Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
UlaFalka wrote:Hej dziewczyny, ja ciągle bez okresu, a to już ponad 2 tygodnie po spodziewanym terminie.
Przypomnę, że w ciąży nie jestem, a ponad tydzień temu byłam u gina, który powiedział, że miesiaczka będzie w ciągu tygodnia. Jednak nic z tego.
Zastanawiam się ile mam czekać przed kolejną wizyta u lekarza. Czy może czekać do terminu kolejnej spodziewanej miesiączki?
Czy któraś z was tak miała, że po prostu nie pojawiła się jedna miesiączka, a kolejna już była w terminie?
Ile najdłużej trwał wasz cykl? Czy miałyście w jakiś sposób wywoływaną miesiączkę?
-
nick nieaktualnyTak, tak, na fiolecie byly juz historie ze detektorem nie znalazła tetna albo inna zrobila 2 razy bete w 10 tyg. (po co?) i panika bo beta spada. Ja tylko sie martwie tymi bolami, jeszcze lekarz na skierowaniu napisal ".... (nie mozna odczytac) aborcyjna". To strach jest. Brzucha nie mam chociaz zwykle spodnie cisna, nawet niektore majtki sa niewygodne, piersi przestaja bolec, jeszcze troche mdlosci sa ale radze sobie, nawet tu w szpitalu jak musze to jem w nocy zeby atrakcji nie bylo. No musi byc dobrze tylko musze uwazac i odpoczywac.
-
Iza34 wrote:Tak, tak, na fiolecie byly juz historie ze detektorem nie znalazła tetna albo inna zrobila 2 razy bete w 10 tyg. (po co?) i panika bo beta spada. Ja tylko sie martwie tymi bolami, jeszcze lekarz na skierowaniu napisal ".... (nie mozna odczytac) aborcyjna". To strach jest. Brzucha nie mam chociaz zwykle spodnie cisna, nawet niektore majtki sa niewygodne, piersi przestaja bolec, jeszcze troche mdlosci sa ale radze sobie, nawet tu w szpitalu jak musze to jem w nocy zeby atrakcji nie bylo. No musi byc dobrze tylko musze uwazac i odpoczywac.
-
evs6 wrote:Kurde dziewczyny coś ostatnio wieje tu pesymizmem... czemu my kobiety nie potrafimy się cieszyć z tego, ze po tylu staraniach w końcu udało się zajść w ciąże, tylko doszukujemy się podejrzanych objawów? Powiem Wam jedno: to, ze będziecie się zamartwiać, nie sprawi, że w przypadku poronienia, komplikacji będziecie się czuć lepiej, bo uważam, ze na takie rzeczy, człowiek nie jest w stanie się przygotować...
Wiec zamiast się stresować, to cieszcie się tym stanem, bo tak jak było już tu wcześniej napisane, niejedna z dziewczyn chciałaby być na Waszym miejscu... wiem, ze jest wolność słowa, sama z tego właśnie korzystam, ale może przenieśmy nasze „stresy” na jakiś inny wątek, a zostawmy tu przestrzeń na pozytywne myślenie dla dziewczyn, które się starają...
✌🏻✌🏻evs6 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny, wybaczcie, ale mam w sobie wielki niepokój w związku z tymi deklaracjami "nie idę na fiolet, tu mi dobrze". To nie nam na być tu dobrze, tylko staraczkom, bo to ich wątek. Tymczasem większość staraczek pochowała się w mysiej dziurze. Jedyna Mother tu z nami wytrzymuje. Gdybym nadal była staraczką, tematy tu poruszane w ostatnich dniach bardzo by mnie bolały. To jest miejsce dla wszystkich, ale pamiętajcie, że ma to być miejsce wsparcia dla staraczek. Niech każda ciężarna ugryzie się w język i najpierw zada sobie pytanie: Czy staraczki czują się tu ze mną dobrze?
AdelaX, pola89, Dżasta2005, Emrica, jangwa_maua, evs6, mother84 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
UlaFalka wrote:Hmm, ja miałam kiedyś torbiel czekoladową, ale sama się wchłonęła w czasie ciąży.
Gin u którego teraz był mówił że widział pęknięta torbiel, w sensie pęknięty pęcherzyk Graffa, ale może coś przeoczył.
Pójdę w tyg do innego jesz raz zrobić USG.
