Starania 40+
-
WIADOMOŚĆ
-
eska29044 wrote:tylko właśnie te objawy się pojawiają w cyklu kiedy się staramy a kiedy się nie staramy, tak jak teraz podbrzusze mnie nie boli. Ja zawsze w każdej ciąży mialam coś takiego, ze właśnie bolało mnie podbrzusze jakbym miała dostać okres. Dlatego przychodzi mi do głowy ciąża biochemiczna.
Kurcze, to nie wiem...ale to dość łatwo sprawdzić. Tuż przed miesiączką trzeba zrobić betę. Robiłaś kiedyś? -
Misia78 wrote:Lepiej wcześniej niż później. Ja zaszłam w ciąże z seksu 3 dni przed. A jak celowałam w dzień owu to ciąży nie było. Co 2,3 dni wystarczy.
Więc myślę że przy jakości nasienia M to jednak trzeba jnajbliżej owu calować...
Ostatnio też było 2 dni pod rząd 14, 15 dc i się udało no ale na krótko...
Na plemniki z przed 3 dni u nas bym nie liczyła...
No i kwestia po której stronie urósł pęcherzyk...Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 marca 2020, 08:21
-
Dziewczyny,
mam 40 lat i w ciągu ostatnich 6 miesięcy 2 poronienia za sobą. Przy drugiej stracie okazało się, że była wadliwa komórka jajowa. Zaczęłam myśleć, że mój czas po prostu minął. Że to znak od Boga, że powinnam zaprzestać starań o drugie dziecko.
Czy są wśród Was historie, gdzie pomimo wieku, pomimo strat, udało się w końcu urodzić zdrowe dziecko??? Opowiedzcie mi o tym, bo straciłam wiarę , że może się jeszcze udać.
2017 - synek ♥
10.2019 - [*] 10tc.
03.2020 - [*] 10tc. zespół Edwardsa
10.2020 - [*] 8tc. zespół Edwardsa
MTHFR C667T hetero
MTHFR A1298C hetero
PAI-1 4G hetero -
dagmara wrote:Dziewczyny,
mam 40 lat i w ciągu ostatnich 6 miesięcy 2 poronienia za sobą. Przy drugiej stracie okazało się, że była wadliwa komórka jajowa. Zaczęłam myśleć, że mój czas po prostu minął. Że to znak od Boga, że powinnam zaprzestać starań o drugie dziecko.
Czy są wśród Was historie, gdzie pomimo wieku, pomimo strat, udało się w końcu urodzić zdrowe dziecko??? Opowiedzcie mi o tym, bo straciłam wiarę , że może się jeszcze udać.
To pierwsze było w 11-12 tyg ale zarodek zatrzymał się na etapie 6 -7 tyg. Od początku cos było nie tak. Już mina lekarza na usg nie była ciekawa. Niby dawał
cień szansy ale ja już wiedziałam ze z tego nic nie urośnie. Jak ma być dobrze, to będzie dobrze od początku! A u Ciebie od początku bylo coś nie tak, słabo widział, inny widział 2 (tez miałam 2 za pierwszym razem, nic z tego nie wyszło) A Ty doczekasz się, zobaczysz! Tylko bez załamki proszę!dagmara lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnydagmara wrote:Dziewczyny,
mam 40 lat i w ciągu ostatnich 6 miesięcy 2 poronienia za sobą. Przy drugiej stracie okazało się, że była wadliwa komórka jajowa. Zaczęłam myśleć, że mój czas po prostu minął. Że to znak od Boga, że powinnam zaprzestać starań o drugie dziecko.
Czy są wśród Was historie, gdzie pomimo wieku, pomimo strat, udało się w końcu urodzić zdrowe dziecko??? Opowiedzcie mi o tym, bo straciłam wiarę , że może się jeszcze udać.dagmara, Allende lubią tę wiadomość
-
dagmara wrote:Dziewczyny,
mam 40 lat i w ciągu ostatnich 6 miesięcy 2 poronienia za sobą. Przy drugiej stracie okazało się, że była wadliwa komórka jajowa. Zaczęłam myśleć, że mój czas po prostu minął. Że to znak od Boga, że powinnam zaprzestać starań o drugie dziecko.
Czy są wśród Was historie, gdzie pomimo wieku, pomimo strat, udało się w końcu urodzić zdrowe dziecko??? Opowiedzcie mi o tym, bo straciłam wiarę , że może się jeszcze udać.
Brutalnie ale taka jest prawda.
- w wieku 40 lat około 40-50% komórek jajowych jest uszkodzonych.
U mnie też zapłodniła się nieprawidłowa najprawdopodobniej bo już od początku dziecko było za małe a nie było opcji przesunięcia owulacji...
Nawet serduszko biło ale po 4 dniach już nie...
Oczywiście że i u młodych kobiet może się to zdarzyć ale im kobieta starsza tym ryzyko większe...
