Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyIza biedna ta Twoja Ola. Umeczy się bidula 😔 a teściowie... no brak słów. Przykre jest to, że sami budują taką relację z wnuczkami. Bo Ola rośnie, robi się coraz bardziej kumata i też będzie zauważać tą różnice w traktowaniu.
Dzisiaj byłam u swojego lekarza. Mam skrócona szyjkę i rozwarcie na opuszek palca. Niby nic wiele się nie dzieje, ale mały jest już bardzo nisko z główką ułożony. Jak nie urodzę do wtorku to mam się jeszcze zgłosić do lekarza, ale wstępnie jesteśmy umówieni na porodówce 🤣 według niego to kwestia kilku dni. No zobaczymy 🤪
Kropka, matko jedyna Twoja Misia już prawie 5 miesięcy ma??! Kiedy to tak szybko zleciało 🙈 już niedługo rozszerzanie diety 🤭 -
nick nieaktualny
-
Tiril dzieje fur u ciebie, no to nadal trzymamy kciuki za 10 lutego, i data ładna i już blisko.
Ola już teraz widzi różnice w traktowaniu. Bo babcia krzyczy na Zuzię bo jej nie lubi a ją lubi i na nią nie krzyczy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego, 13:25
-
Tiril ja juz siedze na szpilkach z Twoim porodem 😃 wyczekuje go jak swojego 🤣
Iza współczuję.. a najbardziej Zuzi.. toż to przecież małe dziecko.. a dziadkowie tak ją krzywdzą..i co raz bardziej jestem zdania, że jej zachowanie z którym Ty sobie z mezem nie radzisz, to wina teściów.. i to ich trzeba do psychologa wysłać a nie Zuzię.. -
Tiril, ale akcja, czekamy w takim razie Tak pozytywnie zazdroszczę, bo u mnie do końca wszystko było zamknięte i położna umówiona mi powiedziała, że to świadczy o tym, że u mnie poród naturalnie nigdy się nie zacznie i cisnęła o wywoływanie. Z tego, co wiem, to nieprawda, ale ogólnie ta położna to był błąd W każdym razie trochę mi został kompleks, że u mnie samo się nie chce zacząć Ale ufam, że tym razem jednak tak będzie.
Fizycznie czuję się dobrze, choć nie tak dobrze jak z synkiem na tym etapie. Psychicznie trochę gorzej, bo zamieszanie ze szpitalem i mamą mnie trochę nadwyrężyło i widzę, że się zrobiłam mocno nadwrażliwa No i panicznie się stresuję wagą Na tym etapie z synkiem bardzo dużo przytyłam (4 kg w miesiąc) i moja ginekolog uznała, że za dużo i ogólnie do końca ciąży było, że ta waga to taka za duża... Ale ten miesiąc byliśmy na moim wyjeździe naukowym i nie pilnowałam diety, więc tłumaczyłam sobie, że to wina tego No i faktycznie po porodzie 4 kg zostało Więc miałam cel do 23 tygodnia przytyć max 5 kg i faktycznie tak by się udało, bo było 4 kg na liczniku od początku, a tu nagle z dnia na dzień kolejne 2! Nie jest to najważniejsza rzecz na świecie i nie chcę się tym przejmować, ale wkurza mnie, że jestem w tej grupie kobiet, które bardzo tyją i puchną w ciąży
Iza - biedna Twoja starsza córka, aczkolwiek patrząc na mojego męża, który właśnie był gorzej traktowany od brata, to widzę, że jemu to na dobre wyszło, a bratu nie Więc faktycznie jeśli Ola już widzi różnicę, to niezbyt fajnie...a powiedz mi z czego to wynika, że tak teściowie podchodzą?
Kropka - z tą wilgocią to jest trop, bo małemu w pokoju zrobiła się wilgoć po dużych opadach we wrześniu. Mąż zabezpieczył, usunął i spółdzielnia też. Ale teraz po roztopach, delikatnie coś wyszło...
