Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
Zimni majowi ogrodnicy się zaczynają ? I zimna Zośka niestety
Niech zimno idzie precz ! Współczuję bólu głowy może to od pogody ? U mnie wiatr też powoduje bóle głowy i dziś mi trochę to doskwiera
Ja się przeprowadziłam z rodzinnego Lublina do Wyszkowa i tutejszy szpital powiatowy omijam szerokim łukiem, chciałam rodzić na Żelaznej a gdy mąż martwił się, że możemy nie zdążyć to ja się upierałam że wszystko mi jedno, wolę rodzić w aucie w drodze do Warszawy niż rodzić w Wyszkowie x DWiadomość wyedytowana przez autora: 7 maja, 23:31
pp2018 lubi tę wiadomość
-
Rozpaliłam właśnie w piecu... Dziewczyny zaczęły mieć przypchany nos przez noc.. 🫣 mam nadzieję, że tylko trochę zmarzły i jak sie rozgrzeja bedzie spoko..
A byłam raz w Wyszkowie, bo za czasów licealnych miałam koleżankę niedaleko. No teraz tą ekspresówka to szybko do Warszawy, ale Wy po drodze macie jeszcze szpital Praski który ma swoja droga dobra porodówkę. Tylko nie ma tak wysokiego stopnia referencyjnego. Ale opieka i porody podobno super. -
Ja mam z 80 km do Warszawy, z 80 do Radomia i 100 do Łodzi, tak mniej więcej. Zuzię rodziłam w Grójcu, Olę w Pruszkowie.
Dziś już lepiej się czuję tylko głową cmi i mnie muli. I nie powinnam prowadzić samochodu przy czymś takim, muszę uważać. Ale idę do roboty. Mąż ma mi dziś pomoc, chociaż do poludnia bo po południu idę na długie zebranie do szkoły. Trzeba znów podnieść motykę i iść. Zmieniam tylko pole do pielenia. Ola poszła do przedszkola to muszę korzystać, dziś krótko bo Zuzia ma krótko a odbieram je razem. I też walczę z symptomami zbliżającego się u niej kataru, może przegonię.
A, w poniedziałek skróciłam włosy. Taka byłam niezadowolona że za długo kazałam ściąć, do dzisiaj- nie to mycie, nie to rozczesywanie i jak mam torebkę na ramieniu to się nie płaczą.
No i wczoraj przyniosłam Oli pierwsza piękna truskawkę z tunelu, tam gdzie nie można uprawić wybily po starej plantacji truskawki i zaczynają już owocować, parę krzaczków, 1 truskawka a dziecko jakie zadowolone.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 maja, 08:40
BillieJean lubi tę wiadomość
-
Fania - o nie zarejestrowałam, że u Was też dużo dieta pomogła. Podpisuję się pod tym, u mnie dwie ciąże były poprzedzone przejściem na "płodną" dietę 😄 polecam dziewczyny z Akademii Płodności. Maja super przepisy a dodatkowo tworzą super społeczność.
Gipsówka - a wiesz z tymi wcześniejszymi staraniami to się nie przejmuj, skąd miałaś wiedzieć że to potrwa 😨 ja zaczęłam wcześniej bo wiedziałam że mam PCOs i znowu będzie ciężko a i tak różnica jest zupełnie niż chciałam ale w tym momencie się tak z niej cieszę 🙂 będzie prawie 3 lata i mały śpi już sam całe noce, jest odpieluchowny, także uffff.