Tego się obawiałam i jeszcze będąc na wizycie kontrolnej po porodzie kiedy rozmawiałam z lekarzem o planach na 3 dziecko i o swoich wątpliwościach to mi przytoczył właśnie różne statystyki związane z szansą na zajście czy ryzyko poronienia...
No i niestety statystyka trafiła na mnie.
I boję się że może trafić kolejny...
Że albo nie uda się zajść wcale albo uda znów na krótko... -
Misia78 wrote:Lepiej wcześniej niż później. Ja zaszłam w ciąże z seksu 3 dni przed. A jak celowałam w dzień owu to ciąży nie było. Co 2,3 dni wystarczy.
06.11.2020 *IVF *IMSI MACS. Mamy ❄🙏🙏🙏
7.01.2021 naturalny cudzie trwaj ❤️❤️❤️
1.03.2020 zdrowy chłopiec 🥰🥰🥰
Immunologia- KIR AA - accofil + intralipid
AMH 0,89, Insulinooporność - lekka,
On: DFI 52% HLA-C : C1, Morfologa 1%
-
Allende wrote:Nie-dziękuję ja też trzymam w takim razie!!
kiedy planujesz serduszkować?
Mialam ogólnie 6 cykli z pełnym monitoringiem gdzie byłam co 2 dni na wizycie i zawsze schemat był taki że w 13 dc zastrzyk (na podstawie wielkości pęcherzyka i poziomu estradiolu), usg 14 dc i pęcherzyki jeszcze były a 15 dc już nie.
Czy to przed inseminacja czy przed naturalnymi...
Więc mam nadzieję że i teraz tak będzie chociaż bez badań to jedna wielka niewiadoma...
Kreska na owulacyjnym jest bardzo mocna....
W tamtym cyklu zrobiłam z ciekawości to była taka mocna właśnie dopiero w 14 dc...
No i trochę się boję że owu będzie wcześniej...
Jak przytulanko będzie dziś to nie ma opcji na jutro...
Mąż ostatnio 10 /12 h w pracyw tym soboty, wstaje o 4 rano i jest niestety już przemeczony...
No i nie oszukujmy się że w wieku 48 lat będzie miał wigor 20 latka...
No i jeszcze znaleźć moment co przy 2 dzieci na 2 pokojach łatwe nie jest...Allende lubi tę wiadomość
-
Betti37 wrote:Brutalnie ale taka jest prawda.
- w wieku 40 lat około 40-50% komórek jajowych jest uszkodzonych.
U mnie też zapłodniła się nieprawidłowa najprawdopodobniej bo już od początku dziecko było za małe a nie było opcji przesunięcia owulacji...
Nawet serduszko biło ale po 4 dniach już nie...
Oczywiście że i u młodych kobiet może się to zdarzyć ale im kobieta starsza tym ryzyko większe...
Tego się obawiałam i jeszcze będąc na wizycie kontrolnej po porodzie kiedy rozmawiałam z lekarzem o planach na 3 dziecko i o swoich wątpliwościach to mi przytoczył właśnie różne statystyki związane z szansą na zajście czy ryzyko poronienia...
No i niestety statystyka trafiła na mnie.
I boję się że może trafić kolejny...
Że albo nie uda się zajść wcale albo uda znów na krótko...
Ale właśnie dziewczyny jak wasze ogólne zdrowie. Macie już jakieś choróbska? U mnie hashimoto ( przeciwciała ok), i kila rzeczy dokuczają już przewlekle ( oczy, żołądek)
06.11.2020 *IVF *IMSI MACS. Mamy ❄🙏🙏🙏
7.01.2021 naturalny cudzie trwaj ❤️❤️❤️
1.03.2020 zdrowy chłopiec 🥰🥰🥰
Immunologia- KIR AA - accofil + intralipid
AMH 0,89, Insulinooporność - lekka,
On: DFI 52% HLA-C : C1, Morfologa 1%
-
eska29044 wrote:Betti niestety tak to może wyglądać tylko teraz grunt to psychika i albo zaraz się brać dalej do roboty albo się poddać. Z tego co piszą inne kobietki to jednak po stratach warto walczyć dalej.... Jest jeszcze jedna niestety rzecz która może być problemtyczna na przykład u kobiet takich jak ja z obciążeniem hashimoto i ogólnie z odpornością, że każda ciąża miesza w organiźme i może wywoływać inne przypadłości.
Ale właśnie dziewczyny jak wasze ogólne zdrowie. Macie już jakieś choróbska? U mnie hashimoto ( przeciwciała ok), i kila rzeczy dokuczają już przewlekle ( oczy, żołądek)
No ale minęły 3 lata...
Teraz tylko tarczyce badałam po poronieniu i jest ok.
No i kontrolnie progesteron po owu i też był ok.
Owulacja własna, miesiączki jak w zegarku...
