Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
Kropka6 wrote:Margo, ja miałam takie brazowe plamienia bardziej, bez bóli właśnie. I taki z zaskoczenia. Że oj coś mokra bielizna ide do łazienki a tam o niespodzianka.
I ile po porodzie miałaś? Karmiłaś piersią też?
Przynajmniej coś ruszyło to zawsze jakiś plus.blador2 lubi tę wiadomość
Mama KP
Starania od 03.2023
Długie cykle spowodowane KP
06.09.2023 - beta HCG 19 miu prog 9,51 ng/ml
11.09.2023 - beta HCG 438 miu prog 12,7 ng/ml
29.09.2023 - pierwsza wizyta ♥️ -
nick nieaktualnyMargo2023 wrote:
Tiril kiedy wizyta nastepna? Jak samopoczucie?
Ja nie miałam takich plamien jak piszesz tylko dość obfite miesiączki. Ale te pierwsze miesiączki mogą być naprawdę różne. Ważne, że coś się dzieje 🤞 a jak tam u Ciebie z kp? Udało Wam się ograniczyć jeszcze jakoś karmienia czy na razie zostawiasz tak jak jest? -
Tiril wrote:8 sierpnia mam USG prenatalne. Samopoczucie już lepsze, powoli wracam do świata żywych. Mdłości nadal męczą, ale już trochę mniej. Chociaż dzisiaj rano zaliczyłam pierwsze rzyganko (oczywiście z córką u boku usiłująca dopchac się do mnie do sedesu) 🙈
Ja nie miałam takich plamien jak piszesz tylko dość obfite miesiączki. Ale te pierwsze miesiączki mogą być naprawdę różne. Ważne, że coś się dzieje 🤞 a jak tam u Ciebie z kp? Udało Wam się ograniczyć jeszcze jakoś karmienia czy na razie zostawiasz tak jak jest?
Byle do drugiego trymestru przetrwać re mdłości, później już z górki. Teściowa już poinformowana czy jeszcze trzymacie dla siebie tą wiadomość?
Też moja pierwsza była obfita, teraz się zdziwiłam się ,ale przynajmniej coś się dzieje. Karmię rano, przed snem i w nocy. Ciężko zejść z karmień bardziej bo Mały dosłownie ciąga mnie za koszulkę i płacze. Staram się żeby była przerwa chociaż 8 godzin w dzień od karmienia. Jak Mąż będzie miał urlop to spróbujemy zejść tylko na karmienia nocne.Mama KP
Starania od 03.2023
Długie cykle spowodowane KP
06.09.2023 - beta HCG 19 miu prog 9,51 ng/ml
11.09.2023 - beta HCG 438 miu prog 12,7 ng/ml
29.09.2023 - pierwsza wizyta ♥️ -
Margo2023 wrote:I ile po porodzie miałaś? Karmiłaś piersią też?
Przynajmniej coś ruszyło to zawsze jakiś plus.
Ponad roku po porodzie dostałam. Wydaje mi sie rok i 1 miesiąc. No i cały czas karmiłam córkę. I wtedy i w nocy i w dzień karmiłam. A takie prawdziwe okresy dostałam jak zeszłam z dziennego karmienia. W sensie obwitosci i koloru, bo dalej wahania byly 26-35 dni. I trwało
raz 4 dni raz 7. Ale kolorystyka krwi, zwiastuny przed i obfitość normana jak przed ciążą. A regularne i długie czyli co 26 dni i trwajace 5, to jak odstawiałam całkowicie. -
Iza37 wrote:Margo zimą tzn. od połowy listopada do połowy marca trochę luźniej. Mąż robi przecinkę sadu, jabłek ręcznie nie szykujemy bo przy tych cenach prądu i pracy to to samo wychodzi jak oddamy na sortownie. Prawdę mówiąc to pierwszy rok mamy taki napięty bo postawiliśmy tunel i posialiśmy ogórki w gruncie a tak to były tylko truskawki. I co jedno cię kończy to drugie zaczyna i zero oddechu. Skończą się ogórki to trzeba będzie jabłka rwać. A że za małe mamy ilosci na rynek hurtowy to tak upychamy to w detalu a tu swoje trzeba odstać. Dziś nawet 3 godzin nie spałam.
Ja też często mówię gdzie idę np.do WC. U nas ten lęk separacyjny taki łagodny, ma napady że tylko ja i ruszyć się nie można ale teraz jak mnie więcej nie ma niż jestem to już przywykła.