U nas niby po remoncie, ale ciężko mi dojść, czy mamy za sucho, czy za wilgotno. Mamy oczyszczacz i nawilżacz, ale właśnie pogoniłam męża, żeby trochę ogarnął ten temat, bo teraz nawilżacz nie chodzi, bo niby jest za wilgotno, ale jednak rano ja sama czuję, że mam sucho w gardle No mały kaszle rano, ja tez czuję, że mam dyskomfort.... i po tej dłuższej jeździe autem... czyli na moje od suchego powietrza mu się tak robi. Spróbuje dziś na noc włączyć nawilżacz tam gdzie będzie spał i zobaczymy. -
Karolina z ta zamknięta szyjką i długą niedokonca tak jest...to błąd. Bo ja ze starsza w piątek miałam zamknięta, twarda i długą. I lekarz mi powiedział, że oj chyba zobaczymy sie po terminie.. a w poniedziałek wybił 37 tydzień. A w nocy z poniedziałku na wtorek odeszły wody i we wtorek o 8 rano urodziłam (po 3 godzinach od pierwszego skurczu 😛).
A z Misią teraz w sierpniu już miałam rozwarcie na jeden palec i miekka szyjke. Tylko że długa była. I miesiąc doturlalam sie do tego tez 37+2. Ale mnie przestrzegał, że jeśli skurcze się pojawia, to szybko pojdzie i moze być przed 37 tyg. A śmiałam sie do lekarza, bo tez zapisał mnie na wizytę na piątek tuż przed 37 tyg. To co powtorka z rozrywki i we wtorek rodze?.i urodziłam, ale w środę 🤣 ale juz po 1h44minut 😛
Wagą sie nie przejmuj. Ja przytyłam z Marcelinką 18 kg 🤣 schudłam na tym etapie co jestem po ciąży 22 kg. Czyli mniej. A teraz przytyłam tylko 8. A jestem nadal 2/3 kg. Tzn miesiąc po porodzie faktycznie zrzuciłam te 8. Ale zaraz te 3 mi urosło. 🤷🏻♀️ -
Ja niestety niczego się nie doczekałam, ani rozwarcia ani skurczy tylko na stół i tniemy ☹️. To dla dobra mnie i dzieci.
Wracam z Olą od okulisty, ostre zapalenie spojówek a na drugim oku gradowka- do leczenia bo sama nie chce zejść tak wiec będę miała tydzień z kroplami, maściami do oka i masowaniem powieki, i za tydzień do kontroli. Aby pomogło bardzo źle wygląda i się czuje, aż obcy ludzie pytają co jest z oczkiem. -
Kropka - dzięki! Pocieszyłaś mnie
Z tą gotowością do porodu to powoli dociera do mnie, że bujda...Szczególnie, że potem wyszło, że położnej zależało, żebym rodziła na jej dyżurze, a gdy wywołali mi dzień wcześniej, to nie przyjechała, także no... Słabe to bardzo było, ale lekarka mi ją polecała, gdy sama przestała pracować w szpitalu w połowie mojej ciąży. Tylko, że było dogadane "pod stołem" i stąd takie zamieszanie. Naprawdę miałaś fajne porody! Jesteś stworzona do rodzenia dzieciaczków Może jednak 3?
Co do wagi - właśnie z synkiem po miesiącu od razy zeszło z 17kg i zostało 3, ale tak jak piszesz, mnie zabiło nocne podjadanie i ogólnie brak jakiegoś umiaru wszystkie moje koleżanki mega chudły przy karmieniu więc uznałam, że skoro non stop karmie to będę chudnąc
Zobaczymy, jak teraz będzie Liczę, że ładna pogoda trochę pomoże, bo jednak jak siedzimy non stop w domu, to się ciągle jeść chce A tak będą spacery długie, owoce i warzywa sezonowe. Ale też wydrukowałam sobie jadłospisy dla kobiet z cukrzycą ciążową i staram się według tego jeść
Iza - biedna Ola, czyli musi zostać w domu? czy jak?
