Staramy się i wspieramy
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczyny- jak po Swietach? Cisza tu straszna. Wszystkie chyba jeszcze odpoczywają dziś? Ja dziś leniwie caly dzien. Dobrze ze dziś jest niedziela.ponad 3 lata starań...
01.17 IVF- 10 dpt- beta 80, 13 dpt- beta 394, 15 dpt beta 763.
11.01.16 1 IUI , 28.04.16 2 IUI
-
nick nieaktualny
-
Meg0809 wrote:No hej ale jestem zaskoczona myślałam, że będzie dużo do nadrabiania a tu zaledwie 2 wpisy po moich życzeniach
No trzeba trochę odpocząć po Świętach dobrze , że dziś niedziela ale niestety już się kończy.
No wlasnie. Ja naszczescie jeszcze tydzień wolnego ale zleci to pewnie niemiłosiernie.Meg0809 lubi tę wiadomość
ponad 3 lata starań...
01.17 IVF- 10 dpt- beta 80, 13 dpt- beta 394, 15 dpt beta 763.
11.01.16 1 IUI , 28.04.16 2 IUI
-
nick nieaktualnymarta95, powinno coś być
Mnie dawno nie było..Od Piątku miałam brązowe plamienia, które zmieniały się na kremowe, męczy mnie non stop ból podbrzusza, miałam chory pęcherz,starałam się pić wodę z cytryną + sok żurawinowy ale nic nie dawało, po nocach nie mogłam spać bo dochodziły skurcze brzucha do tego stopnia, że promieniowało mi na plecy.. Robiłam wczoraj test, jeszcze nic nie wyszło. Podbrzusze mam znacznie powiększone i ciągle temperaturę powyżej 37, po kolejnej nieprzespanej nocy( wczoraj) zażyłam urofuraginum, niestety, dzisiaj przed godziną dostałam takich bóli w krzyżu, że nie mogłam się ruszać.. Po obiedzie u teściów i spacerze z narzeczonym wróciliśmy do domu i przy sikaniu wyleciała mi coś jakby czerwona żyłka.. Rano jak robiłam test druga kreska wyszła bladziutka, ale była.. Tak się cieszyłam. Zaraz po tym zaaplikowałam luteinę, i od razu do łóżka. Nie wiem czy dobrze zrobiłam bo cały czas mimo to boli mnie brzuch, jakby pali w środku, jedynie nie mam plamień- żadnych. Jutro idę do lekarza, niemniej jednak pożegnałam się z kolejną ciążą..katsuyoshi lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnySzarlotka123 wrote:marta95, powinno coś być
Mnie dawno nie było..Od Piątku miałam brązowe plamienia, które zmieniały się na kremowe, męczy mnie non stop ból podbrzusza, miałam chory pęcherz,starałam się pić wodę z cytryną + sok żurawinowy ale nic nie dawało, po nocach nie mogłam spać bo dochodziły skurcze brzucha do tego stopnia, że promieniowało mi na plecy.. Robiłam wczoraj test, jeszcze nic nie wyszło. Podbrzusze mam znacznie powiększone i ciągle temperaturę powyżej 37, po kolejnej nieprzespanej nocy( wczoraj) zażyłam urofuraginum, niestety, dzisiaj przed godziną dostałam takich bóli w krzyżu, że nie mogłam się ruszać.. Po obiedzie u teściów i spacerze z narzeczonym wróciliśmy do domu i przy sikaniu wyleciała mi coś jakby czerwona żyłka.. Rano jak robiłam test druga kreska wyszła bladziutka, ale była.. Tak się cieszyłam. Zaraz po tym zaaplikowałam luteinę, i od razu do łóżka. Nie wiem czy dobrze zrobiłam bo cały czas mimo to boli mnie brzuch, jakby pali w środku, jedynie nie mam plamień- żadnych. Jutro idę do lekarza, niemniej jednak pożegnałam się z kolejną ciążą..
Piszesz ze wyszła druga blada kreseczka a to oznacza ze jesteś w ciazy... bóle mogą byc spowodowane wlasnie tym jednakże wizyta u lekarza powinna cie uspokoic.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 grudnia 2015, 23:24
Szarlotka123 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMarta jestes krótko po owulacji wiec troszeczke ciezko jest cos powiedziec jednakże najważniejsze ze owulka byla i zawsze jest jakas szansa nawet jak owej owulki nie ma
Poczekaj tak sobie do minimum 12 dni po owulacji wtedy zobaczymy jak tam bedzie wykres wygladał. Ale osobiscie radze tobie nie kierowac sie wykresem bo tutaj widzialam juz prze rózne wykresy i roznie zakonczonemarta95 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnySzarlotka123 wrote:Test wyszedł rano a ta czerwona żyłka przy sikaniu wyszła po południu. Myślę, że to mogło być coś od maleństwa Że po prostu zaczęło się poronienie.
To moglo byc pekniecie jakiejs zylki itp ale nie poronienie spokojnie do tego trzeba duzo krwi .
Nawet u nie ktorych kobiet plamienia nie oznaczaja ze zaraz mają poronic, nie ktore maja taki urok ciazy i potrafia plamic cala ciaze.
