Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
Kropka6 wrote:Iza a może to nie jutro?
U nas też lekko się polepszyło i noc przyjemniejsza. Ale nadal w nocy w sypialniach upalnie.. na pewno lepiej niz w blokach.. tam to musi być skwar..
My mieszkamy w bloku, mimo potężnej burzy i chłodniejszej atmosfery na zewnątrz, w murach dalej gorąco i wiatrak chodzi na full, inaczej nie dałoby się spać,
Uważajcie dziewczęta w upały, nie ma żartów z tym słońcem, ja kiedyś zasłabłam, myślałam że umrę :o ktoś mnie poratował wodą i jakoś doszłam do siebie.
Woda 💧 i lody 🍦 hehe albo zimny arbuz 🍉 -
BillieJean wrote:My mieszkamy w bloku, mimo potężnej burzy i chłodniejszej atmosfery na zewnątrz, w murach dalej gorąco i wiatrak chodzi na full, inaczej nie dałoby się spać,
Uważajcie dziewczęta w upały, nie ma żartów z tym słońcem, ja kiedyś zasłabłam, myślałam że umrę :o ktoś mnie poratował wodą i jakoś doszłam do siebie.
Woda 💧 i lody 🍦 hehe albo zimny arbuz 🍉
Oj tak, w blokach to jest koszmar, prawie całe życie mieszkałam najpierw na 4 ostatnim piętrze później 5 lat na 2 piętrze, też ostatnim skosy, dach z blachy, latem mieliśmy po 30 stopni w mieszkaniu mimo rolet, teraz dziękuję wszechświatu, że stać nas było na klimę w domu 😅
Tak, dużo wody owocki i lody mniam 🤭 ją kiedyś jak byłam na kolonii w Hiszpanii po skończeniu gimnazjum poszłam sobie sama na plażę, miałam czapkę i jeszcze biały ręcznik położyłam na głowę, ale zasnęłam w tym pełnym słońcu. Jak się obudziłam to mnie mdliło, ból głowy, słabo, ledwo doszłam do budy z napojami a już zamiast twarzy ludzi widziałam białe plamy więc krok od utraty przytomnosci i tylko 2 euro na lade i nestea zawołałam, przyłożyłam taka zimna do czoła, wypiłam i leżałam jeszcze w cieniu na murku z pół godziny i się odratowalam jakoś 😅
Co się strachu najadlam, bo byłam sama, żadnych dokumentów nie wzięłam, później już się nie ruszałam bez znajomych z kolonii nigdzie 😅Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lipca, 07:12
BillieJean lubi tę wiadomość
33👧 37🧑 🐈🐈⬛🐈
💕2014👰♂️🤵2018
👨👩👧 02.2020 nasza mała Zuzia (12cs)
10 cs!🤞⏳️do kwietnia
💊 naturell: folian, B12, omega-3, koenzym Q10; d3 i k2, selen, chrom complex, mleczko pszczele(2msc)
🔬08.24 - morfo, mocz, transaminaza, ferrytyna(55,94), glukoza, cholesterol hdl, ldl ✅️kwas foliowy(15,96), b12(393) ☑️ cholesterol całkowity❌️
🔬08.24 - usg piersi✅️cytologia płynna✅️
🔬11.24 - TSH 2,09☑️T4 1,06✅️anty TPO, anty TG ✅️ badania 2-5dc ✅️ Wit. D3 52✅️ Badanie nasienia✅️
Glukoza + insulina homa ir❌️ IO Nadwaga ❌️
8dpo - prog + estradiol✅️
9dpo usg - potwierdzone ciałko żółte, wszystko w środku ok✅️ -
Ale cyrki. Mam kartkę od ortodonty z wizytą a w rejestrze Zuzi nie ma, nie wpisana czyli wizyty nie ma. Jakaś pomyłka, niedopatrzenie? Kropka ty szamanko. Zapisałam na za 2 tyg. Druga rzecz- Zuzia potrzebuje lekarza, w przychodni jest lekarz który nie przyjmuje dzieci 🤦więc co- trzeba prywatnie wieczorem. A ja specjalnie zeszłam z pola wcześnie żeby jechać do tego lekarza, jeszcze z 1,5 godz i bym tam zrobiła. A tak to jutro rano muszę tam jechać.
