Starania 40+
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Ata114 wrote:I skrócił ci aromek cykle czy nie ?11.2018 😇23tydz
06.2019 😇
07.2019 😇
16.11 - mamy ♥️ 6+2
5-8.12 szpital, krwiak
14.12-wizyta 10+2, CRL 4,33
30.12 prenatalne CRL 7,6cm, 💜
11.01 mała księżniczka 😍
4.02-22.02 Szpital 😓 szew ratunkowy -szyjka 7 mm
28.02 połówkowe- 440g 💜💜 21+2
09.03-szewek trzyma, leżing cd.
29.03 bez zmian
07.04 diabetolog -> cukrzyca 🍬 narazie próbujemy z dietą
12.04 szyjka 9 mm, rozwarcie wewn 🥺
18.04 -16.05 szpital -> 1340g niuni 💓 28+2 sterydy-> 1700g niuni 💓 30+2 -> 2340g niuni 💓32+2.
24.05 - szyjka 19-20mm 💪💪, podejrzenie cholestazy 😓
27.05 - cholestaza, wdrożone leczenie
1.06- cholestaza pełną parą, b.złe kwasy żółciowe
2.06- 19.06 kierunek szpital 2200g niuni 34+5💓
15.06- moja księżniczka już z nami 2870 💓💜💓 - 36+4
-
Ata114 wrote:Ciężko wyluzowac i to bardzo jak się czegoś strasznie pragnie. Ja też piję zioła ojca sroki ale strasznie mam długie cykle i nie wiem już czym je skrócić ogólnie owulację mam między 20 a 25 dniem czyli moje cykle są nawet do 40 dni zastanawiam się nad song quai lub na własną rękę żeby wsiąść clostilbegyt co o tym sądzisz?
Brałam Clo kiedyś na własną ręke.Miałam lekarza do którego chodziłam i przepisywał mi to co chciałam.Nie miałam monitoringu.Po pół roku miałam problemy z endometrium ,było bardzo cienkie.Trafiłam do innego lekarza,przepisał inne leki,zlecił badania i po czterech miesiącach byłam w ciąży.Urodziłam w wieku 42 lat.Teraz jeszcze jedno chce.Clo nie jest zalecane przy niskiej rezerwie jajnikowej i po 40 roku życia też różnie.Zależy od lekarza.Zaciążyłam dzięki lekarzowi od naprotechnologii.Akinom 59 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyFoto80 wrote:Hej, ja Was troszkę podczytuje, staram się o pierwsze dziecko, mam 40lat. Za sobą 2 poronienia. Aktualnie czekam na miesiączkę po poronieniu, już 42dni od zabiegu minęło 😒
-
Ata, a robiłaś panel mutacji, badania na zespół antyfosfolipidowy i zaburzenia krzepliwości?
Mi się wydaje, że sam długi cykl nie ma znaczenia. Przed dziecmi miałam cykle 50-60 dni i pierwsze dziecko z pierwszego cyklu, drugie też.
Teraz, przed tą ciążą miałam 3 cykle z podwónym podejściem do owu. Tzn miałam wszelkie objawy owu w 14/15 dc, ale jej nie było, a drugie podejście 10 dni później i już była. I tak ze 3 cykle. W takim też cyklu zaszłam.
Moim zdaniem ważna jest odpowiednio długo faza po owu, żeby była możliwość implantacji.Akinom 59 lubi tę wiadomość
-
Witajcie nowe dziewczyny, przy takich poronieniach po 7 tygdoniu warto zrobić badania na zakrzepice ale mam nadzieje, że wszystkie je zrobiłyście ?
Ata114, twoje poronienie było bardzo późno/. 17 tydzień to mogła być winna właśnie zakrzepica.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 maja 2020, 13:36
06.11.2020 *IVF *IMSI MACS. Mamy ❄🙏🙏🙏
7.01.2021 naturalny cudzie trwaj ❤️❤️❤️
1.03.2020 zdrowy chłopiec 🥰🥰🥰
Immunologia- KIR AA - accofil + intralipid
AMH 0,89, Insulinooporność - lekka,
On: DFI 52% HLA-C : C1, Morfologa 1%
-
FREJA i ALLENDE czy was po tych plastrach borowinowych bolało podbrzusze? Bo wczoraj do 2 godz czułam lekkie pobolewanie i trochę się zmartwiłam. Mam nadzieje, ze nie można sobie zrobic nimi jakieś krzywdy?
