Starania 40+
-
WIADOMOŚĆ
-
Akinom 59 wrote:U nas wirus wrócił ze zmożoną siłą synuś od 19,30 wczoraj wymiotował co 15 minut ,nawet wody nie przyjmował organizm ,ale nim darło Boże! Pojechaliśmy na pogotowie by mu dali zastrzyk cytuje,,nic nie mamy!" Kur..ale się zdenerwowałam! Biedny tak się męczył a ja się bałam że wylądujemy w szpitalu,wróciłam do domu załamana że pewnie jak mu do rana nie przejdzie to trzeba będzie,o 1 w nocy dołączyła do niego córcia😥 i tak mąż pilnował corci ja młodego jesteśmy jak zoombi 😨 ale na szczęście chyba im przeszło ,teraz tylko czekam kiedy reszta złapie
Akinom 59 lubi tę wiadomość
-
Akinom 59 wrote:U nas wirus wrócił ze zmożoną siłą synuś od 19,30 wczoraj wymiotował co 15 minut ,nawet wody nie przyjmował organizm ,ale nim darło Boże! Pojechaliśmy na pogotowie by mu dali zastrzyk cytuje,,nic nie mamy!" Kur..ale się zdenerwowałam! Biedny tak się męczył a ja się bałam że wylądujemy w szpitalu,wróciłam do domu załamana że pewnie jak mu do rana nie przejdzie to trzeba będzie,o 1 w nocy dołączyła do niego córcia😥 i tak mąż pilnował corci ja młodego jesteśmy jak zoombi 😨 ale na szczęście chyba im przeszło ,teraz tylko czekam kiedy reszta złapie
Akinom 59 lubi tę wiadomość
-
Inessa, zwykle kosztuje ok 99$ (zależy która firma), ale trzeba polować na promocje. Najrozsądniej byłoby najstarszą osobę z tej linii zbadać. Ja bym nie wytrzymała
Ponoć najlepsze pod względem pochodzenia jest 23andme, a pod względem szukania rodziny ancestry. Tych 2 jeszcze nie robiłam, ale zamierzam. Czekam na promocje
Akinom współczujęinessa lubi tę wiadomość
-
Monia zdrówka dla dzieciaczków,my przechodziliśmy wszyscy w styczniu jelitówkę,teraz grypsko a wczoraj znalazłam u Maksa owsiki w kupie no szok ja się chyba wykoncze.Jestesmy umówieni na 15:30 u lekarza ale już zakupiłam zioła Ojca Sroki,mam masło i czosnek ,zrobie masełko czosnkowe i zero słodyczy,nie wiem jak on to przetrwa bo ona ma fioła na punkcie cukiereczków
Dziewczyny gratuluje wam tych pięknych wysokich bet,eh ile ja bym dała za takie dwie kreseczki ale niestety u mnie znów plamienia i to takie dosyć spore,miałam dziś skoczyc do gina ale musze poczekac na ten moment kiedy przestane plamić,od ostatniego minęło tydzień ,więc mam chyba mało czasu.Biorę tego castagnusa i już teraz jest 3 cykl więc go odstawie i zobaczę czy to nie od niegoMisia78 lubi tę wiadomość
Samanta1006 -
Samanta72 wrote:Monia zdrówka dla dzieciaczków,my przechodziliśmy wszyscy w styczniu jelitówkę,teraz grypsko a wczoraj znalazłam u Maksa owsiki w kupie no szok ja się chyba wykoncze.Jestesmy umówieni na 15:30 u lekarza ale już zakupiłam zioła Ojca Sroki,mam masło i czosnek ,zrobie masełko czosnkowe i zero słodyczy,nie wiem jak on to przetrwa bo ona ma fioła na punkcie cukiereczków
Dziewczyny gratuluje wam tych pięknych wysokich bet,eh ile ja bym dała za takie dwie kreseczki ale niestety u mnie znów plamienia i to takie dosyć spore,miałam dziś skoczyc do gina ale musze poczekac na ten moment kiedy przestane plamić,od ostatniego minęło tydzień ,więc mam chyba mało czasu.Biorę tego castagnusa i już teraz jest 3 cykl więc go odstawie i zobaczę czy to nie od niego -
Samanta owsiki to nic wielkiego w aptece jest fajny preparat na to podajesz raz i za dwa tygodnie drugi raz ,warto już całej rodzinie zrobić kurację na wszelki W,u nas była glista ludzka to cholerstwo ciężko wytępić kurację trzeba powtarzać kilka razy.
