Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
Mój mąż chce drugiego dziecka. Może nawet czasem bardziej niż ja. Wszystko o co go poproszę to zrobi. Leki ładnie bral. Nasienie zbadał. Jedyne w czym mnie wkurzal to twierdził,że ja się za bardzo spinam i za bardzo o tym myślę.. teraz jka mu mówiłam,że trzeba będzie wszystko znów od nowa porobić to też się nie sprzeciwia.. tak moim zdaniem powinno być skoro mu zależy.. o lekarzach jak gadaliśmy też się,że możliwe,że trzeba będzie jeździć do innego miasta itp..
-
nick nieaktualnyAdele27 wrote:Mój mąż chce drugiego dziecka. Może nawet czasem bardziej niż ja. Wszystko o co go poproszę to zrobi. Leki ładnie bral. Nasienie zbadał. Jedyne w czym mnie wkurzal to twierdził,że ja się za bardzo spinam i za bardzo o tym myślę.. teraz jka mu mówiłam,że trzeba będzie wszystko znów od nowa porobić to też się nie sprzeciwia.. tak moim zdaniem powinno być skoro mu zależy.. o lekarzach jak gadaliśmy też się,że możliwe,że trzeba będzie jeździć do innego miasta itp..
I tak powinno byc i u mnie tez tak jest tylko ja teraz załapałam takuego mego dola ze nie wiem jak sie z tego wygrzebac. Nie wiem czemu tak mi zle. Moze dlatego ze ostatnio miedzy mna a mężem zrobil sie wielki dol. -
zaprogramowana wrote:Mam dość
(( Dziś rano pojechałam do kliniki na monitoring potwierdzić czy była owulacja i była...wszystko OK ciałko żółte itd. znowu dostałam na najbliższe 2 tyg. Dupka i Luteinę i babeczka mówi że zerknęła w moje badania, a dziś była inna lekarka i proponuje mi kroplówkę tzw. wlew INTRALIPID, ja o co kaman ? Koszt takiej kroplówki to 400 zł i spływa 4h nie byłam na to przygotowana moja mama zajęła się synkiem więc musiałam dzwonić do niej czy by mogła dłużej i do męża czy nas na to stać ? Zupełnie nie jestem w temacie tym bardziej że badanie które wykazało jakiś tam komórek mniej niż normę wykonywałam w sierpniu i co ? Teraz po 2 miesiącach stwierdzili że coś jest nie tak czy naciągnęli mnie na kasę ? Wydałam Na ten cykl 1000 zł z wizytami i lekami, a pewnie nic z tego nie wyjdzie! Tą kroplówkę biorą dziewczyny przed transferem, ona tak jakby powoduje że te złe komórki nie atakują zarodka i możliwe jest zagnieżdżenie. Siedziałam w klinice 5h wyszłam po południu wykończona, nie tylko fizycznie, ale też psychicznie. Dziewczyny które ze mną leżały na kroplówce nie miały dzieci trochę jak na Ufo patrzyły że mam jedno a teraz jakiś problem. Oczywiście też rozmawiałyśmy o In-Vitro i one w szoku że mój mąż przeciwny i nie chce. Poczułam że mają mega wsparcie w tym wszystkim swoich partnerów, a ja? Mąż w domu dał mi znać że to mega dużo kasy i się tego nie spodziewał. Na pytanie o inseminację którą lekarka zaproponowała od razu powiedział - znasz moje zdanie. Powiem Wam czuje nie moc. Prawda jest taka że gdyby chciał drugiego dziecka to by było a on ewidentnie odrzuca tą myśl. In-Vitro Nie Inseminacja Nie Adopcja Nie nie daje mi żadnej opcji i kompromisu po prostu mam się z tym pogodzić i koniec. Chce mi się ryczeć, jestem nieszczęśliwa
-
nick nieaktualnyMoj mąż sie wczoraj zalamal jak zobaczyl na papierze swoje wyniki nasienia z sierpnia, do tej pory nie byly wydrukowane, ja mu powiedzialam co tam jest ale najlepiej zobaczyc samemu.