Mnie coraz bardziej bolą stawy w palcach rąk i nóg- mam nowe zmartwienie. Nie mam już czasu na kolejne diagnozy i leczenia nie daj boże RZSWiadomość wyedytowana przez autora: 4 maja 2020, 13:37
06.11.2020 *IVF *IMSI MACS. Mamy ❄🙏🙏🙏
7.01.2021 naturalny cudzie trwaj ❤️❤️❤️
1.03.2020 zdrowy chłopiec 🥰🥰🥰
Immunologia- KIR AA - accofil + intralipid
AMH 0,89, Insulinooporność - lekka,
On: DFI 52% HLA-C : C1, Morfologa 1%
-
nick nieaktualnyNiebieska Gwiazda wrote:Brałam Clo kiedyś na własną ręke.Miałam lekarza do którego chodziłam i przepisywał mi to co chciałam.Nie miałam monitoringu.Po pół roku miałam problemy z endometrium ,było bardzo cienkie.Trafiłam do innego lekarza,przepisał inne leki,zlecił badania i po czterech miesiącach byłam w ciąży.Urodziłam w wieku 42 lat.Teraz jeszcze jedno chce.Clo nie jest zalecane przy niskiej rezerwie jajnikowej i po 40 roku życia też różnie.Zależy od lekarza.Zaciążyłam dzięki lekarzowi od naprotechnologii.
-
eska29044 wrote:Witajcie nowe dziewczyny, przy takich poronieniach po 7 tygdoniu warto zrobić badania na zakrzepice ale mam nadzieje, że wszystkie je zrobiłyście ?
Ata114, twoje poronienie było bardzo późno/. 17 tydzień to mogła być winna właśnie zakrzepica.
Ja robiłam badania teraz po poronieniu w 8tc, genetyczne zamawiałam z testdna.pl, zrobiłam też z krwi na zespół antyfosfolipidowy, który wyszedł mi ujemny. Z genetyki wyszły mutacje MTHFR hetero i PAI homo. Do ginekologa wybieram się po miesiączce, której wyczekuję zniecierpliwiona 😔 póki co biorę wit metylowane i acard.
Po przeczytaniu Was zdecydowałam się zamówić te plastry borowinowe, po miesiączce wypróbuję 😊
Nastrój u mnie raczej średni, na dany moment nie stać mnie na to, by wchodzić głębiej w immunologię ani też na in vitro. Chciałabym już móc zacząć starania na nowo, może teraz po badaniach i z lekami, np heparyną się uda...Akinom 59 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyFoto80 wrote:Ja robiłam badania teraz po poronieniu w 8tc, genetyczne zamawiałam z testdna.pl, zrobiłam też z krwi na zespół antyfosfolipidowy, który wyszedł mi ujemny. Z genetyki wyszły mutacje MTHFR hetero i PAI homo. Do ginekologa wybieram się po miesiączce, której wyczekuję zniecierpliwiona 😔 póki co biorę wit metylowane i acard.
Po przeczytaniu Was zdecydowałam się zamówić te plastry borowinowe, po miesiączce wypróbuję 😊
Nastrój u mnie raczej średni, na dany moment nie stać mnie na to, by wchodzić głębiej w immunologię ani też na in vitro. Chciałabym już móc zacząć starania na nowo, może teraz po badaniach i z lekami, np heparyną się uda... -
Foto80 wrote:Ja robiłam badania teraz po poronieniu w 8tc, genetyczne zamawiałam z testdna.pl, zrobiłam też z krwi na zespół antyfosfolipidowy, który wyszedł mi ujemny. Z genetyki wyszły mutacje MTHFR hetero i PAI homo. Do ginekologa wybieram się po miesiączce, której wyczekuję zniecierpliwiona 😔 póki co biorę wit metylowane i acard.
