Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
Kropka będzie dobrze! Tez w tej ciąży robiłam tylko raz GRATULACJE raz jeszcze ❤️❤️❤️
Tiril to już niewiele tych karmien Wam zostało, małymi kroczkami i uda się wyeliminować ❤️ u nas nocne karmienia same „poszły” jak zaczęła zasypiać bez cycka. Wtedy się przestała automatycznie budzić w nocy ale wiadomo, każde dziecko tez inaczej -
nick nieaktualnyGusia_ wrote:Tiril to już niewiele tych karmien Wam zostało, małymi kroczkami i uda się wyeliminować ❤️ u nas nocne karmienia same „poszły” jak zaczęła zasypiać bez cycka. Wtedy się przestała automatycznie budzić w nocy ale wiadomo, każde dziecko tez inaczej
W ciągu dnia niewiele, ale za to w nocy... 🤣🤣🤣🤣
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyU nas dzisiaj nocka kiepska. Mało spałam. Młoda od północy do 3 nie spała tylko się wierciła, gadała i klaskała 🙈 pobudka o 7. Kiepskie spanie w nocy ostatnio mamy.
W dzień też bardzo zajmująca, ale dzięki teściowej mam trochę czasu wolnego to coś tam zawsze ugotuję, posprzątam. Ostatnio się nawet za szycie wzięłam, może uda mi się poszyć trochę na sprzedaż to coś dorobię do budżetu domowego 🤭
A co tam u Was?
Kropka jak mąż zareagował na dobrą nowinę? 😝 -
Ja dziś sprzątam, w końcu mam trochę więcej siły, wogole od poniedziałku funkcjonuje już normalnie, jeżdżę z Zuzia do szkoły, robię zakupy, chodzimy na spacery. Bo tamten tydzień świeżo po chorobie to taki patowy byl. Ja oprócz ranka kiedy ktoś zostaje na parę minut z Olą to nie mam zbytnio pomocy, sama ogarniam a i tak ciągle słyszę że dziecko za dużo w komórce siedzi. Jakoś muszę wszystko zrobić. Ale źle nie jest bo jeszcze z mężem znajdujemy czas żeby z Zuzia zagrać w jakąś planszowke, nawet taka długą. Czasami coś odpuszczę i robię następnego dnia.
Tiril a co szyjesz? Ja trochę makram wystawiłam na sprzedaż ale nie ma popytu. A i tak muszę rezygnować z tej robótki bo nie mam kiedy robić. A takie są fajne rzeczy do zrobienia 🙄. Przyjdzie wiosna to i czasu na gry z dziećmi nie będzie. -
nick nieaktualnyIza to dobrze, że już wróciłaś do świata żywych 😉 no na wiosnę zawsze jest co robić koło domu, zwłaszcza na wsi. Ja tej wiosny zakładam swój pierwszy ogródek warzywny i mam w planach maliny itd. Mam nadzieję że będę mieć na to czas i że się uda 🙈
A szyję różne rzeczy. Teraz się wzięłam za dziecięce, bo akurat mam sporo tkanin z dziecięcymi wzorami. Uszyłam trochę chustek z daszkiem na głowę, trochę wiązanych opasek, ze cztery sukienki, bluzki i spodenki. Mam w planach kołderki patchworkowe i śpiworki ale kiepsko na razie z czasem. Mam wystawionych kilka kocyków na szydełku ale też nie ma popytu. -
Widze, że działacie manualnie, a Iza nie tylko kaktusy 😉 ja natomiast robię kartki okolicznościowe 🙈 ale też nie mam czasu. Ale ich nie wystawiam. Tylko w rodzinie i po znajomych wysyłam.
A mąż oczywiście uradowany i ze teraz chlopak będzie 😉 chociaż on zakochany w naszej córce na zabój. Ale już planuje jak to będzie jak trzeba bedzie mnie do szpitala na poród wieźdz 🤣
Iza dobrze że wracacie do zdrowych. Oby to juz były ostatnie choroby tej zimy. -
Kropka ja już nie mogę się doczekać kiedy będę siać, mam trochę nasion kaktusów, i trochę innych ale na razie czekam na dłuższe dni bo nie mam wolnych parapetów a głębiej to ciemno i nic z tego nie wychodzi. Teściowa już posiała aksamitki, do maja to jej zakwitną w domu 🤣
W złej godzinie powiedzialam-Zuzia znów przeziębiona, jeszcze nie była w pełni zdrowa po tamtym i spowrotem. Dzisiaj jedziemy na zajęcia a ona znów źle się czuje. A muszę ją z tego szybko wyciągnąć bo ma dużo sprawdzianów w przyszłym tygodniu które wiadomo i tak będzie musiała zaliczyć.