Idz do lekarza a on cie uspokoi co do sprawy poronienia. A to zwykly lekarz? Czy do gin idziesz?Szarlotka123 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJeju, kat przywróciłaś mi nadzieje, poważnie. Już się bałam, ze przez te plamienia i tą żyłkę będę miała powtórkę a teraz mam jednak tą myśl, że nie wszystko stracone, dziękuję! Prywatnie do ginekologa, chciałam jeszcze w międzyczasie udać się na betę, żeby zobaczyć jak to wygląda i dopiero iść do niego ale po tym co zobaczyłam stwierdziłam, że zmienię kolejność. Naczytałam się na forach w necie, że brązowe plamienia oznaczają poronienie i sobie wszystko skojarzyłam.. Ale wrócę do pierwotnego planu.
katsuyoshi lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnySzarlotka123 wrote:Jeju, kat przywróciłaś mi nadzieje, poważnie. Już się bałam, ze przez te plamienia i tą żyłkę będę miała powtórkę a teraz mam jednak tą myśl, że nie wszystko stracone, dziękuję! Prywatnie do ginekologa, chciałam jeszcze w międzyczasie udać się na betę, żeby zobaczyć jak to wygląda i dopiero iść do niego ale po tym co zobaczyłam stwierdziłam, że zmienię kolejność. Naczytałam się na forach w necie, że brązowe plamienia oznaczają poronienie i sobie wszystko skojarzyłam.. Ale wrócę do pierwotnego planu.
Wiesz ile ja przez czytanie takich rzeczy nerwów straciłam
Człowiek zamiast sie cieszyc ciąża to siedzi jak na szpilkach ze strachu bo sie naczyta tego wszystkiego.
To jakaś kompletna bzdura ze kazde plamienie to oznaka na poronienie !!!!!
Jest wiele przyczyn plamien w trakcie ciazy... chociazby jakiś maly krwiak przez ktory kobieta moze plamic.
Dobrze że idziesz do lekarza prywatnie, on napewno od razu zrobi ci badanie i sprawdzi co i jak. Nie stresuj sie za wczasu przez jakies glupoty na forach. Stres nie jest dobry w ciazy pamietaj I po za tym zawsze trzeba myslec pozytywnie a nie niegatywnie.Szarlotka123 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyW sumie jak tak o tym myślę to trzeba jednak raczej krwawić, żeby faktycznie poronić, ubzdurałam sobie, ze ta żyłka to po prostu zarodek albo coś w tym stylu i już siedziałam zaryczana i zaczęłam się obwiniać, ze posłuchałam lekarki (powiedziała mi, ze luteinę mogę brać dopiero od dnia, w którym potwierdzę sobie ciąże bo w przeciwnym razie uniemożliwi zagnieżdżenie zarodka) i, ze mogłam ją zacząć aplikować od momentu, kiedy zaczęły się te brązowe plamienia. Po luteinie zwykły śluz, dalej bolą mnie krzyże i mam strasznie wrażliwe, bolesne sutki.. Chyba położe się spać bo ten dzień był dla mnie strasznie stresujący a jutro dam znać jak wyniki i co powiedział lekarz Dziękuję Ci jeszcze raz bardzo, bardzo mocno :*
katsuyoshi lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnySzarlotka123 wrote:W sumie jak tak o tym myślę to trzeba jednak raczej krwawić, żeby faktycznie poronić, ubzdurałam sobie, ze ta żyłka to po prostu zarodek albo coś w tym stylu i już siedziałam zaryczana i zaczęłam się obwiniać, ze posłuchałam lekarki (powiedziała mi, ze luteinę mogę brać dopiero od dnia, w którym potwierdzę sobie ciąże bo w przeciwnym razie uniemożliwi zagnieżdżenie zarodka) i, ze mogłam ją zacząć aplikować od momentu, kiedy zaczęły się te brązowe plamienia. Po luteinie zwykły śluz, dalej bolą mnie krzyże i mam strasznie wrażliwe, bolesne sutki.. Chyba położe się spać bo ten dzień był dla mnie strasznie stresujący a jutro dam znać jak wyniki i co powiedział lekarz Dziękuję Ci jeszcze raz bardzo, bardzo mocno :*
Ja wizyte tzn pierwsze USG mam 30stego
Czekam na wiesci jutro. Milej i spokojnej nocy -
Witam po długiej przerwie, muszę nadrobić zaległości
Jestem, w trakcie 5 cyklu, z którym wiążę duże nadzieje.. TSH na pewno przy zwiększonej dawce ładnie już spadło. (kontrola w połowie stycznia). Mąż miał urlop, od razu po @ serduszkowaliśmy co 2 dzień, w dni płodne codziennie. Owulacja wypadała 23-24.12 póki co mam nabrzmiałe piersi ale to normalne. W tym cyklu nie stosuję duphastonu. W następnym tygodniu robię badania na krzepliwość, żelazo, morfologia, mocz, może toksoplazmoza i chyba pasożyty, z racji tego, że mam kota i często mam problemy z żelazem (tak słyszałam).
Jak nic nie wyjdzie w styczniu z kompletem badań idę do ginekologa, niech myśli co dalej.
Teraz pozostaje czekać..
p.s. Szarlotka, nie denerwuj się tylko cieszWiadomość wyedytowana przez autora: 28 grudnia 2015, 07:59
-
Hej dziewczyny, ja też dzisiaj z rana spanikowałam, bo to dopiero 5dpo a temp zaczyna spadać. Ale poczekam cierpliwie co będzie dalej i postaram się myśleć pozytywnie, mam jakieś dziwne jasnobrązowe plamienie niewielkie od 2 dni, ale obwiniam za to duphaston.
Szarlotka daj znać co u lekarza, trzymam kciuki, ale myślę, że spokojnie będzie dobrze i będzie można Ci spokojnie gratulować.
Madzia pozostaje trzymać kciuki, a duphaston już Ci się skończył czy sama z niego zrezygnowałaś? Ja go biorę od 3 cykli, jedna lekarka mi go zapisała, a druga pochwaliła i kazała kontynuować, ale tak naprawdę po co nikt nie powiedział. Ja mam jakieś gorsze samopoczucie po nim, a w zeszłym cyklu sfingował wszystkie wczesnociążowe objawy.