Trudny z nas przypadek. Ok.20% par boryka sie z nieplodniscia z czego w 20% przypadkow wina lezy po obu stronach czyli tak jak u nas. Z jednej strony ciezka sprawa, z drugiej moglismy byc w gorszej sytuacji np.jak by nie bylo wogole plemnikow albo owulacji u mnie. -
Bergmotka85 wrote:Zaprogramowana..jak się czujesz..?..jeśli mogę wiedzieć..dlaczego aż tyle kosztuje Was monitoring i stymulacja cyklu..?..mój dr brał 150 zł w tym były 3 wizyty monitorujące plus leki i zastrzyk wiadomo..pytam bo zastanawiam się czy nie zmienić dr od niepłodności bo o ile jest świetny w do prowadzeniu ciąży to potem wszystko zostawia naturze i nie wspomaga choćby luteina i acardem..
Jest OK, już lepiej. Zresztą rozmawiałam z mężem w weekend wieczorem, mieliśmy dość poważną rozmowę i znam już jego zdanie - nie zmieniło się. Dość długo rozmawialiśmy o adopcji - jasno określił że raczej nie będzie w stanie pokochać nie swojego dziecka i traktować go na równi z naszym synem. Mamy wrócić do tej rozmowy po stymulacjach być może w styczniu kiedy już zrezygnujemy z leczenia. Moje stymulacje w klinice są drogie na miesięczny koszt składa się:
- witaminy na 30 dni cały pakiet FERTINEA (200zł)
- 2 x wizyta USG jedna 80 zł (160 zł)
- Zastrzyk ovitrelle (110 zł)
- Leki na podtrzymanie Duphastan ( 40 zł)
- Luteina na podtrzymanie ( 6 zł)
- Nie wliczam już AROMEK ( bo mam już jedną paczkę w której jest 50 tabletek na kilka cykli)
Całość cyklu stymulowanego w klinice wychodzi średnio 550 zł a w tym doszła ta kroplówka za 400 zł stąd prawie 1000 złWiadomość wyedytowana przez autora: 29 października 2018, 11:56
02.2014 - Jestem w ciąży (Pierwszy Złoty Strzał)
11.2014 - Nasz synek
10.2015 - Starania o drugie dziecko
12.2018 - Kierunek Ośrodek Adopcyjny
Wiem że gdzieś na Nas czekasz - Znajdziemy Cię....
>>>Lukas Graham - Love Someone <<< -
Dziś 16 dc nic nie czuję - zero sensacji. Test mam robić dokładnie za tydzień , akurat pech chciał że wypada to dokładnie w dzień 4 urodzin mojego syna. Więc zapewne wyniki odczytam dopiero późnym wieczorem żeby nikt Nam tego wyjątkowego dnia nie zepsuł
Objawów jakiś negatywnych po tym wlewie do żyły z Ultralipid nie zaobserwowałam także ogółem jest dobrze.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 października 2018, 12:18
02.2014 - Jestem w ciąży (Pierwszy Złoty Strzał)
11.2014 - Nasz synek
10.2015 - Starania o drugie dziecko
12.2018 - Kierunek Ośrodek Adopcyjny
Wiem że gdzieś na Nas czekasz - Znajdziemy Cię....
>>>Lukas Graham - Love Someone <<< -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Oszalałam w tym miesiącu..byłam niemalże na 100% pewna że jestem w ciąży..chyba Miovarian narobił mi zamieszania w hormonach..okres mi się spóźnił..i potwornie bolały mnie piersi..rozsądek podpowiadał mi że to byłby cud gdyby udało się tak szybko tym bardziej że bzykaliśmy się 2 dni przed potencjalną owulacją a potem nic bo niespodziewanie dopadła mnie infekcja grzybicza..M. kupił test ciążowy i stwierdził że bez pomocy raczej Nam się nie uda..musimy o tym jeszcze pogadać ale jeśli nie uda się do końca roku to idziemy do lekarza od niepłodności..obawiam się że bez badań amh i nasienia się nie obędzie bo dr pewnie stwierdzi że te sprzed 2 lat są nieważne..
