Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
Urszulka ja tak samo uważam. Nie chcę mojej córki zostawić samej kiedyś.
Kurde biegłam na autobus, wróciłam do domu
No i patrzę, że plamie na brązowo:/ mam nadzieję że to jednorazowe. -
Urszulka no kazda z nas jest inna, my mamy znajomych, ktorym wlasnie urodzilo sie trzecie dziecko, znajoma nigdy nie pracowala i nie zamierza
i dobrze sie z tym czuje.
a ja siedzialam w corką w domu 2,5 roku, zostałam po macierzynskim bez pracy i prawie, ze depresje zaliczyłam przez to.
potrzebuje pracy zeby czuć sie dowartościowana, zeby sie uczyć i rozwijac, zeby nie byc tylko na utrzymaniu meza, potrzebuje kontaktu z ludzmi.
poza tym jak nie pracujesz nie masz nic, L4, renty,
500 + ci na emeryturę nie uskłada... a
siedząc w domu to sie tylko kapcanieje
Adry lubi tę wiadomość
córka- 2011
syn- 2019 -
Lucecita wrote:Urszulka no kazda z nas jest inna, my mamy znajomych, ktorym wlasnie urodzilo sie trzecie dziecko, znajoma nigdy nie pracowala i nie zamierza
i dobrze sie z tym czuje.
a ja siedzialam w corką w domu 2,5 roku, zostałam po macierzynskim bez pracy i prawie, ze depresje zaliczyłam przez to.
potrzebuje pracy zeby czuć sie dowartościowana, zeby sie uczyć i rozwijac, zeby nie byc tylko na utrzymaniu meza, potrzebuje kontaktu z ludzmi.
poza tym jak nie pracujesz nie masz nic, L4, renty,
500 + ci na emeryturę nie uskłada... a
siedząc w domu to sie tylko kapcanieje
Ja też jestem z tych osób, że do pracy muszę chodzić. Bardzo lubię być mamą, ale myślę że jak ja jestem zadowolona to i moje dziecko również. Choć na początku mąż wolał żebym z małą dłużej zostałatak naprawdę pracować nie muszę ale zawsze powtarzam, że po coś te studia robiłam a i na emeryturę mąż mi nie zarobi :p ale też nie mam nic do tych mam co siedzą z dziećmi w domu. Ważne, żeby każdy był zadowolony
-
Lucecita wrote:Urszulka ja tez nie chce zeby moja corka została sama, ale co zrobic, moze okazac sie, ze juz wiecej dzieci miec nie bedziemy, i co, głowy sobie nie urwę przecież.
Wiesz, dla niektórych priorytetem jest stała praca. Nie mówię, że to źle ale czasem można przeoczyć moment a potem jest za późno.
-
Ja też nie chciałam jedynaczki,a z drugiej strony obawiałam się,że mogą być problemy w starania się o rodzeństwo dla małej. A takie liczenie , że znajdę pracę,potem muszę jakiś czas pracować, bo głupio od razu zajść w ciążę. No cóż. Tak źle i tak nie dobrze. Też czuje,że brakuje mi ludzi aby pogadać itd. Praca to taka trochę odskocznia od dzieci i domu. No ale zdecydowałam się no to teraz życie toczy się inaczej. Z resztą oboje z partnerem nie chcieliśmy małej dawać do żłobka. A w tym czasie chciałam już malucha następnego,aby ten czas był jednak jak najkrótszy a wyszło rocznikowo 3 lata różnicy. Mam nadzieję,że jeszcze znajdę odpowiednią pracę. Wiem,że z obiegu wypadlam i bede miala małe doświadczenie w swoim zawodzie,ale wszystko jest możliwe
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lutego 2018, 13:58
-
nick nieaktualnyCzlowiek zajęty, ogarnia impreze przedszkolna na dzuen babci i dziadka a tu tyle nawypisywane. Glowa mi pęka po tej imorezie, glosna muzyka, gwarno, zamieszanie.
U mnie cos sie zmienia, od kilku dni pije siemie lniane, dzis 9dc, sluz jak na ten dzien ladny no i od 2 nocy śpię, tylko po razie sie budzilam ale juz nie tak mokra od potu a dzis bo corka wolala. Ale ona ma wyczucie- dni plodne za rogiem a ona chce spać z nami.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
aLunia dobrze że przeszło.
Hugolina zauważyłam że w ciągu ostatnich lat też miewam ból nóg, ale na dzień przed @ i w pierwszym dniu. Tylko ja na to uwagi nie zwracałam. Dziś to stać,siedzieć, leżeć się nie da bo rwą od kostek po uda.
Ja dziś przez cały dzień pół pączka sobie pociachałam na malusieńkie kawałeczki i wpychałam do buzi, bo otworzyć nie mogę. Wywaliło mi dziś na pół twarzy. Zaraz zjem zupkę krem. Opuchlizna ciągle rośnie... -
nick nieaktualnyPaula_shells wrote:aLunia dobrze że przeszło.
Hugolina zauważyłam że w ciągu ostatnich lat też miewam ból nóg, ale na dzień przed @ i w pierwszym dniu. Tylko ja na to uwagi nie zwracałam. Dziś to stać,siedzieć, leżeć się nie da bo rwą od kostek po uda.
Ja dziś przez cały dzień pół pączka sobie pociachałam na malusieńkie kawałeczki i wpychałam do buzi, bo otworzyć nie mogę. Wywaliło mi dziś na pół twarzy. Zaraz zjem zupkę krem. Opuchlizna ciągle rośnie...
Czyli nie tylko ja miewam takie dolegliwościtylko skąd ten ból. Wcześnie pracowałam na nogach po 13 h wiec nie zwracałam uwagi na nogi bo bolaly od latania. Mnie batdziej uda bolą. Ale są dni kiedy mam rwanie całych nóg. Wcześniej myślałam że jak mnie zaczynają boleć ti się nie udało. Że jak się uda to może przestaną. Oby się nie sprawdziło. Jakaś cicha nadzieje mam ze może zaskoczylo.
-
A ja byłam dziś u lekarza z moimi guzkami w piersiach. Jeden do wycięcia na pewno ale mam się zastanowić czy wyciac go na NFZ czy jakimiś falami magnetycznymi prywatnie za 1000zl... Nad czym tu się zastanawiać... Nie mam tak o takiej kwoty... A w pn mam biopsję drugiej piersi bo jakis guzek sie jej nie podoba..
-
Adele o matko, trochę niepokojące. Ja mam usg 8 marca wyznaczone. Jak w 2014 w prawej piersi wykryła guzek i nie kazała się niepokoić tak teraz jest lekko wyczuwalny.
Ale martwię się czymś innym. Wszystkie objawy @ uciekły, poza brązowym śluzem dzisiaj, który na chwilę się pojawił, siknę jutro ale mam nadzieję że przylezie, bo ten antybiotyk biorę przeciw zakażeniu po ekstrakcji zęba. Cały dzień dreszcze a w domu gorąco, opuchlizna chyba coraz większa, jutro tam jadę i niech zajrzą!
-
Hugolina87 wrote:Czyli nie tylko ja miewam takie dolegliwości
tylko skąd ten ból. Wcześnie pracowałam na nogach po 13 h wiec nie zwracałam uwagi na nogi bo bolaly od latania. Mnie batdziej uda bolą. Ale są dni kiedy mam rwanie całych nóg. Wcześniej myślałam że jak mnie zaczynają boleć ti się nie udało. Że jak się uda to może przestaną. Oby się nie sprawdziło. Jakaś cicha nadzieje mam ze może zaskoczylo.