Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyKinga mam ten sam problem ze spaniem Zuzi u nas jak ty. Tyle ze mąż spi u Zuzi w pokoju i poprostu robimy schadzki jak nastolatkowie 😂. Pozniej napisze wiecej ale koncze sniadanie i mam chwile na zrobienie obiadu a na 12 do kosciola i 1 spotkanie komunijne 😭.
-
Ja mam firanki bo bardzo lubie jak jest w domu przytulnie, tylko ze sa w stylu nowoczesnym, delikatne, nie typowe babcine kurzolapy 🤣.
Do nas corka tez w nocy przychodzi. Ona akurat wstaje od urodzenia non stop, nie bylo za wiele calkowicie przespanych nocy za jej kadencji 🤣. Kiedys sie budzila i szla spac do salonu na kanape, teraz od paru miesiecy przychodzi do lozka i kladzie sie po srodku 🤷♀️ Tez bym chciala spac bez niej ale nie umiem oduczyc. Dobrze ze chociaz sama zasypia i dopiero w nocy przychodzi, ale to i tak juz trzeba bedzie zmienic. -
nick nieaktualnyZ tym spaniem Zuzi u nas jestesmy juz bardzo zmeczeni. Przez to nasze ❤ sa duzo rzadsze i takie nijakie. Bo ostatnio to wyglada tak że kładąc Ole spac kladziemy sie we 3 u nas w łóżku, we 3 zasypiamy i Zuzia zostsje juz u nas (Ole zawsze przekladam do lozeczka), a nawet jak zasnie u siebie to w nocy przyjdzie. O tyle ze nie mam problemu z Zuzia bo mimo ze duza to chce zeby położyć ją spac a tak to hurtowo i jedna i drugą kładę, no i Zuzia wczesniej chodzi spac, no i ja wiecej spie, przynajmniej wiecej leze. Wiec są tego plusy.
-
Współczuję dziewczyny z tym spaniem dzieci. Z nami śpi ale 4 latek i w swoim łóżku, przychodzi do naszego czasami i nas ranem najczęściej , w najbliższych 2 miesiącach przenosi się do 7 letniej siostry do pokoju A 11 latka idzie na swój room. Nasi wszyscy spali z nami ale tak właśnie 4.5 roku każde. Z 8 latkami to już faktycznie problem pobaraszkowac na luzie. ... tym bardziej trzymam kciuki za skuteczne działania na froncie. Jak to mówią...jak się nie.ma co się lubi to się lubi co się ma.
-
nick nieaktualny
-
U nas też dzieci od początku same, ja to nawet nie potrafię spać z nimi, bo zaraz się budzę co chwilę 😉
Piszczak jak tam posiew Ci wyszedł? Coś więcej wiadomo?
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
nick nieaktualnymother84 wrote:U nas też dzieci od początku same, ja to nawet nie potrafię spać z nimi, bo zaraz się budzę co chwilę 😉
Piszczak jak tam posiew Ci wyszedł? Coś więcej wiadomo?
No wlasnie w tym sęk że Zuzia tak jak teraz Ola od urodzenia spały w lozeczku, potem Zuzia w swoim lozku, na 3 lata juz w swoim pokoju, nie nauczona razem a teraz jej sie tak porobilo ze z nami. Ja tez z nimi nie umiem spac i jak juz to kazdy pod swoją kołdrą 🤣. -
nick nieaktualnymother84 wrote:U nas też dzieci od początku same, ja to nawet nie potrafię spać z nimi, bo zaraz się budzę co chwilę 😉
Piszczak jak tam posiew Ci wyszedł? Coś więcej wiadomo?
Jak zwykle nic nie wykazał, niby że znowu źle pobrana próbka. Dostałam skierowanie na kolejny🤦♀️. Dzisiaj strasznie mnie boli krocze, więc umówiłam się na jutro na wszelki wypadek na miejscu do gina, żeby sprawdzil czy wszystko ok. -
nick nieaktualnyPiszczak wrote:Jak zwykle nic nie wykazał, niby że znowu źle pobrana próbka. Dostałam skierowanie na kolejny🤦♀️. Dzisiaj strasznie mnie boli krocze, więc umówiłam się na jutro na wszelki wypadek na miejscu do gina, żeby sprawdzil czy wszystko ok.
