Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
No akurat ani mi ani siostrze przy dzieciach nigdy nie pomagała. Jak na 10minut weźmie na ręce dziecko to jest dobrze. Nie mówiąc o przypilnowaniu kilka godzin, czy położeniu spać lub zostaniu na noc (jak to robi czasem moja teściowa gdy chcemy wyjść ze znajomymi na imprezę). Nie potrafi się zająć dziećmi,chyba nawet nie chce. Odkąd dowiedziała się,że jestem w pierwszej ciąży ciągle tylko słyszałam,że będzie mi ciężko. A ja uważam,że w dzisiejszych czasach nie ma co narzekać, przecież mamy pralki,zmywarki, pampersy (najważniejsze), można wszystko kupić (nawet jak nie ma się za dużo pieniążków, to można coś fajnego wynaleźć dziecku na ciuchu, kiedyś był z tym problem). W sumie przestałam już reagować na takie gadanie. Mam normalna rodzinę (w końcu) i chciałabym aby się jeszcze powiększyła (przynajmniej do 4 osób). Praca pracą, zawsze można znleźć inną, choć osobiście lubie być niezależna finansowo i może będzie mi trudniej wrócić do pracy przy dwojce dzieci,ale dam radę. Mam w mężu wsparcie. Staram się skupiać na swojej rodzinie, oczywiście mam jeśli chce może uczestniczyc w naszym życiu,aczkolwiek nie przejawia wielkich checi.Ellka wrote:Adelcia, współczuję trudnego dzieciństwa:* Oby się przekonała, że w Twoim przypadku będzie inaczej i była dla Ciebie wsparciem

Tak z innej beczki. Kupujecie czasem przez sklep internetowy 5-10-15? Duże obniżki są teraz, choć ja osobiście wolę ciuchy ze smyka (lepsza jakość)Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lipca 2017, 23:18
-
Hej
U mnie dziś @ punktualna jak zawsze...
mnie ze strony męża nagabują przy każdej imprezie kiedy drugie...niedługo też spotkanie "rodzinne" i aż się zastanawiam czy iść bo znów będą padać pytania a ja po tym cyklu jakaś rozbita jestem.. muszę się pozbierać do kupy
-
Adele, nas też najbardziej cisną ze strony męża... Moje siostry to czasem coś wspomną ale nie dopytują kiedy, dlaczego itd. A jego rodzeństwo, zwłaszcza jedna szwagierka to niemal przy każdym spotkaniu pyta kiedy drugie i czy już się staramy. Zawsze odpowiadam wymijająco, nie chcę żeby ktokolwiek wiedział o staraniach.
Matylda

-
A u nas nikt z rodziny nie wie, że już działamy
przynajmniej mamy spokój od pytań
-
Adele
Chociaż u Ciebie punktualnie @. Ja nadal tylko plamienia. Czekam na nowy cykl.
U mnie to siostra tylko podpytuje czy już jestem, ale ona mnie rozumie bo starała się o pierwsze przez kilka lat i się udało.Synek też pyta ciągle kiedy będzie dzidziuś.
Adele uszy do góry. -
Ewela dzięki :* mój syn też ciągle pyta i już czasem nawet nie wiem co odp. Mówi,że tyle już czeka a nie ma i nie ma tego dzidziusia heh wczoraj jak zobaczył,że pijemy wino to nam powiedział,że mamy nie pić bo nie będzie dzidzi.. skąd on to bierze?
-
Adele, u mnie jest to samo. Moja córka też ciągle pyta kiedy będzie ten dzidziuś, bo ona już tyle czeka i czeka. Jak czasem się za dużo nawsuwam i brzuch mi się troche zaokrągli to zaraz mnie głaszcze i mówi że chyba będzie dzidziuś...
A ostatnio wypaliła do mnie z tekstem: Mama, nie staraj się o tego dzidziusia. Ja trochę skonsternowana pytam dlaczego. A ona mi na to , że Ci co się nie starają to mają... Zatkało mnie. Musiała to wyłapać z jakiejś rozmowy, ale byłam w ciężkim szoku. Ma dopiero 4 lata


-
Hehe.. fajne te wasze szkraby. Mój na szczęście jeszcze nie wie, że można mieć rodzenstwo, wiec nie pyta. Ale też się zastanawiam co mu powiem jak zacznie się domagac. No chyba,ze nie zacznie. Z resztą on w ogóle to jeszcze niewiele mowi. Mama, tata, tak i nie.. wiec póki co mam spokój
-
magdis mój syn ma już wybrane imiona dla rodzeństwa...tak mi przykro,że jest jeszcze sam.. wyrzuty mam trochę bo mogłam się z mężem szybciej za to brać...ale prawda jest taka,że przez syna się zaczęliśmy starać bo zaczął nam właśnie gadać,że chce rodzeństwo bo tak sami z siebie nie wiem kiedy byśmy na to wpadli

chabasse ciesz się,że jeszcze niewiele gada haha później można mieć już dość teo gadania
szczególnie jak jest etap a dlaczego tak a dlaczego nie a po co a na co itp itd
-
Dziewczyny, które obserwują szyjkę - jak u was to wygląda? Przed porodem bez problemu potrafiłam ocenić czy jest zamknięta czy otwarta, nisko czy wysoko a teraz - mam wrażenie, że cały cykl jest nisko i otwarta... Po porodzie została taka jakaś szczelina, która się nie zamyka. Kiedyś otwór był okrągły i malutki, a teraz jakby podłużny i mogłabym palec tam wsadzić bez problemu. Zgłaszałam to lekarzowi, po badaniu stwierdził, że szyjka po porodzie tak może wyglądać, jednak mnie to niepokoi, że ona praktycznie kształtu nie zmienia w ciągu cyklu.
Poród miałam długi i ciężki, z szyjką właśnie miałam problem - nie chciała się zgładzać i otwierać, robili mi masaże i inne cuda, żeby puściła i wkręciłam sobie, że mi ją wtedy zepsuli
Matylda

-
Tanda ja mierzyłam szyjkę jeden cykl i dałam sobie spokój. Też miałam wrażenie,że ciągle jest otwarta taka właśnie szparka. Widocznie tak jak wszędzie jest napisane to przez poród. Umiałam tylko określić czy jest wysoko czy nisko i w okolicach owu jej dosięgnąć nie mogę a przed @ jest nisko
-
Ehh ja zaczynam powoli świrować, a dopiero 5 dpo dzisiaj. Mąż schował mi testy do soboty, żeby nie kusiły wcześniej
-
Tanda, dziękuję:*
Ładnie się zaczął, ale ten dzisiejszy spadek mi się nie podoba, mam nadzieję, że to przez inną godzinę pomiaru. -
Jenny, niby nieduży, ale w ciąży biochemicznej i tej szczęśliwej nie miałam żadnych spadków tak wcześnie i dlatego mi się nie podoba

A za Ciebie trzymam kciuki :* Czemu uważasz że bez owulki?Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2017, 21:13
-
Cześć dziewczyny,
a mi się dziś już nad ranem śnił mój mąż, z wózkiem gondolą- podwójnym
z jednej strony była różowa a z drugiej niebieska wstążka
taka opcja by mi pasowała, chciałabym mieć bliźniaki. Dwójka za jednym razem, 2 lata macierzyńskiego a potem mozna spokojnie wracać do pracy. Oby się spełniło. Mam dobre przeczucia co do tego cyklu.
Dobrej nocy,owocnych starań