Dobrze że z Zuzią poszłam do lekarza, na szczęście osłuchowo czysto i to mnie uspokoiło ale jest bardzo słaba, coraz bardziej kaszle i gorączka nie odpuszcza.
I Trochę jestem zła że potrzebuje do lekarza na NFZ, pediatry nie ma a oni mówią że ten co jest dzieci nie przyjmuje, trochę nie na miejscu.
Wogole widzę że Ola za mną bardzo tęskni, dziś już wolne biorę, mąż podleje rozsade a ja z dziećmi.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lipca, 18:52
-
Taka cisza tu nastała. Mam nadzieję że u was wszystko ok, że burze z ostatnich dni nie wyrządziły u was szkód, tak pokazują ich skutki ☹️. U nas dzięki Panu Bogu zwykle burze bez "atrakcji", pod Warszawą i w Warszawie, albo Tomaszów mazowiecki armagedon a u nas na szczęście łagodnie. I dziś dzięki burzy sobie pospalam 🤪 bo gdzie iść do tunelu w burze, i mi by było straszno i dzieci same mimo że spały. No i tyle by było ze spaniem bo dziś zaczelan sezon ogórkowy, znów maraton na miesiąc czasu. Czosnek oczyscilismy więc tylko wiązać w pęczki i na handel, nawet doznałam aktu dobroci od teściowej bo jak nam zostało ze 150 szt. to stwierdziła że pomoże, cały tydzień siedziałam, skwar nie skwar ja czyściłam, trochę mąż, trochę dzieci, było ponad 2 tys a ona na koniec się obudziła że trzeba pomóc 🤣, skwitowałam tylko że nie warto jej się brudzić taka ilością, że teraz to już zrobimy. Zuzia bardzo kaszle, aż ochrypla od tego kaszlu, nadal gorączkuje, słaba, poci się i ciągle się przebiera a ja tylko w pralkę ładuje i piorę. Ale jakoś ogarniam i pracę, i chore dziecko, nawet dziś fajny "niedzielny" obiad ugotowałam aż Zuzia się pytała co za okazja bo ostatnio licho u nas z obiadami ☹️.
-
Iza to masz roboty i zmartwień teraz z chorą córą życzę dużo zdrowia i sił ! Chorowanie latem nic fajnego.
Byliśmy na weselu z Olą i super się bawiliśmy, Ola ciągle chciała być na parkiecie 😅 wróciliśmy dopiero po północy, padła spać i obudziła się może z raz tylko : o zaczyna lepiej przesypiać noce.
A ja rano przed weselem zrobiłam test ciążowy, nawet dwa bo nie mogłam uwierzyć. To, że mojemu mężowi nie wyszedł wyjazd do Rumunii i został z nami to nie był przypadek 🥹 i św Józef dopomógł, zawsze nowenna do niego przynosiła mi jakieś dobre wieści w niedługim czasie, a teraz przypuszczalna data porodu przypada na pod koniec marca, a 19 marca jest właśnie wspomnienie św Józefa.
https://zapodaj.net/plik-onUznw3EiI
Malamia, Darrika, Kropka6, Maddelainen, Fania017 lubią tę wiadomość
-
BilleJean gratuluję! Super wiadomość tak z poniedzialku.
