Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Kasia 1805 wrote:Adele, Magdis jak tam?
U mnie ciągle plamienie. Zaczynam pic ze znajomymi trzymajcie kciuki żeby rano glowa nie bolałaheh
Hugolina87, jangwa_maua lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Adele
pewnie jakby się udało większość z nas tutaj leciałaby po niepokalanka, no ale nie ma recepty na powodzenie, niestety.
Kolejny cykl też z niepokalankiem? Będziesz myśleć o hsg, czy póki co odpuszczasz?Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
agulineczka zostaje przy niepokalanku bo miałam o wiele pozniej bol piersi i wydaje mi sie,ze to dzieki niemu. Zobacze jak bedzie w tym cyklu. No recepty niestety nie ma
co do hsg to poczekam do konca roku raczej. Jak sie nie uda dalej to wrócę do lekarza...
-
Szczerze to boje się,że to może niedrożność być problemem... Bo przeciez z jakiegoś powodu się tyle czasu nie udaje.. Albo sprawy immunologiczne.. Ale boje się dalej drążyć ten temat
-
Adele27 wrote:magdis a jak u Ciebie ?
-
magdis wrote:na razie cisza na morzu. Ale do mnie @ często przychodzi dzień lub 2 później niż się tego spodziewam więc póki co dalej się nie nastawiam. Też ostatnio myślę o tej drożności i podobnie jak Ty aż się boję drążyć temat...
Kurczę no to trzymam kciuki zeby jednak byla niespodzianka
Ja staram sie miec podejscie jak mój mąż,ze jestesmy jeszcze młodzi i uda sie z czasem,ze nie ma co sie spieszyc... Ale to takie trudne tak myśleć ... Szczególnie jak może jest gdzies problem a ja sobie tak bede czekać...magdis lubi tę wiadomość
-
Troche mi brakuje u męża takiego zainteresowania,poglebiania tego tematu.. Cieszę sie przynajmniej,ze z jego inicjatywy byly badania nasienia. Nie musiałam go namawiać ale uważa,ze wszystko z nami jest w porządku i za bardzo chcemy.. Ehh a jak chce cos więcej pociągnąć temat to jakos niby mnie slucha ale nie,zeby usiadł ze mną i dyskutowal hehe czy oni wszyscy tak maja ??
-
Adele27 wrote:Troche mi brakuje u męża takiego zainteresowania,poglebiania tego tematu.. Cieszę sie przynajmniej,ze z jego inicjatywy byly badania nasienia. Nie musiałam go namawiać ale uważa,ze wszystko z nami jest w porządku i za bardzo chcemy.. Ehh a jak chce cos więcej pociągnąć temat to jakos niby mnie slucha ale nie,zeby usiadł ze mną i dyskutowal hehe czy oni wszyscy tak maja ??
Mężczyźni jakoś inaczej podchodzą i do starań i do badań. Jakoś na większym luzie, bez takiej spiny, myślenia. Wydaje mi się, że wynika to z tego, że jeśli u nich jest wszystko ok, to koniec tematu. Jego zadanie to bzyknąć kobietę. A to kobieta ewentualnie musi myśleć o lekach, dniach cyklu, testach itd. W związku z tym jest bardziej w to wszystko zaangażowana. Nic tylko im pozazdrościć. -
nick nieaktualnyA moj dzisiaj powiedzial ze dalsza sasiadka w ciazy i z takim żalem "dlaczego wszystkim sie udaje a nam nie?". Niby skomentiwalam to ze nie wszystkim bo inny sasiad nadal nie ma dzieci a starali sie tylko poronila. I od poludnia chodze taka struta tymi slowami, brzuch mnie boli, temp. spadla a @ nie ma.
-
Hej, wczoraj wróciliśmy z wakacji oczywiście z @. Także przytulam i walczymy dalej.
Jeśli chodzi o dążenie tematu to też się boj. Wydaje mi się że coś jest jednak nie tak...Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2017, 21:11
-
nick nieaktualnyJa tez myslama ze jest coś nie tak, a raczej miałam taką nadzieję idąc na laparoskopie. Po zabiegu kiedy lekarz mi powiedzial ze prócz tylozgiecia nie ma nic to się dosłownie zaplakalam tam na oddziale. I skoro jest jedno to będzie następne. Czasami trzeba odpuścić a to jest najtrudniejsze niestety.