-
nick nieaktualnyNo ja teraz przytyłam 11-12 kg. W pierwszej ciąży tylko 8. Uważam, że i tak nie jest źle ☺️
Ja przed porodem z córką nie miałam rozwarcia ani żadnych konkretnych skurczy, nawet przepowiadających. Przynajmniej nic takiego nie czułam. Dopiero w nocy przed porodem mnie chwyciły i się rozkręcały przez kilka godzin. Wcześniej żadnych objawów zbliżającego się porodu. A teraz jest właśnie całkiem inaczej. Często mam skurcze takie jak na okres, brzuch mi często twardnieje. Czuję, że główka małego jest nisko, bo mocno uciska. Mam jakieś kłucia w pochwie, w ogóle czuję jak mnie wszystko ciągnie tam na dole 🙈 no ewidentnie coś się zaczyna dziać, ale jak szybko się to rozkręci to nie wiadomo. Lekarz mi jeszcze powiedział, że główka jest już tak nisko że gdyby się zaczęły skurcze porodowe albo odeszły wody to żeby jechać od razu do szpitala, bo może szybko pójść 🤣 ale to wszystko to takie gdybanie jest. -
Dziewczyny to ładne wagi na koniec ciąży, nawet jak coś więcej a potem schodzi to nie ma chyba tragedii. Gorzej jak zostaje. Ta pani Ukrainka co u nas pracowała to w pierwszej ciąży przytyła 40 kg 🤦😱 i to już jej zostało, i tak na całe życie a miała figurę jak ja. Tak więc nie dramatyzować tylko wierzyć że to co zostanie też z czasem się zgubi. Ja byłam przerażona jak weszłam na wagę po powrocie ze szpitala, tylko 3 kg mniej niż przed porodem ale byłam tak opuchnięta że butów nie mogłam założyć, dobrze że miałam jeszcze adidasy (w grudniu) to rozsznurowalam na maksa i tak wyszłam ze szpitala.
Ola musi zostać w domu, ma do tego katar, jest lekko przeziebiona a poza tym jak mam 2 różne krople do oczu zapuszczać po 5 razy dziennie to jak pójdzie do przedszkola to nie będzie leczenia no bo kiedy.
Kropka a z tym jedzeniem to tak jest. Jak ja wychodzę na pole to często omijam posiłek, np. nie jem 2 śniadania ale za to nieco większy obiad. I teraz po okresie wychodziłam codziennie na 1-3 godz.do roboty, to w ciągu tygodnia spadły mi 2 kg, tylko zaznaczam - zaraz po @ bo tuż przed ni ciorta nic zejść nie chciało a całe ciało miałam takie nabrzmiałe, piersi twarde i ciężkie, brzuch to samo, a po tak jakby nadmiar wody się ze mnie wylał. No i ruch też swoje zrobił.
-
Hej dziewczyny. Powiem Wam, totalnie nie ogarniam teraz i cieszę, się, że tak długo czekałam na powrót płodności po porodzie, bo jakby poszło zgodnie z planem, to już byśmy mieli dwójkę na pokładzie 😅 Ktoś tam na górze czuwał 😁 Młody strasznie słabo też teraz śpi i woła o cyca jak noworodek. Widzę, że macie podobne problemy teraz 😅 W ogóle nie mam czasu nawet synkowi przygotować nic do jedzenia, bo wieczorem co chwilę do niego chodzę a w ciągu dnia albo praca, albo on wymaga cały czas uwagi i nie mogę totalnie nic zrobić. Nasz dom wygląda jak pobojowisko i chyba zbankrutujemy jak dalej będziemy musieli kupować tyle obiadów 🤣😅 Doprowadza mnie to wszystko do szału i strasznie się boję, że nie dam rady ogarnąć dwójki dzieci.. Mąż się stara, ale on w ogóle nic nie ugotuje 😔 W ogóle znowu coś mnie rozkłada.
Młody ma teraz nadprogramową drzemkę, przynajmniej miałam czas żeby nadrobić forum a w domu dalej syf 🤣🤣 są rzeczy ważne i ważniejsze 🤣 Tylko pewnie znowu pójdzie późno spać. Zwykle chodził 18/19 i ze 3 razy się budził do 7 rano. Ostatnio częściej wygląda to tak, że zasypia o 18, budzi się nawet co godzinę a o 23 wstaje i szaleje tak do 2/3 w nocy a na następny dzień do pracy 🙈😅 idzie zwariować.