Ale jak to że źle pobrana probka? Ja jsk robilam badanie moczu to byly liczne bakterie, w posiewie nic nie wyszlo. -
nick nieaktualnyIza34 wrote:Ale jak to że źle pobrana probka? Ja jsk robilam badanie moczu to byly liczne bakterie, w posiewie nic nie wyszlo.
-
nick nieaktualnyPiszczak wrote:W moczu bakterie mam nieliczne. A w posiewie za każdym razem mieszana flora bakteryjną i adnotacja, że badanie do powtórzenia ze szczególnym uwzględnieniem prawidłowego pobierania materiału. Od czerwca zrobiłam już chyba 5 posiewow i za każdym razem to samo
I za kazdym razem w tym samym laboratorium? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyPiszczak wrote:Mam dwa do wyboru i w obydwu robiłam i taka sama sytuacja
A możesz cos źle robic przy pobieraniu? Mi pediatra kazala 2 razy dokladnie umyc Ole, przemyc octeniseptem i dopiero. Sama sobie źle pobieralam, dopiero dziewczyny tutaj zwrocily mi uwage co robie nie tak.
Dziewczyny dajcie trochę wirtualnej sily i wiary że dam rade ze wszystkim. Jaka ja jestem glupia ze licze na pomoc a oni jacy madrzy mając mnie w d...
P.s. Zuzia mnie ratuje i moze jakos to bedzie. Ola az za nią pieje (aż Zuzia czasami ma dosc) ale jak są razem to ja coś zrobie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 września 2021, 18:42
-
Wiedzma gratuluję ciąży! Ja stale podziwiam wszystkie duże rodziny...
Hekate gratuluje syna
Co do moczu to nie pomogę... Ja w pierwszej ciąży miałam ciągle bakterie w moczu i lek dostawałam tylko jak byly bardzo liczne. Mój lekarz mówił że taki urok ciąży i Mother chyba miała tak samo.
Mother oby mały szybko wrócił na swoje "tory" i dał się wyspać mamie
Iza to co napisze nie będzie tym co chciałabyś przeczytać... Ale moim zdaniem im szybciej zaczniesz żyć tak jak byś nie mieszkała z tesciami tym zdrowiej będzie dla Ciebie. Jeśli potrzebujesz pomocy to angazuj męża - tak wiem że dużo pracuje i to na swoim ale to WASZE dzieci a nie tylko Twoje. O tesciach zapomnij bo tylko Ci nerwy psują.
U nas po tygodniu spokoju znowu się zaczyna - obstawiam że zaczyna odreagowywac nowe przedszkole (chodzi chętnie ale zmiane miejsca zawsze odreagowuje gorszym zachowaniem)... Aż się boję co będzie dalej. Mamy plan działania więc będziemy działać. Hania całkiem fajnie adaptuje się do żłobka aż mnie zadziwia. Jeszcze chwila i ja do pracy (na 7😵) i wtedy zacznie się armagedon...4 cs o drugiego bobasa - II 03.01; 20.01
Starania o pierwsze dziecko 2 lata (2015-2017)
Ona: PCOS, AMH 24, niedoczynność tarczycy,
czerwiec 2017 - laparoskopia, HSG, histeroskopia, usunięcie ognisk endometriozy
On: oligoasthenoteratozoospermia (01.2017 koncentracja 1,7 mln/ml; morfologia 1%; ruch 10%) -
Miskowa ech z dziecmi jak nie jedno to drugie. U nas Szymek znow dzisiaj poszedł na 3h to cały czas płakał, panie prosiły żeby jutro był krócej. Teście mieli sie nim zająć bo my praca to nie dał sie im dotknac a przecież tyle u nich siedział.
