Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
Iza, kp niestety nie jest łatwe... wymaga dużo samozaparcia w tym całym szaleństwie nieprzespanych nocy i płaczącego dziecka...
ja też byłam załamana, jak moje dziecko leżało dwa dni w inkubatorze, a ja bardzo chciałam je nakarmić... ale się uparłam i ściągałam mleko co 3h dzień i noc i na początku ściągam po 5 ml z jednego i drugiego cyca! Ale pozniej już było lepiej i wyłączyłam myślenie czy mam za dużo czy za mało mleka, poprostu karmiłam...
Nie miej do siebie żalu i głowa do góry!Hugo87, agulineczka lubią tę wiadomość
-
Iza proponuje Ci troszkę wyluzować 😊 ciesz się macierzyństwem i słuchaj własnego serduszka 😉już kiedyś pisałyśmy szczesliwa mama to szczęśliwe dziecko 🤩
Ja mam szczególnie dola przed nocą bo nie jest łatwo ale jakoś to muszę przetrwać wiem ze z czasem będzie lepiej ale tez gorzej bo mój starszy tez mi dał popalić. Niby mówią ze drugie dziecko zupełnie inne wiec może z czasem doczekam się przespania troszkę więcej niż 2 h ☺️Dzisiaj mieliśmy rano krzyk wiec ja już nie wiem czy to kolka bo ona jest raczej w tych samych godzinach a u nas roznie..
-
Emrica a co u Was? Mam nadzieję że Ty się tezx niebawem zaskoczy Sz, bo chyba jeszcze kilka brzuszków do zajęcia jest 😊😊
Ja się staram jeszcze nie cieszyć bo jeszcze nie mamy tych warunków, ale idzie chyba ku dobremu i będziemy się budowac 😬😁 🥰🥰 papiery są już w urzędach wysłane przez gminę. Dostaliśmy wytyczne jaki budynek itp. Także jeszcze troszkę 😍
Mam nadzije że się nie jaram już za szybko, i trochę nam się poszczesciWiadomość wyedytowana przez autora: 13 stycznia 2020, 19:20
pola89, DoveLove, AdelaX, evs6, Miśkowa, jangwa_maua, mother84 lubią tę wiadomość
Syn lipiec 2014 ❤️
08.2017 laparoskopia
12.2017 laparotomia
Niepłodność wtórna idiopatyczna
IUI 22.03.2019 nieudana -
Nie no ja tak nie podchodzę do tego bo zglupiec można. Jak ma być ciąża to poprostu będzie.
U mnie 22 dc ale wiem że znowu klops. Nic nie poradzimy. Widocznie wszytskiego mieć nie możnaSyn lipiec 2014 ❤️
08.2017 laparoskopia
12.2017 laparotomia
Niepłodność wtórna idiopatyczna
IUI 22.03.2019 nieudana -
Iza
Dla Ciebie 😘 nie wiem czy czytałaś... Warto poczytać też komentarze. Wiele osób ma problem z kp.
https://mamaginekolog.pl/moja-trudna-historia-karmienia-piersiaAdaś ❤️ 17.10.2017 SN; 2660g, 50cm
Franiu ❤️ 20.12.2019 CC; 3390g, 57cm
Starania o drugiego maluszka:
30 lat
13.03.19 - 1 cykl z clo + ovitrelle + luteina = ciąża
21.02.19 - histeroskopia z sono HSG (wszystko drożne )
Starania o pierwszego maluszka:
28 lat, 14 cs - szczęśliwy
11.02.17 - bledziutka druga kreseczka na teście
27.01.17 - LAPAROSKOPIA - udrożnione jajowody, usunięty zrost na prawym jajniku, usunięte ogniska endometriozy -
Iza nie rozumiem. Przystawiasz, odciagasz, a piszesz, że koniec z kp i praktycznie z kpi. Z jednej strony widać, że Ci bardzo zależy. Skoro mleko jest to w każdym momencie możesz na nowo rozruszać laktacje. Tylko potrzeba naprawdę dużo samozaparcia i chęci, a mam wrażenie, że gdzieś z tylu głowy już dawno się poddalas.
