Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
Co do tematu 500+ i siedzenia w domu: oczywiście dobrze że jest te całe 500+ bo przynajmniej na pieluchy i kaszę jest, ale rozwala mnie to jak ktoś kojarzy starania o dziecko i w ogóle dziecko z tą właśnie kwotą, chcesz to i Ty sobie zrób i wychowaj za te pieniądze! Ja chcę mieć dzieci z absolutnie innych powodów.
Siedzenie w domu to też nie należy do przyjemności tzn. dłuższe bo mimo wszystko żeby dziecko nie wiem jak było kochane i wspaniałe to jednak 24 godziny na dobę robi swoje. Ja siedzę w domu bo nie mam co zrobić z dzieckiem, a jak mam pracować i potem prawie całą wypłatę oddać niani i do tego to ona głównie by godzinę wtedy wychowywala to oczywiście wolę sama, jestem na wychowawczym, ale załapałam się na zasiłki więc nie jest źle.
I ja na szczęście mam inną sytuację w rodzinie bo u mnie to zarówno teść bo teściowej już nie ma, jak i moi rodzice są jak najbardziej za
Do pracy może i kiedyś wrócę, ale zobaczymy co przyniesie przyszłość.
A i co do lenienia się w domu to tak owszem czasami jak mały śpi to jak już mam wszystko zrobione to i ja siedzę i oglądam sobie tv bo przecież też jestem człowiekiem i raz na jakiś czas tego potrzebuję, ale za to na drugi dzień już nie mam czasami kiedy usiąść. Ale ja się tym nie przejmuję bo nie ja pierwsza i nie ostatnia, a poza tym to moje życie i mąż nigdy mi nie wypomina, a nawet czasami pomasuje stopydysiak, Paula_shells lubią tę wiadomość
-
Luccecita wrote:Adele na immunologii sie nie znam, ale skoro masz taka chorobę, to magdis chyba dobrze mówi, badania zawsze warto zrobić, nawet na własną rekę i pokazać ginowi wyniki. te podstawowe to zdaje się ANA, ASA, subpopulacje limfocytów.
ja sama też chce te podstawowe zrobić, ale nie teraz, powiem Wam,że w zeszłym miesiącu wydałam u ginekologa 1000 zł ! (sam laser 500 zł ), a w tym miesiącu mamy sporo wydatków, jedziemy na wakacje, do tego młodej cała wyprawka do szkoły, biurko do pokoju, ech, i tak zaoszczędziłam, bo co się dało, to gin mi zrobił na NFZ, ech, i jak się tu leczyć jak wszystko tyle kosztuje
-
nick nieaktualny
-
Kasia dokładnie sie z Tobą zgadzam, iść do pracy żeby 3/4 pensji szło na nianię czy żłobek... bez sensu jeszcze zależy oczywiście kto mieszka gdzie i jakie są ceny. U nas w stolicy nianie i żłobki kosztują wiecej czasem niż połowa pensji więc jest to nie opłacalne.
Wiadomo, że 500+ to dodatek bo tak jak mówisz, dziecka za to nie utrzymasz, wiec też mnie śmieszy te gadanie, że robią dzieci dla 500+. Ja juz mam za sobą nawet spore doświadczenie, a niestety w swoich pracach prawie nerwicy sie nabawiłam. Może jeszcze gdybym miała jakąs fajną, to bym i tęsknila, no ale tak nie miałam. -
nick nieaktualny
-
Hej Luci jak w ogóle u Ciebie sytuacja ? Kiedy macie zielone światło ? Wyniki masz wszystkie ok ? Jeszcze gin ma w planach cos badać ? Powiem Ci,ze zaczelam drążyć ten temat autoimmunologii to jestem załamana
musze zobaczyć ile kosztują takie badania i tak jak napisalas skąd brać pieniędzy na to wszystko..
-
dysiak wrote:Kasia dokładnie sie z Tobą zgadzam, iść do pracy żeby 3/4 pensji szło na nianię czy żłobek... bez sensu jeszcze zależy oczywiście kto mieszka gdzie i jakie są ceny. U nas w stolicy nianie i żłobki kosztują wiecej czasem niż połowa pensji więc jest to nie opłacalne.