BillieJean - słyszałam dużo dobrego o Żelaznej mimo że jestem z innego dużego miasta 😃
No u nas też w większości szpitali ten tydzień czekają ale na końcówce miałam zamieszanie związane z różnymi rzeczami a przede wszystkim z tym że miałam niby dogadam położna ale tak bez umowy bo akurat w tym szpitalu nie można było inaczej i ona cisnęła żeby mi wywołali na jej dyżurze i twierdziła ze i tak samo się nie zacznie 🙉 no a szpital miałam taki wybrany bo pracowałam tam moja lekarka tylko w połowie ciąży mojej przestała pracować 😄 teraz mam inną lekarkę plus położna na umowę ze szpitala. Położna w ogóle jest mega, poleciła mi ją lekarka, szybko się umówiłam a tu się okazalo ze to jakaś super rozchwytywana i nawet gwiazdy na Instagramie jej dziękują za super poród 😅 a nawet tego nie wiedziałam! Ale faktycznie super babeczka i czuję taka ekscytację na poród bo ten wywołany też był ok ale położna nie przyjechała i trochę byłam zagubiona a dobrze wspominam więc myślę że z dobrą położna to już w ogóle będzie dobrze. No tylko żeby się zaczęło samo 🙏BillieJean, Gipsowka93 lubią tę wiadomość
08.2021 - synek 💙
06.2024 - synek 💙 -
Kropka - no w Warszawie jest trochę tych szpitali, zawsze jest jakaś alternatywa
Iza- pierwsza truskawka musiała smakować wspaniale
Karolina - dobra położna to połowa dobrego porodu więc życzę Ci żebyś miała naprawdę piękny poród
A u mnie dziś niespodzianka, po tygodniu bladych testów owulacyjnych takie grube kreski, w życiu takich nie miałam
A to już 19 dc, miałam nawet już nie robić, olać sprawę bo nie spodziewałam się że może być jajeczkowanie tak późno, oby w ogóle było ! (Zawsze miałam wcześniej)
https://zapodaj.net/plik-YPq5c2v0Xg -
Fania017 wrote:Witaj gipsówka, ja do dziewczyn dołączyłam chyba w grudniu czy w styczniu bo też długo śledziłam ich wątek, aż w końcu się odezwałam i jak to dziewczyny mówią, wątek jest szczesliwy- bo ja właśnie zaczynam 11 TC. U nas starania trwały 8 miesięcy, dla mnie był to strasznie długo okres czasu , gdzie przy pierwszej ciąży udało się w 1 cyklu, córeczka ma 5 lat i miesiac obecnie. Po 4 nieudanych cyklach zgłosiłam się do lekarza, zalecił szereg badań dla mnie i seminogram dla męża.. u mnie wyszła ciut za niska tarczyca, u męża morfologia 1%. Zmieniliśmy dietę, bogata w białko, kwasy omega ( bo tego w naszej diecie brakowało, wszystko co zielone dla mojej tarczycy ),.mąż po konsultacji z andrilogiem dostał suplementy na poprawę morfologii i tak po 4 cyklach kolejnych zobaczyłam 2 kreski. Także witam na grupie, trzymam kciuki za każdą z nas tutaj ❤️
Dziewczyny, dziękuję Wam za tak miłe przyjęcie i pokrzepiające słowa ❤️
Fania - mąż też właśnie idzie na seminogram w piątek, a ja jutro do endokrynologa, żeby jeszcze to uregulować. Teoretycznie reszta jest ok, wstępne badania robiłam kilka miesięcy temu i lekarz kazał dać jeszcze czas do kwietnia, a j
Fania017 lubi tę wiadomość
-
Sorki, urwało wiadomość 😊
A jak się nie uda to zgłosić się z seminogramem i dopiero jak wykluczymy komplikacje na tej płaszczyźnie, to będzie mnie dalej "męczył" z badaniami ;p
Jej 11 tc to już taki fajny czas, do człowieka dociera już, że naprawdę się udało ❤️
Karolcia z czego piszesz doktorat? 😍
Iza - współczuję, że tyle sama masz do ogarnięcia ;(
Do do szpitali w WWA nie wypowiem się, mam do Was daaaleko 😊 -
Iza nie mów, że pochodzisz z okolic Błędowa Mogielnicy 🫣
Bo okaże się że my mamy bliżej niz nam sie wydaje (tzn za mojego panieństwa ) bo teraz to mi bliżej BillieJean 😛
Jakos mi sie oczy zamykają wiec pewnie jutro Wam podpisuje.pp2018 lubi tę wiadomość
-
Kropka6 wrote:Iza nie mów, że pochodzisz z okolic Błędowa Mogielnicy 🫣
Bo okaże się że my mamy bliżej niz nam sie wydaje (tzn za mojego panieństwa ) bo teraz to mi bliżej BillieJean 😛
Jakos mi sie oczy zamykają wiec pewnie jutro Wam podpisuje.
A pewnie że po powiem- gmina Błędów.