Monika współczuję przejść ,nasza służba zdrowia też dała popis ,my mieliśmy kiedyś tak że Pawełek został u babci na weekend i bardzo się rozchorował ,miał gorączkę i też wymiotował żaden przeciwgorączkowy nie miał szans utrzymać się w żołądku. Babcia zadzwoniła po pogotowie bo Pawełek był mały i nie wiedziała co z nim robić . Lekarze przyjechali i odjechali bo co? Bo babcia nie znała pesela, jak dojechałam z peselem i powiedziałam lekarce na dyrzurze że to masakra że lekarz poprostu odjechał nie pomógł małemu dziecku choćby głupi zastrzyk czy czopki to usłyszałam że pogotowie nie jest od tego żeby pomagać ,byłam w szoku że tak podchodza do swojej pracy.
Zdrówka -
Monika a to Was dopadło z tym wirusem 😳😠 zdrowia!
Misia ja też widziałam tylko pęcherzyk na usg i jakby małą tycią drobinkę ☺ ale za małą żeby mierzyć. Podobno jedną 😅😉 no i to akurat przyjęłam z malutką ulgą bo mój ponad 40letni kręgosłup mógłby nie dac rady z bliźniętami. Masz rację że od razu lepsze jest samopoczucie kiedy nie słyszysz: "proszę powstrzymać optymizm, proszę być gotową na wszystko, w tym wieku to nic pewnego". Mój lekarz również zachował się bardzo serdecznie choć najpierw zrobil usg, badanie ginekologiczne, obejrzał badania. Ale brzmiał bardzo optymistycznie. I tego się trzymajmy 👊inessa, Misia78, Akinom 59, gosia7122 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnypawojoszka wrote:Samanta owsiki to nic wielkiego w aptece jest fajny preparat na to podajesz raz i za dwa tygodnie drugi raz ,warto już całej rodzinie zrobić kurację na wszelki W,u nas była glista ludzka to cholerstwo ciężko wytępić kurację trzeba powtarzać kilka razy.
Monika współczuję przejść ,nasza służba zdrowia też dała popis ,my mieliśmy kiedyś tak że Pawełek został u babci na weekend i bardzo się rozchorował ,miał gorączkę i też wymiotował żaden przeciwgorączkowy nie miał szans utrzymać się w żołądku. Babcia zadzwoniła po pogotowie bo Pawełek był mały i nie wiedziała co z nim robić . Lekarze przyjechali i odjechali bo co? Bo babcia nie znała pesela, jak dojechałam z peselem i powiedziałam lekarce na dyrzurze że to masakra że lekarz poprostu odjechał nie pomógł małemu dziecku choćby głupi zastrzyk czy czopki to usłyszałam że pogotowie nie jest od tego żeby pomagać ,byłam w szoku że tak podchodza do swojej pracy.
Zdrówka -
Akinom współczuję masakra jakaś ( Oby wam szybko przeszło. No właśnie słyszę że panuje jakiś okropny wirus grypy i inne, podobno żłobki i przedszkola są puste. Nas odpukac omija! Aż się boję z domu wychodzić. Mieliśmy iść na zakupy wszyscy w sobotę polazic, jeszcze może jakieś promocje są, ale autentyczne się boję w ten tłum wybierać. Chyba pójdę sama z mała w poniedziałek ok południa kiedy pusto będzie.
Freja nie załamuj się jeszcze, takie objawy są subiektywne. A ból podbrzusza w ciąży jest normalny. Idź na usg jak się denerwujesz.Akinom 59 lubi tę wiadomość
-
Freja000 wrote:Byłam 4t+4d. Następna w 10 tygodniu.
Nie biorę progesteronu, bo miałam poziom 45.
Za dużo czytam i za dużo wiem znajoma mi podsunęła badania, według których kobiety, które mają dobry poziom progesteronu a mimo to go biorą w ciąży, częściej rodzą dzieci z autyzmem...
Progesteron pomaga jak faktycznie jest problem z poziomem, ale jak nie ma to jest lekiem na głowę...
Tak samo z no spą trzeba uważać. Ponoć fizjoterapeuci mają określenie "ponospowe dzieci". Problemy z napięciem mięśniowym.
Ale ja jestem pogodzona z losem. Co ma być to będzie. Uda się to super, nie uda, widocznie nie jest mi pisane kolejne dziecko.