Oj tak, mam zmartwienie tym bardziej że nie widzę poprawy a co leki od gorączki przestają działać to zaraz wyskakuje 39 st. A jak bardzo kaszle w nocy, aż aparatu ortodontycznego jej nie każe zakładać bo by go zaraz wypluła. córka juz "majaczy" że nie chce być już chora, że będzie już nam pomagać 🤣. Ta, do czasu aż nie wyzdrowieje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lipca, 06:20
-
Wow BillieJean super wieści 😍😍 gratulacje. Teraz trzymamy kciuki dalej 😍 mówiłam że to fajny wątek szczęśliwy i ciążę lubia chodzić parami
Iza wiesz nawet czas miałam. Ale jakos takiego lenia złapałam że zaglądałam tutja i myk nie wiem co napisać 🫣 i uciekałam.
A to Zuzia jakies zapalenei oskrzeli ma?BillieJean lubi tę wiadomość
-
Iza37, a byłaś z nią na pomocy wieczorowej? Z reguły nie ma tam pediatry, ale jak dziecko jest słabe to może jakaś kroplówkę podadzą? Z naszym już tak raz było.
BillieJean, gratulacje ❤️ Wybierasz się do ginekologa szybciej na potwierdzenie, czy dopiero na wizytę serduszkową?
BillieJean lubi tę wiadomość
-
Maddelainen wrote:Iza37, a byłaś z nią na pomocy wieczorowej? Z reguły nie ma tam pediatry, ale jak dziecko jest słabe to może jakaś kroplówkę podadzą? Z naszym już tak raz było.
BillieJean, gratulacje ❤️ Wybierasz się do ginekologa szybciej na potwierdzenie, czy dopiero na wizytę serduszkową? -
BillieJean super, powiem Ci, że moja wiara jest taka trochę kulejąca, ale czytając to i o karolinie że u świętej jadwigi wymodliła, to az napawa mnie na lekki powrót 😍 z resztą sama mówię że męża sobie wymodliłam w Neapolu
Ah dobrze, to oby wszystko było juz widać. Ja zawsze okolo 8 tygodnia chodziłam na pierwsza wizyte, żeby wlansie wszystko już było widać 😍BillieJean lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej dziewczyny, witam się po raz pierwszy mimo, że podglądam forum od pół roku.
Też staramy się od czerwca zeszłego roku (średnio co dwa/trzy cykle, partner był za granicą), jednak po tym czasie zaczynam czuć presję i złość, że się nie udaje..
Od dwóch miesięcy jest już na miejscu, poprzedni cykl nieudany.
Obecnie jestem w 26dc. silny okresowy ból brzucha od 24dc., ból piersi od wczoraj... czuję się jakby za chwile okres miał przyjść. Czuję, że znów się nie udało.
Od nowego cyklu zaczynam mierzyć temperaturę -
kxllla wrote:Hej dziewczyny, witam się po raz pierwszy mimo, że podglądam forum od pół roku.
Też staramy się od czerwca zeszłego roku (średnio co dwa/trzy cykle, partner był za granicą), jednak po tym czasie zaczynam czuć presję i złość, że się nie udaje..
Od dwóch miesięcy jest już na miejscu, poprzedni cykl nieudany.
Obecnie jestem w 26dc. silny okresowy ból brzucha od 24dc., ból piersi od wczoraj... czuję się jakby za chwile okres miał przyjść. Czuję, że znów się nie udało.
Od nowego cyklu zaczynam mierzyć temperaturę
Hej! A robiłaś już jakieś badania? Tarczyca w normie? Jeśli chodzi o bóle to też miałam takie silne w 1 ciazy, także myślę, że jeszcze nadzieja jest. ❤️
Widzę po stópce, że też miałaś problemy z szyjka w 1 ciazy? Masz zdiagnozowana niewydolnosc szyjki?
-
nick nieaktualnyMaddelainen wrote:Hej! A robiłaś już jakieś badania? Tarczyca w normie? Jeśli chodzi o bóle to też miałam takie silne w 1 ciazy, także myślę, że jeszcze nadzieja jest. ❤️
Widzę po stópce, że też miałaś problemy z szyjka w 1 ciazy? Masz zdiagnozowana niewydolnosc szyjki?