Jak coś dobrze idzie to zaraz musi się spie... Ola była dziś chętna do przedszkola a chyba nawet nie będę jej budzic. Wczoraj podczas zabawy bardzo rozcięła dobie wargę, wygląda gorzej niż źle, cała górna warga opuchnięta, balon. Wczoraj to miałam strach że będzie trzeba jechać na szycie, tyle krwi było, ale na szczęście nie, mocno skóra zdarta, później nawet sprawdzałam czy zęby są na swoim miejscu. O nieszczęście nie trudno. I pozornie niegroźna sytuacja bo chodziła na czworaka za piłką, rączka się podwinęła i upadła na podłogę na twarz 😭pp2018 lubi tę wiadomość
-
Gipsówka - oby się mężowi udały te wyniki ale powiem Ci że moja przyjaciółka starała się rok i w końcu wysłała męża na badania i w dniu w którym odebrali wynik które były kiepskie akurat wyszła jej kreska i teraz ma córeczkę roczna 😄
Ja byłam wczoraj u lekarza i generalnie wszystko ok, szyjka długa, zamknięta ale na tym etapie to ok. Jedynie zestresowałam się bo miała problem ze zmierzeniem brzuszka i wyszedł jej dużo większy w stosunku do reszty. No i niby nic się nie dzieje, ale trzeba skontrolować 😱 chociaż i tak miałabym przyjść za dwa tygodnie. Patrzyłam na USG prenatalne miesiąc temu i tam wszystko było równo że tak powiem, brzuszek był taki sam jak reszta a wczoraj wyszedł 3 tygodnie większy... No i mam teraz stres ze może to przez moją dietę chociaż generalnie jem dobrze ale wiadomo że coś słodkiego wpadnie czasem 🥺 no i już sama nie wiem bo lekarka nie mówiła nic o diecie żeby uważać a z drugiej strony wiem że będę mieć wyrzuty sumienia... Jej a właśnie jedziemy na majówkę spóźniona na kilka dni w góry i liczyłam na dobre jedzonko 😄08.2021 - synek 💙
06.2024 - synek 💙 -
Karolina myślę, że to błąd pomiarowy. To wystarczy milimetr poruszyć i już źle zmierzone. Juz tutaj sie naczytałam o tych pomiarach, że dziecko opoznione, za małe. Albo za duże i na cesarke. A koniec końców błąd pomiaru. I dieta tutaj nie ma nic do znaczenia, jeśli nie masz cukrzycy. Pamiętaj że na końcówce w ogóle dziecko potrzebuje wiecej, bo największy przyrost się robi.
Ale ważne żeby skontrolować. Wiec sobie samej nie wypominaj że coś zjadłaś wiecej albo mniej.
Fajnie że jedziecie na wycieczke 😍
Iza- biedna Twoja Ola, ale nie puściłas wkońcu do przedszkola? Kurde właśnie nieszczęście niedużo potrzeba i jak czytam czasem, że dziecko spadło skądś i ludzie linczuja, że gdzie wtedy rodzić był, to nóż w kieszeni sie otwiera.. bo niestety (nie mówię tutaj o nieodpowiedzialnych patologicznych sytuacjach) ale nie da się upilnować.
O jak trafiłam 🫣 to ja pochodze z okolic Bialobrzegow i mało tego, uwielbiam drzewa genealogiczne i doszłam że moi przodkowie od strony babcia (taty), z Błędowa pochodzą. Trzylatków większy (chyba w 1760 roku). A ze strony dziadka z gminy Mogielnica właśnie i spotkali sie po stu latach pod Bialobrzegami wiec w owych czasach Pilice przejść, z całym dobytkiem, to była wyprawa.
Gipsowka, to czekamy na wyniki badań, a Wy dalej możecie sie starać ogólnie zawsze mowie, że tutaj jest szczesliwy wątek 😄 i zaraz pojawiają sie kreski a i ciążę lubia bywać parami. Także może Gipsówka i BillieJean? 😛 Jak takie piekne owulki, to nic jak zaraz dwie kreski sie pojawia.
Czy juz wszystko odpisałam 🤔 nie wiem.ale chyba Misia mi się juz budzi z drzemki.... I koniec laby 😛 -
No właśnie ja byłam 1,5 m za Olą, siedziałam na podłodze, upadek wyglądał na niegroźny więc jak zaczęła płakać a ja zobaczyłam krew to się przestraszyłam. Dobrze że mąż to przeżył (chodzi o krew) bo cały czas podawał mokre zimne ręczniki papierowe, to pomagalo i jak nigdy Ola nie pozwalała niczym okładać stłuczenia czy rany tak wczoraj sama chciała żeby jeszcze, nawet już prawie spala to trzymałam.
