle. .nie wiem czas pokaże. Ja teraz zyje hsg tak naprawdę. Psychicznie muszę sie przygotować; ) zobaczymy jak to wszystko sie potoczy. Poki co na kwiecień nie ma miejsc:/ pewnie dopiero maj:/ co zrobie głową muru nie rozwalę.córa 12 lat i synek.. wszystkie dzieci już są
ponad 3 lata starań, 7tc (*), IUI- nieudane, 2017 naturalny cud -
Monia85 wrote:wiem, że są takie przypadki, ale to jest mało prawdopodobne. Taka sytuacja raczej przydarzy się kobiecie, która nie chce mieć dzieci... Ja na chwilę obecną poddałam się, czekam aż wrócą mi siły...
Jutro wizyta,troche mam stracha,bo kto wie czy bedzie jakies jajo i czy rozmiary bedą ok...
Dzis robiłam badania na mutacje MTHFR,bedą wyniki za 12 dni a jutro odbieram wyniki z anty TPO,TG moze uda sie je odebrac przed wizytą.Ciesze sie ze juz zobacze mojego doktorka,jakos dobrze wpływa na moją psychike to co on mówi do mnie.Antoś IVF,Julisia natural