Jejuu Ty to nam padniesz niedługo.. masz w niedzielę odpocząć, to rozkaz od nas z forum 😉
No to i u nas lęk separacyjny przeszedl gładko właśnie przez to, że informowaliśmy gdzie wychodzimy i co będziemy robić. I jakoś tak poszło. I do tej pory tak jest i ona mowi no to idz. Do sklepu już albo sikaj, jak mowi któreś z nas,że do lazienki idzie 😛 -
Co do mojego sutka nie dodzwoniłam się. Próbowałam kilku krotnie i SMS wysłała. I nic. Ale po południu patrzę a tam zrobił się taki pod skórą pęcherzyk, który zaraz miał aż wybuchnąć od napiecia. I myślę a raz się żyje. Wezmę sterylna igielke od nakuwacza od glukometru i jak trysnęła ropa... Ze 20 minut wyciskałam tyle tego było. Ale ulga natychmiastowa...tylko pytanie skąd ta ropa i dlaczego 🤷🏻♀️ wiec w poniedziałek i tak do lekarza. Bo może jakis antybiotyk trzeba jak ropa. Mam podejrzenie jedno, że ta siara mi się zaczęła tworzyć, ale jakis kanalik się zatkał i bokiem poszło.. ale węzły chłonne nie powiększone a ni nic..
Tiril, to już powinni być lepiej zaraz z mdłościami. Co prawda mi jakos oklo 14 tygodnia przeszło stopniowo. Ale największe mdłości i wymioty są przewaznie miedzy 9 a 12 tygodniem. -
W niedzielę nie da rady bo muszę rwać ogórka. Ale za to dzisiaj - mimo że na ryjki padamy, w polu dużo pracy a w domu chlewik w którym mysza 🐀 buszuje 🤦 to jedziemy z dziewczynami do Julinka do parku rozrywki. A niech mają. Tylko wstałam wcześniej bo muszę i siebie i wszystko ogarnąć bo wczoraj nie dałam już rady.
-
nick nieaktualnyW pierwszej ciąży mdłości męczyły mnie do 14 tygodnia, więc jakoś tak się nastawiam na powtórkę z rozgrywki 🙈 czekam do 8 sierpnia na prenatalne i będę się już chwalić ciążą. Liczę , że niedługo się pokoncza upały i będzie się dało jakoś normalnie żyć, bo u nas straszna duchota 🥵
-
Cześć dziewczyny, muszę się wygadać ☹️ Chyba nikt nie zrozumie mnie tak jak Wy.
Staramy się o drugie dziecko od stycznia.
Wczoraj znowu przyszła @, kolejne rozczarowanie i łzy.
Podstawowe badania w normie, usg i progesteron ok. Owulacja potwierdzona testami i usg. O pierwszą ciąże staraliśmy się 4 lata (więcej info w stopce). Boje się powtórki, pomimo tego, że teraz nie mam większości dolegliwości co wtedy
Lekarze mówią, że nie mogą zrobić mi więcej badań (np rezonans czy prolaktyna), ani wprowadzić ewentualnego leczenia ponieważ karmię piersią.
Mam długie cykle (w tym i zeszłym msc 37dni) według zaleceń biorę ovarin.
Poza tym gin mówi, żeby po prostu starać się dalej i przyjść po roku niepowodzeń. Nie wiem czy mogę zrobić coś jeszcze, czy pozostaje mi jedynie odstawić synka od piersi…👶🏻10.2021 CC na świecie Nasz naturalny cud (4 latach starań)
❤️01.2023 Starania o drugie dziecko
💔11.2023 CB
Ona 👩
✅ Hormony, ROMA, USG piersi, MR przysadki, wymazy i potwierdzone owulacje
✖️10.2024 laparoskopia + HDT - usunięto torbiel okołojajnikową 2mm. Jajowody były drożne ✅
On 👨
✅ Hormony
✖️3.2024 Morfologia 2%, sORP 49,80 i DFI 36%. -
Kropka kurcze, może faktycznie kanalik? Jak miałam teraz zatkany kanalik na poczatku karmienia Zosi to własnie u mnie tez to tak wyglądało - pęcherzyk biały na brodawce, jak przebiłam i mleko wyleciało, to dolegliwości mineły. Ale wczesniej zdążyło mi sie zrobić zapalenie i miałam antybiotyk. Ale u mnie ujscie było na brodawce nie z boku...Daj znac, co powie Ci lekarz
Allatis cześć! Ja akurat nie podpowiem, bo zaszłam w ciażę gdy skończyłam kp, ale przedtem miałam problemy z prolaktyną i akurat wiedziałam, ze musze najpierw skonczyc karmic. Nie odstawiałam jednak córki specjalnie, zeby znów zajść w ciażę. Po prostu chciałam juz skonczyc kp i 3 cykle później się udało Trzymam za Ciebie kciuki, bo tez wiem, jak bolą niepowodzenia...