I to nieprawda, że jak kilka razy podasz butelkę ( najlepiej oczywiscie ze swoim mlekiem) to od razu Ci się dziecko oduczy ssania. Butelka musi być o trudnym wyplywie i nie może być podstawą karmienia. Ja sama przez dluzszy czas synka karmialam piersia w ciagu dnia, a na noc dawalam butelke ze swoim odciagnietym mlekiem, bo synek wieczorem przy piersi bardzo szybko zasypial i karmienie bylo nieefektywne. Dla swojego spokoju psychicznego i lepszego snu również wolałam widzieć ile wypije na noc. Ale swoje, nie mm. Jeśli podajesz mm to niestety o tyle zmniejsza Ci się produkcja mleka.
Ja sama miałam bardzo duże problemy z laktacja przy pierwszym dziecku. W szpitalu i parę razy w domu podałam mm (to nie koniec świata, jak mi się kiedyś zdawalo), ale jednocześnie bardzo dużo pracowałam z laktatorem- również w nocy. Przystawianie -jak najczęściej (mimo ogromnego bólu na poczatku), laktator w razie potrzeby i nie wierzę, że się nie da. A laktatorem laktacje pobudzamy , a nie ściągamy mleko. Czyli nawet jeśli nic nie leci dalej pracujemy laktatorem dając sygnał większego zapotrzebowania na mleko.
Tak jak pisze Hafija na swoim blogu LAKTATOR NIE SŁUŻY DO MIERZENIA ILOŚCI POKARMU W PIERSI. PIERŚ OPRÓŻNIONA PODDANA DALSZEJ STYMULACJI BĘDZIE PRODUKOWAĆ POKARM NA BIEŻĄCO.
I nie ma naprawdę czego takiego jak posiadanie za małej ilości mleka (poza chorobami matki). Może być za mała jeśli się poddamy i nie zrobimy wystarczajaco duzo, zeby ten pokarm byl. Nie wierze w slowa typu zrobiłam wszystko, żeby karmić, ale mleka było za mało więc przestałam. To tylko znaczy tyle, ze nie zrobiłam wystarczająco dużo.Hugo87, Emrica, Kasia 1805 lubią tę wiadomość
Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
Zrobiłam test, jak to mawiacie, biel vizira Ale jakoś spokojniejsza jestem, będę przynajmniej czekać na @ bez nerwów;) Kurcze trzeba będzie wrócić do ginekolog i chłopa spróbować przebadać jeszcze raz. Liczyłam, że jednak ominie mnie ta przyjemność
Za to piękny sen miałam - dwie grube krechy i mąż przekonany, "hurra to będzie córka!" 😆 -
Hugo fajnie z tą budową 😊w takim razie powodzenia, obyście szybko wylądowali na swoim 😊 a tak w ogóle to nie poznałam Cię przez nowe zdjęcie w nicku haha.
Wiera no szkoda, że test ujemny. Ale nie poddawaj się 😊 jak widać, nawet ciężkie przypadki kończą się na tym wątku pozytywnie😉
Ja mam ostatnio spadek formy trochę. Jakoś wszystko mi się na łeb wali. Ale wyjdę z tego, spokojnie! Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2020, 08:02
Wiera, Hugo87 lubią tę wiadomość
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
Wiera szkoda 😐ale widzę,że humor masz dobry więc super ✌️
mother w takim razie wytrwałości ❤️ kiedy możecie z mężem zacząć starania ? W tym cyklu norlmanie ?