W pracy nie ma szans na zdalna pracę? Na 7 to kosmos sie ogarnąć 😬 -
Alunia no właśnie zawsze coś... Może ząbki i chce tylko do mamy? Albo znowu musi się zaadaptować bo z tego co pamiętam to był przeziębiony? U mnie niestety nie ma szans na zdalne, ja pracuje w labie więc analiz nie zrobię w domu 😁 teoretycznie mogę zaczynać o 8 ale wtedy koniec o 16 zanim je zbiorę i dotrę do domu to będzie ok 17-17:3O więc w zime to już bardzo późno... Ale poważnie rozważam 7:30 to zawsze pół godziny do przodu rano a jeszcze nie tak strasznie po południu, zobaczymy w praniu.4 cs o drugiego bobasa - II 03.01; 20.01
Starania o pierwsze dziecko 2 lata (2015-2017)
Ona: PCOS, AMH 24, niedoczynność tarczycy,
czerwiec 2017 - laparoskopia, HSG, histeroskopia, usunięcie ognisk endometriozy
On: oligoasthenoteratozoospermia (01.2017 koncentracja 1,7 mln/ml; morfologia 1%; ruch 10%) -
nick nieaktualnyAlunia twoj Szymek jeszcze malutki, nie da sobie wytlumaczyc i wcale sie nie dziwie że nie chce do nikogo tylko do ciebie, moja Ola tez tak miala i ma. Przykro sie czyta jak piszesz że tak płacze. Ja tez dzis wyszlam z domu jak Ola płakała (bo nie chciala zebym wychodzila). Gdyby nie to ze Zuzia przez katar siedziała w domu to bylo by juz bez placzu bo bardzo szybko zalapala że rano Zuzia wychodzi i jej nie ma ale ja wracam a potem że jadę po nią i wracamy razem. Ale tak zeby Ole gdzies zawiezc i zostawic z obcymi nie wyobrazam sobie, niebo by pękło od jej placzu a mi serce 😢.
-
nick nieaktualnyKurcze jak tak czasem czytam, to się zastanawiam czy nie jestem wyrodna matka.
Moja miała etap płaczu jak ja z kimś zostawiałam, na szczęście krótki. Ale uważałam to za coś naturalnego, co musi minąć. Tym bardziej, że po 5 minutach, dostawałam smsa od mamy, że już jest ok i zajęła się czymś innym. Nie wiem, może to kwestia mojego wychowania ale nigdy nie rozczulam się nad młoda jak płacze, a wiem że nie dzieje jej się żadna krzywda.
Ja wczoraj byłam na tej wizycie. Niby wszystko jest ok. Szyjka też. Zrobila mi cytologię. Dostałam znowu skierowanie na usg piersi i do ortopedy, żeby ewentualnie sprawdzil czy nie ma tego rozejścia spojenia. Mam brać magnez 3razy i mierzyć ciśnienie 4 razy dziennie bo u lekarza standardowo miałam 140/90. Jak ból nie przejdzie to od razu dostałam skierowanie do szpitala na patologię na obserwacje. No i mam się oszczędzać.
Na szczęście dzisiaj już będę mieć auto. Więc może to minie. Bo najprawdopodobniej to rzeczywiście jest przez większą aktywność w ostatnim czasie. -
nick nieaktualnyPiszczak 5 min. płaczu to nie tragedia. Dlaczego z tego powodu mialabys byc wyrodna matką? Moje tez plakaly i płaczą, mi chodzilo o dlugi płacz np.tak jak pisze Alunia. Z reszta widze ze ja jako matka do pewnych spraw podchodzę inaczej niz babcie.
Piszczak to teraz sie oszczędzaj, musisz. Wiem co pisze bo na tum samym etapie ciąży musialam leżeć i to nas uratowalo.
P.s. Alunia ciebie tez nie uwazam za wyrodna matke. Bo moze tak to zabrzmialo.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 września 2021, 07:17
-
nick nieaktualny