U nas Dziewczyny taki pęd życia, że nawet się nie mam kiedy odezwac. Do 15stej jestem z dziecmi, jak mąż wraca z pracy to obiad i idę pracowac ja. Wieczorem ostatnio robiłam jakieś dżemiki i ogórki, dla dzieci wolę zrobić sama, przynajmniej wiem, co tam jest... W ogóle moja Zośka juz 5 miesięcy ma! A starsza za chwilę 2,5 roku! Jak to zleciało, nie wiem. Powoli juz mysle o rozszerzaniu diety Zosi. Gabrysi rozszerzałam jak miała 5,5 miesiąca. Mąż niedawno mi kupił jakies kaszki, kleik i kilka słoików, bo była promocja jak pojechał po pieluchy, choc nie prosiłam. Chyba wiec wszyscy w domu juz wyczuwamy, ze przed nami nowy etapWiadomość wyedytowana przez autora: 30 lipca 2023, 11:03
Allatis lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Allatis wrote:Cześć dziewczyny, muszę się wygadać ☹️ Chyba nikt nie zrozumie mnie tak jak Wy.
Staramy się o drugie dziecko od stycznia.
Wczoraj znowu przyszła @, kolejne rozczarowanie i łzy.
Podstawowe badania w normie, usg i progesteron ok. Owulacja potwierdzona testami i usg. O pierwszą ciąże staraliśmy się 4 lata (więcej info w stopce). Boje się powtórki, pomimo tego, że teraz nie mam większości dolegliwości co wtedy
Lekarze mówią, że nie mogą zrobić mi więcej badań (np rezonans czy prolaktyna), ani wprowadzić ewentualnego leczenia ponieważ karmię piersią.
Mam długie cykle (w tym i zeszłym msc 37dni) według zaleceń biorę ovarin.
Poza tym gin mówi, żeby po prostu starać się dalej i przyjść po roku niepowodzeń. Nie wiem czy mogę zrobić coś jeszcze, czy pozostaje mi jedynie odstawić synka od piersi…
Witaj Allatis,
Ja też jestem karmiąca i starająca się także fajnie,że jesteś bo będziemy mogły wymienić się doświadczeniami w tym temacie na bieżąco 😊. A kiedy wrócił Ci okres po porodzie? Mi np. 10 miesięcy po porodzie a na następny czekałam prawie 100 dni, więc te 37 dni to nie jest tak źle. Nie martw się 😊. Ważne,że owulacja wystąpiła czyli płodność wróciła i są duże szanse. No niestety przy KP jesteśmy ograniczone bo wiele leków nie można. Mi też ginekolodzy mówili żeby się starać i może akurat się uda. Chodzisz na monitoringi co miesiąc?
Też biorę ovarin plus produkty wspierające owulację i płodność. Teraz pije jeszcze zioła ojca sroki.
Allatis lubi tę wiadomość
Mama KP
Starania od 03.2023
Długie cykle spowodowane KP
06.09.2023 - beta HCG 19 miu prog 9,51 ng/ml
11.09.2023 - beta HCG 438 miu prog 12,7 ng/ml
29.09.2023 - pierwsza wizyta ♥️ -
Allatis wrote:Cześć dziewczyny, muszę się wygadać ☹️ Chyba nikt nie zrozumie mnie tak jak Wy.
Staramy się o drugie dziecko od stycznia.
Wczoraj znowu przyszła @, kolejne rozczarowanie i łzy.
Podstawowe badania w normie, usg i progesteron ok. Owulacja potwierdzona testami i usg. O pierwszą ciąże staraliśmy się 4 lata (więcej info w stopce). Boje się powtórki, pomimo tego, że teraz nie mam większości dolegliwości co wtedy
Lekarze mówią, że nie mogą zrobić mi więcej badań (np rezonans czy prolaktyna), ani wprowadzić ewentualnego leczenia ponieważ karmię piersią.
Mam długie cykle (w tym i zeszłym msc 37dni) według zaleceń biorę ovarin.