W ogóle liczyłam, że odstawi się w ciąży i problem z głowy a tu wszystko idzie w drugą stronę. Nie wyobrażam sobie tandemu, bo już teraz mam karmienia, gdzie młody mnie tak denerwuje. Nie jestem w stanie go wtedy karmić...
Iza mieszkanie z teściami to dla Was katorga i jak można tak traktować dzieci... Nie rozumiem tego. Najlepiej byłoby mieszkać osobno, ale to się tak łatwo mówi...
Dziewczyny sporo u Was chorób teraz, dużo zdrówka dla wszystkich.
Kropka widziałam, że w końcu udało Wam się wprowadzić. Jak się mieszka po remoncie?
Tiril to czekamy 😁
Ja miałam pierwszy poród wywoływany w 40dc ze względu na cholestazę ale miałam już wtedy rozwarcie na 3cm i skróconą, miękką szyjkę. Dobrze wspominam poród, po 4 godzinach od pierwszych skurczy synek już był na świecie. A miał 4kg i 60cm, przy czym ja jestem drobna. Przed ciążą 49kg 😅 Z USG w ten sam dzień wyszło, że ma 3600, więc wszyscy byli w szoku, że w ogóle udało się naturalnie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lutego, 17:02
Mama kp
💙 lipiec 2022
💜 sierpień 2024
⏸️ 19.12.2023 -
Wenka a ogólnie jak się czujesz? Jakieś dolegliwości typowo ciążowe?
Mnie to też wkurza że teściowa ciągle zadaje pytania typu "dlaczego Ola ma zaropiale oczy, skąd gorączka, od kogo się zaraziła?". Ja przestałam takimi rzeczami się głowic, Ola jest chora, trzeba jej pomóc i to najważniejsze, jest źle z oczami to trzeba do lekarza i krople, pojawiła się gorączką- trzeba dać syrop, trzeba działać. -
nick nieaktualny
-
Iza Twoja teściowa nie przestaje mnie zaskakiwać. Oczywiście tak negatywnie... Po co w ogóle się zastanawiać gdzie coś złapała, co to zmieni? Jak piszesz, trzeba to po prostu wyleczyć.
Z ciążowych dolegliwości to były jedynie mdłości. Męczyło mnie nawet 24/7 😅 ale ani razu nie rzygałam. W pierwszej ciąży też tylko mdłości ale o wiele gorsze niż teraz, więc staram się nie narzekać. Aktualnie jest duuuużo lepiej, ze dwa dni mam mdłości a później kilka dni normalnie i tak w kółko. Gorsze jest to, że jak już wcześniej pisałam dziecko mi się zepsuło 🙈🤣
Mama kp
💙 lipiec 2022
💜 sierpień 2024
⏸️ 19.12.2023 -
Wenka - jeśli dobrze patrzę, to Twój synek ma teraz koło 18 miesięcy? Pamiętam, że u nas właśnie 18-22 to był najgorszy czas spać nie chciał iść, a potem budził się dosłownie, co chwilę albo właśnie obudził się w środku nocy itd. pamiętam, że po prostu padaliśmy wieczorem na twarz i po nieprzespanej nocy trzeba było od razu ogarniać, bo był bardzo absorbujący a Twój gdzies chodzi do placowki czy jest w domu?