Po przeczytaniu Was zdecydowałam się zamówić te plastry borowinowe, po miesiączce wypróbuję 😊
Nastrój u mnie raczej średni, na dany moment nie stać mnie na to, by wchodzić głębiej w immunologię ani też na in vitro. Chciałabym już móc zacząć starania na nowo, może teraz po badaniach i z lekami, np heparyną się uda...
Ja też mam upadki i wzloty a szczególnie kiedy pojawiają sie nowe problemy. Szkoda, mi mojego synka, ze nie ma rodzeństwa, tyle zrobiłam w tym kierunku.... pozostaje jeszcze In vitro ale tutaj tez trzeba szybciej zadbać o komórki, bo może być za późno. Póki co będę próbować naturalnie . Zawsze zachodziłam od razu teraz pojawił się problem. Stawiam na razie, ze po prostu płodność spadła i trzeba czasu.
Plastry borowinowe zaczęłam używać, bo pomyślałam, że może po ostatnim zabiegu mogły się zrobić jakieś zrosty i tyle.
06.11.2020 *IVF *IMSI MACS. Mamy ❄🙏🙏🙏
7.01.2021 naturalny cudzie trwaj ❤️❤️❤️
1.03.2020 zdrowy chłopiec 🥰🥰🥰
Immunologia- KIR AA - accofil + intralipid
AMH 0,89, Insulinooporność - lekka,
On: DFI 52% HLA-C : C1, Morfologa 1%
-
Ja też pod tym kątem zamówiłam te plastry borowinowe. Teraz po poronieniu robili mi dwa razy łyzeczkowanie 😔 za pierwszym razem nie oczyscili mnie dobrze i pozostały resztki. Krwawilam i miałam bóle 2 tyg, po 2tyg zrobili mi ponownie zabieg pod narkozą, tym razem poszłam do innego szpitala. Niestety dwa razy w ciągu 2tyg przechodzilam przez to samo. Nie są to miłe doświadczenia 😕
Robiąc teraz badania zrobiłam też p/c p łozyskowe i mam ujemne oraz ANA, tu wyszło mi nisko dodatnie 1:160. Tyle tylko weszłam w immunologię. To tak jak mówisz eska29044 to są ogromne koszty jeśli chodzi o ogarnięcie całej immunologii, jak czytam wypowiedzi na forum dziewczyn ile wydały na badania i wizyty np u doc Paśnika lub u Malinowskiego to popadam w przerażenie. Wiem, że niektórym dziewczynom to pomaga w zejściu i utrzymaniu ciąży, bywa jednak różnie. -
Foto80 wrote:Ja też pod tym kątem zamówiłam te plastry borowinowe. Teraz po poronieniu robili mi dwa razy łyzeczkowanie 😔 za pierwszym razem nie oczyscili mnie dobrze i pozostały resztki. Krwawilam i miałam bóle 2 tyg, po 2tyg zrobili mi ponownie zabieg pod narkozą, tym razem poszłam do innego szpitala. Niestety dwa razy w ciągu 2tyg przechodzilam przez to samo. Nie są to miłe doświadczenia 😕
Robiąc teraz badania zrobiłam też p/c p łozyskowe i mam ujemne oraz ANA, tu wyszło mi nisko dodatnie 1:160. Tyle tylko weszłam w immunologię. To tak jak mówisz eska29044 to są ogromne koszty jeśli chodzi o ogarnięcie całej immunologii, jak czytam wypowiedzi na forum dziewczyn ile wydały na badania i wizyty np u doc Paśnika lub u Malinowskiego to popadam w przerażenie. Wiem, że niektórym dziewczynom to pomaga w zejściu i utrzymaniu ciąży, bywa jednak różnie.
Foto, a czy miałaś badanie materiału poronnego? Często takie badanie daje nam odpowiedź, dlaczego w ogóle doszło do straty.2017 - synek ♥
10.2019 - [*] 10tc.