Poza tym gin mówi, żeby po prostu starać się dalej i przyjść po roku niepowodzeń. Nie wiem czy mogę zrobić coś jeszcze, czy pozostaje mi jedynie odstawić synka od piersi…
Hej jeśli chodzi akurat o mnie, to mi przez całe karmienie bardzo wysoka prolaktyna wychodziła, po mimo, że już mialam miesiączkę. Dopiero po całkowitym odstawieniu córki zaszłam w 4 cyklu. W sumie od zapadniecia decyzji, że staramy sie o drugie do zajscia w ciążę i podjeciu decyzji o odstawienie córki od piersi minęło jakieś 1.5 roku starań.. bo nie chciałam się pozbywać karmienia. Więc najpierw czekałam na rozszerzenie diety. A nóż może wróci miesiączka. Później dieta rozszerzona. Córka rok skończyła wrócił okres, no to może mniej w ciągu dnia. A to później w ogóle w dzień zrezygnować. Aż zapadła decyzja o całkowitym zamknięciu baru mlecznego.. nie była to łatwa dla mnie decyzja. A wręcz trudna.. poprzedzona nawet płaczem. Ale u mnie innego wyjscia nie było 🤷🏻♀️Allatis lubi tę wiadomość
-
Gusia_ wrote:Kropka kurcze, może faktycznie kanalik? Jak miałam teraz zatkany kanalik na poczatku karmienia Zosi to własnie u mnie tez to tak wyglądało - pęcherzyk biały na brodawce, jak przebiłam i mleko wyleciało, to dolegliwości mineły. Ale wczesniej zdążyło mi sie zrobić zapalenie i miałam antybiotyk. Ale u mnie ujscie było na brodawce nie z boku...Daj znac, co powie Ci lekarz
Allatis cześć! Ja akurat nie podpowiem, bo zaszłam w ciażę gdy skończyłam kp, ale przedtem miałam problemy z prolaktyną i akurat wiedziałam, ze musze najpierw skonczyc karmic. Nie odstawiałam jednak córki specjalnie, zeby znów zajść w ciażę. Po prostu chciałam juz skonczyc kp i 3 cykle później się udało Trzymam za Ciebie kciuki, bo tez wiem, jak bolą niepowodzenia...
U nas Dziewczyny taki pęd życia, że nawet się nie mam kiedy odezwac. Do 15stej jestem z dziecmi, jak mąż wraca z pracy to obiad i idę pracowac ja. Wieczorem ostatnio robiłam jakieś dżemiki i ogórki, dla dzieci wolę zrobić sama, przynajmniej wiem, co tam jest... W ogóle moja Zośka juz 5 miesięcy ma! A starsza za chwilę 2,5 roku! Jak to zleciało, nie wiem. Powoli juz mysle o rozszerzaniu diety Zosi. Gabrysi rozszerzałam jak miała 5,5 miesiąca. Mąż niedawno mi kupił jakies kaszki, kleik i kilka słoików, bo była promocja jak pojechał po pieluchy, choc nie prosiłam. Chyba wiec wszyscy w domu juz wyczuwamy, ze przed nami nowy etap
Super, że się odzywasz! ❤️ Zawsze to miłe jak pamietasz o nas.
Ojej to już 5 miesięcy? Kiedy to zleciało 🙀 przecież to juz taki 'kumaty' człowiek, a niedawno w brzuchu była. To teraz czeka Was wyzwanie kulinarne w natloku obowiązków zawodowych. Podziwiam że wróciłas do pracy tak szybko, ale tez rozumiem z jednej strony.
Nie byłam u lekarza, bo ładnie sie goi. A po za tym moja mama będzie jutto u mojego ginekologa, to cos mu o mnie wspomni i zobaczymy co on powie. Ale ewidentnie to kanalik jak teraz myślę.
Ogólnie to mała fika w brzuszku sobie ostatnio intensywnie, i na pewno zrobiła jakiś obrot dzisiejszej nocy, ale zobaczymy za tydzien czy głową w dół. Chociaż dzis cały dzień siusiu latam, a wczes nie musialama tyle biegać i mam wrazenie jakby miał mi spadać brzuch. A tak miałam od płowy ciąży z Marceliną jak obróciła się głową w dół właśnie. I czuję nóżki wyżej. -
Ah jeszcze Tiril! Też ma wizyte 8 sierpnia ❤️ tylko że ja USG 3 trymestru w 32 tygodniu 😃
A jak u Ciebie z cukrem w tej ciąży? Wszystko w porządku? Bo słyszałam gdzieś, że jak w pierwszej ciazy jest cukrzyca, to w kolejnej też będzie i to na wcześniejszym etapie..
Ee może Cie zaraz puszcza mdłości 😛
Iza to przywieź mi te ogóraski, bo ja pochłaniam teraz tonami. I muszę małosolne wstawić 😛 a w sklepach wiadomo jak z jakością czasem.. zanim sie go włoży do słoja juz skapciałe..
