Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
Gusia gratuluję!
Kropka bo jak każdy ciągnie na swoją stronę, ma swoje zdanie, swoje poglądy to do kłótni i nieporozumień tylko krok. A jak miesza się w wychowanie dzieci to już wogole. Co ja obserwuje- Ola chce być samodzielna a przy babci nie może, babcia ją ogranicza. I była euforia przez 2-3 dni że babcia wróciła a teraz każde moje wyjście to ryfka, czepianie się mojej nogi a niekiedy płacz.
Karolina ja i teściowa mamy oddzielne kuchnie ale jej jedna nie wystarcza, trzeba ingerować w moją, z resztą jak w resztę moich pomieszczeń. A mąż jak zwróci mamie uwagę bo on się nie hamuje to kłótnia na cały gwizdek 🤣 Teraz prowadzimy spór o kwiatka, jak nie przestawia samego kwiatka to razem ze stolikiem 🤦, ja wracam do domu i spowrotem go na swoje miejsce i tak od kilku dni.
Fania super wiadomość, dobrze że maluszek podskoczył z wagą. Te włoski na USG musiały świetnie wyglądać.
U nas widać światełko w tunelu z końcem rwania. Jest szansa że do następnej niedzieli, do 20 października oberwiemy. Nasze panie już chcą wracać do domu, od dzisiaj mamy jeszcze 2 panie, ja chodzę na pole ile tylko mogę (czasami Ola mi nie daje jak wczoraj), teściowa zostaje z Ola w domu. Wogole jesteśmy już bardzo zmęczeni, za nami już 5 tyg. rwania, a miało nie być jabłek.
-
Gusia gratulacje jeszcze raz!.
Fania super, a mogłobyc tak, że tamten pomiar był błędy? Ale tak czy siak dobrze że już dogonił i waga jest w normach .
Ja dziś siedze w domku uwaga z Marcelinka. Misie wysłałam do żłobka a siedze ze starszą (teraz bajke oglad wiec mam chwilę dla siebie;) ma kaszel ale tylko kaszel i została w domu. Ale mi dziwnie tak bez Misi 🫣 i mam wyrzuty, że ona sobie w tym żłobku siedzi q my w domu. Ale przez ostatni rok tak było na odwrot, że Marcelinka w przedszkolu/żłobku a my w domu. Wiec mam randke ze starszą córką -
Kropka chyba nie powinnaś mieć wyrzutów sumienia. Potraktuj to właśnie jako randkę, jak wasz dzień, rzadko nadarzy się taka okazja.
Ja siedzę z Ola w poczekalni do lekarza. Od tygodnia ma zielonego gluta a teraz doszło zapalenie spojówek i potrzebne krople do oczu. Wyzebrałam tą wizytę, pediatra na zwolnieniu, sama recepta byłaby dopiero na poniedziałek 🤦 a z taką pirdulka iść prywatnie to aż wstyd obleganej pani dr zawracać głowę. I idziemy do pana dr, Ola powiedziała że da się zbadać.
Ja jutro będę siedzieć z Ola w domu praktycznie cały dzień chociaż jestem bardzo potrzebna na polu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 października, 14:30
-
Anuska ja jestem juz rok i miesiąc po porodzie i mam cykle 40 dni 45... No ale karmię wiec to zaburza choć ze starsza jak wróciła mi miesiączka to tak okolo 30 miałam. A teraz taka długość. I tez karmiłam.
Iza po całym dniu ze starsza nie żałuję był to super dzień. Nie pamiętam juz sam na sam z Marcelinka. Robiłyśmy zwierzatka ze starych rolek po papierze a to nawet swiateczne ciasteczka robiłyśmy razem. Taka była szczęśliwa moja iskierka taka. Ogólnie chyba częściej jej trzeba robić taki dzień. Dziś mąż z Marcelinką tez byl u lekarza bo ten kaszel prze okropny. Ale osłuchowo czysto. Tykko po l4 żeby z nią ktos mógł siedzieć.
Ah no tak Twoja Ola często ma zapalenie spojowek.. lekarze powinni Wam hurtowo wystawić na krople 🫣
Aa Iza znowu zimno wraca.. nocami po 2 stopnie 🫣 i bedzie hardcoroow bo teraz to rano przynajmniej było przyjemnje. -
Kropka a mam otwartych tych kropli z pół apteki, nie mam pamięci starych leków zabierać do apteki i wyrzucać i się zbiera 😩. no niby okulistka powiedziała że takie krople do oczu można stosować i później niż 4 tyg. po otwarciu ale ja się cykam, chyba na coś ta data przydatności po pierwszym otwarciu jest. Te krople też nie są takie obojętne dla oka, w końcu to steryd z antybiotykiem, ostatnio nie biegnę do lekarza po krople przy pierwszej ropie, przemywamy doła fizjologiczna lub czystkiem, ale jak się już leja łzy i ropa oko zawala to wiem że sama nie dam rady.