03.2020 - [*] 10tc. zespół Edwardsa
10.2020 - [*] 8tc. zespół Edwardsa
MTHFR C667T hetero
MTHFR A1298C hetero
PAI-1 4G hetero -
Foto80 wrote:Hej, ja Was troszkę podczytuje, staram się o pierwsze dziecko, mam 40lat. Za sobą 2 poronienia. Aktualnie czekam na miesiączkę po poronieniu, już 42dni od zabiegu minęło 😒
O, witaj, miło mi i raźniej 😊
Tzn nie, że poronienia 😔 tylko że nie jestem sama z tymi staraniami o pierwsze w tym wieku. Mnie już 41 stuknęło. Ale wierzysz, że się w końcu uda, prawda? Wiem, że to marne pocieszenie, ale jeśli są poronienia to jest o tyle dobry znak, że jesteś na dobrej drodze, tylko trzeba może na dobrej jakości jajeczko poczekać. Ale jeśli w ogóle do zapłodnienia dochodzi, to już jest super. Przykro jednak mimo wszystko z powodu tych strat. Trzymam kciuki!! -
eska29044 wrote:FREJA i ALLENDE czy was po tych plastrach borowinowych bolało podbrzusze? Bo wczoraj do 2 godz czułam lekkie pobolewanie i trochę się zmartwiłam. Mam nadzieje, ze nie można sobie zrobic nimi jakieś krzywdy?
Mnie coraz bardziej bolą stawy w palcach rąk i nóg- mam nowe zmartwienie. Nie mam już czasu na kolejne diagnozy i leczenia nie daj boże RZS
Trochę czułam podbrzusze, nie ból może, tylko raczej jakby "pracowały" jajniki. I na pewno coś się działo, bo owu była szybciej. I pęcherzyk pękł sam, mimo że zwykle nie pęka. Nie martw się, to chyba lepiej że coś czujesz, to znak, że coś tam działa 😘 -
dagmara
Nie badalam materiału poronnego. Teraz wszystko działo się bardzo szybko, byłam w szpitalu z podejrzeniem ciąży rogowej, tydzień po wyjściu poszłam na badanie kontrolne i w ciągu tego tygodnia serduszko przestało bic, ciąża obumarła. Nie miałam do tego głowy, nie byłam też gotowa psychicznie ani też finansowo wtedy. Możliwe, że przyczyną poronień są te mutacje genów, które wyszły w badaniach. Staram się być dobrej myśli.
A Ty Dagmara robiłaś badanie materiału? Uzyskałaś odpowiedzi na pytania o przyczynę niepowodzeń?Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 maja 2020, 16:50
-
Ata114 wrote:Ciężko wyluzowac i to bardzo jak się czegoś strasznie pragnie. Ja też piję zioła ojca sroki ale strasznie mam długie cykle i nie wiem już czym je skrócić ogólnie owulację mam między 20 a 25 dniem czyli moje cykle są nawet do 40 dni zastanawiam się nad song quai lub na własną rękę żeby wsiąść clostilbegyt co o tym sądzisz?
Mi się udało zajść w ciążę po 2 poronieniach w wieku 43 lat. -
Allende wrote:O, witaj, miło mi i raźniej 😊
Tzn nie, że poronienia 😔 tylko że nie jestem sama z tymi staraniami o pierwsze w tym wieku. Mnie już 41 stuknęło. Ale wierzysz, że się w końcu uda, prawda? Wiem, że to marne pocieszenie, ale jeśli są poronienia to jest o tyle dobry znak, że jesteś na dobrej drodze, tylko trzeba może na dobrej jakości jajeczko poczekać. Ale jeśli w ogóle do zapłodnienia dochodzi, to już jest super. Przykro jednak mimo wszystko z powodu tych strat. Trzymam kciuki!!
Z tą wiarą różnie bywa, staram się wierzyć, że się uda. Różne mam dni, raz jest lepiej raz gorzej 😑 czasami czuję się nieudolna i "wadliwa". Oby przyszłość przyniosła dobre doświadczenia. Trzymam mocno kciuki za Ciebie również Allende!