Została dziś w domu. Raz że źle to wygląda, dwa żeby gdzieś się nie uraziła (ale jest ok bo już grałyśmy w piłkę i skakała na trampolinie 🤦) a trzy że będzie miała problem jeść, w domu dostaje lekko ciepłe, miękkie a nie wiem co dziś serwują na stołówce (ale tu też jest ok, ładnie je nawet twardsze rzeczy, bułkę to rwała na kawałki zamiast gryźć). I tak na nią dziś uważam że stwierdziłam że w dmuchana bańkę wsadzę dla ochrony, tak mi jej żal.
Karolina to musisz to skontrolować. Może faktycznie to błąd pomiarów. Oby... Tylko dodatkowy stres dla ciebie. I życzę udanego wypoczynku.
Dziewczyny trzymam kciuki za owocne owulki. Brzuchy będą się zwalniać to trzeba brać.
Kropka teraz jest Trzylatków Duży. Ja stamtąd nie znam ludzi bo to już inny rejon jeśli chodzi o szkole a wiadomo że ze szkoły zna się najwięcej. Jaki ten świat jest mały.
My kombinujemy żeby chociaż na 1 dzień gdzieś z dziećmi wyskoczyc, obiecane mają przed truskawkami. -
Iza współczuję najedliście się strachu a Ola obolała biedulka
Życzę żeby się udał wypad przed zbiorami, pamiętam jak pracowałam przy konserwacji polichromii w Kościele we Wrociszewie koło Warki i mieszkańcy tak samo mieli tylko chwile wolnego przed truskawka i między truskawką a borówka, później znowu śliwki jabłka w miedzyczasie pomidory i cały czas ogrom pracy mieli. Podziwiam na maxa rolników, hodowców roślin, chylę czoła, dzięki Wam mamy co jeść !
Karolina nie martw się to na pewno jakiś błąd, jedz na co masz ochotę, na pewno Twoje posiłki nie wpłyną na obwód brzuszka malca życzę udanego odpoczynku ! -
Iza, bardzo współczuję, obie z Olą musiałyście być w ogromnym stresie i bardzo Cię rozumiem, że Ci jej tak żal teraz. Zimne okłady to super opcja i myślę, że na tamtą chwilę to najlepsze co mogliście zrobić - my też raz mieliśmy akcję z pękniętą wargą u 3- latki i to bardzo pomogło ❤️
Karolina - trzymam mocno kciuki za Ciebie i maluszka, myślę, że tak dziewczyny piszą - mógł to być równie dobrze jakiś błąd. Ja przy 1 ciąży w pewnym momencie miałam znowu mniejszy przyrost niż powinien być, ja oczywiście cała w stresie, a po czasie się okazało, że na następnej wizycie wszystko było ok. Myślę, że gdyby chodziło o dietę, lekarz na pewno by o tym wspomniał, także nie biczuj się, nie szukaj winy w sobie ❤️ Jedz i odpoczywaj ❤️ Co do historii z koleżanką - ale bym też tak chciała! 😄
BTW byłam dziaiaj u endokrynologa, wyniki tarczycy okazały się super, ale zaleciła zrobić prolaktynę. Któraś z Was miała z nią problem?BillieJean lubi tę wiadomość
-
Gipsówka - a jaka kazał badać? Ja kiedyś miałam na czczo i taka po jakimś leku, taki dziwny test i to drugie wyszło źle ale lekarka stwierdziła że to i tak nie ma wartości diagnostycznej 😱 chyba to takie standardowe badanie jeśli się chce sprawdzić czy coś nie przeszkadza 🙂 super że u Endo dobrze, to już dużo!
Dzięki Dziewczyny za pocieszenie! ❤️ No właśnie wiem, że te pomiary to różne mogą być, lekarka sama mówiła, że generalnie jest jej bardzo ciężko zbadać brzuszek w tej pozycji w której był, ale aż mnie zmroziło jak zobaczyłam że wszystkie parametry koło 34/35 a generalnie malutki się zapowiada, a brzuszek 37 😱 no i właśnie spytała czy nie mam cukrzycy ale wyszła mi jedynie hiperglikemia w sensie że 2h po wyszedł cukier 36, za niski. Tylko że u mnie te cukry od zawsze czy w ciąży czy nie są na granicy i boje się że jednak dieta ma znaczenie w tym wypadku 😄 a z drugiej strony przy różnych perypetiach życiowych zjedzenie loda to mi zawsze humor poprawi. Pocieszam się że miesiąc temu parametry wszystkie były równe.