Ja czekoladową miałam przed drugą ciążą i też musiałam usunąć bo to ona uniemozlawiala mi zajście, ale dzięki temu znowu zaszlam 😉
-
Miodunka wrote:Dziewczyny, wybaczcie, ale mam w sobie wielki niepokój w związku z tymi deklaracjami "nie idę na fiolet, tu mi dobrze". To nie nam na być tu dobrze, tylko staraczkom, bo to ich wątek. Tymczasem większość staraczek pochowała się w mysiej dziurze. Jedyna Mother tu z nami wytrzymuje. Gdybym nadal była staraczką, tematy tu poruszane w ostatnich dniach bardzo by mnie bolały. To jest miejsce dla wszystkich, ale pamiętajcie, że ma to być miejsce wsparcia dla staraczek. Niech każda ciężarna ugryzie się w język i najpierw zada sobie pytanie: Czy staraczki czują się tu ze mną dobrze?
Coś w tym jest, od czasu do czasu fajnie poczytać ciążowe dolegliwości, zmartwienia ale niestety jeśli na wątku robi się bardziej ciążowo niż staraniowo to nie ma nawet co pisaćDzastina, Emrica, mother84 lubią tę wiadomość
Starania o drugie dziecko -
Miodunka
Zgadzam się z tym Pamiętam, jak starałam się o poprzednią ciążę i jedna dziewczyna pisała cały czas o ciąży - nigdy nawet nie interesowała się, co u staraczek. STRASZNIE mnie to irytowało...Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2019, 11:46
Adaś ❤️ 17.10.2017 SN; 2660g, 50cm
Franiu ❤️ 20.12.2019 CC; 3390g, 57cm
Starania o drugiego maluszka:
30 lat
13.03.19 - 1 cykl z clo + ovitrelle + luteina = ciąża
21.02.19 - histeroskopia z sono HSG (wszystko drożne )
Starania o pierwszego maluszka:
28 lat, 14 cs - szczęśliwy
11.02.17 - bledziutka druga kreseczka na teście
27.01.17 - LAPAROSKOPIA - udrożnione jajowody, usunięty zrost na prawym jajniku, usunięte ogniska endometriozy -
Kasia 1805 wrote:To pewnie był jakiś mega słaby okres. Może endo było bardzo cienkie?
Nie wiem jakie bylo bo my odpuściliśmy starania 4 lata starań o drugie dziecko za bardzo bylismy zmeczeni tym. Nie staramy sie ale tez niezabezpieczamy dlatego tak spanikowalam tym plamieniem nigdy tak niemialam.evs6 lubi tę wiadomość
Dżast -
Kochane, powiem Wam, że ja cieszę się oczywiście z pozytywnych testów, oczywiście chcę też, aby każda która zajdzie dzieliła się z nami swoim dolegliwościami, odczuciami. Jednak pamiętajcie, że to wątek staraczkowy niektórym tutaj może być już nie tyle przykro, co ktoś może zły być na niektóre narzekania...
Można coś tam opisać jak to ciężko coś przebiega, jak coś boli itp, ale wiecznie narzekać naprawdę uważam nie wypada. Przypominam sobie jak zaszłam w drugą ciążę to wręcz mi głupio było się czasem odezwać na jakiś ciążowy temat, bo wiedziałam, że są tu dziewczyny, które starają się bardzo długo o dziecko i nie mogą zajść...pomimo, że sama też nie zaskoczyłam w tą drugą ciążę od razu, bo w 17 cyklu, a skończyło się jeszcze jak skończyło.
Także wszystko z umiarem kochane staraczkom dużo wiary, że się uda, a naszym ciężarówkom dużo zdrowia i sił wszystkim życzę dużo optymizmu 😊Miodunka, Aleksandra83, AdelaX, evs6, pola89, Kasia 1805 lubią tę wiadomość
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
nick nieaktualny
-
Iza34 wrote:Nie pozostaje mi nic innego jak napisac
PRZEPRASZAM 😔
Iza nie ma co przepraszać, to zapewne przez stres.... No i wiadomo martwisz się tylko pamiętaj ile czasu musiałaś czekać na ten stan, ile bieli vizira musiałaś oglądać w testach i w końcu jest! Udało się! I ciesz się tym! My kobiety przecież jesteśmy w stanie wieeeeeeele znieść dla naszych dzieciaków .... Dużo zdrówka Ci życzęjangwa_maua lubi tę wiadomość