A wogole wczoraj klocek Zuzia powiesiła się na mnie i plecy mnie przez to bolą, chciałam ją przytulić a ta nogi do góry i wisi 😠. Nie tak to miało być. -
nick nieaktualnyA ja dzisiaj dzień spędzam w kuchni. Jutro po koncercie kolęd mamy imprezę i każdy coś robi. Powiedziałam mojemu, że wychodzę, nie wiem o której wrócę i w jakim stanie więc niech sobie radzi z dziećmi. Jeszcze muszę ubrania przygotować i resztę jedzenia zrobić z rana.
Małemu znowu z nosa się leje, ale wychodzę z założenia, że jemu ten katar nasila się przy wychodzeniu zębów. Zaczął jak druga dwójka wychodziła, a dzisiaj czułam, że czwórka na dole się też przebiła.
Ja się ostatnio zastanawiam czy nie kupić prymuli, bo mam na balkonie, a nie wiem jak to będzie z tymi z zeszłego roku. Ale jeszcze poczekam, bo zimno się zrobiło. -
nick nieaktualny
-
Iza masakra.. mojego tate teraz złapała rwa, a byliśmy na weekend. Więc sobie mogę wyobrazić jak Ty sie poruszasz 😔 to nic fajnego.. ale chodzisz na jakąś rehabilitacje? Ale rzeczywiście jak nie urok, to sra.. może luty przyniesie lepsze dni 😉
Tiril jak odstawianie? Wiesz jak ja odstawiałam to sobie poziom prolaktyny zmierzyłam.
Piszczak sie nie odzywa wiec impreza w najlepsze trwa 😉
Iza zakrecona jesteś na pukncie kwiatków 🙈 ja tylko domowe takie bez obsługowe, że jak 2 tygodnie nie podleje to i tak przeżyją 😀 a zamiokulkasa to nawet nie pamiętam kiedy podlewałam i rosnie jak szalony 🤣 ale przeniosłam skrzydlokwiata to sypialni i oklapl. Chyba nowe miejsce mu nie podpasowalo -
Kropka za 3 tyg. mam neurologa, idę z pakietem poronionych badań a w połowie marca zaczynam rehabilitację. Więc nie zostawiam tego tak sobie, działam.
A kwiatki- mam anginki większe niż Ola 😆 i całe stado kaktusów, niektóre już pełnoletnie, i takiego 2m wilczomlecza. Nic specjalnego. Ale lubię siać i rozmnazac. Sialabym wszystko co się da tylko co z tym później robić? -
nick nieaktualnyZ odstawianiem na razie jesteśmy na tym etapie co ostatnio. Powolutku. Nie chcę jej jeszcze odstawiać całkiem, więc się nie śpieszymy. Tak jeszcze z 5-6 miesięcy chciałabym ją pokarmić. Tego mleka dla alergików nie chce pić (jest ohydne w smaku), dodaję jej do kaszki i do posiłków gdzie się da (ale w ciągu dnia i tak nie uzbiera nam się nawet jedna porcja mleka mm jaka powinna być w tym wieku). Mleka krowiego itp. na razie nie może. Boję się żeby nie miała jakiś niedoborów. Poczekam jeszcze te parę miesięcy aż zacznie coś więcej jeść (mięsa, roślin strączkowych itp). Jutro mamy wizytę u alergologa, wyniki badań będą to może się coś więcej dowiem.
Kropka myślałam żeby zbadać prolaktynę, ale nie wiem czy teraz jest mi ta wiedza potrzebna. Bo jak się okaże że jest za wysoka to się nakręcę i zacznę myśleć o całkowitym odstawieniu kp, a nie na tym mi zależy. Chyba na razie wolę sobie na spokojnie działać i o tym za dużo nie myśleć 🙈 -
nick nieaktualny