Macie myszkę? To może zostawicie jako zwierzątko domowe 😉 patyczaki już są przecież. 😛 -
Gusia wiadomo że dzieci, praca, dom to trudno to ogarnąć.
Kropka to na pewno mała się obróciła. To dobrze. A ogórki to co, kurierem wysłać 🤣?
Taaa, śmierdzialo myszami nie do wytrzymania 🤢. Po tym poznaliśmy że jest. Najgorzej że z szafy. Mąż porozkładal trutki i pewnej nocy złapał ją w łazience, siedziała otumaniala. A patyczak to zaraz zdechnie bo nie ma komu dać mu jeść jak ja nie dam.
Nie mogę patrzeć na mój dom. Naprawdę nie mam kiedy sprzątać i zająć się praniem 😳. Piorę i z tej sterty wybiera się co potrzebne. Do prasowania góra rzeczy. I tak pomyślałam że moja mama to by mi to wszystko ogarnęła a teściowa, poprosiłam w sobotę rano żeby mi pranie powiesiła, no powiesila- dopiero wieczorem, cały dzień pranie w pralce przeleżało 🤦. -
Iza o matko jak ja tego nie cierpię.. fuj przecież to pranie, to już rownie dobrze można było spowrotem wstawić na pranie z dodatkowym płukaniem.... Bleee..
No zapach myszy nie fajny jest.. czyli z patyczaka zrobi się patyczek? Oj no to ładnie.. Zuzia nawet nim sie nie interesuję?
No właśnie nie wiem czy kurierem to dobry pomysł 😛 no nic trzeba sie na pobliski bazarek wybrać. Bo tutaj nie mówią targ tylko bazarek lub rynek. A w moich stronach targ 😛
Wiecie co... A ja chyba po woli trace cierpliwość, hormony na końcówce szaleją. Jak zawsze jestem osobą taka spokojną, ktora zawsze wyrozumiała jest i próbuje zrozumieć drogą osobę. Oprócz tesciwoej nikt mnie z rownowagi nie może wyprowadzić tak moja mama mnie już irytuje momentami 🤷🏻♀️ no ale już dwa miesiące do terminu porodu, więc hormony zaraz sie wyrównują. Mam nadzieję, bo po porodzie też niezły koktajl będzie 🙀 -
Kropka u mnie w ciąży był rollercoaster nastroju, ale w połogu to już zupełnie ze mną nie dało się dogadać. Zmęczenie i burza hormonów to nie jest nigdy dobre połączenie.
Iza37 my mamy chyba w ścianie gdzieś weszła w trakcie remontu domu, też nie wiem jak się jej pozbyć. Bo nie ma jak tam dojść. Tylko jak tam wlazła.
Gusia ważne żeby patrzeć na składy przy rozszerzeniu diety, mój Mąż też kupił tego pełno a potem patrzę i w składzie cukier i nie użyłam tego nigdy. Teraz uczulam go żeby sprawdzał dokładnie skład.
Tiril mam pytanie jak udało się zajść to często karmiłaś jeszcze?
Dziewczyny co suplementowałyście w trakcie starań przy KP? Ja biorę ovarin, zioła ojca sroki, mama dha premium plus, olej z wiesiołka, siemię lniane. No i staram się produkty wspomagające płodność. Może coś jeszcze polecicie? Ogólnie zauważyłam,że owulację miałam jak trzymałam zdrową dietę i zaczęłam ćwiczyć, więc ten cykl dieta i ruch. Wczoraj bieganko z Małym w wózku, dziś też. Może jakiś pilates 😊.
Mama KP
Starania od 03.2023
Długie cykle spowodowane KP
06.09.2023 - beta HCG 19 miu prog 9,51 ng/ml
11.09.2023 - beta HCG 438 miu prog 12,7 ng/ml
29.09.2023 - pierwsza wizyta ♥️ -
nick nieaktualnyMargo jak zaszłam w ciążę to karmiłam raz w południe i dwa/trzy razy w nocy. Czasami nad ranem się zdarzało, ale nie codziennie. Ogólnie między karmieniem południowym a pierwszym w nocy miałam przerwę po 12-14 godzin. A co do supli to ja brałam jakieś mama dha czy coś takiego. I przez dwa cykle wiesiołka, ładny śluz po nim miałam (może to też pomogło 🤔). No i kwas foliowy. Ale ja ogólnie jestem z tych co to unikają wszelkich tabletek itp. z reguły zapominam brać regularnie. Jedynie w ciąży się pilnuję 🙈