Mi mały w brzuchu od rana szaleje włączył się mężowi budzik swoją drogą nie wiem czemu go do tej pory nie zmienił.. zrywa człowieka na równe nogi.. a,że ten mały człowiek podobno wszystko już słyszy to zaczal mnie tak mocno kopać przez ten budzik 😐 ale przynajmniej matka spokojna,że się rusza 😀
Wczoraj wystawilam 3 pranie ciuszkow. Jezu termin mam za 11+2 tyg 😲Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2020, 08:11
Wiera lubi tę wiadomość
-
Hugo zazdroszczę budowy domu, mnie tez się marzy, ale to chyba dopiero na emeryturze 😂😂
Mother trzymam kciuki, żeby zły czas szybko minął 💪🏻💪🏻
Iza - jeszcze jedno w temacie: nie miej nam za złe, ze tak tu wypisujemy o tym kp, bo żadna z Nas nie chce Cię tu atakować, tylko pokazać, ze niekiedy nie jest łatwo... i ze nie Ty jedna zmagasz się z trudnościami... Pisałaś, ze bardzo Ci zależy na kp, wiec stad te Nasze wywody... przynamniej moje
Daj znać co u Ciebie...
Adele korzystaj z ostatnich chwil przespanych nocy
Ja dziś czuje się jak nowonarodzona👸🏼
Młody wprawdzie płakał od 21-23, ale później obudził się tylko 2x 😍 tzn raz nawet sama wybudzilam, bo piersi chciały mi eksplodować 🙈 milego dnia dziewczyny, cieszcie się z małych rzeczy✌🏻 ❤️agulineczka, AdelaX, Adele27 lubią tę wiadomość
-
Hugo o tak ja też zazdroszczę domu 😁😁
u nas może te marzenie się spełni za 4 lata jakoś.. wtedy będziemy mogli sobie mam nadzieję na to pozwolić. Póki co trzeba dać radę na M3 😉Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2020, 08:41
-
Iza34 wrote:Kp juz nie ma, kpi tyle zeby zakonczyc laktacje. Pozostal zal ze i tym razem sie nie udalo ale i poczucie ze zrobilam wszystko na ile mi sil starczylo zeby utrzymac laktacje. Ja z tych nerwowych i zestresowanych a przez to i niemlecznych.
Iza doskonale Ciebie rozumiem. U mnie karmienie piersią to 10 miesięcy walki o każdy dzień. Było bardzo ciężko...Najpierw po cesarce nie miałam pokarmu, potem miałam nawał- a synek nie umiał jeść. Wiele tygodni trwało zanim się zgraliśmy i karmienie zaczęło jakoś iść. Co kilka dni miałam krwawiące brodawki, nie nosiłam stanika- bo ie byłam w stanie na bolące piersi go założyć, stan zapalny piersi dopadł mnie kilka razy. Na bolesne brodawki pomagałam maść z antybiotykiem- Altabacin, a jedyną możliwą pozycją do karmienia, która nie sprawiała mi bólu było karmienie na leżąco, na boku.
matkamimowszystko.pl
3 nieudane podejścia do in vitro
4 podejście- sukces, jest synek
3 lata leczenia cienkiego endometrium i zrostów w macicy
grudzień 2018- crio
styczeń 2019 crio: 4AA, 7dpt- hcg<0,5
sierpień 2019- II kreski, jestem w ciąży!
matkamimowszystko.pl
"Nigdy nie rezygnuj z osiągnięcia celu tylko dlatego, że jego osiągnięcie wymaga czasu. Czas i tak upłynie!" -
Iza może to hormony się stabilizuja a może potrzebujesz konsultacji z psychologiem albo psychiatra. Lepiej zadziałać wcześniej niż za późno... Mnie wystarczyła mała dawka leków i brałam tylko pół roku może Tobie wystarczy tylko psychoterapia i odpoczynek. Co do karmienia podjelas decyzję i już, nie wracaj do tego i nie myśl (poza tym mm to nie koniec świata) Jakbym mogła jeszcze jakoś pomóc pisz albo tu albo na priv.
Dziewczyny nie odbierzcie mnie źle ale nie wszystkim pomagają komentarze "weź się w garść" albo "jak ktoś chce kp to będzie kp" itd. Ja wiem że chcecie dobrze, że chcecie pomóc albo zmotywować ale jeśli ktoś ma problemy typu depresja lub obniżenie nastroju - a są to choroby związane z niską ilością neuroprzekaznikow i trzeba je uzupełnić żeby było dobrze, a nie z tym że ktoś jest leniwy, mam nadzieję że rozumiecie o co mi chodzi
Wiera no przykro mi że tym razem się nie udało ale ściskam kciuki za następny cykl.