Ja byłam teraz wieczorem na zebraniu w szkole. 2 godziny. Zamiast odpocząć i się rozgrzać bo zmarzłam już na polu to jeszcze w szkole zmarzłam. I tak obserwuje że im ktoś ma więcej pieniędzy tym bardziej wydziwia, marudzi i skąpi.
Przy 2 st. rano moje panie do pracy to chyba zamarzną 🤣. Bosz, pisałam wam że ja przy nich to jak pół -mors? Takich znarzlych ludzi jeszcze nie spotkałam. Zawsze myślałam że to ja jestem zmarźluch.
No ale jak wyskoczy mrozek i pojawi się szron na jabłkach to wtedy nie rwiemy, czekamy aż puści i dopiero. Damy radę, jeszcze z tydzień i będzie koniec. I jadę na Karaiby 🤣🤣🤣. A tak na serio to czosnek muszę posadzić.
Ja dziś jednak nie siedziałam z Ola, z Ola siedział kot albo inaczej- Ola pilnowała kota a ja co chwilę musiałam iść na pole podjechac traktorem, wychodziłam co chwilę na chwilę i wracałam a ona ciągle z kotem albo rysowała kredkami (jak ma wenę to i godzinę rysuje jeden rysunek). -
Hej dziewczyny 😊 Nie wiem czy mnie pamiętacie, byłam tutaj z kilka miesięcy temu, ale niestety strasznie się nakręcałam, przybijałam i musiałam się wyłączyć. Niestety nasza córka nadal nie doczekała się rodzeństwa, mamy 21 miesiąc starań, ale tym razem drugi z monitoringiem, biorę AROMEK.
Przeleciałam kilka ostatnich postów i widzę "te same twarze". Widzę, że co poniektóre w stanie błogosławionym - bardzo się cieszę z tego powodu 😍
Te które tak jak i ja nadal walczą - tulę i rozumiem. -
Gipsowka93 wrote:Hej dziewczyny 😊 Nie wiem czy mnie pamiętacie, byłam tutaj z kilka miesięcy temu, ale niestety strasznie się nakręcałam, przybijałam i musiałam się wyłączyć. Niestety nasza córka nadal nie doczekała się rodzeństwa, mamy 21 miesiąc starań, ale tym razem drugi z monitoringiem, biorę AROMEK.
Przeleciałam kilka ostatnich postów i widzę "te same twarze". Widzę, że co poniektóre w stanie błogosławionym - bardzo się cieszę z tego powodu 😍
Te które tak jak i ja nadal walczą - tulę i rozumiem.
Trzymamy i kciuki za Ciebie ✊✊✊🫂Gipsowka93 lubi tę wiadomość
-
Iza37 wrote:Nie jestem lekarzem ale to zdecydowanie za wcześnie na drugą ciążę. Mój lekarz kazał odczekać 2 lata ale wiem że inni tak z rok każą czekać.
-
Anuska94 wrote:Mi ginekolog powiedział na wizycie popołogowej żebym przez pół roku nie zachodziła w ciąże.
-
Hej Dziewczyny, melduję że u nas będzie chłopak 🩵🥹 pozdrawiam Was wszystkie ! Czas leci bardzo szybko, oby wszystko było dobrze.
Trzymam kciuki za Fanie bo chyba lada moment jej Bobas będzie na świecie ❤️Iza37, Kropka6 lubią tę wiadomość
-
BillieJean wrote:Hej Dziewczyny, melduję że u nas będzie chłopak 🩵🥹 pozdrawiam Was wszystkie ! Czas leci bardzo szybko, oby wszystko było dobrze.
Trzymam kciuki za Fanie bo chyba lada moment jej Bobas będzie na świecie ❤️
Witam w gronie chłopców🩵🩵🩵
Dziękuję, zostało jeszcze niecałe 6 tygodni, liczę ze za 4 już wyjdzie, bo już mnie grawitacja ( duży brzuch) pochyla ku ziemi i ciężko mi chodzić 🙈 poprzednią ciąża z córką to była bajka w porównaniu do tej😅 ale czekam aż tam coś Kropka wywróży ze swoich terminów porodowych...😁
A i przyznam się po cichu, że śledzę Cię troszkę, bo tu nie dawałaś znać, i szukałam Cię po wątkach, byłam ciekawa a jednocześnie zatroskana o Ciebie. Ale nie doszłam do momentu że spodziewasz się synka. Jeszcze raz gratuluję i trzymam kciuki✊🩵Iza37 lubi tę wiadomość
-
BillieJean gratuluje! Będzie parka 🤩.