właśnie to 18/19, potem zaczęło być lepiej zdecydowanie nawet odstawiłam go bez problemu od piersi, ale to już jak zaczął spokojniej spac i też mając to doświadczenie cieszyłam się że nie mamy drugiego albo jestem w ciąży także wierze, ze u Was się ułoży i niedługo będzie lzej. Nasz już od pół roku śpi sam i przesypia noce. Ostatnie dni były gorsze, ale dziś już normalnie, wiec to może chwilowe pogorszenie
Tiril - chciałabym tyle przytyć a powiedz mi, jak u Was wyglądały teraz zakupy wyprawkowe? Bo w sumie to do tej pory nic szczegolnego nie kupilam, bo wszystko jest ale zastanawiam sie co przy drugim warto Wiadomo, ze takie apteczne musze zrobic, ale tak to wszystko jest. Dokupilam troche ubranek, bo chce zeby drugi synek tez mial nowe, ladne, pewnie pieluszki tez porzadniejsze kupie itd. ale tak to nie mam pomyslu -
nick nieaktualnyKarolina ja przez całą ciążę żyłam w przekonaniu, że przecież po córce mamy wszystko z wyprawki, tylko same duperele nam zostały właśnie typu rzeczy z apteki 🙈 no w grudniu dopiero zaczęłam ogarniać wyprawkę i doznałam szoku, bo jednak nie 😂 my musieliśmy kupić ubranka, bo takich uniwersalnych po córce było niewiele, dla chłopca nie bardzo . Ale to kupiłam całą pakę używanych w ekstra stanie na olx. Kupowałam nowy materac do łóżeczka. Musiałam też kupić inna wanienkę, bo mieliśmy taką zwykłą duża a w nowym domu mamy małą łazienkę i nam się nie mieści. Z racji tego znalazłam przewijak z wanienka, zobaczymy czy się sprawdzi. Pieluszki tetrowe, bo te po córce się zniszczyły bo dużo ulewala. Ręczniki, nożyczki do paznokci, szczotka do włosów. No i właśnie te rzeczy z apteki, niby duperele a się nazbierało 🙈 dobrze, że z większych i droższych rzeczy mamy wszystko: wózki, nosidełko, poduszka do karmienia, leżaczek, kokon, rożek, kocyki, prześcieradła, maty do leżenia i zabawy.
Zastanawiam się nad kupnem dostawki do wózka, albo kupienia takiego już z dostawką żeby na spacerach z dwójką córka miała miejsce dla siebie 😉Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lutego, 08:20
-
Ojej ile naprodukowalyscie. A ja mam ograniczony czas na czytanie 🙈
Biedna Ola.. ale to wiesz że od spojowek zaraz sie coś zaczyna.. ja ostatnio sie dowiedziałam, że czestym pierwzzym objawem zapelnia oskrzeli jest właśnie zapalenie spojówek 😱
Wenka, mieszka sie super! Przestrzeń. Ciagle porzadek mimo, ze nadal jakieś nierozpakowane graty stoją. A i tak człowiek czuje, że jest jakby posprzatane wszystko. Prysznic bajka 😍 ciepło jest na tyle ile chcemy a nie upały troplikane. No i moja wyczekana suszarka bębnowa.! Złoto! A mąż zakochał sie robocie sprzatajacym 🤣 a to ja go chciałam 🤣
Co do wyprawki, to ja np wanienke na stojaku zapragnęłam teraz przh Michalinie. I kupowałam (ale używana). Wszystkie ubranka miałam albo po Marcelinie albo po kims. Po porodzie jedynie dokupywałam jak zobaczyłam że coś mi lepiej sie sprawdza albo brakuje. I strokke tripp trapa kupiłam. A tak wszystko mam po Marcelinie 🙈 nawet ten pierwszy recznik po niej dostała.. -
Tiril. Bo to juz tylko piatek cię dzieli od porodu według naszych przepowiedni 🤣. Oh ale beda jaja jak faktycznie z Twoim mezem Ci wtwrozymy ten 10.02 🤣
No ale ja sobie 13. Wywróżyłam to kto wie. Tylko że ja od dłuższego czasu mówiłam, że 13 i koniec 🤣 -
Kropka to u nas odwrotnie, jak wyleczymy infekcje górnych dróg oddechowych to potem mamy spojówki ale tym razem mamy combo- i spojówki i katar, kaszel i gorączką. Ja nic nie robię konkretnego tylko zajmuje się oczami Oli, wogole chodzę koło dziecka, a to krople, to masaż oczka, syropki, a żeby wpuścić krople to najpierw muszę ją złapać i tak się ganiamy 8 razy dziennie 🤦, ogrzewać i masować oczka też nie daje.
Dziś tłusty czwartek. Ja na diecie zjadłam pączka i 2 faworki. Taka przerwa od ganiania dziecka.
A wy?