Też trzymam kciuki za te piękne owulację. Ja nie wiem ile udało się odkąd byłam na wątku ale mam wrażenie że prędzej czy później szybciutko każdej z nas się udaje ❤️ chociaż wiadomo że czasem się starania przedłużają....08.2021 - synek 💙
06.2024 - synek 💙 -
Karolina właśnie konsultowałam Twoje obawy z siostrą, bo jest położną. Mówi że czasem tak się zdarza ze obwod brzuszka jest większy niż główki i niekiedy zaleca się przy większych rozbieżnościach CC, ale jest jakas tolerancja centymetrów i wtedy poród wstępuje SN. Oczywiście potwierdziła że może być to błąd pomiarowy i na pewno lekarz nie raz jescet sprawdzi te obwody,nic się nie bój.❤️
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 maja, 08:00
BillieJean, Kropka6 lubią tę wiadomość
-
Jeju patrze na suwaczek Karoliny i myślę sobie ja dwa tygodnie później po 35 tyg juz byłam po porodzie 🫣 a moja kuzynka juz tydzień po terminie jest.. jak kazda ciaza i każdy poród jest inny. A później dzieci to samo mają i to z jednych tych samych rodziców.
Iza zawsze jak krew sie pojawia u dziecka, to jest panika. Ale dobrze, że tylko tak się skończyło. Ah te szkraby nasze. A Twoja Ola to w ogóle agentka nie z tej ziemi. Jeju ona 5 lat bedzie miec w tym roku 🫣
Ah musze przypatrzeć dokładnie te akta metrykalne z 1760 roku. Ale chyba to nazwisko Kępka chodziło. Jeszcze by się okazało, ze mamy wspolnego przodka 😄
-
Fania - super ! Bardzo Ci dziękuję! Bo właśnie w sumie nie wiedziałam w czym to jest problem dokładnie. Wiadomo wolałabym SN i żeby to był błąd pomiarów ale się wystraszylam że to kwestia jakiejś choroby u dziecka a nie samego porodu 😅
Kropka - no dokładnie! Jej dla mnie końcówka to zawsze szkoła cierpliwości 😛 zazdrocze dziewczynom y których się zaczyna w terminie ale wcześniej 😄 ja już jestem nastawiona że to raczej po terminie a na pewno nie wcześniejFania017 lubi tę wiadomość
08.2021 - synek 💙
06.2024 - synek 💙 -
Karolina a ja ci mówię że jak wszystko skończysz, pozamykasz, twoja mama będzie mogła do was przyjechać to wtedy się zacznie, stres odpuści że coś tam jeszcze musisz i dzidziuś szybciutko się pojawi.
Może głupi przykład ale na jesieni jak rwalismy sami jabłka, deszcz nie deszcz, wiatr, my dzielnie na polu, mi nic nie było. Tylko skończyliśmy zbiory już się zakatarzylam, mój organizm odpuścił, zwolnił i już mnie dopadło.
Jutro mam komunię chrześniaka (miotam się ile dać), myślałam że chociaż po południu już nie będę pracować i gucio, żebym tylko zdążyła to zrobić do wieczora. A nie mogę tego zostawić do poniedziałku, dziś musi być zrobione. Jeszcze płaczące dzieci uspokajać. A gdzie prasowanie na jutro, malowanie paznokci i wszystko? Chyba w nocy. Dobrze że ten samochód posprzątany, przez tydzień tak bardzo się nie nabrudzilo, musi już tak zostać.
Oli warga goi się jak na byku, jak ktoś dobrze się nie przyjrzy to nie widać. Moja mama też miała przygodę z wnusia, córka mojego brata. Mama prasowała, ona grzecznie oglądała bajki, nagle się zerwała i łup rączkę do żelazka bo chciała sprawdzić czy gorące 🤦. I mama była obok. To tylko paluszkami dotknęła, mama szybko polala olejem i nawet bąble się nie porobiły, skończyło się na strachu i płaczu. Ach te dzieci.