Hugo super z tym domem, oby papierki szybko poszły i ruszajcie a my mamy 35 mkw i ja nie wiem jak to będzie jak dojdzie drugi bobas 🤦
Poza tym jakoś nie mogę odpedzic od siebie złych myśli... A do tej pierwszej wizyty jeszcze tyle czasu...
Mother a co tam u Ciebie się dzieje że wszystko się wali? Z mężem wszystko ok?Wiera lubi tę wiadomość
4 cs o drugiego bobasa - II 03.01; 20.01
Starania o pierwsze dziecko 2 lata (2015-2017)
Ona: PCOS, AMH 24, niedoczynność tarczycy,
czerwiec 2017 - laparoskopia, HSG, histeroskopia, usunięcie ognisk endometriozy
On: oligoasthenoteratozoospermia (01.2017 koncentracja 1,7 mln/ml; morfologia 1%; ruch 10%) -
@matkamimowszystko.pl ogromne gratulacje 🥰 czytałam Twój blog wcześniej i dziś ten piekny wpis z ciąża. Zdrowej i spokojnej ciąży i szczęśliwego rozwiązania 😊
Syn lipiec 2014 ❤️
08.2017 laparoskopia
12.2017 laparotomia
Niepłodność wtórna idiopatyczna
IUI 22.03.2019 nieudana -
Adele ja mam dziś 13 DC, a mąż może ❤️ po 2 tyg od operacji czyli w czwartek. Boli go tam jeszcze, ma antybiotyk, który dostał po ostatnie wizycie kontrolnej, więc myślę, że ten cykl idzie na straty i nie będzie starań.
Miśkowa, ehhh tak ogólnie mam kiepski nastrój, wiesz jak to jest, czasem kilka małych rzeczy sprawia, że człowiek ma doła. Tak wszystko po trochu - praca mnie wkurza, teściowa z którą mam super kontakt mnie ostatnio zdenerwowała i się na niej zawiodłam, te starania mnie smucą, pogoda dobija. No wszystko ogólnie 😝 ale potrzebuję czasu po prostu i będzie lepiej.
Co do kp to ja już się wypowiadałam, że to temat bardzo delikatny. Iza jeśli nie masz ochoty na kp to po prostu tego nie rób i nie miej żadnych wyrzutów sumienia. Chyba, że chcesz kp to spróbuj jeszcze walczyć. Nie wiem co Ci doradzic. Rób to co podpowiada Ci serce, nie patrz na to co powiedzą inni. A co do spacerów to spróbuj, może początki będą ciężkie, ale potem będzie łatwiej. W końcu musisz wyjść z domu z córcią😉 popłacze i przestanie, a sam spacer zrobi dobrze i Tobie i dziecku😊 mój synek za dnia miał drzemki równo 45 minutowe, a na spacerach spał dłużej, dlatego robiłam kilometry z wózkiem 😂
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2020, 09:16
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
To mnie przed @ zawsze dopada ten stan depresyjny, także czekam 😂😬 w sb mam mieć wredote.
Co do spacerów to miałam pod górę. Jak był malutki to było ok bo spał długo tyle że do jakoś dwóch tyg później sielanka się skończyła i spacer trwał Max 30 min. Miło wspominam spacery dopiero jak mały siedział i jadl jakieś przekąski. Czyli jak miał jakieś 7 miesięcy 😂😂😂 chociaż o tak zdarzało się że był nerwowy. Wózek go parzyl. Ja też mniej wiedziałam niż teraz. I z drugim myślę że było by inaczej że wszytskim, jednak to pierwsze nas uczy.Syn lipiec 2014 ❤️
08.2017 laparoskopia
12.2017 laparotomia
Niepłodność wtórna idiopatyczna
IUI 22.03.2019 nieudana