Tylko muszę wspomóc stymulacja lewy jajnik chociaż ostatnio sam bez leków wyprodukował 2 razy pęcherzyki ...
Ogólnie nie choruje na nic.
Ja karmię jeszcze piersią więc to może trochę zmniejszać szanse ale teoretycznie skoro jest owu to ta prolaktyna nie jest pewnie wysoka...
A i ciąża była...
Myślę że teraz największy problem to trafić na dobrą komórke jajowa.
No i żeby jakiś plemnik dobry się znalazł...
A o to niestety już w tym wieku ciężko...
-
eska29044 wrote:tez to zaobserwowałam, że lepiej przed owu celować 2 / 3 dni wcześniej.
Przynajmniej w naszym wypadku.
Pierwsza córka splodzona po maratonie seksow dzień w dzień przez prawie tydzień - mąż nie chciał iść na badanie nasienia wtedy i przyciągał (do badania musi być abstynencja kilka dni...)😉
Druga córka z iui w dniu owulacji.
No i 3 ciąża to był seks właśnie w 13 i 14 dc.
Wtedy nie było monitoringu ale sluz w 16 dc był już typowy dla drugiej fazy, zniknął ból jajnika więc owu musiała być jakoś właśnie ten 14/15 dc...
-
Betti37 wrote:Chyba jednak jutro...
Mialam ogólnie 6 cykli z pełnym monitoringiem gdzie byłam co 2 dni na wizycie i zawsze schemat był taki że w 13 dc zastrzyk (na podstawie wielkości pęcherzyka i poziomu estradiolu), usg 14 dc i pęcherzyki jeszcze były a 15 dc już nie.
Czy to przed inseminacja czy przed naturalnymi...
Więc mam nadzieję że i teraz tak będzie chociaż bez badań to jedna wielka niewiadoma...
Kreska na owulacyjnym jest bardzo mocna....
W tamtym cyklu zrobiłam z ciekawości to była taka mocna właśnie dopiero w 14 dc...
No i trochę się boję że owu będzie wcześniej...
Jak przytulanko będzie dziś to nie ma opcji na jutro...
Mąż ostatnio 10 /12 h w pracyw tym soboty, wstaje o 4 rano i jest niestety już przemeczony...
No i nie oszukujmy się że w wieku 48 lat będzie miał wigor 20 latka...
No i jeszcze znaleźć moment co przy 2 dzieci na 2 pokojach łatwe nie jest...
Ajajaj, szkoda że nie wiedziałam, że masz takie doświadczenia. Bo bardzo chciałabym wiedzieć jaka wielkosc pęcherzyka i jaki estradiol dawał zielone światło na ovitrelle?
Ja pęcherzyk miałam 20x16mm i pani doktor kazała zastrzyk podac na następny dzień. Sama sobie zrobiłam estradiol i dzień przed podaniem wynik był 260 pg/ml. Nie wiem czy wystarczający? Coś slyszalam, że ma byc powyżej 200 ale nie wiem jakie jednostki 😬 -
Allende wrote:Ajajaj, szkoda że nie wiedziałam, że masz takie doświadczenia. Bo bardzo chciałabym wiedzieć jaka wielkosc pęcherzyka i jaki estradiol dawał zielone światło na ovitrelle?
Ja pęcherzyk miałam 20x16mm i pani doktor kazała zastrzyk podac na następny dzień. Sama sobie zrobiłam estradiol i dzień przed podaniem wynik był 260 pg/ml. Nie wiem czy wystarczający? Coś slyszalam, że ma byc powyżej 200 ale nie wiem jakie jednostki 😬
przyjmuje się że na jeden dojrzały pęcherzyk powinno być min.200 pg/ml -
nick nieaktualny
-
Misia78 wrote:Wow super! A jakie wymiary, i ważne dla mnie jakie tętno, weź coś napisz:)
Dagmara, opisałam wcześniej. Dla niego to wpadka
Czytałam kiedyś statystyki i najczętsze ciąże są 1 i 2 dzień przed owu.
A jeśli chodzi o stare i złe komórki to pamiętajcie, że psychika i mózg są potężne. Jeśli kobietom się wmawia, że są stare o ronią to tak jest. Jest mnóstwo badań jaki wpływ mają przekonania na zdrowie. Więc koniec ze starymi komórkami! Trzeba o siebie dbac, pobadać się, brać suple odpowiednie, jeść zdrowo. Niejdna 40 jest zdrowsza od 20 latki właśnie dlatego, że o siebie dba!
Co do chorób to ja mam:
hashi
niedoczynność
mutację mthfr c677t homo i pai również homo
zaczynając starania miałam hormony w agonii tj stanie przed menopauzalnym (być może owu nie miałam, ale tego nie wiem)
hiperinsulinemię
ZJD i liczne nietolerancje pokarmowe
O tych wiem