Fania to piłeczka z ciebie, żeby nie obrażać - piłka do ćwiczeń 😆. A jak z nogami, cały czas opuchnięte?
Kropka spijaj tą kawę i wróż Fani z fusów termin porodu.
A ja melduje że skończyliśmy dzisiaj zbiory jabłek 🕺🕺🕺. No ale mi troche smutno bo planu nie wykonałam - miałam być na polu od pierwszego do ostatniego jabłka (mimo że teściowej nie było to moja Zuzia dzielnie zostawała z Ola i jak było rwanie koło domu to naprawdę dużo chodziłam na pole). A dziś nie poszłam do rwania bo Ola chora, mieliśmy pół nocy 🤮, moja bratanica która razem z Olą chodzi do przedszkola tak samo tylko kilka godzin wcześniej, wygląda to na jelitowke ☹️. -
Iza jest co świętować, nareszcie można odetchnąć i odpocząć 🎉😊 zdrówka dla Oli. Moja wróciła do przedszkola dopiero 2 dni temu po 3,5 tyg przerwie. Najpierw było podejrzenie krztuśca, a gdy wyszła na prostą, zaraził ją mąż.. i znowu byle dwa tyg pociągnęła i zostawiam już ją w domu, żeby mi coś nie przyniosła przed porodem, znając jej odporność i nasze szczęście 😁
Aż taka duża nie jestem. W sumie mam tylko brzuch, bo nawet biust się nie zwiększył, ani rozmiar.. ciężko mi bo ja mam 157 cm a to mnie tak przechyla 😁🤣
Kropka jak Twoje wróżby...? Czekam....😍
Wstawialbym zdj brzucha, ale nie ogarniam tego😁🙈 -
Oj tak, panie dziś odjeżdżają to koniec pobudek o 5.30, my zadowoleni ze daliśmy radę bo w pewnym momencie myśleliśmy że panie odjadą (poprzeziebialy się, przyjechały do pracy bez kaloszy, bez czapek, bez kurtek, mąż kupił im ocieplane kalosze, ja dałam ciepłe ubrania i ciągnęliśmy dalej), pogoda znośna, zdrowie też nie najgorsze. Lubię to uczucie że coś pomyślnie skonczylismy i daliśmy radę.
Ale ale teściowa już mi listę rzeczy do zrobienia naszykowala 🤣 a mi co inne się marzy. No wiadomo, czosnek muszę posadzić. I ja mam swoją listę rzeczy do zrobienia 🤪.
A, mam sposób na teściową. Wystarczy powiedzieć że któraś ma jelitowke i omija nas z daleka 🤣Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 października, 16:32
-
Fania to przemiłe, że myślałaś o mnie, przepraszam jakoś codzienność mnie pochłaniała i zapominałam o forum..
Iza życzę zdrowia wszystkim, żeby na nikogo już ta jelitówka nie przeszła .. i gratuluję zbioru jabłek ! Kawał dobrej roboty ❤️ teraz mam smaka na jabłka właśnie -
Fania to też się umeczycie. Ja z nas wszystkich jestem najzdrowsza, raz mnie zebrało, tylko jestem słaba, w nocy wstałam do Zuzi i mąż pozniej zgarniał mnie z podłogi bo zrobiło mi się ciemno przed oczami i uznałam że podłoga będzie bezpieczniejsza niż krzesło i później nie miałam już siły wstać, balam się. Ja myślę że u mnie łagodniej bo w piątek i wczoraj brałam krople propolisowe, już w piątek mi niedobrze było ale wczoraj cały dzień sprzątałam, odkurzam, myłam podłogi, nawet okno w kuchni umyłam i dobrze się czułam, przyszedł wieczór a my we 3 równo jak na komendę z objawami. Ale co- słaba ale pojechałam do bratowej po syrop na wymioty dla Zuzi, im pomógł, a mi tak szkoda Zuzi, tak się umeczyla, w nocy brałam pod uwagę opcje czy po pogotowie nie dzwonić. Wzięła ten syrop i śpi, narazie nie wymiotuje. Ola osłabiona to widzę że już katar się pojawił.