Wiadomo, że 500+ to dodatek bo tak jak mówisz, dziecka za to nie utrzymasz, wiec też mnie śmieszy te gadanie, że robią dzieci dla 500+. Ja juz mam za sobą nawet spore doświadczenie, a niestety w swoich pracach prawie nerwicy sie nabawiłam. Może jeszcze gdybym miała jakąs fajną, to bym i tęsknila, no ale tak nie miałam.i z chęcią bym tam wróciła
-
Luci a najlepsze jest to,że moja gastro cały czas mi powtarzała,że choroba nie ma wpływu na zajście w ciążę a jak tak czytam to znajduję coraz więcej info np. o jakimś genie HLA ( jego badnie kosztuje 200-800zł ciężko mi dokładnie znaleźć) który mogę mieć przez tą chorobę a on niby traktuje zarodek jak nowotwór i go zabija. Ta genetyka to jest tak obszerny temat,że siedzę nad tym 3 dzień i chyba coraz mniej wiem... Raz mam chwilę,że będę drążyć ten temat aż się dowiem o co chodzi a raz,że mam dość i rzucę to w p***u... przecież jak miałabym sama robić te badania to zbankrutuje
-
nick nieaktualnyAdele27 wrote:Hej Luci jak w ogóle u Ciebie sytuacja ? Kiedy macie zielone światło ? Wyniki masz wszystkie ok ? Jeszcze gin ma w planach cos badać ? Powiem Ci,ze zaczelam drążyć ten temat autoimmunologii to jestem załamana
musze zobaczyć ile kosztują takie badania i tak jak napisalas skąd brać pieniędzy na to wszystko..
czekam teraz na @, dziś 28 dc, wiec lada dzień i po @ idę na kontrolę, ale obawiam się, że jeszcze niezagojone, bo caly czas mam spore upławy, ech, ale to dopiero 2,5 tyg po zabiegu
z immunologii to chyba tylko prywatnie badaniagdzies na innym watku czytałam, ze w zalezności od miasta i laboratorium 150- 350 zł jedno takie badanie, trzeba sie w swoim labo dowiedzieć
Adele
pewnie sama choroba nie wpływa na zajście, ale "przy okazji" , jak magdis pisała mogą być inne immunologiczne kłopoty...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2017, 09:46
-
jangwa_maua wrote:Truskaweczko ja nie wiem. Ale być może plamienie coś oznacza.
Badałam jest ok, ale to robiłam 3dc wiem że Lh do Fsh mam niski więc pewne coś w progesteronem dzisiaj ide do Gina to sie dowiem bo dzisiaj nadal mam plamienie -
nick nieaktualnyAdele tak na zdrowy rozum myślę sobie, że skoro ciąża "wywołała" ci taką chorobę to coś kurcze może być w immunologii/genetyce na rzeczy . tylko ponoć mało który ginekolog zna się na takich sprawach
Truskaweczka progesteron to się uwalnia w 2 fazie cykluplamienie w 1 fazie to raczej nie od niedoboru proga.
-
Luccecita wrote:Adele tak na zdrowy rozum myślę sobie, że skoro ciąża "wywołała" ci taką chorobę to coś kurcze może być w immunologii/genetyce na rzeczy . tylko ponoć mało który ginekolog zna się na takich sprawach
Truskaweczka progesteron to się uwalnia w 2 fazie cykluplamienie w 1 fazie to raczej nie od niedoboru proga.
No na gina nie mam co liczyć. Pewnie jakbym nawet zaczęła mówić o tym mojej gastro to by się na mnie dziwnie spojrzała. Poszukam doczytam jeszcze i zrobie takie badanie na które będzie mnie stać...
Ważne,że nie masz już tej nadżerki. Może gin już ma jakiś plan dla Ciebie ustalony -
nick nieaktualny
-
Luccecita wrote:
Truskaweczka progesteron to się uwalnia w 2 fazie cykluplamienie w 1 fazie to raczej nie od niedoboru proga.
Wiem o tym dlatego po owu będę go robić ale ten stosunek wskazuje niedomaganie luteiny a luteina to inaczej progesteron dopiero jak zrobię go po owu będę wszystko wiedzieć prolaktynę mam ok 9,35 w 3dc Norma : 2.8-29,2 -
Luccecita wrote:No zobaczymy co powie ...
po cichu się łudze, że może ta nadżerka mi utrudniała zajście... ale przed 1 ciażą tez mialam. ech, przynajmniej masz jakis punkt zaczepienia Adele, a ja dalej nic nie wiem.
Luci ale tak na chłopski rozum skoro mam już 1 dziecko to możliwe,że nabyłam z czasem APL,ANA,APA anty-TG i anty-TPO ?? to są te związane z płodnością z tego co wyczytałam. One się w ogóle nie tyczą mojej choroby bardziej np.tarczycy sama już nie wiem co myśleć -
nick nieaktualny