-
zaprogramowana wrote:Dziś 16 dc nic nie czuję - zero sensacji. Test mam robić dokładnie za tydzień , akurat pech chciał że wypada to dokładnie w dzień 4 urodzin mojego syna. Więc zapewne wyniki odczytam dopiero późnym wieczorem żeby nikt Nam tego wyjątkowego dnia nie zepsuł
Objawów jakiś negatywnych po tym wlewie do żyły z Ultralipid nie zaobserwowałam także ogółem jest dobrze.
-
Hej dziewczyny, pozostały mi po staraniach 6 sztuk conceive plus, inofem ok 100saszetek oraz ovarin 45 tabletek. Ogólnie nie wiem czego to zasługa, ale zaszłam w ciążę w pierwszym cyklu starań i już nie było mi to potrzebne. Obecnie jestem w 31tc. Jeśli któraś jest chętna to odsprzedam zestaw bądź osobno. Dodam, że używałam na przemian inofem i ovarin ok. 2 miesiące wcześniej zanim zaczęliśmy się starać. Jeśli któraś jest chętna to zapraszam. Email [email protected]
Pozdrawiam i życzę powodzenia -
Mnie coś boli Jajnik lewy. Ale nie wiem czemu w sumie bo pęcherzyk był w prawym w tym cyklu
któraś niebawem będzie testować? Bo jakoś osatnio na wątku mało. Która sika
Syn lipiec 2014 ❤️
08.2017 laparoskopia
12.2017 laparotomia
Niepłodność wtórna idiopatyczna
IUI 22.03.2019 nieudana -
Hugo87 wrote:Mnie coś boli Jajnik lewy. Ale nie wiem czemu w sumie bo pęcherzyk był w prawym w tym cyklu
któraś niebawem będzie testować? Bo jakoś osatnio na wątku mało. Która sika
Hugo mnie często bolał np.prawy a owu była z lewego itp. Ja dziś mam śluz ładny a mąż UWAGA - ma katar.... Więc wiadomo o co chodzi... Wrrr może jakoś da radę ... -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Hugo a po co mamy sikac na testy jak znamy odpowiedz hahahaha. Ja mam dzis dopiero 20dc. Jeszcze 8dni do @, ale w 25dc juz bede swirowac i szukac sluzu przy szyjce zabarwionwgo ktory oznacza brak ciunzy.snilo mi sie dzisiaj,ze wysikalam pozytywny test i szybko wyrzucilam do kosza kiedy maz pytal jaki wynik.zbieram kase na badania meza i moją droznosc.i w nowym roku robie. Nie ma co wydawac kasy na testySzymonek jest z nami od 11.09
3490gram, 57cm, 10pkt
-
nick nieaktualnyA ja bez pomiaru temperatury nie jestem w stanie okreslic czy i kiedy mialam owu. Wiem który dzis dzien cyklu i tyle. Ja to nawet kwasu foliowego w tym cyklu nie biore. Wiem ze bylby to cud jakby się udalo ale boje sie czy ten lek na serce mi nie zaszkodzi.
I dzis z mezem rozmawialam bo powiedzial ile kasy musimy wyplacic pracownikom, ja od razu przeliczylsm to na ilosc podejsc do in vitro i mu mowie ze w tej chwili bez kondultacji z kardiologiem to i tak balabym sie isc na punkcje pod narkoza. Musze chyba odzalowac tych 120zl i isc prywatnie bo leki biore a serducho szaleje, najbardziej w nocy, wizyta na NFZ za 1,5 mies. -
nick nieaktualny