Tarczyca w normie, robiłam po biochemicznej rok temu i miesiąc temu powtarzałam... książkowo wszystko aTPO i aTG też.
Ogólnie wyniki mam dobre, hormonów nie badałam, ale zamierzam w niedługim czasie to zrobić. Ginekologicznie (usg, cytologia) w porządku, blizna po cc też gotowa na drugą ciążę, ale jakoś no nie idzie
Nie mam zdiagnozowanej niewydolności szyjki, ale miałam skrócenie w połowie ciąży, prawdopodobnie przez bardzo silny stres, który wtedy przeszłam. Do końca ciąży monitorowanie co 2 tyg., zwolnienie i luteina. Poród rozpoczął się sam dzień po terminie niestety skończył się cc. -
Witaj Kxlla! Oj ciężki nik wybrałaś 🫣 tzn każdy ma naki chcę i szanuję kto jaki ma, ale mój mózg obecnie to sitko i mogę przekręcać litery więc z góry przepraszam jeśli bede przekręcać
Co do starań widzę, że Synek w wieku mojej starszej córki
Czyli w sumie w zeszłym roku jakby od razu Wam sie udało zobaczyć dwie kreski i od tego czasu juz gorzej szło.
Warto hormony sprawdzić no i teraz jednak mąż na miejscu, to bedzie lepiej.
Ciągle powtarzam tu jest szczęśliwy wątek, kto tu zaglada zaraz z 2 kreskami wychodzi i nas opuszcza 😛kxllla lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKropka6 wrote:Witaj Kxlla! Oj ciężki nik wybrałaś 🫣 tzn każdy ma naki chcę i szanuję kto jaki ma, ale mój mózg obecnie to sitko i mogę przekręcać litery więc z góry przepraszam jeśli bede przekręcać
Co do starań widzę, że Synek w wieku mojej starszej córki
Czyli w sumie w zeszłym roku jakby od razu Wam sie udało zobaczyć dwie kreski i od tego czasu juz gorzej szło.
Warto hormony sprawdzić no i teraz jednak mąż na miejscu, to bedzie lepiej.
Ciągle powtarzam tu jest szczęśliwy wątek, kto tu zaglada zaraz z 2 kreskami wychodzi i nas opuszcza 😛
Wiesz co, bo ja wpisałam tak na szybko, a teraz już nie mogę zmienić tego nicku 🫣haha wybaczcie, przekręcajcie do woli
Tak, wyszła mi blada kreska 3 dni przed spodziewanym @, a po 4 dniach okropny ból brzucha i okres. Od tego czasu nic... poszłam od razu wtedy na podstawowe badania i wszystko ok, poza lekką infekcją układu moczowego.
Zbieram się do badań, może w przyszłym miesiącu.
Nota bene, dziś rocznica zakończenia tej biochemicznej 🫣 -
kxllla wrote:Hej dziewczyny, witam się po raz pierwszy mimo, że podglądam forum od pół roku.
Też staramy się od czerwca zeszłego roku (średnio co dwa/trzy cykle, partner był za granicą), jednak po tym czasie zaczynam czuć presję i złość, że się nie udaje..
Od dwóch miesięcy jest już na miejscu, poprzedni cykl nieudany.
Obecnie jestem w 26dc. silny okresowy ból brzucha od 24dc., ból piersi od wczoraj... czuję się jakby za chwile okres miał przyjść. Czuję, że znów się nie udało.
Od nowego cyklu zaczynam mierzyć temperaturę
Fajnie, że do nas dołączyłaś ❤️
Rozumiem, jak długie starania mogą nasilać emocje złości, smutku, człowiek czuje się zawiedziony.
Wierzę, że i Ty ujrzysz w końcu upragnione dwie kreski 🍀 Widze, że masz już jedno dziecko, po jakim czasie udało się zajść w 1 ciążę ?
To szczęśliwy wątek więc dobrze trafiłaś
Iza ja też pomyślałam o tym krztuścu 😣Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca, 16:55