Moje dziecko jest ponospowe (( Mam wyrzuty sumienia, ale wiele dziewczyn pisało że nie wzięło ani jednej no spy w ciąży a dzieci mają obniżone napięcie. Mi dawali dozylnie w szpitalu i miałam zaoisana gdzieś od 6 miesiąca na twardy brzuch, zresztą inne rozkurczowe też bo nic nie działało, więc brałam od czasu do czasu. Balam się przedwczesnego porodu więc na skurcze pod koniec ciąży też brałam bo miałam codziennie sporo tych przepowiadajacych.
Progresyeron miałam bardzo wysoki bo po in vitro tak prowadzi się ciążę, pakuje na Max progesteron. Ale kto wie czy bez tego ciąża by się utrzymała. A ginekolodzy też każą brać, ja sama odstawiłam luteine już w 3 trymestrze bo mi kazali brać Tak na zaś, uznałam ze bez sensu, nawet mi się szyjka nie skracala. -
Monika my byliśmy osiem lat za granicą tak slozba zdrowia też jest specyficzna ,dzieci często bolał brzuch lekarka stwierdziła że to wzdęcia . Po powrocie do kraju u najstarszego się to nasiliło że jednego razu pojechaliśmy na IP bo miał gorączkę i bóle silne ,myślałam że to wyrostek czy coś. Tam stwierdzili że do Espumisanu jeszcze nospe podawać ,ale ileż można w dziecko ta nospe pchać,w końcu poszliśmy do pediatry i pierwsze co dostaliśmy na badania na pasożyty i wyszło że to glista ,potem oczywiście badania całej rodziny i kuracja i kontrolne badania czy już wyginęły i mamy powtarzać co jakiś czas czy to nie wraca albo przy objawach brzuszkowych.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lutego 2020, 20:40
-
Monia u nas najstarszy miał dwa razy,raz jak miał z 5 lata a raz jak już byl dorosły, wiec wiem jak wygladają a jak Maks mnie zawołał to dwie takie dorodne sie wiły,myślałam że umrę brrr ale dostalismy Pyrantelum,mały w zawiesinie a my po 3 takie koble do pogryzienia,miałyście widziec mojego męża ha ha ha zwlekal ale jak mu nie dałam spokoju to w końcu wziął🤪
Akinom 59, inessa, pawojoszka lubią tę wiadomość
Samanta1006 -
Freja000 wrote:Przestają mnie boleć piersi. A boli podbrzusze. Nie wierzyłam, że się uda od początku...
Akinom 59 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej.
Dobrego dnia i duzo zdrowka
Freja objawy raz sa raz ich nie ma i jest to normalne.
Ja im tez do konca nie ufam bo przy poronieniach w ciazach najdluzszych mialam wszystkie objawy jeszcze tydzien po lyzeczkowaniu.
Jak b.sie stresujesz to idz na ostry dyzur powiedz,ze brzuch Cie boli i wtedy musza Ci zrobic USG.
Do nas dzis moi rodzice przyjezdzaja razem z bratanica bardzo sie cieszymyAkinom 59 lubi tę wiadomość
-
To moja piąta strata, niestety cudów nie będzie. Zaczęłam ronić. Tak strasznie nie chcę do szpitala, po raz kolejny, że nigdzie się nie ruszam, o ile nie zaleję się krwią.
Do tej pory nie poroniłam samoistnie, więc nie wiem czego się spodziewać i co dalej robić. Na razie ból znośny i krwawienie znośne, taka końcówka okresu, tylko żywo czerwona. Objawy zniknęły wszystkie. Nawet kot mi się przestał na brzuchu kłaść...gosia7122 lubi tę wiadomość
-
Freja000 wrote:To moja piąta strata, niestety cudów nie będzie. Zaczęłam ronić. Tak strasznie nie chcę do szpitala, po raz kolejny, że nigdzie się nie ruszam, o ile nie zaleję się krwią.
Do tej pory nie poroniłam samoistnie, więc nie wiem czego się spodziewać i co dalej robić. Na razie ból znośny i krwawienie znośne, taka końcówka okresu, tylko żywo czerwona. Objawy zniknęły wszystkie. Nawet kot mi się przestał na brzuchu kłaść...
Ja za to nigdy nie byłam w szpitalu, poronienie w domu jest moim zdaniem lepsze. Nawet w 12 tygodniu takie przeszłam i nie pojechałam. Szybciutko doszłam do siebie. Trzymaj się kochana!Freja000 lubi tę wiadomość